Miałem właśnie to napisać :) ale proszę 3 poziomy od disneyowskich kiczów, ten serial wreszcie opowiada nam porządną historię o młodzieży, bo wreszcie to nie jest nic amerykańskiego, jestem zadowolony z serialu i jak spadnie niżej niż 7,5 to zabiję :)

Zgodzę się tylko z jednym ale :)
Po co porównywać telenowele do sitcoma ? ;P Po pierwsze ten drugi jest krótki, ma bawić i nie ma jakiejś wymyślonej fabuły (prosta, zrozumiała, powiedziałbym wręcz banalna - dlaczego co niektórych nie potrafi rozśmieszyć, ale irytuje :P), a telenowela składa się najczęściej z dużej ilości odcinków (tutaj 80) które składają jakoś serial w spójną całość, więc porównywanie tu nie ma sensu moim zdaniem ^^ A to, że DC w ramówce nigdy nie miał telenowel i widzowie byli przygotowani na kolejny serial z USA to już inna sprawa :)
Wracając do Violetty, to jak na razie jest dobrze :) Nie spodziewałem się, ze będę oglądał, bo nie przepadam za produkcjami latynoskimi, no ale zaciekawił mnie film.

Zgadzam się z wami :) Violetta to najlepsza "Disneyowska" inwestycja :) Choć fabuła filmu jest dość moco zaczerpnięta z innej popularnej swego czasu telenoweli czyli "Zbuntowany Anioł" - dodaje temu jeszcze większej pikanterii :) ... Naprawde myślałam że to będzie kolejne dziecinne kopiowanie innych nudnych seriali ... a tu taka miła niespodzianka :) ... aż niemożna się doczekać następnego odcinka ;)

A czemu "Zbuntowany Anioł"? Też to oglądałam gdy byłam mała, ale mi się jakoś z tym nie kojarzy.

Moim zdaniem historia jest całkiem podobna. W Zbuntowanym Aniele biedna bohaterka, która wiele przeżyła zakochuje się w bogatym biznesmenie - a W Violettcie biedny chłopak, który czeka aż jego ojciec bendzie znowu z rodziną, zakochuje sie w córce bogatego biznesmena ... nie wydaje ci sie te historie choć troche podobne ? Owszem nie są identyczne, ale jednak coś w tym jest. Zresztą oba seriale są Argentyńskiej produkcji i chyba nawet z tej samej wytwórni filmowej. :) Ale oczywiście to jest tylko moje zdanie :)

No tak teraz rozumiem :D

Ja mogę bardzo chętnie porozmawiać o tym serialu np. z Sissi czy z Aną. Szczerze mówiąc, to kupuję historię Violetty w całości. Fabuła ciekawa, sceny komediowe wynikają raczej z nieporozumień niż z celowości, główna bohaterka jest prześliczna i posiada fantastyczny głos a każdy odcinek jest powiązany z drugim (tzn. nie ma tak jak w tych amerykańskich szmirach że przegapisz 3-4 odcinki a i tak nic nie tracisz ważnego). Warto też zauważyć, że w serialu nie ma postaci, które zachowują się jakby były upośledzone (jak np. Max Russo w Czarodziejach z Waverly Place albo Jackson Stewart w Hanna Montana). No to jak dziewczyny, dacie się namówić (gg:%%!()@ chyba da to się łatwo rozszyfrować?

Miło mi :) ... Masz racje nie ma tu żadnej wymuszonej postaci. Tu wszystko składa sie fajnie w całość :P
A co do głosu to w zupełności się z toba zgadzam. W wieku 15 lat mieć takie możliwości to nie jedna by jej pozazdrościła :)
Zresztą ogólny obrazek Vilu i ogólnie całego serialu rysuje się bardzo sympatycznie i przyjemnie. :) :)

*chgs54 -> z chęcią porozmawiam :)

Z chęcią

Jeśli chodzi o mnie to z początku myślałam że będzie to jedna z wielu latynoskich telenowel które się ogląda i mają ten sam schemat. Dziewczyna z bogatej rodziny zakochuje się w ubogim chłopaku ojciec nie akceptuje ich związku, trafiają się tez zołzy które stoją na drodze do szczęścia głównej bohaterki itd... Może i ten serial jest typową telenowelą, ale ma w sobie coś wyjątkowego. Bez wątpienia muzyka ma duży wpływ na atmosferę w serialu, ale także młodzi bohaterowie, którzy walczą o swoje przekonania i nie wstydzą się tego kim są. Mamy tutaj naprawdę bardzo dużą rozbieżność jeśli chodzi o sposób zachowania, charakter postaci z serialu. Każda z nich jest inna co bardzo przypadło mi do gustu. Ogólnie jestem bardzo mile zaskoczona. Ze wszystkich telenowel młodzieżowych i innych które widziałam w życiu (a było ich baaardzo dużo) ta jest jedną z lepszych. Jestem naprawdę mile zaskoczona :) Oglądam każdy odcinek i nie mogę doczekać się kolejnego :)

Aha zapomniałam dodać... Zgadzam się też z aksusem. Nie można porównywać Violetty do sitcomów emitowanych na Disney'u (czy to Channel czy XD). Przecież to zupełnie dwa rozbieżne gatunki! Przede wszystkim, jak zauważyliście czas trwania jednego odcinka Violetty jest dłuższy od typowego odcinka sitcomu. W sitcomie akcja jest bardzo dynamiczna, odcinki nie muszą być ze sobą powiązane. Ma być to proste w odbiorze bo to gatunek komediowy! Komiczne sytuacje i zabawne postacie. Violetta jest telenowelą a ajk ktoś nie wie czym jest telenowela to proszę nadrobić zaległości i obejrzeć któryś z odcinków choćby wymienionego wyżej "Zbuntowanego Anioła" albo którąś z telek obecnie emitowanych ;-)

Oj ostudzę Was entuzjazm.Ta telenowela jest beznadziejna,dubbing okropny a aktorki same paszczury.Kto Je wybrał do tego czegoś???To coś zasługuję na ocenę 1/10.
Jeśli kogoś uraziłem to przepraszam.
Ale takie badziewie powinno zniknąć z anteny.
Oby nie wydali Tego kitu na DVD.

Po części się z tobą zgadzam. Aktorki nie są jakiejś wybitnej urody. Kolejny serial, gdzie bohaterowie nie mogą sobie poradzić z najzwyklejszymi sprawami-.-

zgadzam się z tobą, to rzeczywiście wyjątkowy serial, wszystko się ładnie łączy. Dodatkowo zawsze pozostaje jakaś tajemnica lub urwany wątek, który każe oglądać dalej :) nie mogę się doczekać następnego odcinka, dlaczego to kurde w weekendy nie leci!?
:) :) :)

znam twój ból ... weekendy dłużą mi sie nie miłosiernie ... heh

Teź to znam to jest pierwszy serial którego tak nie mogę się doczekać

w ogóle nie spodziewałam się że tak oszaleje na punkcie Violetty :) fajnie że są tu ludzie którzy mnie rozumieją, bo z siostrą to sobie o Vilu nie pogadam....... :)

Ja tak samo, a siostra ile ma lat no i ty też ogólnie rzecz biorąc ?

ja mam 13 :) a moja siostra jest 2 lata młodsza, ale dziwne ona nie jest aż tak zainteresowana tym serialem :)

Zaskoczę cię, jestem w wieku Violetty. Mam 17 lat, stara jestem, ale co tam :D i tak uwielbiam oglądać Violettę

heh ... no wiec ja was zaskocze ... heh ... Mam 18 lat ... nieźle co ... heh
ale jedyny minus tego serialu to że leci na Disney Channel i dlatego jest tak krytykowany ;/ ...
Ale co tam ... ważne że oglądanie tego serialu daje nam przyjemność ... heh

No, to głupi stereotyp :D

Ana jesteś chyba pierwszą osobą na tym forum, która odważyła się powiedzieć, że w wieku 18 lat ogląda serial na Disney Channel. You're my Hero. Nie rozumiem ludzi dlaczego my, nie możemy oglądać serialu na DC, bo to obciach i dlatego, że jesteśmy dorosłe?! To jest głupie, każdy może oglądać, program jaki chcę, bez względu na wiek.

Hehe ... miło mi ... :) Powiem ci że Disney Channel nieźle mnie ogłupia po całym ciężkim dniu w szkole ... :) Zresztą jestem też wielką fanką Anime, dzięki moim odziwo dużo starszych kuzynów ...
Tak, masz racje. Ludzie potrafią tylko krytykować. Nie popatrzą nawet na przesłanie danego sierialu bądź filmu. ALe co tam są gorsze dziwaki jak My ... hehehe
W sumie ja czuje się wiecznie młoda ... tylko te cyferki troszke drażnią ... :)

Zresztą DC to tylko kanał ... nie jakaś wiara ... hahah :) :)
Pozdrawiam :)

Matura w tym roku?

No niestety tak ... więc taka Violetta kompletnie mnie ogłupia i przez godzinkę nie patrze w książki ... heh ;)

hah :D

czasem trzeba sie przecież oderwać od nauki co nie?
:D :D :D

tak trzeba ... ale też czasami nie ma jak :) heh

jednak Violetta to świetny pretekst żeby odpocząć od książek ;D

skąd ja to znam?
Sama mam 18 na karku- a czuję się młoda.
Violetta jest dobrym sposobem na oderwanie od książek :)

Zgadzam się w zupełności, niezależnie od wieku można oglądać to co się chce. To kwestia gustu i nikt nie ma prawa tego kwestionować :)

Ten serial to jedno wielkie nieporozumienie - nie ma nic wspólnego z prawdziwą, porządną telenowelą latynoską. Manuela - to była telenowela ! Oczywiście zaraz mi tu gówniary zaczną wypisywać: ,,a co to za jakieś tarocie Manuela ? Nikt o tym nie słyszał !". Może nikt z pokolenia nędznego Justina Biebera i równie żałosnej Seleny Gomez !

starocie, nie tarocie - przepraszam za błąd

Nie chcę się z nikim kłócić, ale to jest dyskusja dla tych, którzy oglądają Violettę i lubią ten serial. Nie ma sensu tu wchodzić tylko żeby to krytykować. Ponoć o gustach się nie dyskutuje... Poza tym są osoby z tego pokolenia (jak ja) które lubią też filmy (choćby Park Jurajski, Kingsajz itp.) i muzykę (np. Queen, AC/DC) z dawniejszych lat. Wiek i czas w jakim się żyje nie mają nic wspólnego z upodobaniami i zainteresowaniami. Każdy może lubić to co chce. To, że gusta się różnią nie sprawia, że można bezpodstawnie krytykować, czy obrażać.

Jeszcze tylko dodam, że w obecnych czasach większość produkcji to chłam, to trzeba przyznać. Właśnie dlatego tak lubię Violettę. To wyjątkowy serial, teraz rzadko zdarza się coś o rozbudowanej fabule, nienaciągane i nieprzesłodzone. No cóż, jasne, że można się do niektórych scen przyczepić, ale ogólnie serial jest świetny. Jeśli komuś się nie podoba (nieważne z jakich względów) to trudno, ale nie trzeba od razu krytykować.

krytykować każdy może ... nie ocenia się książki po okładce. Więc nie oceniajcie tego serialu na podstawie stacji na której jest emitowana.
Oweszem, może każdemu się nie podoba, ale nie trzeba odrazu ją krytykować.

Więc polecam oglądnąć kilka odcinków i wtedy sie wypowiadać. :)
pozdrawiam :) :)

Violettę od Manueli różni jedna zasadnicza rzecz: ta pierwsza jest kierowana do młodzieży i emitowana na kanale familijnym więc pewne treści siłą rzeczy w niej pokazywane być nie mogą. Manuela natomiast była telenowelą momentami ocierającą się o thriller lub nawet horror, zwłaszcza chodzi mi o momenty z Isabel. Poza tym, czy zawsze wszystko trzeba traktować w sferze rywalizacji? Nie lepiej będzie jak nie będziemy ciągle czegoś z czymś porównywać? Violetta ma inne audytorium więc porusza inne tematy niż Manuela

Może moja niechęć do Violetty wynika po części z tego, że mam 25 lat i jakoś nie bardzo mnie ciekawią przeżycia typowe dla gimnazjalistów, a po części z sentymentów - kiedyś nie było takich produkcji, była za to Manuela i jej podobne i to od niej zaczęła się moja miłość do telenowel, więc siłą rzeczy każdą telenowelę, nawet te skrajne inne, będę porównywać zawsze do niej. Jednak wydaje mi się, że każda telenowela powinna mieć cechy typowe dla tego gatunku, a Violetta ich nie ma. Oczywiście, jak najbardziej zgadzam się, że nie wszystkie telenowele muszą mieć wątek thrillera czy horroru, bo nie każdy lubi takie klimaty (ja akurat uwielbiam), ale chodzi mi ogólnie o jakąś taką ,,telenowelową" atmosferę. W przeciwieństwie do Violetty, nie czepiam się np. Zbuntowanych - oczywiście też milion razy wolę Manuelę, jednak Rebelde ma zachowane podstawowy klimat telenoweli. Może wolę ją też dlatego, że poruszane w niej były trochę powazniejsze problemy, młodzież była o parę lat starsza... A co do Violetty jeszcze jedno - wiem, że to akurat już nie jest wina producentów ani aktorów tylko polskiego Disney Channel - jak słyszę w latynoskiej telenoweli polski dubbing to chce mi sie wymiotować :/

zgadzam się z tobą, dubbing jest okropny, no ale trzeba to jakoś przeżyć :P

no jakoś trzeba :)
po hiszpańsku to brzmi dużo lepiej, jest zachowany akcent i wszystko... szkoda tylko że na razie rozumiem jedynie piąte przez dziesiąte :/ gdyby nie to, to pewnie bym obejrzała wszystkie po hiszpańsku ;D

Daj spokój Zbuntowani to był przereklamowany syf. Nie wiem jakim cudem taki badziew zyskał taką popularność. A tego serialu nie widziałam, jakoś nie mam czasu zobaczyć chodź jednego odcinka, ale po zwiastunach które widziałam. To jak na mój gust serial zapowiada się dość....żałośnie <:)

Zgadzam sie :D