Wpisujcie swojej ulubione cytaty z WTP :DD
Bridgette - Wiesz co jest naprawdę romantyczne?
Geoff - Wypisywanie czyjegos imienia sikami na śniegu??
Szef Kuchni:
-Chris, jesteś świetnym prowadzącym show. Inspirujesz mnie, stary.
Chris:
-Dzięki, ziom. Staram się jak mogę xD.
tak, napewno kanadyjczycy tym sie zainspirowali, napewno nikt wczesniej o tym nie myslal przed tworcami wm.
-Przepraszam za to, że powiedziałam o tych przekąskach.. (Katie)
-A ja przepraszam, że powiedziałam, że Twój tyłek nie mieści się do autobusu..(Sadie)
-A powiedziałaś tak?! (Katie)
a nie było przypadkiem odwrotnie?
-Przepraszam za to, że powiedziałam o tych przekąskach.. (Sadie)
-A ja przepraszam, że powiedziałam, że Twój tyłek nie mieści się do autobusu..(Katie)
-A powiedziałaś tak?! (Sadie)
-Czasami mówię dziwne rzeczy. Np. kiedyś powiedziałam do mojego nauczyciela, że jego fryzura wygląda jak tyłek mojego psa. Nie rozumiem czemu sie na mnie obraził, przecież to był komplement. Mój pies ma taki śliczny, kędzierzawy tyłeczek.. (Lindsay)
*podczas poszukiwania kluczy do skrzyń, kiedy Lindsay wciągała Heather przez dach a kucharz spał przy stole*
-[przez sen] A wszystkie dzieci mają kucyki! (kucharz)
-Nie wierzę, że to mówie ale chciałabym żeby wygrał Duncan. Tylko nikomu nie mówcie... (Courtney)
-Też mi nowina. Ty się do niego normalnie podwalałaś. (Izzy)
-Nawet mój labrador tak się nie ślini na widok steków. (Noah)
-Oven zasługuje na wygraną... (Beth)
-Oven jest odbezpieczoną, śmierdzącą bombą. (Noah)
-Katie i Sadie, wy macie jeden mózg na spółę. Na kogo głosujecie? (Chris)
-Dajcie szybko coś wielkiego, zatkamy mu paszczę! (Gwen)
-GDZIE JEST OVEN?! (Heather)
-Widzicie jego wyraz twarzy? Warto było poświęcić stażystę. (Chris)
Papuga: Leshawna, Leshawna
Chris: Siedem
Trent: Hej to nie fair, przecież papuga nawet nie zna Leshawny
Chris: Osiem!
-Leshawna i Harold? Też byłem w szoku. Ale gdybyście przeczytali te ich listy... Pikantne! (kucharz)
-Znam swoje możliwości, nie piszę się na to.. (Duncan na wieść, że ma nosić Leshawne na barana)
-O nie nie nie nie nie złociutki... Posuń się i pozwól maleńkiej Leshawnie usiąść z przodu i pokierować. (Leshawna)
-Maleńkiej? Przecież z ciebie jest kawał.. (Duncan)
-..lepiej by było gdybyś tego nie kończył! (Leshawna)
-Właśnie! Psychopata! Pamiętasz jak wyszedł z lasu i zabił tę parkę co się czuliła? (Oven)
-Ale my się nie czulimy... (Izzy)
-Aaa... No tak. (Oven)
-A chciałbyś? (Izzy)
-No.. (Oven)
*i skoczyli w krzaki*
Odc.26:
<Courtney całuje Duncana>
Courtney:Nie jestes w moim typie.
Duncan:Nie podobasz mi sie.
<dalej sie caluja>
Odc.4:
Heather:Dobrze,że chociaż Owen sie stara.
Noah:A tak.<lekceważąco>Juhu doskonały rzut grubasie,tylko tak dalej brawo.
Tyler:<do Susłów>Już jest po was.Pokroimy was,potem posiekamy i zjemy na surowo.
Odc.21:
Heather:Owen jest taki oblesny.Jezeli nie umre od tego smrodu,to wniose o sadowy zakaz zblizania sie jego tylka do mnie.<do siedzacego obok Owena>Bez urazy.
Owen:Nie ma sprawy.
Owen:Mama zawsze powtarzala,ze jak nie masz nic dobrego do powiedzenia to milcz.W takim razie Heather powinna sobie odgryzc jezyk,bo jest najpodlejsza,najwredniejsza,najbardziej <piiiiiiiiiii> osoba jaka znam.<do siedzacej obok Heather>Bez urazy.
Heather:O,nie ma sprawy.Nawet mi zaimponowales.Wiecej tego nie rob.
Odc.22:
Lindsey:<o Duncanie>Ktoś kto dreczy jelenie i niszczy drzewa jest wrogiem jeleni i drzew.
Odc.10:
Geoff:Przypominasz mi troche goraca mamuske mojego kumpla.
Bridgette:Co ty gadasz?
Courtney: Gdzieśty był?
Tyler: Nigdzie
Courtney: Pewnie podrywałeś tę głupią blondynkę
Tyler: Ne, może, to co?
Courtney: To co?! Mogła z ciebie wyciągnąć informacje na nasz temat (a Lindsay robi pacynkę)
Cycatów i to wyjątkowo udanych i trafionych (co się coraz bardziej słabo udaje w animacji) jest sporo. Ale chyba wszyscy zapomnieli o:
CHRIS:
"Osobnik, który nie otrzyma pianki, uda się do Portu Wstydu, następnie odpłynie Łódką Przegranych i już NIGDY, P R Z E N I G D Y NIE P O W R Ó C I!!!!!!!!"
:)))))))))))))) zawsze jak to słyszę to chce mi się śmiać :))))
Osobnik, który nie otrzyma pianki, uda się do Portu Wstydu, następnie odpłynie Łódką Przegranych i już NIGDY, PRZENIGDY NIE POWRÓCI
A więc pianki nie otrzymuje...
(muzyczka)
Courtney: Pospiesz się wreszcie (akurat jak je piankę i sepleni)
Chris: Nie pospieszaj mnie a więc pianki nie otrzymuje Sadie
Courtney: Jak mówię że ktoś jest trupem, to tak jest
Odcinek 4:
a)(Podczas gdy wszyscy klaszczą na stołówce)
Lindsay: Dlaczego klaszczemy?
b)Harold: Ale jeśli obudzimy Duncana to nas zaije
Courtney: Właśnie ty go obudzisz
Harold: Ale dlaczego ja?
Courtney: Bo nie licząc Tylera ty grasz najgorzej jak Duncan Cię zabije to nie wiele stracimy
"ale masz racje najlepsze było jak chris tak bardzo szybko to mówił"
Właściwie to chodziło mi szczególnie o fragment - "NIGDY, PRZENIGDY" - przez to zaznaczyłem go. W końcu ile było w tym prawdy? :)))
Powróciła wpierw Eva, potem Izzy, a na końcu wszyscy przegrani, którzy brali aktywny udział w finałowej rozgrywce, perfidnie pomagając wygrać faworytowi :).
Pozdrawiam!
Święta prawda xD Najbardziej rozwalający tekst w serialu - udało się twórcą połączyć komizm wywołany za pomocą parodii, intonacji na przeróżne sposoby i sytuacyjny. Przepiękne :D
No i przecież:
Eva: *powraca w bojowej postawie, przy akompaniamencie chórów i trzasków piekielnego ognia*
Gwen: *do głośnika* Chris! To nie fair! Mówiłeś, że jak ktoś raz opuści wyspę, to już nigdy nie może powrócić!
Chris: ...Tak mówiłem?
/tutaj retrospekcja dotycząca owego "NIGDY, PRZENIGDY", powtarzana nie raz, i nie dwa/
Chris: ... ...Cóż... ...No więc... ... ... ... kłamałem :)
Gwen: To nie w porządku!...
LeShawna: *podchodząc do Gwen* Dziewczyno, gadasz do głośnika, a to nie wygląda zbyt dobrze...
xD
Lindsay: *patrząc na obiad* Przepraszam! Moja dietetyczka mówi, że powinnam unikać białego cukru, białej mąki i nabiału.
Gwen: Spoko. W tym tego nie znajdziesz.
Lindsay: Super! ^^ *odchodzi*
Gwen: ...Nie chcę pierwszego dnia wyjść na zrzęde, ale mój obiad się rusza.
Kucharz: *z miną "Zjadam niemowlaki na śniadanie" rozwala młotkiem żarcie Gwen*
Gwen: Super! Znieruchomiał!
*a potem ta pełznąca kanapka między stołami xD*
Chris: Za godzinę rozpocznie się pierwsza konkurencja.
Katie: Ciekawe, co każą nam zrobić...
DJ: *pełen szczerego optymizmu* Na początek pewnie będzie coś łatwego!
*widok na CHOLERNIE wysokie urwisko, na którego szczycie wszyscy stoją*
DJ: O ja /piiiiiiiiiiiip!/.
*obozowicze losują zwierzaki do złapania*
Duncan: Szop.
Gwen: Kaczka.
Owen: Wiewiórka.
LeShawna: Żaba.
Izzy: Jeleń.
Heather: CO?! Niedźwiedź?! Oni mają złapać jakąś głupią żabę albo wiewiórkę, a ja niedźwiedzia?!
*Owen wraca do obozu ze zdobytym kluczem, by otworzyć skrzynkę ze skarbem*
Owen: ... ...Chris, moja skrzynka nie chce się otworzyć!
Chris: A tak, byłbym zapomniał: nie wszystkie klucze pasują do jakiejkolwiek skrzynki :D
Owen: *tu najazd kamery na Owena, którego znaczna połowa tkwi w paszczy niedźwiedziej* NO WEŹ STARY!!
*widok Owena przy ognisku po znacznym oberwaniu środkami nasennymi - te zmniejszające się i rozszerzające źrenice... xD*
*LeShawna próbująca upolować żabę xD Przeabsolutnie piękne!*
I, cóż, zawsze na początku mnie rozwala widok mewy wciąganej przez ośmiernicę w otchłań xD
Pozdrowienia i niech kisiel pokrzywowy będzie z Wami ^^
P.S. Ewentualnie przepraszam za ewentualne błędy ewentualnie wynikłe z moich ewentualnych zaników pamięci.
-Eva! Fajnie! (Chris)
*Eva mija go bez słowa*
-Super, że wpadłaś... (Chris)
*Cody chce przybić jej "piątkę" ale ta nie zwraca na niego uwagi i upuszcza mu torbę na nogi*
-AUU! Co ty tu masz? Hantle? (Cody)
-Tak... (Eva)
-Jest twoja ziom... (Duncan do DJ'a)
-Chris MacClean? Yo ziom! *przybija mu "żółwika"* Miło cię poznać ziom! (Geoff)
-Siemka Geoff! Witaj na wyspie ziom! (Chris)
-Dzięki ziom! (Geoff)
-Jeszcze raz usłyszę "ziom" - i puszczę pawia... (Gwen)
-Cieszę się, że będziemy razem chłopaki. Kumacie, co nie?
*Trent i Cody dziwnie się na niego patrzą*
Znaczy nie! Nie o to mi chodziło!
*Cody wychodzi*
Uwielbiam laski hehe..
*Trent wychodzi*
Tylko nie chcę z nimi spać. AAA! Nie, nie! To nie tak! (Owen)
-DOSYĆ! SIADAĆ NA TYŁKACH! (kucharz do Harolda i Beth)
-Ale z niego świrus... (Owen do Noah)
-ŻE CO?! (kucharz)
*Owen i Noah robią przerażone miny*
-PODEJDŹ NO TU GRUBASIE! BO NIE DOSŁYSZAŁEM... (kucharz)
^^
odc.25
Gwen: Pomóż mi wykopać Heather to podzielę się z tobą wygraną.
Owen: A jeśli nie wygrasz?
Gwen: Zafunduję ci pudełko pączków?
Owen: Interesy z panią to przyjemność.
odc.16
Duncan: Izzy masz węża na głowie.
Izzy: Wiem, jest oswojony.
(Wąż gryzie Izzy w głowę)
Izzy: Widzicie? Daje buzi.
(Po czym Izzy upada nieprzytomna)
Gwen-Dobra-to jest do bani.
Owen-Pełen odjazd
Cortny(sic)-Jako jedyna mam obozowe doświadczenie
Teksty głównie z mojego ulubionego odcinka:
Heather- Owen jest odrażający jeśli nie umrę od tego smrodu, wniosę o sądowy zakaz zbliżania się jego tłustego tyłka do mnie. Bez urazy
Owen- Nie ma sprawy
Chris- A ha macie się nosić na barana
Owen- Wskakuj kowbojko
Duncan- Znam swoje możliwości
LeShawna- !!!!!
Duncan- Nie podejmuje się
Heather- Jazda galopem
Owen- ooo!
Heather- No spokojnie nic się nie bój
Duncan- Szybciej jeszcze tylko kilka kroków, aa! Ha ha weście sobie LeShawne
LeShawna- Ej ty na górze! Nie zły z ciebie twardziel
Trent- Nie było tak źle. Grałem przed kamerami żeby podnieść oglądalność. Nie mam nic przeciwko jedzeniu jąder czy, pizzy z żywymi konikami polnymi, z meduzami, YYP!!!
Trent- YYYY
Szef- Nie będzie bardzo bolało. Zaboli jak diabli
Heater: Musisz coś dla mnie zrobić, dochowasz tajemnicy?
Lindsay: No pewnie! Kiedyś moja siostra na randce dostała biegunki i
musiałam przynieść jej papier toaletowy, bo w restauracji się skończył i utknęła w łazience. NIKOMU nie pisnęłam słowa.
http://img193.imageshack.us/img193/6205/beztytuujpg.png
Eee... Wyb... Sorki Paula xD
i jeszcze...
Heater: (do Owena) Skąd wiesz jak łowić ryby?
Owen: Dziadek mnie nauczył. Kiedyś złowiłem rekina i ugryzł mnie w
tyłek. Spójrzcie!
Wszyscy: Aaa!
Lindasy: Moje oczy!
Izzy: A to jest czadowe!
Lindasy: Jestem pewnaa że szanuje mnie i mój zmysł taktyczny.
Heather: Moje papucie mają więcej rozumu od niej! xD
Tutaj daję teksty z WTP, Wariackiego Wyścigu, Wyspy Pahkitev i innych sezonów.
Sugar: Mama mówi, że mam żołądek Szopa Pracza. To pewnie dlatego, że zjadłam Szopa.
Brody: Patrz ziomek to ta wieża na którą weszła ta wielka małpa!
Geoff: Wow Ziomek, ale z ciebie kujon z Historii!
Topher: Chris, wyglądasz jakbyś znowu miał 30.
Chris: Ja mam 30!
Lindsay (do Heather): Już wolę gapić się na tyłek Owena, niż chodzić z tobą po sklepach! A twoje buty są tandetne! I jesteś jedną wielką dwulicową <przeklina i pokazuję środkowy palec>
Sanders: Chciałabym wygrać, chcę zadzwonić do mojej babci.
MacArthur: A ja zadzwonie do mojej kotki!
Sanders: Słuchaj, moja babcia Jest chora, a nikt nie będzie wiedział że dzwoniłaś do kota!
MacArthur: Ja będę!
Noah: Słuchaj dawaj cokolwiek! On zje wszystko! Kiedyś wciągnął połowę zasłonki prysznicowej!
Owen: Bo były na niej smakowite babeczki!
DJ: Bracia kiedyś kazali mi skoczyć. Kąpielówki utknęły mi tak bardzo, że musieli mi je wyciągać w szpitalu.
Ennui: Auć.
Crimson: Nie szalej z emocjami.
Chris: Musicie zdobyć odciski palców rywala.
Duncan: A nie możemy iść na komisariat? Tam mają pełno moich odcisków.
Cameron: *po tym jak na głowie usiadł mu motyl, przez co upadł* Matko, ale on ciężki!
I wiele innych tekstów. Jak coś to pisałam z pamięci.
Owen: Owen nie zdobędzie drugiej bazy Izzy...?
* Izzy kręci głową *
Owen: A pierwszą...?
* Izzy kręci głową *
Owen: No tak myślałem ... A może przejdziemy ( ͡° ͜ʖ ͡°) ...
*Izzy daje mu w twarz z piąchy* xD
* Heather zrywa spódniczke Gwen jak ta się wspinała*
Duncan: Super! To niecodzienny widok
Chris: Tak, to prawda dobry człowieku, to prawda... ;D
Chris mnie tym tekstem rozwalił, a że jeszcze wypowiedział to z tym swoim uśmiechem, leże i nie wstaje xD
Totalna porażka w trasie, odc. 3, z Japonią, Allejandro po zjedzeniu Totalnie Niejadalnych Fuj Rybich Ogonków:
"Smakuje jak zjełczałe rybie wnętrzności z nutką skisłej ośmiornicy oraz ZAPOCONYCH KALESONÓW!" (zapocone kalesony najlepsze!)
Odcinek 16 na planie
*Courtney zwinnie przechodzi między laserami*
Duncan: Gdybym był wilkiem to bym zawył... A co mi tam: auuu
S01E10: Jeśli nie możesz znieść upału
kiedy Lindsay i Gwen miały zrobić Płonące ciasto biszkoptowe z cytrusami i makadamią wg. polecenia Heather i coś nie 'pykło':
Heather (podchodząc do stołu, przy którym stoi Lindsay): Co jest!?
Lindsay (w tonie zdziwienia): Zużyłyśmy całą podpałkę, ale nie płonie.
Heather: A użyłaś ognia?
Lindsay (machając ręką): Oooooohh..
Heather o Lindsay (w kibelku zwierzeń): To tak, jakby mówić do bakłażana!