Wszyscy chyba znają moją opinię na temat NPBoV - tłumaczę: "Najpopularniejszego Polskiego Bloga o Violetcie" - jak niektóre z ich człońkiń lubią siebie nazywać (wyłączam z grona Magdalenę oraz Julię)
Nie tylko to. Mnie najbardziej wkurza, że piszą wszędzie o tym, że Facu NA PEWNo jest z Cande i BYŁ z Mechi, co jak wiemy jest tak bardzo potwierdzoną informacją, a rozstał się z Mechi, ponieważ już wtedy zaczęły się między nim a Cande jakieś tam.
UWAGA! ŻEBY NIE BYŁO, ponieważ nasza zacna Enterraz miała problem, że nie mówimy jej tego wprotst - w sensie zarzutów w jej stronę - więc pisane jest to na forum. Niech czytają. Tutaj przynajmniej nie usuną komentarzy :)

Poza tym, Lindo, nie martw się. One są głównie fankami Tinki i postaci Violetty oraz parringu Leonetty. Bardzo łatwo to zauważyć.
Obiektywność dziewcząt: piękna Tinka, jak wiemy naturalna Tinka, utalenotwana Tinka, wspaniała Tinka! czekam aż jej pomnik postawią.

Pozdrawiam normalnych ludzi,
Ja!

Hah, dobre. :D
,,Piękna Tinka, jak wiemy naturalna Tinka, utalenotwana Tinka, wspaniała Tinka! czekam aż jej pomnik postawią."
Kocham Cię. :D

Ja tylko cytowałam :D

Zgadzam się z Tobą, bo jakby inaczej?

Najbardziej mnie śmieszy ten związek Facu i Mechi. Dowody? Dwie fotki, na jednym są normalnie obok siebie jak to ze znajomymi bywa, na drugim - ten niby pocałunek, na którym dziewczyna ma inne włosy niż Mechi, inny kolor, inne ułożenie i długość, no ale... Dowody SOM.

Wrzucenie tego zdjęcia z "pocałunkiem Facu i Mechi" jako dowód, że byli parą jest dla mnie co najmniej żałosne. Ale co ja tam wiem. Przecież nie piszę na tym wspaniałym blogu!

Widzisz, taka z ciebie zazdrośnica! Zazdrościsz im POPULARNOŚCI, wysytyd!

Wiem, przepraszam... Przykro mi tak bardzo, bo mnie nie słucha banda dziesięciolatków i nie mogę ich wprowadzać w błąd gadając bzdury. Moje życie straciło sens!

Uczyłaś przecież dzieci angielskiego? Sorry, ja nic nie mówię :D
Mam dziesięć tysięcy wyświetleń, aaa, jaram się.

Jaram się razem z Tobą! Let's dance <3 Oł je i te sprawy. Może jakiś rozdzialik z tej zacnej okazji? ;>

Może lepiej nie? :D Chyba, że mam opublikować coś, co już mam napisanego. Tj. epilog, przedostatni rozdział, rozdział ze środka, początek rozdziału ze środka z historią Diega... Parę rzeczy mam, nie lubię pisać chronologicznie :D Co ty na to?

Em... Dobra, przekonałaś mnie, poczekam xD

http://violettapl.blogspot.com/2013/08/violetta2-ludmia-i-joaquim.html
To też całkiem niezłe było :D

och, o to się ich czepiałam i się Enterraz obraziła, mało z bloga nie odeszła, albo z tego postu o dziecku, że niektórzy twierdzą, że to przeróbka itd. (to, co była para królewska z doklejonymi głowami Enszi i Hermana xD)

Pamiętam to pierwsze :)
Ale tego o dziecku nie widziałam.

Nie postąpiłaś przypadkiem za ostro? ;

Tak, masz rację... Ężi ma taką samą suknię jak Kate, i ten sam pierścionek i to samo dziecko na rękach i stała na tle tego samego budynku przecież :D

hahahahahahha, dokładnie, nie da się odróżnić. :D:D:D:D:D Ale to stare. :D:D:D ~J

Idąc tym tropem Violka to królewskie dziecko :) To nie jest przypadek XD

No, no. Czyli nie dość, że jest muzyką, to jeszcze jest trzecia w kolejce do brytyjskiego tronu. A my z niej kpimy, wstyd.

W tych czasach jak chcesz się rodzić to z rozmachem - w królewskiej rodzinie, z talentem do mjuzyki i tańcowania, z planem na przyszłość [nie zostaniesz gwiazdą estrady - zawsze możesz zasiąść na tronie]. Na wszelki wypadek warto mieć też w pakiecie kilku chłopaków, coby można było wymienić jakby się znudził któryś (wszyscy koniecznie muszą być w tobie na zabój zakochani) ;P

No pewnie, trzeba mieć plecy. I talenta wszelakie, bo nie zapominajmy o jej cudownych rysunkach, pisaniu, że o gotowaniu nie wspomnę. Full pakiet, żeby nie było, że córka milionera jest beztalenciem. Ot, jak taka Paris - celebrytka, modelka, aktorka, piosenkarka i projektantka mody. Taki człowiek renesansu.

Da Vinci sie chowa, na co komu łódź podwodna albo hydraulika? Chociaż Leonardo da Vinci też prowadził swoje zapiski... ale na pewno nie przydały mu się aż tak bardzo jak te z różowego pamiętnika ;)
Podsumowując:
Violetta = muzyka > Leonardo da Vinci > królewskie dziecko > Paris Hilton
Niby prosta matematyka, a ukazałam sens świata.

Haha, Sarra ty umiesz pocisnąć :)
U nas na filmwebie informacje są bardziej wiarygodne niż tam.

Wybacz ten wybuch, ale straszliwie mnie to irytowało, musiałam z siebie wyrzucić. Zasadniczo robię to co jakiś czas, bo im w końcu wygarnę i będzie, jaka to zła jestem. Chociaż chyba kiedyś to zrobię... xD Najwyżej mnie ich faneczki zjedzą żywcem, trudno. Na szczęście to je interten tu można zmienić nicka xD

Przesadzasz, a czepiasz się jednego posta, co także powiedziałam Milenie. Chociaż w sumie nigdy się tym nie interesowałam i może jakby daleko pogrzebać (jak aktualnie robię z pewną osobą) może by się coś znalazło, to z Facu i Cande było rzeczywiście nietrafne, ale w sumie by wiedzieć to o Facu i Mechi i być pewnym, że rozniosła wtedy plotkę musielibyśmy przekopać tonę internetów.

Mi też wydaję się, że one najbardziej lubią Tini, ale nie widzę, żeby gdzieś pisały "cudowna Tinka" i w ogóle, zresztą ja w postach widzę, że lubią całą obsadę, zresztą ja zachwalam Lodovicę, więc jest wyrównane. :P ~J

Jeden raz Milens napisała, jeden Tinistas + macie to tutaj: http://violettapl.blogspot.com/p/faq.html pytanie numer 3

Kiedyś wściekali się o rzekomy plagiat ze strony Violetta Polska 2. Trwa teraz tam zażarta wojna między Violetta Polska, a Violetta Polska 2. ;))

Mam nadzieję, że jedna z moich ulubionych bohaterek będzie w 3 sezonie. (Clara-Angie) Słodko by było gdyby Diego i Clara zaczęli się spotykac... Dielari <3

Dielari górą. <3

Dielari ♥ Pewnie to FOTOSZOP, ale czo tam - warto pooglądać Clarę i Diego D. razem XD https://twitter.com/POOLONIA/status/417011723950776321/photo/1

Widziałam, to widziałam. Mi to nie wygląda na montaż... XD
Kolejna za Dielari? :>

Też to pamiętam. Wakacje mi się przypomniały :D Jak to było dawno...
A zaczęło się od kilku osób...

Ja pamiętam, byłam zaskoczona, w ogóle "wtf" jak mówili o tych plotach na temat Diego i Clary w wywiadzie dla Mediolanu.
W ogóle nie znosiłam Dieguśka na początku. ;D

Oż ty !!!!! Nie opowiadaj mi nawet takich rzeczy. Jak ty mogłaś tak żyć ???

No nie wiem właśnie. :D
Pocieszę Cię, że Angie/Clari ubóstwiałam odkąd polubiłam Violettę. (odcinek 19, 14 marca 2013, kilka minut po szesnastej).

Dobrze :D
Wybaczam Ci !!!
A ja od zapowiedzi coś dostrzegłam w tej kobiecie, ale uważałam ten serial za idiotyczny i nie pamiętam dokładnie kiedy obejrzałam mój pierwszy odc.
Można powiedzieć " miłość od pierwszego wyjrzenia "

Uff. Taak. :D
Ja na początku tak. Patrzę zajawka - hm, nawet ładna dziewczyna (Violka...). Miłość, muzyka, pasja. Boże, WTF?! Obejrzałam pierwszy odcinek. Jakoś mnie nie zachwycił. Ale śmiałam się z Matiego i Angie "Co ty z księżyca spadłaś? Wariatka!". Pamiętam tą pierwszą scenę - Pablu z Angie biegną, a ja tak się patrzę. Jakaś Endżi. WTF?!
Stwierdziłam, że to jakiś dziwny film. Potem obejrzałam jeszcze jakiś odcinek z brzegu. Któregoś dnia czekam na tą 20:50 mówię, obejrzę sobie to. Włączam TV. 20:50. Japier... O 20 było. A o 20:50 koniec. Genius...
No i jest ten 14 marca - siedzę przed TV. Violka leci. Dobra, co mi tam. Oglądam. Z pierwszego odcinka wiedziałam, że Angie to siostra żonki tego całego Germana. Patrzę, odrywam się od kompa, bo A. piszczy "ojej, jabłuszka w karmelu" (XD). "Co ona daje?" Siedzą na tej ławce i ona mówi, że jej siostra lubiła takie jabłka, a on, że jego żona. A ja z takim dziwnym wyrazem twarzy - "A to nie jest jedna i ta sama?". Potem się tak spojrzeli na siebie. I ja mówię - MIŁOŚĆ. Przyszedł tata, wyłączył mi TV. -.- Dobra, szukam tego w necie. O, jest. Nadrobiłam odcinki i oszalałam na punkcie Germangie. ;D
Wiesz, że w pewnym momencie byłam za Pablangie?

Obiło mi się coś o uszy :D
Mnie ostatnio tak wzieło i zaczelam ogladac sobie momenty Pablangie. Słodcy są, ale nieeeeee Germangie ♥.

Ciekawa historia... pełna kolorytu i dlatego właśnie wyglądasz mi na humanistkę :D
Ja to umiem dobić człowieka.

Taak, mi się szczególnie podobało to. http://www.youtube.com/watch?v=eBqPha1oW_s Zanim pokazali to w Polsce, zastanawiałam się co tak trzeszczy na początku. Nie wpadłam na to, że to niszczarka. :D
Scenę ich pocałunku z 39 odcinka http://www.youtube.com/watch?v=4y5TgWVdqBE też widziałam mnóstwo razy i mam do niej sentyment, bo to chyba pierwsza lub jedna w pierwszych, jakie oglądałam w oryginale. Pamiętam, straasznie spodobał mi się wtedy głos Angie. Taki oryginalny. :o I to jak się biście kłócili. xD Full szybkie nawijanie po espaniolu. :D

No ba, a wypowiedź tak składna, że aż boli.

Oni to chyba w ogóle mieli najwięcej pocałunków w całym serialu :D
Mnie chyba jak większość wzruszyła ich scena z zerwaniem. Clara jest genialną aktorką :D
Jej głos jest śliczny.... czasem jak oglądam w polskim disney to zmieniam na głos w orginale.
Jej dubing nie jest tragiczny, ale też nie zachwyca.
Mnie też to bawi :D i jest takie jedno zdanie, które mnie za każdym razem dobija. I Germi gapiący sie na nich - bezcenne.

Heh, chyba tak. :D Taa, też płakałam, ale jak obejrzałam to pierwszy raz - w oryginale. Po polsku już nie płakałam, bo mama się śmiała z czegoś no i jest jak jest. >.< To prawda, Clara górą. :D
Też tak robię. Mnie jej dubbing momentami strasznie wnerwia, sama nie wiem czemu. Może przez to, że niektóre kwestie to jakaś masakra. Szczególnie mnie dobijało, jak ciągle do Germana "pan, pana, panu..."
Jakie zdanie? :D Taa, Germi bezcennie zazdrosny. On też czasem musi.

Albo przypomniała mi się ta scena z Angie, Pablo i Angelicą na ławce. Clari ślicznie wtedy wyglądała i mi to tak utkwiło w głowie :D
Ciekawe czy załatwią kolejną dziwczyne dla Pablo, bo Valen chyba nie wróci. W ogóle interesuje mnie jak oni rozwiąża wątki "starszego pokolenia".

Mnie też to denerwowało, raz mu mówiła po imieniu, a później na pan. Niektóre wyrażenia strasznie tłumaczą i zmieniają ich sens.
Głos Clari jest wyjątkowy i żaden dubing go nie zastąpi :D
Nie pamiętam dokładnie, które to było ;/
Tak, Germi zazdrosny. Pamiętasz to jak wtedy Pablo przyszedł po Angie na randkę. Za każdym razem jak to oglądam to mnie to rozwala :D

Ja to lubiłam strasznie, jak byłam za Pablangie. Clari uroczo wygląda w kucyku.
Mnie też. Ramallga, co spiknęta? A co z przestrzenią? German bez Angie, bez esmy (w pierdlu siedzi) i co, z Jade? Pablitko bez Angie, bez Jackie. Serial bez Angeles nie będzie miał sensu. Violka bez ciotki - przecież nie da sobie rady. A. nakręca cały film.
Heh, Mati z panią komisarz. <3

No właśnie. Pamiętam jak kiedyś A. powiedziała "Que lastima" (jaka szkoda), a wiesz jak przetłumaczyli? "To jest żałosne".
No ba. :D Ciekawe jak brzmiałby głos Clary po polsku...

Które? To jak przyszedł, Angie była w takiej morskiej bluzce i tylko się uścisnęli i poszedł, czy jak G. "poprawiał A. włosy" i zaprosili Pablitka na kolacje? :D

W skrócie : Angie jest niezastąpiona !

Jak to mawia mój brat : To jest k.... skandal. Żałośni to są oni.

Chyba to drugie co Jade wtedy też była.
Fajne to "A" :D

No ba! Angie górą!

Święta racja.

A tak, to było genialne. I zupa na włosach Jade. Genialne to jest.
Panna A. :D

Taa, i mina naszej A.( mogę to zgapić ?). Piękne czasy, które już nie wrócą :(
Genialna czwórka ( w zasadzie 5 bo Matias też tam był i jeszcze Violka, alo to już nie ważne). Germangie... i Pablade- czyli para, której już chyba nie będzie, a szkoda :D

Mi też nie wygląda, ale każdy orzeknie to fotomontażem :D
Oczywiście, że za Dielari ♥

Im nas więcej, tym lepiej. <3

W serialu Germangie w realu Dielari ♥

I świat staje się piękniejszy. :)