Co stało się z Disney Channel? Kiedyś leciały tam kreskówki, które były odpowiednie dla
wszystkich do 15 lat, a teraz leci tylko gówno, które jest gorsze niż brazylijskie/argentyńskie
telenowele lecące na TV4.
Zaraz zostaniesz zrównana/y z ziemią przez fanów "Violetty". Ale akurat nie zaprzeczysz, że to najbardziej sensowny z seriali na DC, opowiada o problemach związanych z dorastaniem, pierwszą miłością, szukaniem swojej drogi w życiu. No bo inne?
-"Austin&Ally"? Problemy: główny bohater boi sie parasolek, bohaterka jest załamana, bo nie dostała naklejki.
- "Jessie"? Problemy: bohaterka boi się toy-toyów (sic!), traktuje dzieciaka jak psa, walczy w błocie ze "złą nianią"
- "Blog na cztery łapy" Problemy: pies prowadzi auto, wpada na drzewo i zwala winę na ludzi
I tak można wymieniać w nieskończoność, "Taniec rządzi" ma zero fabuły i beznadziejnych aktorów, Hannah Montana to kompletna idiotka, et caetera.
- Blog na cztery łapy - (już pomijając to co napisałaś) pies gada (i do tego ma fatalny dubbing) i prowadzi bloga.
- Austin i Ally - lubię, ale tutaj masz rację.
- Jessie - rzeczywiście zachowanie samej Jessie jest żałosne, ale uwielbiam dzieciaki.
- Nadzdolni - serial o dziewczynie (China), która traktuje przyjaciół jak śmieci, drugiej dziewczynie (Olive), która niby jest geniuszem, a zachowuje się jak jakiś debil, chłopaku (Fletcher), który wszystkiego się, drugim chłopaku (Angus) - obleśnym tłuściochu, dziewczynie i chłopaku (Paisley i Cameron), którzy nie mają mózgu, kobiecie i mężczyźnie (Susan i Darryl), którzy także nie mają mózgu, drugim mężczyźnie (Hipcio), który także jest obleśnym tłuściochem.
- Taniec rządzi - serial o dwóch słitaśnych nastolatkach, które ubierają się okropnie, śmieją się z innych i do tego w ogóle nie potrafią tańczyć oraz grać (chodzi mi o grę aktorską).
- Powodzenia, Charlie! - serial, w którym dorośli żartują ze striptizerek i zapładniania dzieci, np. że dziecko to wynik pracy zespołowej i inne zboczone żarty.
I jeszcze odniosę się co do Violetty - telenowela, w której wszyscy się nawzajem okłamują, a ich związki ciągną się przez 80 odcinków. Jednak pomimo tych minusów, serial i tak jest najlepszym z obecnych na DC. Szkoda, że już nie ma starych dobrych seriali typu ,,Nie ma to jak hotel" albo świetnych kreskówek jak np. ,,Brenda i pan Whiskers".
Masz rację, dzieciaki są świetne, zwłaszcza Zuri i Ravi (Emma i jej "O-EM-GIE!" wnerwia mnie odrobinę). "Nie ma to jak hotel" był świetny, to prawda. Teraz naprawdę nie ma już dobrych seriali, również na Disney XD. No, może "Z kopyta" jest niezłe, ale "Para królów" z tym rudym aktorem jest beznadziejna, "Szczury laboratoryjne" nie powalają humorem, jedyny odcinek, który mi się podobał, to ten z Leo z przyszłości, z moim ulubionym Tylerem ;) "Fineasz i Ferb" zszedł na psy, nowe odcinki nie mają tego czaru co starsze. Innych seriali nawet już nie oglądam,
No i dubbing... Ludzie, wszędzie te same głosy, również w "Violetcie". To denerwujące, gdy Francesca mówi głosem London i Fretki, Violetta - Bailey, Naty - Ally, León - Jerrego i tak dalej.
,,Fineasz i Ferb" nie jest taki zły, tylko szkoda, że nie leci już na Disney Channel i nie ma w ogóle nowych odcinków. ,,Szczury laboratoryjne" też nawet lubię, to samo jeśli chodzi o ,,Z kopyta". ,,Para królów" z Mitchelem była genialna, bez niego ten trzeci sezon jest fatalny. A co do ,,Jessie" to jak pisałem wcześniej - uwielbiam dzieciaki, a szczególnie Zuri, najbardziej wtedy, gdy kłóci się z p. Chesterfield. :D
Dubbing:
Violetta - Bailey Pickett, Sarah (Moja niania jest wampirem), Sonny Munroe, Tom (Szczypta magii), Mitchie Torres.
Tomas - Cody Martin.
Leon - Jerry Martinez, ten duch z nowej kreskówki Disney XD.
Ludmiła - Sadie J, Ginger Falcone, Zora Lancaster, Dakota Condor, Olive Doyle, Megan/Katin Parker (Drake i Josh, Nieidealna) Carly, Izabela Garcia-Shapiro, Max/Holy (Nie ma to jak hotel).
Naty - Ally Dawson, Stephanie z Leniuchowa. xd
Camila - Mikayla Makula, Harriet Welsch, Sharpay Evans.
Francesca - Sara Olson (Randka z gwiazdą), Joy Bitterman/Lucy (Słoneczna Sonny), Carter (Program Ochrony Księżniczek), Millie (Dzieciak kontra Kot), Paninka z Chowdera, London Tipton, Fretka Flynn.
Maxi - Fletcher Quimby, Gumball, Jake (Powodzenia, Charlie!).
Napo - Lękosław Wiewiórka, Grady Mitchell, Jake Long.
Jade - Charlotte Watsford (H2O), Ellen Jenning (Blog na cztery łapy), Amy Duncan, Theresa Russo, Kim Kolwiek.
Beto - Stan (Aaron Stone), Szeregowy (Madagaskar 1-3), Ash (Ja w kapeli).
Gregorio - Heinz Dundersztyc, Maurice (Madagaskar 1-3), Arwin.
Widać na to, że nie stać ich na płacenie komuś innemu. Ja się już jednak przyzwyczaiłam i nie zwracam na to szczególnej uwagi. ;D
Mi też się akurat podobają głosy tych aktorów, więc nie mam pretensji, tylko piszę, żeby wszyscy wiedzieli.
Myślę,że oni mają podpisany kontrakt z nimi. To jest w końcu ich praca.
Tak samo jak Boberek- jako aktor średnio mi się podoba,ale jako 'dubbingowiec' jest świetny. Król Julian w jego wykonaniu jest świetny. Potrafi swoim głosem świetnie operować,stwarza zawsze nową postać,nadaje jej charakter. Jest mistrzem w swoim fachu.
A co do DC, nie oglądam bajek na tym kanale-większość z nich to dno i pół kilometra wodorostów. Kilka odcinków z nudy pooglądałam Taniec rządzi- dwie dziewczyny myślą,że potrafią tańczyk,głupio się smieją- aj szkoda czasu na to.
Austin i Ally- widziałam również kilka odcinków- przypominam sobie,że kręcili jakiś film z parasolkami- i Austin strasznie się ich bał. WTF? Nastolatek bojący się parasoli?
Kolejny to Jessy- taki średni,nie mam za co się przyczepić , ot taki na zabicie czasu.
Nie ma to jak hotel- tą bajkę to akurat lubiłam- bliźniaczy dawali czadu. Niestety Nie ma to jak statek jest dużo gorszy, już tak nie śmieszy mnie. Jeszcze kiedyś oglądałam Fineasz i Ferb- jak byłam młodsza to mi się podobał-teraz już nie. Schemat co odcinek ten sam. Coś budują,Fretka to widzi- próbuje poskarżyć się mamie- ta przychodzi i nic nie widzi. Jeszcze był serial na XD Para króli- to też taki przeciętniaczek,ale znośny. Jednak gdy odszedł Brady-to już nie było to samo.
Do Violetty też mogłabym się przyczepić- denerwujące są zachowania niektórych bohaterów-angielskie wtrącenia Ludmiły, czy zdesperowana ciotka,która boi się powiedzieć prawdę. Każdy serial ma dużo wad- jednak moim zdaniem najlepszym serialem DC jest Violetta.
No tak, jedną z zalet "Violetty" jest też to, że to po prostu serial, a nie sitcom. W pozostałych produkcjach Disneya strasznie denerwuje mnie śmiech "zza kadru", jakbym sama nie wiedziała kiedy się śmiać, a kiedy nie.
Zgadzam się co do Boberka - jest najlepszym polskim dubbingowcem, jako Serce w reklamie Orange, jako Kaczor Donald, jedna z myszy w "Shreku", oczywiście król Julian, Boguś w "Sezonie na misia", kocur w "Skoku przez płot", Gonzo/Fazzie/Zwierzak w "Muppetach", Muttley w "Dastardly i Muttley" i wiele innych kapitalnych postaci. Do tego świetnie śpiewa, na przykład "Wyginam śmiało ciało" jest dużo lepsze niż amerykański oryginał "I like to move it". A jego teksty w "Madagaskarze" są nie do pobicia.
Moje ulubione:
,,- Maurice wyliż mi stopę".
,,- Czy ktoś jeszcze aż cały dygocze? Nie?! To morda w kubeł".
Uwielbiam go. xd
"Maurice, ręka mi zdrętwiała, machaj za mnie. Szybciej, ty leniwa małpo!"
"Ach te człowieki. Niezbyt ruchawe, ale zawsze."
"To są... olbrzymy. Straszliwe olbrzymy ze straszliwego Wąchocka!"
"Co znaczy jedno ugryzienie w tyłek wśród przyjaciół. <wypina się do Maurice'a> Masz, gryź se na zdrowie."
"Po długim i dogłębnym procesie tentegowania w głowie..."
w Madagaskar 2:
"Straszna wiocha. Pewien jesteś, że to nie Alabama?"
"Jestem kobitką, jestem kobitką! Gadać, który odczuwał do mnie pociag?"
"Szybciej, zanim dotrze do nas, że to bez sensu"
"Niepojęte, że ofiara nie chciała dać się złożyć"
"A to pies na baby! Szczek szczek"
I pełno innych.
"Z kopyta". Taki serial o karate na Disney XD.
Jeszcze German - pastor w "Let in shine", Braco - Dez (tak to się pisze?) z "Austina i Ally"
Chrzanić dubbing. Muszę się z wami zgodzić
- "Taniec rządzi" to dno. Aktorzy gorszy niż w "Birdemic" i "The Room", okropna muzyka, która jest "na topie" itp.
- "Jessie" jest cholernie wkurzająca. Nie wiem dlaczego, ale każda postać w tym serialu strasznie działa mi na nerwy. Problemy są płytsze niż brodzik pod prysznicem a dialogi sztywne jak gałęzie.
- "Nie ma to jak hotel" był na prawdę spoko. Był śmieszny i miał naprawdę ciekawą fabułę
- "Moja niania jest wampirem" to nędzna próba podrobienia klasyków takich jak "Goosebumps" czy "Czy boisz się ciemności".
- "Austin & Ally" ten serial jest tak niezmiernie głupi... a tak po za tym to jest powtarzany tak często, że każdy odcinek był emitowany co najmniej 5 razy.
-"Powodzenia Charie" po pierwszym sezonie stało się tylko swoją podróbką. Żarty są suche jak kurz pod łóżkiem, a aktorzy to wycięte z tektury manekiny
-"Wodogrzmoty małe" to jedyna współczesna kreskówka na dc, która jest warta uwagi. Jest na prawdę zabawna a styl i mnóstwo nawiązań do popkultury nadaje jej dużo uroku.
-"Fineasz i Ferb" uwielbiam tą kreskówkę. Pomimo tego, że nowsze odcinki są słabsze to piosenki ciągle są super.
-"Violetta". Gdy pierwszy raz zobaczyłem ten serial to myślałem, że śnię. Nie sądziłem, że dożyję momentu kiedy Disney Channel zamiast puszczać super kreskówki i filmy (których ma dość dużo) puszcza brazylijskie/argentyńskie telenowele. Żałosne...
-"Czrodzieje z Wawerly Place" - początkowo ten serial był super. Był pomysłowy, zabawny i aż roił się od śmiesznych tekstów i sytuacji. Lecz mniej więcej w połowie 3 sezonu wszystko się spieprzyło. Żarty były do bani, postaci sztuczne i wymuszone. Bogu dzięki już się skończył bo nie wiem co jeszcze mogliby w nim spieprzyć
-"Blog na 4 łapy" Disney chyba na prawdę wyczerpał wszystkie swoje pomysły by robić coś takiego...
Nie będę opisywać starszy produkcji DC, które były na prawdę dobre, bo nawet ich najsłabsze odcinki byłe lepsze niż "najlepsze odcinki" tego co leci obecnie
Zgadzam się (z wyjątkiem Violetty, bo uważam że nie jest aż tak źle). Zdecydowanie najgorszy ze wszystkich jest "Taniec rządzi". Ludzie złoci, toż te aktoreczki są tak durne, grają tak sztywno, że "Pamietniki z wakacji" niech się schowają. Tańczyć też za dobrze nie umieją, żarty są tak beznadziejne, że chyba wymyślały je amerykańskie "pustaki'. A jak próbują się brać za śpiewanie, to aż chce się zacytować Wojewódzkiego "Widziałaś >>Milczenie owiec<< ? I co owce robiły? Milczały. I ty też powinnaś." Aha, a Teddy z "Powodzenia Charlie" zachowuje się jak cieżko upośledzona. I to nie jest śmieszne.
Takie czasy...
,,Taniec rządzi" - Tinkę, Gunthera, Ty'a i Deuce'a lubię.
,,Jessie" - dzieciaki lubię, ale co do Jessie się zgodzę.
,,Nie ma to jak hotel" - rewelacja.
,,Moja niania jest wampirem" - bez przesady, że zaraz kopia ,,Gęsiej skórki".
,,Austin & Ally" - każdy odcinek był powtarzany co najmniej setki razy (no oprócz najnowszych), a nie 5. Przecież serial ten jest emitowany od ponad roku, a pierwszy sezon ma zaledwie 19 odcinków, więc skoro taki serial jest emitowany od 4 do 7 razy dziennie to na pewno było więcej powtórek.
,,Powodzenia, Charlie!" - zboczone żarty.
,,Wodogrzmoty Małe" - nie są już emitowane na DC tylko na DXD.
,,Fineasz i Ferb" - jest gorzej, ale nie tak źle.
,,Violetta" - lubię, ale te wątki Tomas+Violetta i German+Angie za bardzo się ciągną, do tego te wszystkie tajemnice i kłamstwa.
,,Czarodzieje..." - mnie się podoba, w sobotę o 11:00 będzie kontynuacja filmu. :D
,,Blog na cztery łapy" - do dupy, nie wspominając o dubbingu.
Akurat Violetta to jeden z lepszych seriali Disney Chanel, od innych seriali różni sie głównie tym że ma kontynuacje, jedno wynika z drugiego, i chce sie oglądać następne odcinki w przecieństwie do np Taniec rządzi (głupie przyjaciółeczki, kochają tańczyć to takie oklepane) czy Austin i Ally. Podobają mi się też muzyka, wielki plus daje to że jest po Hiszpański, a nie jak zawsze po Angielsku. Aktorzy też świetnie dobrani, umieją grać. Ten serial pokazuje bardziej problemy nastolatek i można sie utożsamić z jakimś bohaterem w przeciwieństwie do np Jessie, ani sie z tego pośmiać nie da ani nic..
To ja też coś dorzucę od siebie :)
Jeśli chodzi o seriale emitowane obecnie na DC to mogę śmiało powiedzieć, że większość robiona jest pod ten sam schemat. Podobieństw można wyliczać w nieskończoność... Widocznie stacji Disney'a brakuje pomysłów...
A więc lecimy...
Hannah Montana- najgorsza postać: Miley Stewart. Szczerze mnie irytuje i nic na to nie poradzę. Serial jest momentami zabawny, zwłaszcza sytuacje w których biorą udział Jackson z Rico. Bardzo lubię też postać Lilly, ale Miley nie cierpię... Szczerze nie rozumiem fenomenu Hannah Montana
Nie ma to jak hotel- jeden z seriali naprawdę godnych uwagi, obok takich jak np. Świat Raven, Filip z przyszłości... 3 sezon może się trochę pogorszył, ale i tak miło go wspominam
Moja niania jest wampirem- nie jest żadną kopią niczego! A tym bardziej serialu "Czy boisz się ciemności". Moim zdaniem jest całkiem fajny. Jest jakaś akcja i to jest ważne. Humor też... Szczególnie podoba mi się parodia Zmierzchu :)
Czarodzieje...- Nie cierpię! Nigdy nie lubiłam tego serialu, dla mnie jest nudny, słabe efekty specjalne i jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się, żebym się chociaż raz na Czarodziejach choćby uśmiechnęła
Taniec rządzi- z początku to faktycznie było słabe, ale od 2 sezonu całkiem, całkiem... Kocham postaci Gunthera i Tinki oraz Deuce'a i Ty'a... Rocky też nie jest taka zła. Jeśli chodzi o taniec jest lata świetlne przed Bellą.I zanim zaczniecie hejtować to radzę wam obejrzeć na YT któryś z klipów z amerykańskiego tańca z gwiazdami. Zendaya jest w czołówce i nie zdziwiłabym się gdyby wygrała. Jeśli o Bellę chodzi, wkurza mnie jej postać. Gdyby jej nie było w nim byłoby lepiej.
Austin & Ally- Ten serial jest zwyczajnie nudny, a ich problemy są tak głupie, że czyni to ten serial jeszcze gorszym niż jest. Postać Trish jedynie jest godna uwagi. A Ally jest tak przeraźliwie irytująca, że już gorzej się nie da
Jessie- Główna bohaterka- masakra. Jest taka, no nie wiem jak to nazwać... Nijaka? Dzieciaki są genialne, zwłaszcza Zuri. Bertram też nie jest zły. Ale Jessie... Obraz nędzy i rozpaczy
Nadzdolni- jeszcze da się przeżyć, chociaż jak zwykle główna bohaterka jest masakryczna. Oliwka i Lexi najlepsze
Powodzenia Charlie!- Jak dla mnie jeden z najlepszych sitcomów disney'a. Ciekawy pomysł, jest śmieszny, a te kłótnie pomiędzy Gabem a tą sąsiadką są genialne. Co z tego że zboczone żarty. Ja tego nie odczuwam... Dla mnie spoko. Chociaż Teddy czasami mnie denerwuje.
Blog na cztery łapy- Nie wiem czy można oceniać serial po paru odcinkach. Przecież leci od niedawna. Dlatego wstrzymam się z opinią. Raz już pospieszyłam się i skrytykowałam serial po obejrzeniu 2 odcinków a potem zaczął mi się podobać, więc...
Violetta- Najlepszy! Trzeba po prostu lubić ten gatunek. W końcu to telenowela, a ja na przykład oglądam telenowele od dziecka i lubię je. Co mnie obchodzi że mają przeciwników, oglądam to co chcę czy to sie komus podoba czy nie. Dla mnie Violetta jest świetna. Czasami dubbing irytuje ale od jakiegoś czasu oglądam serial w oryginale. Dużo lepszy. Dubbing jednak wpływa na naszą opnię
Do idiotyzmu Hannah Montany dołącza się też okropny dubbing jej postaci, jest naprawdę straszny, nie da sie tego słuchać. Zresztą już dawno Hannah straciła popularność i mało kto jeszcze ją pamięta, teraz jedenastolatki słuchają Biebera i "Łan Dajrekszyn".
Według mnie, jedną z najmocniejszych stron "Violetty" jest naprawdę dobra muzyka, nie to co w "A&A" czy "Taniec rządzi". W "Nadzdolnych" była jedna dobra piosenka, w pierwszym odcinku, cover "Dynamite", reszta szkoda gadać. W disneyowskich produkcjach rzadko jest dobra muzyka, wyjątkiem jest "Let in shine" i "Violetta" właśnie.
Jak dla mnie język hiszpański jest jednym z najpiękniejszych na świecie a w muzyce jest jeszcze piękniejszy. Lubię ten serial również za to...
Mówisz, że w produkcjach Disneya nigdy nie było dobrej muzyki? Pamiętasz świetne piosenki z np. "Króla Lwa", "Królewny Śnieżki" itp. A tak po za tym to nowsze produkcje też mają całkiem niezłą muzykę. Nie wiem czy widziałaś "Lemoniada gada", ale tam muzyka jest na na prawdę na wysokim poziomie. Nie wspomnę tu już o świetnych piosenkach w "Fineaszu i Ferbie", do którego intro zrobił Bowling for Soup (jeśli nie znasz tego zespołu to polecam). Po prostu nie rozumiem, czy to już się zestarzałem czy te współczesne Disneyowskie produkcje są po prostu słabe.
Ach no tak, oczywiście, że mówię o tych najnowszych produkcjach, "Król lew" nie ma sobie równych wśród bajek Disneya, często bezwiednie nucę pod nosem "Can you feel the love tonight". Ale ten wątpliwej jakości pop w "Taniec rządzi" czy "Austin i Ally" nie podoba mi się i to się nie zmieni. Zapomniałam o "Fineaszu i Ferbie", faktycznie piosenki mieli świetne, ale w najnowszych odcinkach ich jakość znacząco spadła.
Może to też to, że niespecjalnie przepadam za taką muzyką. Chociaż, z drugiej strony, podobał mi sie "Let in Shine", choć nie lubię rapu. Ale tamta mieszanka popu, rapu, soulu, gospelu a może i R&B jest wyjątkowo dobra i wpadająca w ucho.
Jeszcze co do twojej wcześniejszej wypowiedzi: widziałam prawie cały film "Lemoniada gada", ale nie wywarł na mnie jakieś wielkiego wrażenia, choć ścieżka dźwiękowa godna uwagi.
Cały film "Lemoniada gada" to okropnie przeciętna historia, która ma więcej dziur fabularnych niż głowni bohaterowie włosów na głowie, lecz soundtrack jest na prawdę godny uwagi. Kawałki są lekkie i wpadają w ucho. Nawet sam "Camp Rock" z tak bardzo hejtowanymi Jonasami miał całkiem niezłą muzykę (zwłaszcza te kawałki akustyczne). A tak przy okazji to kto tak na prawdę lubi tą okropną muzykę z "Taniec rządzi". Jest okropna i tak nie rytmiczna i słaba, że aż słabo się robi. To chyba ma być muzyka dla małych dzieci, które lubią jak jest dużo, szybko i głośno.
No tak, ale w takim razie jaki jest powod oglądalności tego (tu nastąpiłoby niecenzuralne słowo, gdybym nie była kulturalną osobą) serialu? Słabi aktorzy? Kiepskie żarty? Taniec, że pożal się Boże? I pomyśleć, ze nasza przyszłość zależy również od tych, którzy oglądają wyżej wymienione i kreskówki typu "Monster high". Mody zachodnie zataczają coraz szersze kręgi, niedługo Polska będzie drugą Ameryką. I to nie w pozytywnym sensie. A przecież mamy taką piękną kulturę.