Jezu, jak dawno mnie tu nie było. Ale nie o tym teraz mowa. Wiem, że był już taki taki temat ( Nie chcę mi się szukać). Wymyślamy tutaj fabułę na nowy sezon. Nowi bohaterzy, wątki. Zaczynamy od początku...
Witaj znów! ;))
Bardziej nierealne: Viola i Leon są razem aż tu nagle Viola zdradza Leona z facetem z samolotu (1 SEZON). Leon jest załamany. Wraca Tomas by wyznać miłość Violi, jednak zastaje załamanego Leona. Zaczyna się romans Leomasa. Facet z samolotu ginie potrącony przez rządnych zemsty Tomiego i Leona. Viola szuka pocieszenia w wódce, wpada w nałóg. Zaczyna brzydko śpiewać, ludzie jej nie podziwiają i załamana Viola skacze z krawężnika. (śmierć na miejscu) Poza tym jest Marcesca, Fedemila, Naxi. Diego poznaję miłą ( lepszą od Violi) dziewczynę i są razem. Angie wraca z Francji z jakimś młodym (!!!) i pięknym Francuzem i German wyprowadza się do Arabii hodować lamy.
Na koniec Braco przyjeżdża na jeden dzień i mówi z jakiego kraju pochodzi. Koniec
;)) Mam dziś wyjątkową wenę.
Dobre :D
Violka popada w nałóg - wiesz, że miałam zrobić tak w opowiadaniu? A później bym ją zabiła.
Angie wraca z Francji i jest Germangie. Koniec. C:
Twórcze ! Twórcze ! Brawa za mą fabułę. A tak serio, to nie mam weny. Tego co jest napisane u góry - chciałabym :D
Bardzo głęboki mam pomysł, aż się utopiłam -_-
Tyle w tym twórczości, że Oscara powinni mi dać xD
Fedemiła ♥ Naxi ♥ brak Violki i Germana ♥ powrót Seby i Semi ♥ Leomas ♥
Rzeczywiście dawno... wiesz, że jesteś moją mamą? ^^
Serio? Witaj w rodzinie córko<3<3 Czasem sobie myślę, że rodzinka z filmweba idealnie nadawałaby się do ,,Trudnych spraw"
Violka ginie w niewyjaśnionych okolicznościach, German się załamuje i wyjeżdża, Angie wraca z przystojnym Francuzem i jest z nim szczęśliwa.
León jest przygnębiony, jednak po jakimś czasie się orientuje, że nie może tak żyć i się zakochuje. Nie wiem jeszcze, kto mi zostanie. Na koniec dopiszę.
Diego poznaje Larę i jest nią zauroczony, jednak ona nie daje się omotać. Po jakimś czasie on śpiewa dla niej piosenkę i zostają parą <333
Fedemiła się rozpada ze względu na to, że Lu nie może sie opanować ze swoimi spiskami (dajmy na to, że przerzuciła sie na Fran). Kiedy Fede odchodzi Lu zdaje sobie sprawę z tego, że źle postąpiła i zaczyna zmieniać się na lepsze. Wyjasnia Fedusiowi, co było przyczyną jej zachowania (powiedzmy, że jakieś urazy z dzieciństwa). I mamy Femiłę.
Naxi trwa wiecznie, bez przeszkód. Marcesca tambien. Nie komplikujmy im życia, drugi sezon wystarczająco wyprowadził nas (fanów) z równowagi.
Lena wraca. I jest cały sezon. Jak dla mnie może zastąpić Violkę - w sensie, że będzie dużo śpiewała itp. Ją przynajmniej lubię.
Pablo spotyka swoją starą miłość (z liceum) i odnajduje szczęście w jej ramionach.
Braco, Tomas, Luca i Napo wracają. Jak wymyśliła Kinga - Braco mówi wreszcie z jakiego jest kraju.
No i wychodzi na to, że mamy Lele xD Nie mogę innego parringu wymyślić - wyjdzie albo Lena, albo Leon, nie moja wina. Jak można się domyślić - ta dwójka jest wolna, tworzą szczęśliwy związek.
OSTATNI ODCINEK:
Przenosimy się w przyszłość o 20 lat. Wszyscy rozeszli się w swoje strony. Nie ma Naxi, nie ma Femiły, nie ma Marcesci, Francuzo-Angie nie ma, nie ma Lele, nie ma Diegary. NIC! I to byłoby rzeczywiste zakończenie! Koniec, dziekuję za uwagę *.*
Pozdrawiam mamę, psa i panią od polskiego, która nosi doczepiane kłaki! <3
Jak dla mnie spoko. Najbardziej ostatni odcinek- realny, bo niewiele licealnych więzi wytrzymuje próbę czasu. :)
Ja tam mojej babki od Polaka nienawidzę. Czasem mam sny, w których, albo ją morduję, albo torturuję... Czemu one muszą się kończyć?
Och, ja mojej też nie lubię ^^ To cytat z książki, który mi się spodobał (bez tych kłaków, to własna interpretacja) i jak konczę dłuższą wypowiedź to tym optymistycznym akcentem zazwyczaj ją kończę :D
Wiesz, jest coś tak przecudnego, jak projekt edukacyjny w gimnazjum. No i rok temu( gdy dzisiaj wspominam te czasy, to aż czuję ciarki i zbiera mi się na wymioty) zapisałam się na projekt z takimi dwoma dziewczynami. Wtedy wydawały mi się spoko( dodam na usprawiedliwienie). Jednak pod koniec tamtego roku nasze drogi się rozeszły. Od tamtego czasu zamieniam z nimi tylko "cześć". No i w tym roku robimy razem projekt, co trudno mi przełknąć i staram się ograniczyć naszą współpracę do minimum.(gdybyś je poznala, zrozumialabys). Ale one caly czas wkur*wiają! A wczoraj to już mnie doprowadziły do szału, a wspomnę, że jestem osobą, którą trudno wyprowadzić z równowagi
Trudno zdecydować...
Parring-Haleb( scena pod prysznicem z 1 sezonu mnie rozpieprzyła)
Bohater- Caleb, Wren, Jason, Holden
Bohaterka-Hanna, Spencer, Mona,Ali
Ja lubię podobnie: też uwielbiam Haleba, Caleba, Jasona i Wrena, a z dziewczyn Spencer i Hannę.
Nie trawię Arii i Ezry, tworzą taki mdły związek, Arię widziałabym z Jasonem <3
Właśnie! Jaria 4ever!
Ostatnio mnie Spoby zaczęło wkurzać, i gdy Emily mówiła Tobyemu o Spencer to z niewiadomych przyczyn byłam hepi!
Nie mogę przetrawić Mayi. Nie lubię jej. Tak jak Jenny, Garreta, Noela...
Wiesz, że w książce w 5 części Emily zacznie być hetero?
Serio? Emily hetero? Wkurzają mnie te lesbijskie romanse Em, chociaż Maya i tak jest lepsza niż Peige :/
Też nie trawię Jenny i Garreta, Noel jest nawet interesujący :)
Toby nie to, że go nie lubię, po prostu irytuje mnie swoim wyglądem, odpycha mnie od niego, bo jest taki brzydki. Chociaż ciało ma fajne xd
Dopiero w 4 sezonie zaakceptowałam Spoby, bo i tak nie ma szans na moje Wrencer <3
Tak. Właśnie skończyłam wszystkie moje zapasy książek. Teraz trochę sobie poczekam. O, a Aria pozna pewnego malarza- najpierw będzie myśleć, że ją podrywa, a potem dowie się, że spotyka się z jej matką, Ellą. Nieco cierpię, bo w książce nie ma Caleba, a według mnie jest świetną postacią.
Jestem w drugim sezonie i aktualnie chodzi z Jenną... Trochę mnie to odpycha.
Ta jego kanciasta szczena... Rozwala mnie jego głos, i to jak się uśmiecha... Nawet nie wiem do kogo mogę go porównać.
Wren ma fajny akcent. To jego Spence^^
Nie ma Caleba? Ja nie wyobrażam sobie Hanny z nikim innym. Oni są dla siebie stworzeni!!! Są razem tacy słodcy. Kocham ich <3
Wren jest cudowny. Przystojny, ma cudowny głos, a to gdy nie chciał się ze Spencer przespać gdy ona była pijana, urzekł mnie tym totalnie. W ogóle uwielbiam ten moment <3
Wkurza mnie Spence, że zawsze leci do Wrena tylko wtedy gdy ma jakieś problemy z Tobim, a gdy z Tobim jest już dobrze to odstawia Wrena na bok :/ Ale mimo to ją uwielbiam.
Każdy facet który chodzi z Jenna jest odpychający, tak jak ona sama.
Gdy sie tego dowiedziałam, to sie załamałam... Trzeba przyznać, że twórcy serialu są niezwykli- serial przebija w większości książkę^^ W książce Hanna jest z Lucasem... Caleb jest iluśtamtylion razy lepszy. Ma lepszy wygląd, ciekawszą historię, są z Hanką super parą...
Który to odcinek? Tego bym chyba nie przegapiła...
Fakt. Jenna mnie przeraża. Przypomina mi pszczołę-jest pełna jadu i ma ogromne oczy. ( okulary)
Zauważyłaś, że w Pilotażowym odcinku był inny Toby? I na początku byli inni: Kate i Jason?
To 2 sezon 21 odcinek, sorry zaspojlerowalam ci, ale myślałam że to było wcześniej. Obejrzyj, zobaczysz jaki Wren jest cudowny <3
Lucas z Hanna? Pomyśl jak oni by razem wyglądali w serialu, zupełnie nie pasują :/
Nie zwróciłam uwagi na innego Tobiego, ale ja po pilotażowym odcinku myliłam Spencer z Emily, więc jeszcze mało kojarzyłam kto jest kim O_O
Ja chyba do 3 odcinka kojarzyłam tylko Arię. Spencer, Em i Hanna były na początku dla mnie takie jakieś... nijakie xd a teraz wszystkie 4 mnie wkurzają ale za to od zawsze na zawsze uwielbiam Ali <3 xd
Próbowałam się za nie zabrać ale szczerze mówiąc niezbyt mnie wciągnęły, jedynie wątek bliźniaczki Ali wydał mi się w miarę interesujący :D Ulubiony bohater oczywiście Alison, a para Aria&Jason ale to już raczej nierealne ;/ W sumie większość głównych postaci na swój sposób lubię, mimo że dziewczyny w ostatnim sezonie strasznie mnie wkurzały, nie mogę ścierpieć jedynie Ezry, mega irytujący facet xD
W sumie czytam komentarze i wszyscy piszą, ze po 6 części zaczynają się nudy. Moim zdaniem Shepard miała świetny pomysł o niezwykłym potencjale, ale styl pisania i w ogóle dają wiele do życzenia... W serialu jest wiele ciekawych wątków, które nie pojawiły się w książce, a szkoda bo są genialne Np. Caleb, Alex itp.
Alison była bardzo ciekawą postacią, bardzo ją lubię...
Jeeej, kolejna fanka Jarii!
Jaria była najlepszą parą chyba w całym serialu <3 Szkoda, że nie dali im szansy ;/ A bez Caleba to już nie to samo, bez niego wątek Hanny w drugim sezonie byłby nudny. Z tego co słyszałam to serial chyba jest bardziej wciągający niż książka, podobnie jak z 'The Vampire Diaries' :D
Muszę poprzeć. Jak zwykle chcialam zacząć od książki, wiesz wtedy lepiej się ogląda, bo zwykle ekranizacje nie umywają się do książek. Przeczytałam dwie części, ale bardzo zdziwiła mnie narracja. Autorka umieszczała mnóstwo ciekawych wątków, ale niektóre po prostu ciągnęły się za długo.
Też sądzę, że postać Caleba była bezbłędna. Sean jakoś nie porywał, był strasznie przeciętny. Przy Calebie cos więcej zaczęło się dziać. Taki pełen tajemnic, sekretów, pracował nielegalnie, mieszkał w szkole... Jak fajnie rozwinął się ten wątek: najpierw chłodne wymiany zdań, potem przysługi, zaczęli się już ze sobą przyjaźnić, a tu scena z prysznicem...
Ja tak samo. Aria zawsze na początku najbardziej rzucała się w oczy i jeszcze Hanna. Em i Spence były takie jakieś podobne.
Spence i Hannę dalej uwielbiam, a Aria i Em wkurzają jak zawsze.
Wiesz że Ali ma podobno żyć? Lol xd Dla mnie ona jakoś zawsze była za bardzo suka.
W najnowszych odcinkach ma się już chyba nawet pojawić ale nie wiadomo do końca czy to będzie Ali, czy wprowadzą wątek bliźniaczki :D
Też wolałabym Ali ale ciekawa jestem czy wykorzystają ten pomysł z bliźniaczką :D
A, no to ten odcinek obejrzę, albo dziś, albo jutro :)
Caleb i Hanna są moją ulubioną parą. To mnie w książce wkurza i jak jest napisane, że się całują to niemalże wymiotuję.
http://pretty-little-liars.wikia.com/wiki/File:Toby_(Pilot).png?file=Toby_%2528P ilot%2529.png
Tu jest jego zdjęcie. Najpierw myślałam, że mam halucynacje, bo w ogóle mi go nie przypominał.
Ewentualnie, Spencer mogłaby jeszcze być z Alexem ;)
Oj, dużo lepszy... Przystojniejszy. A pojawił się tylko na kilka minut...
Słyszałam plotki, że może Hanna będzie z Wrenem... Caleb jest w Ravenswood( czy jakoś tak).
Alex też był fajny, szkoda że na tak krótko. Ich związek był taki szalony. Spence marnuje się przy Tobym moim zdaniem, ona powinna być z kimś takim jak Wren czy Alex. Tylko nie Spoby!!!
Będzie to za dużo powiedziane, z radości przypadkiem go pocałuje ale będzie tego żałowała bo kocha Caleba.
Spencer ma za duży potencjał i faktycznie się przy nim marnuje. Zresztą... Oni jakoś tak mi do siebie nie pasują. Toby jest tak romantyczny jak ropucha. Wciąż przypomina mi się scena, gdy Alex tańczy ze Spencer w kuchni^^ Czasem wydaje mi się, jakby był takim robotem- non stop te same teksty- Znam cię, Spencer itp. Ostatnio bylam tak zdesperowana przez Spoby, że chcialam, żeby Spencer była z Jasonem ( Nie latał już za Arią, a Spencer coraz częściej go spotykała...). Szkoda, że są rodziną...
Really? Czy to prawda, że Mayka umrze?
Toby jest taki nudny, dobrze powiedziałaś romantyczny jak ropucha ;)
Męczę się gdy muszę ich oglądać razem, chociaż kocham Spence. Jestem zła, ale chcę żeby Toby zginął, co w tym serialu jest bardzo możliwe bo tam ciągle ktoś ginie, żeby Spence mogła być z kimś innym!
Tak umrze, a zabije ją...dam dam dam, nie powiem ci ;)
Taki właśnie plus książki -Toby popełnia samobójstwo :)
Mnie wkurza to ile trwa ten poroniony związek... Związki Emily były chociaż krótkie. Dlatego miło się to oglądało. Nie wydaje mi się, że Spencer powinna z nim być... Jedyne, co on robi to zaciąga ją do swojej furgonetki i tam sie ciumkają... Już nawet jej związek z Noelem( gdyby takowy był) szybciej bym pobłogosławiła...
A z kim potem będzie Emily? Wróci do Paige, Samary, a może będzie z kims innym...
Spoby ciągnie się i ciągnie, zrywają wracają itd. To już nudne. Dlatego jedynym wyjściem jest śmierć Tobiego, bo inaczej ten poroniony związek nigdy się nie zakończy. Każdy byłby lepszy niż ten Toby, nawet Noel ;)
Em będzie z Peige (nie ma to jak być z kimś kto próbował cię utopić xd).
I tym razem to będzie tak na poważnie i długo. Nie trawię Peige, już Maję wolałam.
To sie ciągnie, jak guma do żucia... Dominiczko, może tak razem napiszemy jakąś petycję, a jak nas nie wysłuchają to zatrudnimy A do torturowania Keegana, czy jak tam on ma na imie... Albo odejdzie z serialu, albotrafi do psychiatryka, ewentualnie popełni samobójstwo...
Taka para będzie na 100% udana...
A Mike? W książce jest rok mlodszy od Arii, tu dwa...
Niech zostawi Spencer po dobroci, albo my mu w tym pomożemy. Toby może sobie wrócić do Jenny (byli kiedyś razem), bo zrozumie że tylko ją kocha i niech wyjadą gdzieś na drugi koniec świata i nie wracają. A smutną Spencer pocieszy jakiś Alex, albo Wren zawsze w pogotowiu ;)
Mike mnie strasznie irytuje ostatnio, nie przepadam za nim...