Ja jestem strasznie zawiedziona drugim sezonem, a przynajmniej tymi czterema odcinkami, które pojawiły się do tej pory. Tak bardzo nie mogłam się ich doczekać, a tu takie rozczarowanie...
zaczynają gubić główny wątek; za przeproszeniem, mam w dupie to całe CCG, tego Mado i Amona; seria jest o Kanekim, a pokazują go jakieś 5 min w każdym epku
Dokładnie, za mało Kanekiego. W piątym odcinku już go trochę więcej pokazali, a przynajmniej scena z nim cokolwiek wnosiła i od razu bardziej mi się podobało. Mam nadzieję, że pójdą w tym kierunku, inaczej będę zmuszona zmienić ocenę
niepotrzebnie to przeciągają; wyemitowano już 6 odc. z 12, więc dużo nie zostało; spodziewam się podobnego jak w 1 sezonie zakończenia, czyli dużo akcji w 2 ostatnich odc.; nie lubię takiego czegoś, zamiast zrobić dobre anime, a co ważne zakończone, to wyciskają z niego soki; jakimś wielbicielem tej serii nie jestem, ale chciałbym poznać finał tej historii (najwyżej przeczytam sobie mangę, która jest zakończona). 2 sezon ma znacznie niższy budżet w porównaniu do 1 sezonu, więc jestem troszkę sceptyczny co do 3.
Ok, w pierwszym sezonie najwięcej się działo pod koniec, ale tak ogólnie w trakcie sezonu też było dużo ciekawych sytuacji. Nie to co w drugim. Ale i tak mam nadzieję, że będzie trzeci sezon. Taka fajna historia, jeszcze tyle może się tam ciekawego zdarzyć.
Podobno manga znacznie odbiega od tego, co się dzieje w drugim sezonie, może w tym tkwi ich błąd
Tak siadłem do tego anime, oglądam odcinek za odcinkiem, w pewnym momencie po tym jak Kaneki zabija Jasona klikam następny odcinek, a tu... nie ma! Myślę sobie wtf, szukam po internetach a tu faktycznie tak kończy się sezon. Ale nie mogę się zgodzić, że w pod koniec sezonu najwięcej się działo... Właśnie działo się najmniej! Tak samo robią w drugim sezonie, zapychając czas walką (plus, że ciekawie wykonaną), coraz mniej psychologii, skłaniania do refleksji. Nagle okazuje się, że ludzie są mega potężni bo pokonują silniejszych, szybszych, posiadających kagune i super regeneracje. Klimat pryska. Jednak nie wszystko jest złe, przynajmniej Kaneki przestaje być p****:) Nie mogę się doczekać zakończenia...
Moim zdaniem dzieje się najwięcej, gdy wydarza się coś, co ma wpływ na późniejszą akcję i coś zmienia. Koniec pierwszego sezonu był przełomem. Jak dla mnie niczego nie wnoszące walki to właśnie "nic się nie dzianie"
niby prawda ze malo pokazuja kanekiego, ale to ma tez dobra strone, jak nie widzisz glownej postaci a potem wraca ( i poznajesz jej historie na biezaco) to ten powrot ma wiekszego kopa, + no bys sie zanudzil gdyby kaneki caly czas latal i obezwladnial ludzi odbieral swoich etc. etc., w nudniejszej czesci go nie bylo, a na koniec wrocil z kopem/dokonczeniem historii.
Wolę oglądać dobry filler niż odcinek w oparciu o gównianą mangę:) Dlatego np. (oj to co zaraz powiem wielu odbierze za bluźnierstwo :D) wolałem Hellsinga anime z wymyślonym zakończeniem niż OVA do których ostatnich 3 odcinków musiałem się k**** zabierać 6 (!) razy bo za pierwszym podejściem zasypiałem:/ Bo liczy się pomysł, bardziej niż kreska czy inne elementy.
Pewnie się spuźniłem ale proszę: http://shinden.pl/anime/43826-tokyo-ghoul-a
A wiecie jak przeczytać mangę? Tom 1 już jest ale jakoś nie umiem go otworzyć:/