Postepowanie kazdego z bohaterow kompletnie bez sensu.
Czemu wikar nie zniszczyl tego pendriva po prostu? Jaki sens ma jakiekolwiek jego posuniecie?
Facet czekajacy na wyrok smierci ma dostep do telefonu 24h. Jego przyjaciel, ktory jest seryjnym morderca ale siedza sobie razem jak gdyby nigdy nic i rozwiazuja zagadki...
Wielka pani odważna dziennikarka jedzie na wywiad do dwóch najbardziej niebezpiecznych seryjnych morderców w kraju i się nie boi, ale w metrze się boi jakiemuś pajacowi powiedzieć, by się od niej odczepił. A już sytuacja z pendrajwem irytuje jak dźwięk paznokci po tablicy
Obejrzałem cały serial, od połowy 2 odcinka to była walka samego z sobą żeby to dokończyć, motywowana chęcią wyjaśnienia historii skazanego na smierć doktora. Niestety pomimo miliona sztucznych, przedłużanych i irytujących scen na koniec serialu nie dowiadujemy się niczego. Nie widziałem w życiu gorszego serialu
lektor mówi ,,Zapłać za gwałt,, a powinien ,,zapłać gwałcicielowi"
nie dość, że jak ktoś nie zna angielskiego to trudno zrozumieć rozwiązanie zagadki, to jeszcze lektor dostał jakiś bzdurne tłumaczenie, Nie pierwszy raz ,,twórcy" tłumaczenia olewają widza i robią na ,,odwal się,,