Co się działo z Beverly po pokonaniu w dzieciństwie Tego? Z tego co pamiętam uciekła z domu a niebawem była bitwa z Tym i właśnie później nie pamiętam.... Wie ktoś? Czy może nie zostało opisane?
Ojjjjj dosyć spore :) przede wszystkim film można by śmiało nazwać super s treszczeniem treści książki ale nie ma się co dziwić wg mnie i tak nie dało się zrobić tego inaczej, gdyby chcieli dac nam większą wierność książce to film trwały pewnie 24h :)
Książkę czytałem już dawno i nie pamiętam dużo szczegółów, ale ten film to straszny syf w porównaniu do książki. 3/4 książki zostało w ogóle pominięte w filmie, a większość z tego, co się znalazło w filmie zostało całkowicie zmienione. Polecam przeczytać książkę i raz na zawsze zapomnieć o tej adaptacji (bo ekranizacja tego nazwać nie można).
ja czytalem ksiazke ale pijany mocno bo w innym stanie nie moglem sie na niej skupic,dlatego nie pamietam
Skończyłem czytać powieść przed paroma dniami. Była bitwa z Tym, później mieli problem z wydostaniem się z kanałów, Bev wpadła na pomysł seksualnej orgii, dzięki temu ich umysły za pośrednictwem ciała dziewczyny połączyły się i znaleźli wyjście. To wszystko. Jak później wyglądały relacje z jej ojcem, który ścigał ją przez pół miasta - nie wiem. Można tylko zgadywać. Jako że jej ojciec był pod wpływem Tego, gdy ją ścigał, później tego nie pamiętał, bo To było ranne i straciło swoją moc na pewien czas. Może nawet więcej jej już nie bił. Naprawdę szkoda, że King nie szepnął nawet słowa o tym, bo raczej 11-latka nie mogła ot tak sobie uciec z domu i rozpoczął nowe życie w nowym miejscu.
Przede wszystkim utwory różnią się konstrukcją. U Kinga całość jest niechronologiczna: autor skacze z teraźniejszości w przeszłość, wątki urywa na 200 stron i dopiero wtedy do nich wraca. Jest też przy okazji dużo lania wody, popisywania się pisarstwem, rozwijania życiorysów na 20 stron u postaci, które później już się nie pojawiają. Film zaś zaczyna się od powrotu wszystkich dorosłych do miasta swojego dzieciństwa: w książce spotykają się dopiero gdzieś, abo ja wiem, koło 700. strony. Wszystko wstecz jest przygotowaniem do tego: przeplataniem się urywków z teraźniejszości z rozległym opisem przeszłości. W filmie nie ma tego podgrzewania atmosfery: dopiero na miejscu są reminiscencje itd. Nie ma dwóch zdań: pomimo że fanem książki nie jestem, pod względem budowy to majstersztyk. Ja bym się dawno w tym pogubił, zwłaszcza że King cofa się do jakiegoś wydarzenia, a podczas opisu tego wydarzenia dzieje się coś takiego, co cofa historię jeszcze bardziej, jesteśmy już więc "podwójnie cofnięci", a tu jeszcze coś w tej drugiej "cofce" prowokuje autora do opisania czegoś innego, pobocznego. I znowu na 20 stron.
Ale, ale... ty chyba książkę czytałeś, więc niepotrzebnie się rozwijam. W każdym razie: poza oczywistym pominięciem kilku wątków, może nie tych najważniejszych, ale jednak ciekawych i mocno tę historię rozbudowujących, główna różnica tkwi w konstrukcji obu utworów. Film jest "zwykły", książka jest po mistrzowsku zagmatwana, nieliniowa.
ja czytalem ale dawno temu i po pijanemu nie pamietam juz,a jakie wazne watki pomineli ktore moglyby byc w filmie??
to długi ten melanz musiał być, jeżeli po pijanemu przeczytałeś ponad 1100 stron xD
Nie wiem jak czytaliscie książkę, ale tam Bev związała się z facetem który ja bił, podobnie jak jej ojciec, sama była projektantką ubrań i wraz z mężem prowadzili pokazy ;)
Miło, że odkopałaś temat - niezły górnik by z Ciebie był ;> A co do Twojego postu... Wiemy doskonale, że wyszła za mąż, że mąż ją bił, że była projektantką. Ale nie wiemy co się z nią działo w dzieciństwie po pokonaniu Tego i o to właśnie pytałem w pierwszym poście :D