PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=668104}

Violetta

2012 - 2015
6,3 6,7 tys. ocen
6,3 10 1 6679
Violetta
powrót do forum serialu Violetta

Coś się zmieniło od tego wyjazdu do Hiszpanii i to na lepsze. Szczerze mówiąc myślałam że Violetta
będzie już tylko coraz gorsza, bo tak się działo od drugiego sezonu, wątki jakieś robione na siłę, ale
ostatnie odcinki miło mnie zaskoczyły. Było w nich tyle dramatyzmu i emocji, szczególnie przemiana
Gregorio, było mi go bardzo żal (ten aktor to swietnie to zagrał :D!), oczywiście Violka dalej jest
egoistką (ale to nie ten wątek ;). W ogóle postacie są bardziej rozbudowane niż w pierwszym
sezonie. Tak więc co sądzicie o ostatnich odcinkach ;)?

alka893

Ło mamusiu, popieram Cię w całej rozciągłości :D

ocenił(a) serial na 7
alka893

tak od razu ma mu wybaczyć? może niech minie troche czasu a nie tak z dnia na dzień.

alka893

Tak naprawdę dopiero teraz obejrzałem ten odcinek xD Fran opowiada, Violka zadaje jej wiele pytań- interesuje się co się stało,
Potem wchodzi León, z którym V. rozmawiać nie chce- dlatego się chowa. Następnie wchodzi Camila, potem Diego. Gdy wychodzi, Cami zadaje Violce pytanie o Leona, dlatego przestała mówić o problemie Fran. Poza tym nie pokazali całej rozmowy.
78 nie oglądałem jeszcze. ON BYŁ JEJ CHŁOPAKIEM- ZAUFAŁA MU, OBDARZYŁA GO UCZUCIEM, CHCIAŁA DLA NIEGO JAK NAJLEPIEJ, PRAGNĘŁA POMÓC MU ODNALEŹĆ OJCA- A on tylko ją wykorzystał, oszukiwał PRZEZ CAŁY ZWIĄZEK. Ja bym nie chciał być tak wykorzystany przez Sarrę ^^ To logiczne.

alka893

Już widzę. Najpierw widzi jak przytula Larę, a teraz proponuje jej bycie razem- nie dziwię się, że się wnerwiła ;3

ocenił(a) serial na 10
Sebek7771

Jest żałosna. Zamiast powiedzieć wprost o co jej chodzi, wkurza się bezsensu. Normalny zapytał by czy to prawda, ale nie, Violka zawsze wie lepiej.

majka5454

Nie chciała robić mu scen zazdrości. Jak ci się podobał finał? ;3

ocenił(a) serial na 10
Sebek7771

Leonetta <3 Naxi <3 (nie jestem ich wielką fanką, ale ich pocałunek był słodki), nawet Violka i German byli spoko.
No i Gregorio i Diego uwielbiam nowego Gregorio <3
A tobie?

majka5454

Też mi się Leonetta podobała bardzo, Naxi również, lecz Marcesca najbardziej <3
Emocje dubbingu koleżanki Camili mnie rozbroiły xD
Mnie właśnie jakoś niespecjalnie spodobał się wątek Gregorio- Diego, płacz tego drugiego jest strasznie irytujący.
Bardzo fajne występy, na stylizacje też nie narzekam.
Ale odcinek genialny ^^

ocenił(a) serial na 4
alka893

Zaraz, zaraz... Bo chyba coś przeoczyłam... Diego szantażowany? Niby w jaki sposób? Przecież na początku nie zależało mu na Violetcie, więc groźby Ludmiły, że powie o nim prawdę nie miały sensu. A obietnica Ludmiły, że wyjawi mu kim jest jego ojciec była bez pokrycia. Dopóki nie zobaczyła, że Gregorio ma takie samo znamię jak Diego, nie wiedziała o tym. Albo faktycznie coś przeoczyłam... Gdyby Diego miał trochę oleju w głowie zerwałby umowę z Ludmiłą... Bo dla mnie na przykład obrzydlistwem jest chęć zranienia kogokolwiek dla własnych korzyści. Ludmiła wcale go nie szantażowała, on sam przystał na jej warunki. Ona mu zwyczajnie powiedziała tylko, że gdy nie dotrzyma swojej części umowy, ona nie powie mu nic o ojcu. Dopiero później, mogę się zgodzić, że był szantażowany. Ludmiła zauważyła bowiem, że Diego zaczął coś czuć do Violetty.

ocenił(a) serial na 7
Lola140392

Był szantażowany. Może czuł się sam, nie miał jednego z rodziców i to go zaślepiło. Kiedy już zorientował się że robi źle, próbował rozmawiać z Ludmiłą, zerwać tą umowę, ale ona go szantażowała :)

ocenił(a) serial na 4
alka893

Ale ona mu powiedziała tylko, że nie powie mu nic o ojcu. A to nie jest szantaż... Bo tak jak już pisałam. Umowa miała charakter wymienny. Gdyby Diego nie wypełnił swoich warunków to chyba jasne, że Ludmiła również. O szantażu możemy mówić gdy Diego zrozumiał że kocha Violettę, a Ludmiła chciała go zmusić do wypełnienia swojej części umowy, grożąc mu, że powie Violce prawdę. Z tym się zgodzę. Ale nie przesadzajmy, przez długi czas nie był szantażowany...

ocenił(a) serial na 4
alka893

Tylko że po Ludmile można było się tego spodziewać. Zawsze szczerze nienawidziła Violetty i to że wymyśliła kolejny plan by ją skrzywdzić nikogo nie zdziwiło. Ale Diego grał na dwa fronty. Był z nią, zapewniał o swoim uczuciu, nawet jeśli nic do niej nie czuł (pomijając ich ostatnie chwile razem). Kłamał jej w żywe oczy, że nie ma nic wspólnego z Ludmiłą, rozbił związek jej i Leona, który ją szczerze kochał. Zrobił to wszystko z pełną premedytacją i świadomością tego co robi, bo umowa miała charakter wymienny. On skrzywdzi Violettę, Ludmiła wyzna mu prawdę o ojcu. Gdyby mój facet zrobił mi coś takiego, nie mogłabym na niego patrzeć... :I

Lola140392

Ale Diego nie chciał nigdy skrzywdzić Violki. Zwłaszcza potem, starał się zerwać umowę z Ludmi. Poza tym chciał poznać ojca i to go trochę usprawiedliwia.
A Leon, niby taki świętoszek, a przez pół sezonu był z Larą, chociaż nic do niej nie czuł, chciał tylko zapomnieć o Violce i myślał, że mu się to uda. Też okłamywał swoją dziwczynę.
O Violce i jej kłamstwach nawet nie będe pisać.

ocenił(a) serial na 10
Lola140392

Zgadzam się, nawet to że teraz cierpi go nie usprawiedliwia. Nawet mówienie że nie chciał skrzywdzić Violki, to nie prawda, bo chciał. Potem się naprawdę zakochał, ale cóż. Zresztą gdyby mi chlopak zrobił mi coś takiego nie uwierzyłabym mu w jego milość, bo skoro wcześniej kłamał to może to robić dalej.

ocenił(a) serial na 7
Lola140392

dokładnie ja tak samo nie rozumiem dlaczego dziewczyny winią Violette, ze nie przebaczyła Diego... po czymś takim? no bez przesady. Tyle czasu ją oszukiwał, przeciez jak ona sie dowiedziala prawdy to doznała szoku bo mu ufała a tu taki numer jej zrobił.

Lola140392

Już tłumaczę, jak ja to rozumiem. To jest odpowiedź na kilka postów, więc zawrę tu poruszone kwestie z mojego punktu widzenia. Oczywiście nie musicie się z tym zgadzać ;)
Jeżeli wypowiedź jest chaotyczna, to przepraszam z góry :D


Moim zdaniem główną winowajczynią tej całej sytuacji jest Ludmiła. To ona namówiła do tego Diego, wiedząc, że ten szuka ojca. Mogła mu wmówić, że wie, kim jest jego stary, nawet jeśli naprawdę tego nie wiedziała. No bo dlaczego Diego miałby nie wierzyć, że ona zna prawdę? Tym bardziej, że była jego kuzynką czy jakimś tam innym bliskim, już dokładnie nie pamiętam tego szczegółu.
Diego pragnął znaleźć ojca, był tylko jeden warunek - miał zakręcić się koło laski, której nawet nie znał. Diego pewnie pomyślał (tak obstawiam), że ojciec jest dla niego ważniejszy niż jakaś obca różowa, czy tam fioletowa laska. Dlaczego więc by tego nie zrobić? W końcu cena jest wysoka - wiedza o jego ojcu, o jednej z jego najbliższych osób. Mając to na względzie, a także to, jaki Diego był przed "przemianą" (arogancki dupek, który myśli, że może mieć każdą), nie za bardzo dziwię się mu, że przyjął zlecenie.
Doprowadził do rozstania Violki z Leonem. Jednak, zapytajmy się szczerze - czy gdyby związek Leonetty był trwały i scementowany, to czy ona poleciałaby w ramiona Diego? Zgadzam się z tym, że Leon ją kochał. Ona też pewnie kochała Leona. Ale gdyby kochała Leona prawdziwie, mocno, jak on ją - to czy pozwoliłaby, by Diego się koło niej kręcił? Przecież mogła przewidzieć, jak to się skończy, mając na względzie to, że Leon zdobył ją w ten sam sposób - był zły, pod wpływem Ludmiły, chciał zdobyć Violkę by się zemścić na Tomasie. Początkowo zero miłości, potem się w niej zakochiwał. Najpierw się koło niej nachalnie kręcił, a kiedy Tomas był o nią zazdrosny, Violka znajdywała pocieszenie w ramionach Leona. Diego postępował w identyczny sposób. Dlaczego więc odrzuciła kochającego, oddanego jej Leona, a poleciała w ramiona Diego, którego na początku nie chciała znać? Bo to Violka. Mogła mu powiedzieć, że ma się od niej odwalić. Ale nie - pozwalała mu zbliżać się do siebie, doprowadzając Lełosia do zazdrości (szczerze, nie dziwię mu się). Kiedy Lełoś był zazdrosny, bo Violka NIE UMIAŁA powiedzieć Diego, ze nie chce go widzieć, Leonetta się kłóciła. Viola była smutna, że ojeju, to kto ją pocieszał? Diego, którego, tak jak mówiłam, nie chciała znać. Więc podsumowując ten akapit - gdyby Leonetta był silnym związkiem, a Violka nie byłą rozchwiana uczuciowo, to nigdy w życiu nie dałaby Leosiowi powodów do zazdrości i nie dostałaby się pod wpływ obcego faceta, którym mógł być Diego albo ktoś jeszcze inny. Dlatego uważam więc, że pełną odpowiedzialność za rozpad Leonetty ponosi VIOLKA.
Idąc dalej - to, że na początku Diego okłamywał Violkę, to się nie dziwię. Jeszcze się nie zmienił, nadal był aroganckim dupkiem, nie chciał, by cała akcja się wydała, bo miał na względzie tylko ojca, a Violka... Violka miała być tylko pomocą w poznaniu prawdy.
Potem zaczął poznawać Violkę i zakochiwać się w niej. Zaczął mieć na względzie jej dobro, dlatego próbował zerwać umowę z Ludmiłą, ale brnął w to dalej, dlatego, że - powtarzam - myślał, że Ludmi serio ma info na temat jego ojczulka. Nie chciał zranić Castillo, dlatego nie powiedział jej prawdy. Nie chciał jej stracić. Naprawdę się zmienił, pod wpływem Violki.
Kiedy wszystko się wydało i kiedy Panna Ruszofa z nim zerwała, to Diego naprawdę cierpiał, bo kochał Violkę. Żałował tego wszystkiego, co zrobił.
Violka się dowiedziała o wszystkim. Poznała te wszystkie powody, które przedstawiłam wyżej. Wiedziała, że Ludmiła go zaszantażowała. Wiedziała, że on żałuje. Wiedziała, że najpierw ją okłamywał, bo namówiła go do tego Ludmi, a potem nie powiedział jej o planie, bo nie chciał jej zranić, gdyż się w niej zakochał. Wiedziała, że w międzyczasie zwaliło się na niego to, kto jest jego ojcem. Wiedziała, że to info pochodzi od Gregoria, a Ludmi nie dotrzymała swojej części umowy. Wiedziała, że Diego boryka się z wyrzutami sumienia i że pragnie jej wybaczenia. Dlaczego zatem nie mogła go zrozumieć i mu wybaczyć?



Pytam więc, dlaczego wybaczyła Ludmi, która wymyśliła ten cały plan, a nie wybaczyła Diego? To Ludmi była odpowiedzialna za całe jej cierpienie, nawet za rozstanie z Leonem - Leonetta rozstała się przez Violkę, która zakumplowała się z Diego, którego zaszantażowała - tak, zaszantażowała - nomen omen, Ludmi.

ocenił(a) serial na 10
esteckiewicz1

Moim zdaniem Diego jest tak samo winny jak Ludmiła, albo prawie tak samo. Powiedzmy 45% za winą Diego i 55% za Ludmiłą xd Na początku poznajemy go jako podlego, cynicznego, kłamliwego typa, który bez żadnych skrupułów wykorzystuje Violettę. Nie buntował się przeciw Ludmi, wydawał się tak samo zły jak ona, wykonywał jej plan bez mrugnięcia okiem. Przecież mógłby powiedzieć "Ludmi nie róbmy tego tak, zróbmy to inaczej", ale on wszystko akceptował. Cała ta "przyjaźń" Ludmi z Diego jest bezsensu, bo czy przyjaciel szantażuje przyjaciela mówiąc "dam ci to jeśli ty zrobisz to". Takiej osobie jak Ludmiła nie można ufać, a Diego ją znal i powinien to wiedzieć. Gdyby był madry nigdy nie wszedl by w taki układ z Ludmiłą. Argument, że chciał poznać ojca może jest trafny, ale mnie nie do końca przekonuje i tym bardziej pewnie nie przekonuje zranioną Violettę, więc się jej nie dziwię.
Nie zgodzę się też zupełnie z porównaniem Diego do Leona. Oni wcale nie postępowali w ten sam sposób. Fakt, że obaj byli nachalni ale są różnice między nimi i to znaczne. Leon bardzo szybko się zmienił, prawie od razu zakochał się w Violetcie (który to był odcinek, pewnie gdzieś kolo 15? Już gdy zrywał z Ludmi był zakochany w Violce). Diego przez długi czas tylko udawał. Po za tym zachowanie Diego było wyjątkowo chamskie Np. zniszczenie gitary i zrzucenie winy na Leona. Czy Leon zrobiłby coś takiego Tomasowi? Nie sądzę. Czy Leon zaprosił by Tomasa na spotkanie i wysłałby esemesa do Violetty by do niego zadzwoniła by wkurzyć rywala? Nie sądzę. Czy Leon pocałował by Violettę bez jej woli. Nie sądzę. Leon zdobywał Violettę udzielając jej wsparcia, a nie nieczystymi gierkami, których było multum ze strony Diego i mogłabym ich jeszcze wymieniać, ale nie o to chodzi. Warto wspomnieć o zachowaniu Leona, gdy dowiedział się o planowanej randce Violi z Tomasem. I co powiedział Ludmile, gdy ta zaproponowała by zniszczyli ją wspólnie? Odmówił, bo najwazniejsze jest szczęście Violetty. Co zrobilby Diego w takiej sytuacji? Myślę, że by się zgodzil. Nawet jestem tego pewna. I tu widać tą różnicę.
Masz rację z tym że Violka zamiast powiedzieć Diego, że kocha Leona, pozwoliła Diego by się do niej zbliżył. Ale to Violka to wszystko wyjaśnia. Jednak on ciągle za nią lazil, ciężko było uciec od takiego natręta. Zresztą kilka razy zagrał nieczysto, to trzeba mu przyznać.
Ciągle piszecie o biednym zaszantażowanym Diego, jakby nie miał mózgu i nie wiedział co robi. Czy krzywdzenie ludzi jest dobrym sposobem na rozwiązywanie problemów? Może mógł poszukać innego sposobu na znalezienie ojca? Myślę też że taka próba zdobycia trudnej do uwiedzenia dziewczyny była na pewno dla niego w pewnym sensie przyjemnością, bo który facet nie pragnie zdobywać to co trudne do zdobycia :) Jeszcze taki podrywacz jak Diego.
Dobra, okej Diego się zmienił, ale to nie znaczy, że Violka ma mu od razu wybaczyć. Może po jakimś czasie, ale nie od razu. Rany długo się goją, nawet kilka miesięcy, a oni dopiero wrócili z Madrytu i już wszystko ma być dobrze? Zawsze bardziej cierpimy gdy zrani nas osoba, którą kochamy, niż nam obojętna. To tłumaczy dlaczego wybaczyła Ludmi (czy ona na pewno do końca jej wybaczyła? Uraz na pewno pozostał) niż Diego.

Nie wiem czy to co napisałam ma sens, ale dobra XD

ocenił(a) serial na 7
majka5454

Właśnie Diego się pogubił. On od samego początku miał plan. Dopiero pózniej wiadomo zakochał się w Violi ale kiedy niby chciał jej powiedziec prawde? Diego sie zmienił ale tak jak piszesz to nie znaczy, że Violka ma od razu poleciec do niego i powiedziec "okej chciales poznac ojca no dobra wybaczam Ci"

majka5454

No cóż.. . owszem Diego mógł powiedzieć prawdę Violce, ale po tym i tak by z nim zerwała. Dlatego tego nie zrobił. Poza tym chciał poznać ojca i to moim zdaniem , go usprawiedliwia. Może nie w całości, ale jakiś motyw jednak miał.
Zauważyłam ostatnio, że Leona kreują teraz na idealnego chłopaka. Ale czy tak jest naprawdę ?.. Nie. Leon też nie zawsze był w porządku. Nie w stosunku do Violetty, nie. Ale w 1 sezonie też rywalizował z Tomasem, raz nawet zgniótł kwiaty, które ten przyniósł Violce. Faktycznie potem się zmienił i zakochał, jednakże też na początku nie był idealny.
W 2 sezonie zmienili go na gorsze.
Jego związek z Larą to już zupełnie inna bajka. Też ją zranił, wykorzystał. Była swego rodzaju pocieszeniem po Violetcie. A ona naprawdę go kochała, był dla niej bardzo ważny. Odniosłam wrażenie, że do Lary nigdy nie czuł nic więcej, po prostu lubił spędzać z nią czas, podobała mu się. Ale, na tym koniec. Mógł nie robić jej nadziei.
Podsumowująć, sorry fani Leona. Moim zdaniem nie jest on wcale taki idealny.

ocenił(a) serial na 4
Gosia1_7

Leon nie jest idealny to prawda... Ale nigdy Violki nie oszukał. I to jest różnica. Zgoda, był nie fair w stosunku do Lary, ale ona przecież nie jest tępa... Wiedziała, że Leon nadal kocha Violettę i świadomie zdecydowała się na związek z chłopakiem, który nic do niej nie czuł. Mogła z nim zerwać, ale miała nadzieję, że Leoś zapomni o Violce... Moim zdaniem każde z nich było winne...
A Tomas? Wybacz, ale był jego rywalem... Był w Violce zakochany, więc nie chciał pozwolić jej sobie odebrać... Grał nieczysto, ale co z tego skoro poza tym był w porządku. Tylko na początku, pod wpływem Ludmi zachowywał się arogancko, ale po zerwaniu z Ludmiłą zaczął się zmieniać...
A Diego? Może i później zakochał się w Violce, ale kłamstwo nigdy nie kończy się dobrze. Znał Ludmiłę, ponoć od dziecka. Skoro tak dobrze ją znał, mógł przewidzieć, że może nie dotrzymać warunków umowy. I okazało się, że tak właśnie było. A zresztą, tyle lat żył bez wiedzy o ojcu, a gdy już poznał prawdę nie chciał nawet wysłuchać wyjaśnień Gregoria. A ponoć tak bardzo chciał go poznać i się z nim spotkać ;p W tym momencie nasuwa się pytanie, skoro tak bardzo chciał poznać ojca, do tego stopnia, że chciał zniszczyć życie zupełnie nieznajomej dziewczynie, to dlaczego gdy go już poznał odrzucał jego wyjaśnienia?

Lola140392

Będę się streszczać, bo hokej leci XDD

"A Diego? Może i później zakochał się w Violce, ale kłamstwo nigdy nie kończy się dobrze. Znał Ludmiłę, ponoć od dziecka. Skoro tak dobrze ją znał, mógł przewidzieć, że może nie dotrzymać warunków umowy."

Ja bym się nie zdziwiła, gdyby Diego założył, że Lu powie mu prawdę, właśnie dlatego, że tak długo i dobrze się znają.

"A zresztą, tyle lat żył bez wiedzy o ojcu, a gdy już poznał prawdę nie chciał nawet wysłuchać wyjaśnień Gregoria. A ponoć tak bardzo chciał go poznać i się z nim spotkać ;p W tym momencie nasuwa się pytanie, skoro tak bardzo chciał poznać ojca, do tego stopnia, że chciał zniszczyć życie zupełnie nieznajomej dziewczynie, to dlaczego gdy go już poznał odrzucał jego wyjaśnienia?"

Bywa tak, że kiedy stajesz twarzą w twarz z daną sytuacją, to pod wpływem szoku i emocji nagle czujesz co innego, niż myślałaś, że będziesz czuć, mówisz i czynisz zupełnie odwrotnie niż sobie założyłaś. Tym bardziej, gdy dowiadujesz się o tym nagle.
Diego został postawiony dokładnie w takiej sytuacji.
Przez wiele lat chciał poznać ojca. Porozmawiać z nim. Aż tu nagle dowiedział się, że nie dość, że jego ojciec żyje, to jeszcze ukrywał ten fakt przed nim, praktycznie cały czas będąc obok niego jako jego nauczyciel tańca. Praktycznie nagle zwaliło mu się to na głowę. No ja się nie dziwię, że był zszokowany, że jego ojcem jest Gregorio.
A kiedy Gregorio starał się z nim porozmawiać, to myślę, że Diego mógł być pod wpływem emocji, jakie na niego spadły. Szoku. Niedowierzania. Pretensji o to, że Gregorio nic mu nie powiedział. Myślę też, że pod wpływem tych emocji mogły się obudzić kolejne - te tłumione przez niego przez wiele lat, np. pretensje o zostawienie jego matki przez Gregorio.


ocenił(a) serial na 4
esteckiewicz1

Ale Gregorio przecież mu tłumaczył, że rozstał się z jego matką nie wiedząc, że ta jest w ciąży (może nie chciała mu powiedzieć). Dowiedział się prawdy dopiero od Ludmiły i od tamtej chwili starał się porozmawiać z Diego... Mógł być w szoku, ale szkoda, że nawet nie starał się wysłuchać ojca...

Lola140392

Mi się wydaje, że Diego zawsze chciał poznać ojca, tylko inaczej sobie to wyobrażał. Pewnie myślał, że jego ojciec jest inny. W sumie się nie dziwię, że nie wybaczył mu od razu bo w końcu Gregorio nie było przy nim przez wiele lat.
W tej sprawie tez w sumie szkoda Gregorio, bo nie wiedział o tym wszystkim. Może gdyby wiedział, że ma syna wszystko wyglądałoby inaczej. Ale fajną zrobili jego przemianę. Pod koniec sezonu Gregorio był już zupełnie normalny, widać, że się bardzo starał naprawić to wszystko.
Ogólnie ten wątek Diego- Gregorio został zrobiony bardzo dobrze. . Jeden z lepszych w serialu. . Cieszę się, że pomiędzy nimi wszystko dobrze się ułożyło:).

Ps: nie pamiętam kiedy ostatnio rozmawiało się tu o Violce. Fajnie tak podyskutować. Jak widać ile osób tyle opinii :D.

ocenił(a) serial na 4
Gosia1_7

Racja, opinii jest wiele :) Chociaż nadal uważam, że Diego potraktował ojca zbyt surowo, zwłaszcza, że w stosunku do niego Gregi był inny niż co do innych. Jakiś lepszy kontakt miał z Diego (Czyżby jakaś taka ojcowsko-synowska więź? :)) Wątek był faktycznie bardzo dobry (o ile nie najlepszy)...
Cieszę się, że znowu nawiązała się tutaj jakaś dyskusja... Ostatnio wiało nudą, a większość niegdyś aktywnych użytkowników zmieniło swój punkt widzenia na temat serialu i opuściło to forum... Trochę to dziwne... Jeszcze parę miesięcy temu powstawało 10 nowych tematów dziennie (jak nie więcej), a dzisiaj pustki. Rozumiem, że 2 sezon się zakończył, ale rok temu, gdy była przerwa po 1 sezonie, było zupełnie inaczej. Ludzie się udzielali, organizowali gry/zabawy... Niektórzy ludzie mówią, że serial ma dla nich wiele wad. Dziwne, bo wcześniej tak nie uważali i należeli do jego ścisłych fanów i byli najaktywniejsi na forum. Prowadzili blogi itd. Smutno tu jakoś teraz... :(( Zostały nas takie resztki w zasadzie :|

Lola140392

No.. dawniej było wiele tematów, a teraz jeden na kilaka dni...
Faktycznie, zgodzę się, że Gregorio trochę inaczej traktował Diego, był w stosunku do niego wyrozumiały, opiekuńczy, chyba nawet go lubił.
Ja w sumie ten serial oglądam tylko dla Diego<3 i Naxi<3.
Ten wątek Diego- Gregorio jakoś bardzo mnie wciągnął. Tak teraz myślę, że oglądając 1 sezon nigdy bym nie pomyślała, że Gregi się tak zmieni. Na lepsze, oczywiście.

ocenił(a) serial na 10
Gosia1_7

Gdzie napisałam że Leon to ideał? Nie ma ideałów.
To wy wybielacie Diego. Taki biedny, pokrzywdzony przez złą Violke, która nie chce mu wybaczyć.
Sam jest sobie winien. Można mu współczuć za tą sprawę z ojcem, ale powinno się raczej współczuć Violce, a nie jemu, bo to on ją skrzywdził.

majka5454

Fajnie tak podyskutować i powymieniać się poglądami z innymi ludźmi :D


"Moim zdaniem Diego jest tak samo winny jak Ludmiła, albo prawie tak samo. Powiedzmy 45% za winą Diego i 55% za Ludmiłą xd"

W sumie to się zgadzam. Nie mówię, że Diego jest całkiem niewinny, bo winny jednak trochę jest. Po prostu staram się jakoś próbować znaleźć wytłumaczenie dla tego, co robił. Osobiście uważam, że nie można zwalać całej winy za to, co się działo przez cały związek Dieletty (kłamstwa itp.) tylko i wyłącznie na Diego, bo wydaje mi się, że Ludmiła ma w tym jeszcze więcej winy.

"Na początku poznajemy go jako podlego, cynicznego, kłamliwego typa, który bez żadnych skrupułów wykorzystuje Violettę. Nie buntował się przeciw Ludmi, wydawał się tak samo zły jak ona, wykonywał jej plan bez mrugnięcia okiem. Przecież mógłby powiedzieć "Ludmi nie róbmy tego tak, zróbmy to inaczej", ale on wszystko akceptował."

Mi się wydaje, że akceptował plan Ludmiły, bo na początku był właśnie taki, jak napisałaś - był cynicznym, kłamliwym typem. Myślę nawet, że mogło mu się podobać "uwiedzenie" i porzucenie obcej laski, mógł to traktować jak sport, tak można powiedzieć. Więc skoro był właśnie taki, mógł nie widzieć w tym nic złego ze względu na swoje cechy charakteru przed przemianą. A także, a może przede wszystkim dlatego, że wchodziła w grę wiedza o jego ojcu, o czym Ludmiła wiedziała - wiedziała, że to był podatny grunt, że wabiąc Diego na ojca mogła osiągnąć to, czego chce. No i go przekonała.

"Agrument, że chciał poznać ojca może jest trafny, ale mnie nie do końca przekonuje i tym bardziej pewnie nie przekonuje zranioną Violettę, więc się jej nie dziwię."

No nie wiem, mnie by przekonało, ale widocznie jestem jakaś inna niż reszta w tym względzie XDD

"Nie zgodzę się też zupełnie z porównaniem Diego do Leona. Oni wcale nie postępowali w ten sam sposób. Fakt, że obaj byli nachalni ale są różnice między nimi i to znaczne. Leon bardzo szybko się zmienił, prawie od razu zakochał się w Violetcie (który to był odcinek, pewnie gdzieś kolo 15? Już gdy zrywał z Ludmi był zakochany w Violce). Diego przez długi czas tylko udawał."

Szczerze mówiąc, wydawało mi się, że Leon zakochał się w Violce znacznie później, koło 30-40 odcinka. Wydawało mi się także, że Diego też coś w tym czasie zaczął do niej czuć. Może nie do końca świadomie, ale wydawało mi się, że już coś jest na rzeczy :D

"Po za tym zachowanie Diego było wyjątkowo chamskie Np. zniszczenie gitary i zrzucenie winy na Leona. Czy Leon zrobiłby coś takiego Tomasowi? Nie sądzę. Czy Leon zaprosił by Tomasa na spotkanie i wysłałby esemesa do Violetty by do niego zadzwoniła by wkurzyć rywala? Nie sądzę. Czy Leon pocałował by Violettę bez jej woli. Nie sądzę. "

Ktoś napisał (szczerze mówiąc, zapomniałam o tym szczególe), że Leon zniszczył Tomasowi kwiaty. No to moim zdaniem chamskie trochę było. Może nie aż tak, ale zawsze.

"Leon zdobywał Violettę udzielając jej wsparcia, a nie nieczystymi gierkami, których było multum ze strony Diego i mogłabym ich jeszcze wymieniać, ale nie o to chodzi."

Leon najpierw mieszał się w związek Tomasa i Violki, a kiedy ci się kłócili, on udzielał jej wsparcia. Udzielał jej też wsparcia, gdy ta nie wiedziała, kogo ma wybrać. Przy okazji stosował nieczyste gierki, typu ta z kwiatami (bo moim zdaniem zbyt czysta nie była). A Diego? Diego najpierw mieszał się w związek Leonetty, a kiedy ci się kłócili, on udzielał jej wsparcia. Owszem, może tych dwóch sytuacji nie powinno się porównywać, bo sytuacja z Diego to poziom ekstremalny, ale jednak pewne podobieństwa dostrzegam.

" Warto wspomnieć o zachowaniu Leona, gdy dowiedział się o planowanej randce Violi z Tomasem. I co powiedział Ludmile, gdy ta zaproponowała by zniszczyli ją wspólnie? Odmówił, bo najwazniejsze jest szczęście Violetty. Co zrobilby Diego w takiej sytuacji? Myślę, że by się zgodzil. Nawet jestem tego pewna. I tu widać tą różnicę."

To zależy, czy mówimy o Diego sprzed czy po przemianie.
Bo jeśli przed przemianą, to pewnie by się podjął, bo był pewnym siebie dupkiem.
Ale jeśli po, to myślę, że raczej by się nie zgodził, chociaż nie wiem.

"Ciągle piszecie o biednym zaszantażowanym Diego, jakby nie miał mózgu i nie wiedział co robi. Czy krzywdzenie ludzi jest dobrym sposobem na rozwiązywanie problemów? Może mógł poszukać innego sposobu na znalezienie ojca?"

A może szukał, i nic z tego nie wyszło? Nie wiemy tego. Może próbował już wszystkiego? A może nie wiedział, jak ma się zabrać za poszukiwania, bo, o ile pamiętam, zbyt wielu informacji od matki na ten temat nie uzyskał? Pewnie już tracił nadzieję na odzyskanie ojca, a tu nagle spada Ludmiła jak grom z jasnego nieba i mówi, że ma na jego temat info. Biorąc pod uwagę to, że nie było ojca przez całe życie i że chciał go poznać, to czemu miałby nie spróbować, skoro pojawiło się światełko w tunelu?

"Myślę też że taka próba zdobycia trudnej do uwiedzenia dziewczyny była na pewno dla niego w pewnym sensie przyjemnością, bo który facet nie pragnie zdobywać to co trudne do zdobycia :) Jeszcze taki podrywacz jak Diego."

Ooo, z tym się zgadzam :D Jednak cały czas myślę, że to kwestia ojca była tu rozstrzygająca.

"Dobra, okej Diego się zmienił, ale to nie znaczy, że Violka ma mu od razu wybaczyć. Może po jakimś czasie, ale nie od razu. Rany długo się goją, nawet kilka miesięcy, a oni dopiero wrócili z Madrytu i już wszystko ma być dobrze? Zawsze bardziej cierpimy gdy zrani nas osoba, którą kochamy, niż nam obojętna. To tłumaczy dlaczego wybaczyła Ludmi (czy ona na pewno do końca jej wybaczyła? Uraz na pewno pozostał) niż Diego."

Po prostu uważam, że Violka mogłaby choć trochę zrozumieć sytuację w jakiej się znalazł, przynajmniej próbować zrozumieć. Powinna zrozumieć powody, dla których to zrobił. I, moim zdaniem, to, że się w niej zakochał, że żałuje, że cierpi, że ma wyrzuty sumienia, są "okolicznościami łagodzącymi", że się tak po sądowniczemu wyrażę :D
I nadal uważam, że nie powinna wybaczać Ludmi, bo to był jej plan.
A to, czy Violka na pewno kochała Diego, to już inna kwestia :D

esteckiewicz1

Oj, wykasowałam część zdania przed dodaniem:

W sumie to się zgadzam. Nie mówię, że Diego jest całkiem niewinny, bo winny jednak trochę jest - w końcu się zgodził na ten cały układ. Po prostu staram się jakoś próbować znaleźć wytłumaczenie dla tego, co robił. Osobiście uważam, że nie można zwalać całej winy za to, co się działo przez cały związek Dieletty (kłamstwa itp.) tylko i wyłącznie na Diego, bo wydaje mi się, że Ludmiła ma w tym jeszcze więcej winy - w końcu to ona zaszantażowała Diego i to przez nią robił to, co robił.

ocenił(a) serial na 4
esteckiewicz1

Myślę jednak, że coś tam chyba do niego czuła... Nawet mimo tego, że kochała Leona. Myślę, że prawda o Diegu nie byłaby dla niej takim ciosem, gdyby nic kompletnie do niego nie czuła. Nawet jeśli go nie kochała, to myślę, że był jej bardzo bliski. Ufała mu, zwierzała się i myślę, że cierpiała również dlatego, że nie uwierzyła Leonowi, gdy ten próbował jej powiedzieć, że Diego jest blisko z Ludmiłą i żeby mu nie ufała. Chyba miała też trochę wyrzuty sumienia z tego powodu.
Poruszyło mnie to, jak Diego cierpiał po rozstaniu z Violką, naprawdę ją kochał, to nie ulega wątpliwości. Ale właśnie dlatego, że darzył ją uczuciem, nie powinien na nią naciskać. Powinien dać jej czas by wszystko przemyślała. Zgadzam się za to w stu procentach, że Ludmiła jest tutaj winowajczynią. Ale wszyscy wiemy jaka jest (a raczej była) Ludmi. Myślę, że Violka mogła jej wybaczyć z jednego powodu. Wiedziała, że Ludmile ciężko jest się przyznać do błędu, wiedziała jak bardzo nad sobą pracuje, żeby się zmienić. I myślę, że wybaczając jej, chciała jej dać dobry przykład. Że nie warto chować urazy...

P.S. No... Fajnie czasem tak podyskutować :)

Lola140392

Zaryzykuję stwierdzenie, że Violce tak naprawdę tylko wydawało się, że jest zakochana w Diego. Owszem, ufała mu, czuła w jakiś sposób przywiązanie do niego... ale nic poza tym. Tak naprawdę kochała Leośka. Może właśnie to przywiązanie do Diego sprawiło, że poczuła się tak zraniona? Być może. Ja jednak nadal uważam, że Viola potraktowała go zbyt surowo.


PS. A wiesz co, tak z innej beczki, to myślę, że Lełoś najszczęśliwszy byłby z Tomasem XDD

ocenił(a) serial na 4
esteckiewicz1

O to mi mniej więcej chodziło... ;)
Leomas <33 Masz rację, to byłoby najlepsze rozwiązanie xD

esteckiewicz1

Ale to świetnie podsumowałaś:).

ocenił(a) serial na 3
esteckiewicz1

Zgadzam się w 100% León był taki jak Diego w stosunku do niego w 1 sezonie robiąc to co Diego jemu, Tomasowi w 1 sezonie , ale wtedy wszyscy mówili, że to dla dobra Violi itd, a teraz wszyscy na Diega jadą, nie umiecie patrzeć na sprawę obiektywnie, jesteście zapatrzone w postać Leóna i on zawsze dla was będzie ten najlepszy, zawsze niewinny, zawsze winni są Diego, Lu, Violka, Tomas, ale León jest święty. Mnie wkurzało zachowanie Leóna w stosunku do Tomasa, tak samo jak was Diego do Leóna

Sissi_Annie_Romy

O tak, Leon święty nie jest.
A Diego najzwyczajniej w świecie uwielbiam :D

ocenił(a) serial na 3
esteckiewicz1

Ja też Diego ,3 i Tomasa też choć to 2 odmienne charaktery, Leóna chyba nigdy nie polubię, mam do niego uraz przez Tomasa i nie umiem przestawić mojego mózgu na opcje: Lubić Leóna xD

Sissi_Annie_Romy

Hihihi :D Ja tam lubię też Leomasa XD

ocenił(a) serial na 3
esteckiewicz1

Hhaha, dużo na tym forum fanów Leómasa xD

Sissi_Annie_Romy

No, całkiem sporo, tak mi się wydaje XD

ocenił(a) serial na 10
Sissi_Annie_Romy

Nie, to wy jesteście zapatrzone w postać Diego.
Jakby wam chłopak zrobił coś takiego ciekawe co byście zrobiły.
Znowu to porównanie, że Diego jest taki jak Leon. Serio?

ocenił(a) serial na 3
majka5454

Nie, ja wiem, że Diego też aniołkiem nie jest i swoje ma za uszami, a to że León taki był to tylko moja opinia, nie musisz się z tym zgadzać, poprostu nie patrzcie na sytuacje przez pryzmat serialowej postaci

majka5454

Tak, to porównanie rzeczywiście jest głupie. Diego jest lepszy<33333.
Oczywiście to moje zdanie i nikt się nie musi z tym zgadzać jakby co.

ocenił(a) serial na 7
esteckiewicz1

napisałaś wszystko co mi chodziło po głowie, zgadzam sie :)

alka893

Te odcinki są zdecydowane najlepsze ze wszystkich z 2 sezonu.
Naxi<33, podoba mi się też wątek Diego- Gregorio:D

ocenił(a) serial na 2
alka893

Nie oglądałam.
Irytowało mnie zamartwianie się wszystkich, bo biedna Fiolka-Violka jest smutna ;-;
A na ostatniej scenie rzuciłam pilotem w telewizor.

ocenił(a) serial na 10
Leilla

Ja z drugiego sezonu to po polsku, tak oprócz pierwszych ok 20-30odcinków, widziałam tylko ostatni. Precz komercyjnej Violetcie.

ocenił(a) serial na 3
MagdaJulka

Ja też xD