PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=117482}

Tom i Jerry

Tom and Jerry
1940 - 2005
7,7 41 tys. ocen
7,7 10 1 40624
6,9 19 krytyków
Tom i Jerry
powrót do forum serialu Tom i Jerry

Jestem na NIE , dlaczego ?

użytkownik usunięty

Po pierwsze rozrywka to może i jest ale fabuła która opieara się na przemocy mnie bynajmniej jakoś nie bawi , więc czemu oglądam dalej ? genialnie jest narysowany i ma piękną muzykę ale fabuła tych krótkometrażowek odpycha , dzieciom nie polecam , może nastolatkom , kiedyś to oglądłem bawiło mnie niesamoiwicie , teraz nie widzę w tym nic , kompletnie nic , wolę krótkometrażówki Disneya oraz Warnera , one mają coś więcej niż te z Toma I Jerrego.

Słowo "przemoc" jest ostatnio stanowczo nadużywane :)

Co to za kreskówka, w której ktoś komuś nie robi głupich dowcipów? A przecież w większości przypadków są one jakąś tam lżejszą formą PSZEMOCY (nie mogłem się powstrzymać). Dziwię się, że gadanie o tym, iż należy wyeliminować PSZEMOC z programów dla dzieci, "bo może to zaszkodzić ich psychice" itp., nie odeszło jeszcze do lamusa. Jak sam, na własnym przykładzie zauważyłeś, człekokształtny kot dostający w głowę z talerza, tak że nad nim gwiazdki wirują - to jest właśnie to, co przyciąga dziecięce umysły. I nie widzę w tym nic złego. W 99,9% przypadków skończy się na zdrowym śmiechu i ewentualnie zdegustowaniu po latach - jak u Ciebie. Żałujesz tego przyszłym pokoleniom? Twój wybor, ale w takim razie twoim dzieciom pozostaną chyba jedynie teletubisie, a te - wiadomo :)

Pozdrawiam!

użytkownik usunięty
Slamazzar

Czy ja napisałem że wolę Teletubisie ? Jeżeli tak to gdzie ?
Napisałem tylko że nie lubię przemocy serwowanej w Tomie i Jerrym ponieważ odcinanie ogona czy też szatkowanie zwierza nie nalezy do moich ulubionych rozrywek , natomiast jak najbardzije polecam krótkometrażówki Disneyowskie oraz te z Warnera , np.Królik Bugs , jak dziecko śmieje się przy jakichś scenach to wydać się oże to lekko zadziwiające ale np. fanem Toma i Jerrego był Ś.P. Tomasz Beksiński , pozatym obserwuję że miłośnicy takich krókometrażówek później lubują sie we wszeliej maści horrorach co nie wydaje się być zdrowe ale jakie czsy tacy ludzie.

ocenił(a) serial na 9

Przeczysz sam sobie! Zarzucasz bajką z Tomem i Jerrym, że to sama przemoc... za to w opozycji stawiasz bajki Warnera ", np.Królik Bugs" nie wiem czy Ci to umknęło czy Ty rozróżniasz kilka rodzajów przemocy, ale jakoś wydaje mi się, że Elmer strzelał do Królika z broni palnej? A jak go trafił to ten miał postrzępiony ogon? A jak królik wiecznie pakował w coś Duffego? Przecież to wiecznie kończyło się dla niego dziobem do tyłu itd. Nie wspominając już o Kogucie Leghornie który to wraz z Psem (nie pamiętam jak się nazywał) podrzucali sobie laski dynamitu i robili na siebie różne pułapki. Co do Disneya to przemoc również ma miejsce, tyle tylko że pokazana w inny sposób... np. bajki gdzie Chip i Dail znęcają się nad Kaczorem Donaldem itd.

"lubują sie we wszeliej maści horrorach co nie wydaje się być zdrowe ale jakie czsy tacy ludzie."

Żal mi Cię. Zacznijmy od:

- krótkometrażówki pokazują przemoc w sposób który ma śmieszyć, tym samym ma wywołać uśmiech/śmiech u widza. Horror natomiast powinien przerażać, wywoływać napięcie, strach. Horror podobnie jak komedia cieszy się taką popularnością dlatego, że wywołuje skrajne emocje - komedia śmieszy poprawiając humor, horror natomiast wywołuje wzrost adrenaliny (efekt podobny do kolejki górskiej) co powoduje przyśpieszenie bicia serca, zwiększenie ciśnienia itd. Obydwa stany potrafią być bardzo przyjemne
- Ten rodzaj brutalnej "komedii" nazywa się Slapstick i nie jest nowym wymysłem. Powstał w latach 10 ubiegłego wieku. Z tego rodzaju żartu korzystali między innymi "Flip i Flap" "Charlie Chaplin" innymi słowy brutalny rodzaj żartu istnieje prawie od początku kina, tym samym jestem ciekaw na czym opierasz swoje "jakie czasy tacy ludzie."


PS: Niewiedza nie jest usprawiedliwieniem dla bredni.

Bajki bez przemocy to np. Krecik

Co??? Co ty mówisz???????? To co? Disney dobry, WB dobry, a HB już nie tak? A czy to nie w WB animanicy tłuką sie młotkami? A wiesz ile razy Pinky dostał w łeb? A Elmer to niby nie strzelał z dubeltówki w Bugsa? A Wilie E Coyote ile to razy został zmiażdżony wysadzony itd? A Disney lepszy? I co może te kreskówki co ci się podobają mają taką złożoną fabułę?
Pomyśl trochę. Przemoc to element życia. Pogódź się z tym.
A jeszcze taka rzecz: T&J może nie ma wysublimowanej fabuły, ale gagi, które wymyślili Hana z Barberą są praktycznie bezcenne. Jak ci się nie podoba, ok, nie musi, ale musisz mi i wszystkim innym psuć humor z tego powodu?

[o majn gatt, tom i jerry wpędzili mnie w choroby psychiczne]

Ja tam osobiście nie uważam, by kreskówki typu Tom i Jerry rozpowszechniały przemoc wśród dzieciaków. Słuchajcie, lubię tzw. kino przemocy, walnięcie rysunkowego kota talerzem w czoło do tego doprowadziło!

Zapewne w przyszłości skończę jak Pan Korleon, w żalu za straconym dzieciństwem spowiadać się zacznę. Grzech - oglądałam maniakalnie Toma i Jerrego, a teraz namawiam dzieciaki do tej kreskówki zamiast oglądania kanału cartoon network ; ))

ocenił(a) serial na 8

Jak by na to nie patrzeć, jeśli rodzic dobrze wytłumaczy dziecku, gdzie powinna być granica w tak zwanej przemocy, to nie ma się czego obawiać - byle tylko bajki nie zastąpiły wychowania rodzicielskiego. Oglądałam Toma i Jerry'ego odkąd zdałam sobie sprawę z istnienia czegoś takiego, jak telewizor, a agresywnych zachowań można u mnie szukać ze świecą.
Ta bajka jest moim zdaniem zupełnie w porządku i trzeba raczej załamać ręce nad tym, co teraz serwuje się dzieciom.

Iyou

Hmm... Moim zdaniem dzieci nie są aż takie głupie, a przemoc rodzi się wtedy gdy przemoc jest w domu, lub gdy dziecko jest ofiarą przemocy. A T&J nie sprawią ze dziecko nagle zaczenie robić to co pokazują w kreskówce. Moim zdaniem to kreskówka dla wszystkich, a taki humor jaki jest w niej zawarty najbardziej śmieszy dzieci. Sama gdy byłam mała ptrafiłam miliony razy oglądać ten sam odcinek i jakoś nie jestem osobą, która załatwia swoje sprawy przemocą, a wręcz przeciwnie.

ocenił(a) serial na 8
alissa

Myślę, że teraz nie przemoc, ale głupota bajek jest większym problemem.

użytkownik usunięty

A ja to lovvvam i zawsze bede lovvvac. I jaka przemoc?? To jest bajka a jeśli jest tam jakakolwiek przemoc, to jest to pokazane w formie...no nie wiem...zabawy,czy złośliwości. A poza tym czy małe dzieci które to glądają są w stanie zauważyć "przemoc"? raczej nie

A Wilk i Zając? Bajka mojego dzieciństwa, a tam to dopiero przemocy! No i w BAJCE (co ciężko sobie dzisiaj wyobrazić), jest ukazana postać która chleje i pali (oczywiście WIlk, do tego pali Biełomory, najmocniejsze cygary na świecie ;P)

ocenił(a) serial na 10
Bruce_Lee

Jako dzieciak nie odbierałem tej bajki jako przepełnionej przemocą, a odcinanie ogona i walenie patelnią lub młotem w głowę kojarzyło mi się raczej ze złośliwością i czymś śmiesznym. Poza tym rysownictwo w "Tomie i Jerrym" to sztuka, która dzisiaj już całkowicie zanikła na rzecz jakiś bazgrołów.

ocenił(a) serial na 10
JK_Patryk

ta bajka to najlepsza komedia jaka wyszła, jak nastukani z koleżkami ziołem czy haszem włączamy sobie tą kreskówkę i śmiechy jak nigdy polecam ;p

ocenił(a) serial na 4

Przyznam, że na początku bardzo lubiłem Tom'a i Jerry'ego - komedia była przednia, ale o jakimś wszystko stawało się akie same. W każdym odcinku dzieją się podobne rzeczy, co sprzyja rozwijaniu się symptomu znudzenia.
Muzyka dość dobrze dobrana, kreska poniżej przeciętnej, ale jednak pewna klasyka.
7/10

ocenił(a) serial na 9
ZupkaChinska

no czy ja wiem czy kreska PONIŻEJ przeciętnej? ;P To gdzie muszą być "atomówki", "dexter" itp. Czyli (o zgrozo) nowe bajki HB :D
Co gorsza Disney też chyba się w grobie przewraca jak widzi co puszczają na kanale Disney XD

Moim skromnym zdaniem kreska T&J jest co najmniej przeciętna.

użytkownik usunięty

Sam autor tematu przyznał się że sam oglądał Tom & Jerry będąc dzieckiem i bawił się przy tym wyśmienicie, więc?
Dla małego dziecka jest to tylko obraz., rozrywka, nawet się nie zastanawia nad sensem, nie przekłada tego na życie,
mi nikt nigdy nie musiał tłumaczyć że to jest beee, że to robi krzywde.

użytkownik usunięty

"genialnie jest narysowany i ma piękną muzykę"
Właśnie o to chodzi. Szczególnie ta muzyka - sprytnie przemycona sztuka w wydawało by się 'naiwnej' bajeczce dla dzieci.
To zostaje gdzieś w podświadomości i stajemy się wrażliwsi na muzykę, lepiej ją czujemy.

Współczesne bajki przynoszą rozrywkę na "innym" poziomie :]

ocenił(a) serial na 10

Co do słowa "przemoc". Ta bajka nie miała niczego uczyć, nie miała mieć żadnego sensu, nie miała mieć żadnego morału. Ona miała na celu rozśmieszanie różnymi, czasem głupawymi zachowaniami bohaterów. Mi się bardzo podoba.

użytkownik usunięty
albus

Oj tam, oj tam... zrzędy z was... ostatnio oglądałam z kuzynami pare odcinków T&J i zauważyłam, że bawiłam się lepiej od nich (ja - druga połowa lat 90, oni - pierwsza pierwszej dekady XXI w.)
A poza tym - czy ktoś kiedyś powiedział, że to bajka dla dzieci? Na wiki pisze, że to serial animowany puszczany w kinach przed amerykańskimi filmami (czy jakoś tak) Dziecko nie myśli, oglądając T&J "ojej, Tom uderzył Jerrego (choć jak doskonale wiemy, raczej było na odwrót) uderzę zaraz siostrę/brata", raczej ma z tego uciechę (chociaż to też niepokojące w dużych ilościach) .:) Patrzcie lepiej na dzisiejsze bajki na CN, a nie oczerniacie klasyki...

użytkownik usunięty

Gdzie ty tam widzisz przemoc ? To jest zwykły dziecinny wygłup z wkurzającą melodyką nieprzyjemną dla uszu jakich było wiele w tamtych czasach. Nowsze kreskówki z serii mi się podobają, zaś ta mnie drażni.

Jechowy

użytkownik usunięty

To idź sobie TV trwam pooglądaj jak ci nie pasuje, zapewne tam znajdziesz swój poziom

ocenił(a) serial na 9

He he he. Nie wiem jak tak moralizująca bajkę można oskarżać o przemoc. Wystarczy porównać pokolenie wychowane na Tomie & Jerrym a nowe pokolenie wychowane na Ben 10 , dom pani foster czy innych z nowszych kreskówek.