# Gregorio jest ojcem Diego
# Antonio jest dziadkiem Violetty, wiec Angie i Jackie są kuzynkami
# Ludmiła zakochuje się w nowej postaci o imieniu Joaquin, pocałują się, przez co Ludmiła
się zmieni.
# Leon będzie próbował zapomnieć o Violettcie, jednak bez skutków. Zrozumie, że Lara nie jest
ta jedyna i będzie chciał zrobić wszystko, żeby odzyskać Vilu.
# Angie odkrywa, że Matias ma brata, który pochodzi z Niemiec. Ma na imię Jeremias. Matias
chce odejść.
# Federico wróci do Buenos Aires (odcinek 46) i zakochuje się w Fran, ale nadal będzie
próbował z Violettą.
# Violetta i Leon wrócą do siebie w odc. 67
# Clara Sabatini zagra nową postać o imieniu Sofia
# Francesca nie chce, żeby Diego i Viola byli razem. Gdy Viola będzie bliżej Leona popchnie go
i w ten sposób maja się pogodzić.
# W odcinku 70 German poprosi o rękę Angie. Viola i Leon będą śpiewać na ich ślubie. ( i tu
chyba będą śpiewać Nuestro Camino).
# Studio ma kryzys. Antonio zgodzi się na warunki Jackie.
# Viola i Ludmi stają się najlepszymi przyjaciółkami na scenie.
# Kompozytorem "Como quieres" i "Euphoria" jest Sebastian Mellimo
# W ostatnim odcinku 2-go sezonu Viola i Lara będą ostro walczyły o Leona.
# Angie podkochuje się w Leonardo.
# Jeszcze w drugim sezonie dowiemy się co nieco o przeszłości Ludmiły.
# Mora, siostra Diego, zakochuje się w Maxim. Naxi przejdzie kryzys.
# W odc. 45 Fran i Marco sie rozstają, ponieważ Fran poczuje coś do Fede.
# Violetta odkrywa, że Diego współpracuje z Ludmiłą i rzuca go.
# Tomas wróci na 1 lub 2 odcinki.
# Kiedy Violetta zostawia Diego, chłopak naprawdę się zakochuje, gdy mówi: "Kocham cię" jest
szczery, ale później Vilu odkrywa, że jest przyczyną jego problemów
Ooo, skoro jesteś ich wielką fanką, może będziesz mogła mi pomóc ! :D
Znasz może jakiś fajny i ciekawy fanfick lub jakąś stronę o Marcesce ? :D
BTW. Też uważam, że są cudowni, tak do siebie pasują ! Jak tylko ich widzę to od razu mam zaciesz jak głupia XDD Mam nadzieje, że później jeszcze bardziej rozwiną ich wątek, a Fede też znajdzie sobie jakąś "gorącą laskę" hahaha
Mnie do kochania ich nie potrzebmy specjalny fanfick, ale większość o nich jest tyllo po hiszpańsku.
No niestety ja też. Oglądam wszystko z nimi, a występ "Are you ready for the ride" z 2 odcinka 2 sezonu oglądam tylko, by patrzeć jak Fran przygląda się Marco, który coś pije (już śpiewali Junto a ti), a jak on to zauważa to się uśmiecha.
nonono <3 kocham ich wszystkie występy i to jak wtedy na siebie patrzą ! wgl. Marco śpiewał dla Fran przed szkołą i specjalnie dla niej nauczył się włoskiego ! Czy można zrobić coś jeszcze by bardziej zaimponować dziewczynie !? :D
BTW. Mrrah ! Jakie 3 ciacha <3 twitter. com/_ruggero/status/341271520678658050/photo/1 Normalnie moje 3 ulubione postacie z Violetki na jednym zdjęciu :D
Zobaczę to zdjęcie jak będę na kompie ;)
Można zrobić coś więcej dla ukochanej dziewczyny?
Np. Jak się dowiedział, że wraca do Włoch Fran to pakuje szczteczke do zębów, paszport, bielizne na zmianę i mówi, że leci z nią xdd
przyjrzyj się twarzy federico XDD jak zły chochlik z czerwonymi oczami. i marco ze swoim owłosionym bicepsem :D mam kilkan lepszych zdjęć powiedziałabym, ze wszystkimi trzema XD
A widziałaś owłosione nogi Xabianiego jak Jorge nagrywał przygotowania do "On beat"? XDD
nie tego nie XDD aż specjalnie obejrzałam sobie raz jeszcze, owłosiona noga- miszcz drugiego planu xDDD nie dziwne że nie zauważyłam jak robiła za tło dla jorginiego a oglądałam kilka razy. Moim zdaniem powinni robić wszystkie diario, te wariaty. masz może jakieś pojęcie, na czym na koniec leży diego? :D bo wygląda to co najmniej zabawnie xdd
cóż, lepiej jak facet jest owłosowiony niż jak nie jest. Z dwojga złego lepiej w tym kierunku XD
Zastanawiam się i na żaden MĄDRY pomysł nie wpadłam, dlaczego jak facet owłosiony to lepiej. Nawet wolę nie wnikać.
Nie wiem na czym na koniec leży Diego, trzeba to do głębszej obserwacji, no i byłoby dobre jakby robili więcej tych dario. Dobre było jak Diego wskoczył na Xabianiego ;)
moja przyjaciółka ma zwyczaj tak robić, tak znienacka z rozpędu wskoczyć ci na plecy, co zawsze stanowi powód rozbawienia innych ludzi, jak jesteśmy np w centrum handlowym. Ale przy dwóch dorosłych facetach wygląda to podwójnie głupio XDD i jeszcze fakt że xabiani wiedział jak zareagować, od razu ręce do tyłu, jakby to była już nie pierwsza taka sytuacja XDD ogólnie widać że xabiani jest świetnym gościem to samo jorge np udział w filmiku "tabletki na leona" i ogólnie dalej diego, federico, całe pokolenie z planu jest niewiarygodnie wręcz zgrane, wszyscy się ze wszystkimi przyjaźnią, zero zgrzytów, pierwszy raz widzę coś takiego jak na tyle osób zmuszonych ze sobą codziennie przebywać tyle czasy.
Dobrze jak facet ma włosy bo bez włosów to nie facet. Rozumiesz, chłopcom włosy rosną tylko na głowie a facetom, cóż, nie tylko. Może loki na łydkach nie wyglądają dostojnie ale mężczyzna je ma bo je mieć może, chłopiec nie, sam sobie nie wychoduje. dlatego to mi się kojarzy z męskością, w sensie dojrzałości pciowej :3
Tak, tak, tak. Znów moja pani od biologi "owłosienie to naturalna sprawa i nie śmiejcie się z dżungli pod pachami" XD Jaki tekst, który miał nas pouczyć, żeby nie używać takich sformułowań.
Dlaczego? Bo jak nieowłosiony to albo dziecko, albo golący się ;D Wyobrażasz sobie kolesia, jak rozgrzewa w dłoniach plaster Viit "Dotyk piękna", przyklepuje do nóżki, odrywa i ma nogi gładkie przez 28 dni? ;)
Padłam! Wyobraziłam sobie takiego Xabianiego... Teraz będę miała głupawkę pół dnia - dzięki ^^
Jakiego Xabianiego? Z owłosionymi nogami? To żadna nowość u chłopaków, ale waham się nadal czemu to dobrze. Mężczyznom w różnych miejscach pojawia się owłosienie, no ale nie widzę w czym to lepiej od nieowłosionych.
Chyba nie uważałaś na biologii. Albo nie masz starszego brata. xD A Kethę, podejrzewam śmieszy przywołany przeze mnie obrazek faceta golącego nogi woskiem, a nie to, że jest owłosiony. Tak w ogóle... To o czym my gadamy? Nie ma lepszych tematów?
Mówię ogólnie o owłosieniu. U nóg każdy ma, mniej widoczne - bardziej.
No i niestety żałuje. Mam tylko młodszą siostrę.
Wyobraziłam sobie Xabianiego rozgrzewaającego plaster Viit i ... Boże, nie wytrzymam :D
A to nie do mnie odpowiedź, no ale wiesz... Każdy mężczyzna lubi co innego. Może któryś lubi mieć gładkie nogi. Ja staram się myśleć o wszystkim jak o czymś normlanym - tranwestyta, homoseksualista i inne upodobania.
nie wierze, internet mi do reszty ro*jebało.
właściwie lepiej ogolony niż gładki z natury
Też nie mam nic przeciwko tranwescytom, czy homoseksualistą, ale jak zalegalizują związki więcej niż 2 osób, to uznam, że jest to mała przesada
O tak! Wreszcie prawnie Violetta będzie mogła być ze swoi wszystkimi chłopcami.
Kocham was wszystkie, po prostu ;D Wracam wesolutka do domu, a jak jeszcze czytam te komentarze to mi się humor do reszty poprawił i teraz siedzę i się śmieję do klawiatury xD
Ooo, nowy awatar, a że tak się spytam czy mam w tym momencie z Magdą czy z Julką przyjemność? Bo to nigdy nie jest pewne ;D
A awatary też ty zawsze zmieniasz? Bo mam taką cichą nadzieję, że ten z Tomasem, jakiś czas temu, ustawiła ta młoda xD
A nie. To obie ustawiłyśmy. Byłyśmy z rodzicami w Kołobrzegu i było koło 4. Przeglądamy zdjęcia na kompie i patrzymy, a tu jakieś Pablo to dla jaj ustawiłyśmy.
Młoda bardziej nienawidzi Tomasa niż ja.
No zniknął, ale co tam. Nikt nie ma Tomasa na avie to była oryginalna.
Tak w ogóle to co ty masz?
Ja? Obecnie młodą Marilyn Monroe, w naturalnych, ciemnych włosach. Podoba mi się ;D
Sorry, że teraz dopiero odpisuję, ale próbowałam czytać "Pana Tadeusza", muszę go przeczytać do końca wakacji. Na razie po 20 stronach się poddałam.
Ja czytałam "Krzyżaków" i po piewszym akapicie poszłam sobie zrobić herbatkę i zapomniałam, że miałam czytać. Po dwóch tygodniach przychodzi kartkówka z lektury przed omawiania. Były pytania zamknięte i strzelała. Dostałam 4. Hahahaha xd
Graj w totolotka ;D Nie, ja zawsze czytałam lektury, akurat "Krzyżaków" nie całych, poddałam się na początku bitwy pod Grunwaldem. Lektury w gimnazjum są fajne, ale w liceum ostatnie co czytałam to "Makbet". A wcześniej "Potop". Koszmar.
Babka od polskiego nas straszyła, że powinniśmy się cieszyć, bo jak dojdziemy do Makbetu to się załamiemy. Nie wiem czy to takie straszne czy nas straszy.
Makbet to po prostu tragedia. Dosłownie i w przenośni. Gościu ma chore ambicje, żeby zostać królem więc zabija króla, zostaje królem, na końcu zabiją jego. I w sumie tyle. Ale Szekspir to naprawdę... ciężki styl, delikatnie mówiąc. Czytałaś już "Romeo i Julia"? Bohater nawet nie pójdzie normalnie do łazienki, nie tocząc przedtem monologu na temat beznadziejności egzystencji. A wszystko wierszem. Trzynastozgłoskowcem.
"Romeo i Julia" będę omawiać w drugiej klasie, czyli tej do której aktualnie idę po wakacjach, już nam to pani mówiła.
Czytałam "Balladyna". Też zabijała, by dojść do władzy i jej rozmowy, sama z sobą, że jej dusza już stracona itd.
No, no. My się strasznie z koleżankami nabijamy zawsze z rozmów "na stronie". Taki Makbet mówi "O, witam cię, Dunkan, w moich skromnych progach. <na stronie> Zabiję go dziś wieczorem.". Zasłoni niby tylko usta ręką, i już koleś stojący centralnie przy nim go nie słyszy, no bezsens ;D
Potęga dramatów. Są cudowne.
Moja siostra właśnie czyta mi "Kubusia Puchatka", bo jej się nudzi.
Spoko, spoko. Kubuś poszedł do lekarz i lekarz pyta go jak się czuje, a on, że ciasno i królik był z tego zadowolony. W ogóle ten lekarz mu powiedział, że grubas z niego. Robili mu szczepienie, żeby go świnka nie zaatakowała, a Kubuś zaczął patrzeć na prosiaczka.
W ogóle ta sowa to zboczeniec zajrzała mu do ust i podniosła język. Później wsadziła coś sobie do uszu i przykładała coś Puchatkowi.
Później powiedziała coś mocno i równo i spojrzała na tygryska, a Kubuś nadal nie rozumiał dlaczego ma się zabezpieczać przed kumplem. A prosiaczek dziwił się, że Puchatek nie płacze i wtedy ten niedźwiadek się ubrał.
Tygrys dał w nagrodę - balonik Kubusiowi, a później oddał go Prosiaczkowi, który wstąpił do niego na małe co nie co
Tak, zawsze sobie wyobrażałam, że odwraca się i gada w przestrzeń, a później z takim wielkim uśmiechem z powrotem do towarzysza i zaczynają gadać :)
Ach, to bosko wychodzi u Moliera, taki Harpagon sobie gada do siebie "No nie wiem, czy dobrze zrobiłem, ze zakopałem te dwanaście tysięcy talarów... O nie, Kleant wszedł! Na pewno wszystko słyszał!", skąd się biorą tacy idioci? Chce cos ukryć to gada do siebie, żeby wszyscy słyszeli co knuje, no paranoja jakaś ;D Ale Moliera sie fajnie czyta, "Świętoszek" jest niezrównany.