Ulubiona scena-
Najgorsza scena-
Najśmieszniejsza scena-
Najsmutniejsza scena-
Najlepszy wykon piosenki dzisiejszego odcinka-
Kto miał dzisiaj najlepszy strój/stroje-
Postać dzisiejszego odcinka-
Para dzisiejszego odcinka-
Ulubiony cytat-
Ulubiona scena zapowiedzi-
Ocena odcinka w skali 1-10-
Kolejny beznadziejny odcinek. Pustogłowy Leonek. Andres okrzyknięty tępym. Angie w kitce.
Dobre odcinki będą dopiero od 46 :D Albo nie, nawet nie... Najlepsze są od 60 któregoś... Pamiętam, że wtedy nam siępodobały :D
Ach, czyli od przybycia Fede. Ano na pewno będzie fajnie, nie przeczę. :D Cóż, ja od sześćdziesiątego siódmego do końca jakoś nie oglądałam. :D
a ja tamte oglądałam, bo było moje Naxiiii ;3 Ale rozumiem, wyjazd Ężi musiał być bólem ;c To samo przeżywałam, gdy w 1 sezonie Fede mi nagle zniknął...
Dobrze mieć kogoś, kto to rozumie, Sarro. :D Cóż, pogodziłam się z tym. Ja sobie pooglądam Naxi i Fedego po polsku. Z tym głosikiem... ^^ A przy okazji - skoro Fede wrócił w drugim, czemu Ążi nie miała by wrócić w trzecim?:)
Nie ma takiego powodu, żeby miała nie wrócić :) Jestem pewna, że wróci, ale nie wiem czy i tak będę Violkę oglądać xD Chyba, że wyrzucą główną bohaterkę, rozumiesz sama...
Pożyjemy, zobaczymy. Mam nadzieję, że się nie mylisz. :) Nie powiem, to byłoby coś jakby ją wywalili. Ale... może będzie Fede? Może na pewno będzie Fede? Nie będziesz oglądać DLA NIEGO? :D
A czy to nie Ruggi trzymał na jednym ze zdjęć scenariusz do Violetta 3? On musi być, musi. Jest jedyną naprawdę normalną istotą, mieszkającą pod dachem Catillów. No, nie licząc Ężi :D
To on. :D Chociaż chyba okrzyknięto tą trójkę, dwójką, więc... :D
Nie licząc Ężi... Eee, ona też pod normalność nie podchodzi. Nadpobudliwiec jeden. :D Zresztą - daj mi jedną normalną osobę z tego filmu.
... Broduey? Ale on jest czarny. Diego? Zakocha się w Violce. I... Nie wiem, nikt nie przychodzi mi do głowy.
Ale on jest czarny. xD Z tego wniosek płynie jeden - w Violce nikt nie jest normalny.
Beto jest normalny! (tak Karolina,wmawiaj sobie wmawiaj... Nie zwracaj na mnie uwagi odbija mi coś,przedłużyłam sobie ferie o 2 dni XD)
Pamiętam do tej pory 2 odcinki. 1 w którym Bercik kupił telefon i po wszstko do Andzi dzwonił (nawet z łązienki) dopóki nie przyszedł rachunek i 2 w którym gotował obiad. Obierał ziemniaki i zię zaciął:
-Ja krwawię! Powiedz Andzi, że ją zawsze kochałem, lecz teraz muszę odejść ;3
Wkurza mnie Femiła, także tego... Nie wiem :D W sumie w serialu teraz lubię już tylko Naxi, Fede i Marcescę. Smutne :D Ech, perdon - jeszcze Diego *.*
Nie, nie, nie... od 46? Wspaniale...kocham ten odcinek, ale to chyba wiesz. Jednakże nic nie może równać się z przełomem 52 i 53 odcinka ♥ no i kilka odcinków ;) a potem byłam w żałobie, w której pozostaję do dziś dzień :c
Ulubiona scena- Wszystkie z Diego (jak zawsze) ;D
Najgorsza scena- Violetta prawiąca kazania wszystkim na około
Najśmieszniejsza scena- Głosik Marco ;/ ''Planeta dziewczyn''
Najsmutniejsza scena- Lara smutna przez to, że zobaczyła głupią Violettę z Leonem
Najlepszy wykon piosenki dzisiejszego odcinka- Naty i Ludmiła
Kto miał dzisiaj najlepszy strój/stroje- Naty ( okropny strój Violi ble...)
Postać dzisiejszego odcinka- Amanci Jade wyglądający na brudnych żuli.
Para dzisiejszego odcinka- Marcesca
Ulubiony cytat- Matias do jednego z amantów Jade: ''Taka okazja się nie powtórzy. Musisz ją wykorzystać'' :D
Ulubiona scena zapowiedzi- Dieletta <3
Ocena odcinka w skali 1-10- 6,5/10
Na początku - uwaga, trzeba to zapisać w kalendarzu - było mi nawet żal Violki. Ale jak zaczęła się wymądrzać i pouczać wszystkich wokół, to mi przeszło. A już się zaczęłam o siebie martwić.
Mnie też zatkało, ale szła taka biedna, niekochana, niedożywiona... no żal dziołszki po ludzku.
Dlaczego? Masz mnie za potwora bez uczuć? Chlip, chlip. A tak się wzruszyłam, jak Olka otworzyła oczka i zobaczyła Przemka, ach... *.*
Ja teeeż *.* Po raz pierwszy oglądałam drugi raz ten sam odcinek. Muaaah *.* Ogólnie te ostatnie sceny ich były dzisiaj HENIAL ;3
Ola zeżarła tort, narobiła mi smaka. Jeszcze z likierem, mmm... ^^ Weź, Zapała i Wiki operują i pociskają plotki, nie chciałabym trafić w ręce takiego chirurga.
A wcześniej "Hej, jak my upieczemy ten tort, jak mąka jest nieobecna, jajka też i w ogóle to mamy tylko ryż?".
Bo lekarze to, rozumiesz, zorganizowani ludzie, którzy zawsze wszystko mają :D
Tak, dokładnie. Ustabilizowane życie prywatne to podstawa, żeby w trakcie ploteczek, poznając jakiegoś newsa, nie zagrozić życiu pacjenta.
Matias próbujący znaleźć chłopaka Jade xd Tylko to fajne,a tak to głupio było.