PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=547035}
7,8 177 tys. ocen
7,8 10 1 177017
6,6 33 krytyków
The Walking Dead
powrót do forum serialu The Walking Dead

Muszę się podzielić swoimi emocjami po obejrzeniu finałowego odcinka 6 sezonu. Cliffhanger jaki zastosowano jest chyba jednym z najbardziej złośliwych jakie widziałem. To co zrobili, to profanacja na czymś, co twórcy powinni potraktować z większym szacunkiem, a nie tylko w charakterze chwytu marketingowy mającego na celu pozostawić myśli rozzłoszczonych widzów na pół roku przy serialu. Czy oni naprawdę myśleli, że fani nie sięgną po TWD jak pokażą kogo zabił Negan? Czy myśleli, że nie będą równie ciekawi efektu dramatycznych wydarzeń? Pytam jeszcze raz. Czy twórcy na prawdę sądzą, że uda się zachować tożsamość ofiary w tajemnicy? Wszyscy zostajemy z pytaniem bez odpowiedzi. Kto zginął? Ja odpowiem na pytanie kogo, a raczej co zabili twórcy. Otóż największą ich ofiarą jesteśmy My, widzowie, ale i całe wrażenie jakie pozostawiał po sobie szósty sezon. Więcej przemyśleń, wniosków, jak i recenzja całego VI sezonu na mojej stronie: http://okiemfilmoholika.pl/seriale/the-walking-dead-sezon-6-kogo-zabil-negan/ Zapraszam!

użytkownik usunięty
zdziechu24

A ja po jednym dniu od seansu zdążyłem ochłonąć i trzeźwo spojrzeć na temat, po czym doszedłem do wniosku, iż zabieg twórców był... genialny :> W końcu chyba żaden odcinek nie wzbudził jeszcze takich emocji. Cały czas pojawiają się nowe tematy pt. "Kogo zabił Negan?", dyskusje, dewagacje... Najlepsze jest to, że się na tym nie skończy, bo w październiku dowiemy się który z bohaterów zginął. Zacznie się od tych samych emocji, na jakich się skończyło~ Gdyby zakończyli to teraz to widz zbyt szybko oswoił się ze śmiercią tego kogoś.

użytkownik usunięty

* oswoiłby się

ocenił(a) serial na 8

problem w tym, że nie wierzę aby udało się zachować tożsamość ofiary Negana w tajemnicy. Są informacje o angażach, wycieki, no i przede wszystkim zdjęcia z planu... tak czy siak serialowe społeczności już nie raz udowodniły że nie da się takich rzeczy ukryć. Drugą sprawą jest jeszcze samo zepsucie tej sceny... emocje i napięcie które tak budowali nie znajdą ujścia. A jakoś nie wierzę żeby za 6 msc ludzie się tak samo tym ekscytowali. Oczywiście, pewnie oglądną, ale już nie z takim zaangażowaniem.

użytkownik usunięty
zdziechu24

Jak dla mnie wręcz odwrotnie. Gdyby wszystko wyjaśnili i domkneli we wczorajszym odcinku to ciężej byłoby na powrót się "wkręcić" w fabułę. Co do wycieków - dlatego trzeba robić jak ja; wchodzić na fora dopiero po oglądnięciu odcinka :> Inaczej spojler murowany. To normalka.

ocenił(a) serial na 8

Nie uważasz że scena w której np. taki Glenn czy ktoś inny leży ze zmiażdżoną głową wśród przerażonych kompanów (tak było w komiksie) i widzimy zbliżenie na przerażoną minę Ricka nie było by lepszym zabiegiem. Szok, konsternacja, mnóstwo pytań... co dalej? czy Rick się pozbiera? itp. itd. Przy okazji finał byłby totalnym przeciwieństwem tego z 5 sezonu gdzie to raczej Rick był katem a nie ofiarą... totalne odwrócenie wszystkiego o 180 stopni. Moim zdanie... to by wystarczyło. Tak dostaliśmy lepem w twarz, a raczej moglibyśmy się poczuć jakby to Negan nam przywalił a nie biednemu kamerzyście. Dla mnie bezczelny i tani chwyt, oraz brak szacunku do widza.

użytkownik usunięty
zdziechu24

No nie wiem. Co kto lubi. Ja wolę serial przeżywać w pełni emocji, a nie dostawać tak na tacy. Gdyby zrobili w ten sposób jak mówisz to w październiku wszyscy by sobie tylko pomyśleli "Na czym się skończyło?... A, Eugene zginął." Tymczasem z tak niepewnym zakończeniem większość będzie czekać z niecierpliwością na kolejny odcinek :>

Wg. mnie dobre zagranie dla ciągłości fabuły. Nie czuję w tym "bezczelności". No ale co ja tam wiem... xD

ocenił(a) serial na 8

Ile ludzi tyle opinii :D A każdy ma swoją prawdę. Zazdroszczę takiego podejścia bo mnie nerwica bierze na samą myśl :D

użytkownik usunięty
zdziechu24

Zawsze można się napić melissy, czy coś... :D Mnie odstresowuje czytanie tych głupot w cotygodniowych tematach do odcinków xD Z początku też się trochę znerwicowałem.

Btw. obstawiam, że zginie Abe albo Eugene.

ocenił(a) serial na 9

Wszyscy od 15 odcinków wiedzieli, że to co się wydarzy w finale się wydarzy. Stąd brak tak na prawdę emocji. Odcinek nikogo nie poruszył w tym sensie w jakim piszesz. Oni tylko wkurzyli. Poruszyłby gdyby pokazali tą śmierć, o której każdy wiedział tylko zastanawiał się jak to będzie wyglądać i kto zginie. Wszyscy o tym piszą, ale nie dlatego, że są podekscytowani tylko wylewają swoją wściekłość na to jak zostali zrobieni. Więc to tani chwyt marketingowy twórców. Nie ważne jak mówią ważne żeby mówili. Na prawdę większe poruszenie byłoby gdyby pokazali śmierć. Bo tak można było tego odcinka nie oglądać i każdy wiedziałby tyle samo co oglądając. Scena w żaden sposób nie poruszyła. To jak głodnemu machać kiełbasą przed nosem, a na końcu mu ją zabrać.

ocenił(a) serial na 9
agatkaaa

I jeszcze dodam, że prawda jest taka, że za jakiś czas o tym zapomnimy i przeczekamy spokojnie do września. Złość opadnie, każdy z nas powie co miał do powiedzenia i tyle. Wątpie, że wszyscy będziemy tu siedzieć pół roku i każdego dnia o tym dyskutować. Więc suma sumarum wyjdzie na to samo co gdyby pokazali a my byśmy się z tym oswoili. Gdyby pokazali jak ktoś ginie też we wrześniu byśmy z niecierpliwością oczekiwali odcinka, bo jednak losy bohaterów trochę się odmienią.

ocenił(a) serial na 8
agatkaaa

Dokładnie o tym pisałem. Podsycano atmosferę. Negan i Wgl.. A na końcu dostaliśmy gonga w ekran i sajonara. Czekajcie se 6 msc a my sie jeszcze zastanowimy kogo uśmiercić. Nie ważne ze widzowie powinni być w serialu najważniejsi, a przynajmniej nie traktowani jak debile

użytkownik usunięty
agatkaaa

Mnie tam poruszył~

ocenił(a) serial na 9

To co napisałeś, że emocje ostygną i że mało kto będzie na to patrzał. Nie chodzi o to że ludzie będą oglądać TWD ze względu na tą scenę! Jeśli ktoś lubi serial to i tak by go oglądał!

użytkownik usunięty
konradissimo

Oczywiście, że tak. Gdzie napisałem, że fani nie oglądaliby dalej? Nie zmuszam nikogo do zachwycania się zakończeniem sezonu. Tobie nie pasowało, ale mi się przecież może podobać, nie?

ocenił(a) serial na 6
zdziechu24

Na pewno odpadają wszystkie kobiety, bo komiksowy Negan nie zabija kobiet. Wątpię, żeby aż tak diametralnie zmieniali jego poglądy. Nie trzasnął też Ricka z oczywistych względów i Carla, bo w później jest bardzo ważnym uczestnikiem. Pozostają Glenn, Abraham, Darryl, Aaron i Eugene (chyba nikogo nie pominąłem). Śmierć Aarona pewnie będzie mniej efektowna, niż ta z rąk Negana, bo nie jest ważną postacią. Eugene jest ważny w komiksie, ale można go zamienić z kimś innym. Jednakże z nim jest taka sama sytuacja jak z panem wyżej - nikt by się nie przejął jego śmiercią. Darryl jest ciekawą postacią, można jeszcze wiele z nim zrobić (nie romansował z nikim), więc myślę, że scenarzyści jeszcze trochę go poprowadzą (może do kolejnego, po Neganie, antagonisty [w komiksie już jest kolejny, nie wiem, czy czytałeś komiks, więc nie chcę spojlerować]). Pozostają Abraham i Glenn. Pierwszy powinien zginąć z rąk Dwighta w lesie, a drugi właśnie w tym momencie. Stawiam na któregoś z tej dwójki, ale bardziej przychylam się w stronę Abrahama.

Co do cliffhangera: tak, to było cholernie chamskie ze strony scenarzystów. Nie wiem co chcieli tym osiągnąć - czy doprowadzić do wzrostu sprzedaży pierwowzoru, czy wzbudzić kontrowersje i zażarte dyskusje na forach.

ocenił(a) serial na 8
kammel004

Eugene bym nie wykluczał. Stawiam na niego albo kogoś z dwójki którą wymieniłeś. Ale najprawdopodobniej zginie Glenn i to czego nie zrobił kontener dokończy Lucille :D Komiks czytam i jestem w momencie jak Rick poznaje Szeptaczy (czy jakoś tak się nazywają) i szczerze mówiąc wolałem wcześniejsze tomy...

ocenił(a) serial na 6
zdziechu24

Ja obstawiam Aarona i śpieszę z wyjaśnieniami...

Twórcy podkreślają, że analizując samą scenę można odgadnąć, kto doświadczył spotkania z Lucille.
No to obejrzałem scenę kilka razy i widzę to tak:

1. Kolejność bohatera z perspektywy Negana: Glenn, Rosita, Daryl, Michonne, Abraham, Maggie, Rick, Sasha, Aaron, Carl i na końcu Eugene
2. Tuż przed wskazaniem ofiary Negan mija Ricka w prawą stronę (widać przesuwający się po twarzy Ricka cień) - mamy więc Sashę, Aarona, Carla lub Eugene'a
3. Carl odpada, bo Negan rzuca tekst o ewentualnym wydłubaniu drugiego oka jeśli ktoś z pozostałych się ruszy - zostają Sasha, Aaron i Eugene.
4. Kiedy Negan mówi do bohaterów "You can breathe, you can blink..." spogląda na lewo i na prawo od ofiary, więc moim zdaniem odpada Eugene (bo na prawo od niego nie ma już nikogo więcej - nie ma więc do kogo rzucać tych słów) - albo Sasha albo Aaron.
5. No i teraz najbardziej niestety naciągane, bo wracam do cienia na twarzy Ricka. Gdyby Negan miał zabijać Sashę, cień by nadal skrywał część twarzy Ricka, bo siedzi ona obok. Ale Negan jest jedną osobę dalej i rozwala czaszkę Aarona.

Taka teoria - co sądzicie? Pozdrawiam

ocenił(a) serial na 8
Jar_Jar22

Ładnie przeanalizowałeś :D Ale mimo to raczej wątpię żeby chodziło o Aarona. Myślę że prędzej zginął ktoś bardziej istotny dla fabuły. Najrozsądniejszym wyborem wydaje się być Abraham (bo byku i krzywo patrzył na Negana) albo Glenn bo się rzucał i Negan wie o jego związku z Maggi, tak dla dramatyzmu. Cliffhanger z Aaronem w roli głownej bybył jeszcze bardziej idiotyczny niż to zakończenie. Jak dla mnie Aarona póki co mogłoby nie być wgl. Jego najistotniejszą rolą było doprowadzenie Ricków do Arkadii i przy okazji sprowadzenie Wilków. Poza tym, bezużyteczny. Zginął ktoś z trójki Glenn, Abraham, Eugene. Daryl raczej nie bo był w kiepskawym stanie postrzelony. Pierwszy cios by go powalił

ocenił(a) serial na 6
zdziechu24

W sumie Eugene oddał plany produkcji naboi Rickowi, więc teoretycznie nie jest potrzebny, ale później będzie z nim wydarzenie, przez które stanie się on ważny (nie spojleruję, powiem jedynie, że jeszcze nie wiadomo jak się ono skończy, gdyż ten wątek został dopiero co zaczęty).
Powiem szczerze - wolę, żeby Glenn został zabity, bo go szczerze nie znoszę, ale intuicja mi podpowiada, że to Abe jednak zaliczy spotkanie z Lucille :D

ocenił(a) serial na 8
kammel004

Kirkman lubi naprawiać w serialu to czego żałuje w komiksie, a mówił że załuje śmierci Abrahama... no możemy dywagować a i tak sprawa wygląda jak wygląda... Dobre że niedługo Fear TWD wychodzi i to aż 15 odcinków a nie 8 tym razem. Będzie można się oderwać :D

ocenił(a) serial na 6
zdziechu24

Też to słyszałem. Nawet podczas wojny z Neganem, Rick mówi, że żałuje, iż nie ma z nami Abrahama, bo wymyśliłby dobrą taktykę jako były żołnierz.
Muszę się wziąć w końcu za to FTWD. Godne polecenia?

ocenił(a) serial na 7
kammel004

FTWD jest cienkie, choć dwa ostanie epizody pierwszego sezonu zaczynają iść w dobrym kierunku.
A mówiąc "cienkie" mam na myśli denerwujące postacie, których nikomu nie będzie żal :) i niezrozumiałe decyzje i motywacje niektórych.

ocenił(a) serial na 8
S_T_P

Fakt. O ile pierwszy sezon jakoś jeszcze się oglądało, to nie wiem co dobrego można powiedzieć o drugim... póki co dla mnie totalna porażka

ocenił(a) serial na 4
kammel004

Myślę, że nawet jest lepsze niż aktualne odcinki (sezony) TWD. Już na początku wita nas atmosfera strachu oraz niepewności.

Poza tym sezon pierwszy to tylko wprowadzenie do drugiego, bardzo interesującego z powodu miejsca rozgrywania się akcji. Ocean jak u Maxa Brooksa, z pływającymi zombie oraz rozbitkami. W końcu coś świeżego.

kammel004

Ja obstawiiam Abrahama. Raz, że jego wątek miłosny to rozdarcie między dwiema kobietami - taki konflikt interesów troszkę, bo zostawia jedną i idzie do drugiej- jako że żyją w grupie to ciężko takie coś wytrzymać. Tego konfliktu nie da się specjalnie rozwiązać- jedna osoba musiałaby odejść- jedna z kobiet, no i gdzie pójdzie? A druga sprawa to zachowanie Abrahama. Negan do niego podchodzi, a on robi odwrotnie niż jego kumple- Rick i spółka kurczą się ze strachu, zalani łazami, rozbici i zastraszeni, Daryl ledwo co żywy, a Abraś dumnie się wypręża i daje do zrozumienia, w jakim miejscu ma Negana - Negan na niego patrzy i mówi, że powinien się ogolić. Nie zabije Daryla- bo zabić kogoś, komu trzy ćwierci do śmierci to nic spektakularnego, zabić kobietę to też żaden wyczyn, zabić dzieciaka- po co? Można z niego zrobić jak to określił ' seryjnego mordercę'. Zabić głównego bohatera? To takie coś w serialu Castle robią ( rezygnują z głównej od chyba 8 sezonów aktorki). Zostaje Glenn i Abraham. Aaron wygląda na miernotę, nie jest nikim ważnym w serialu, więc nie dadzą mu scenarzyści tak odejść, Eugene? Nie wiem, uważam, że on jeszcze coś ugra, natomiast Glenn- aktor, który wciela się w tę postać, dostał angaż w innym serialu, który jest kręcony w różnych krajach. Uważam, że może to być Glenn- on uratował Rickowi życie, dlatego Rick może czuć jak rozkłada się w środku i staje się padliną. Albo Araham albo Glenn- Rudy wąs jest genialny, Glenna tez bardzo lubię. Wątek Daryla jest do rozwinięcia,to jest jedna z lepszych postaci, ma charakter i ciężko byłoby go tak skasować.

ocenił(a) serial na 6
Magdulina

Darryl jest ciekawą postacią i na pewno da się go godnie poprowadzić, ale jak nie teraz to kiedy ma zginąć? W komiksie nie było takich spektakularnych śmierci bohaterów, oprócz jednej, ale jest mniej efektowna niż z rąk Negana/Lucille, więc jak już mielibyśmy się pożegnać z najbardziej lubianą postacią z TWD to właśnie pod koniec sezonu. Ja po swoich dalszych przemyśleniach pozostaję przy Glennie albo Darrylu, Abe'a nie biorę pod uwagę, bo gdyby Kirkman chciał go uśmiercić, to zrobiłby to tak, jak w komiksie. Podobnie jest z Morganem - w komiksie pojawił się znacznie wcześniej i już nie żyje. W ogóle jego postać jest inaczej poprowadzona, ale to już inna kwestia.

ocenił(a) serial na 4
zdziechu24

Aaron bądź Sasha aby wzmocnić gniew Abrahama w następnym sezonie.
Po coś tego lokalnego geja, który praktycznie nie rzucał się c a ł y s e z o n w oczy, do tego kampera zabrali. Raczej nie dla dwóch kwestii...

Gdyby miał zginąć ktoś z obsady pierwszoplanowej jego śmierć zostałaby ukazana na koniec sezonu aby podnieść emocje i przyszykować widzów na następny sezon. Niestety to zagranie jakie zostało widzom zaserwowane jest dość żałosne - cała tajemnica wyjdzie w trakcie zdjęć na planie.

Za stary już jestem na te bzdury. Tylko ten Morgan ratuje sprawę, Negan choć fajnie zagrany nie przeklina. :(

ocenił(a) serial na 8
Martin von Carstein

Będzie przeklinał... Ale na blu-rayu. Kolejne niezrozumiałe zachowanie. Pokazujmy wypruwanie flaki i masowe zabójstwa, ale brońcie panie Boże nie używajmy przy tym wulgaryzmów bo cenzura...-.-

ocenił(a) serial na 7
Martin von Carstein

czy Morgan nie był schwytany przez grupę Negana jako jedyny ???

Martin von Carstein

Po przeczytaniu teorii opartej na wyliczance i cieniach na twarzy Ricka :P oraz po Twoim komentarzu jestem gotów postawić poważne pieniądze na śmierć Aarona :P To się też trzyma kupy dlatego bo jego smierć pokazana teraz byłaby dla większości rozczarowaniem, większym niż jest obecny brak jakiejkolwiek śmierci. Takie budowanie emocji na śmierć Aarona wydaje mi się, bardziej wkurzyłby fanów ;p A tak to widzowie się uspokoją, emocje opadną i jak we wrześniu wjedzie nowy sezon i okaże się że Aaron umarł to rozczarowanie nie będzie aż takie ogromne ;P Fani będą wściekli, ale nie aż tak jakby to się wydarzyło teraz ;)

ocenił(a) serial na 9
zdziechu24

Całkowita zgoda. Również czuje duży niesmak po zagraniu scenarzystów. To już drugi taki tani chwyt - pierwszy ,najgorszy to akcje z kontenerowym Glenem. Stawiam na Abrahama ,choć jeśli miałbym wybierać chciałbym by to był ten farciarski Glenn...

użytkownik usunięty
zdziechu24

#RIPGlenn !!!

ocenił(a) serial na 7
zdziechu24

Nie dramatyzuj. Czytając te wypociny miałem wrażenie, że ryczysz jak dziecko. Ale ci wielką krzywdę zrobili, oszukali, okłamali, zrobili z ciebie ofiarę. Ofiarę losu.

ocenił(a) serial na 8
killer83_2

Ofiarą losu nie jest ale dziękuje za troskę :) Czy dramatyzuje i płacze jak dziecko? Raczej nie zamierzam. W tych "wypocinach" jak to ładnie ująłeś zwracam jedynie uwagę że twórcy raz że pozbawili przez akcje typu "kontener" logiki i mocno obniżyli jego poziom. Ile akcji było tak naciąganych że, aż trudno uwierzyć że ktoś przyjął taki scenariusz? A to co zrobili na końcu to cios poniżej pasa... robimy średni sezon, nie patrzymy na logikę, a w finale strzelimy widzowi liściem w twarz, bo przecież tylko po to budowaliśmy napięcie i całą otoczkę. Tani chwyt aby zatrzymać widzów na pół roku, zatrzymać i to za wszelką cenę, łącznie z robieniem z niego idioty. Cliffhanger ma swoje granicę, a Ja nie jestem jedyną osobą która zauważyła że w takim podejściu do widza jest coś nie tak. Szanujmy się. A na przyszłość zalecam większą powściągliwość, bo chamstwo przez internet o niczym nie świadczy.

ocenił(a) serial na 7
zdziechu24

Nie zaprzeczam, jestem chamem ale jako narcyz i egocentryk zakochany w sobie mogę sobie pozwolić na więcej i żadne uwagi nie robią na mnie wrażenia bo uważam się za lepszego i mądrzejszego od innych. Nie napisałbym jednak tego postu gdyby twój komentarz po prostu najzwyczajniej w świecie był denny. Ty naprawdę zachowujesz się jak płaczka, a twoje argumenty...no cóż, nie będę więcej cię katował. Mi się ten cliffhagner podobał, ale zgadzam się z jednym - akcja ze śmietnikiem była żałosna. Bloga nie odwiedzę, bo swoimi komentarzami skutecznie mnie zniechęciłeś, ale życzę powodzenia. Szczerze. Choć szczerzę wątpię byś osiągnął sukces. Przepraszam, ale szczerość ponad wszystko.

ocenił(a) serial na 9
killer83_2

To ja tak ze szczerością się włącze, że chyba nie pojmujesz do czego służy forum. Do wyrażania własnych opinii i jeśli się komuś to nie podoba to może to śmiało napisać, a że Ty od razu tego typu wpisy widzisz w kategorii dramaturgii to kolego masz najprawdopodobniej problem z zaakceptowaniem tego, że ktoś ma inne zdanie niż Ty. Ktoś szanuje Twoje, Ty szanuj jego, bo jak na razie zamiast napisać jakiś kontrargument to tylko obraziłeś więc Twoja wypowiedź nie jest najwyższych lotów. Do tego w Twoim wpisie dostrzega się pewne poczucie wyższości nad drugą osobą co daje Ci złudne przekonanie, że rzeczywiście jesteś wyżej, a w rzeczywistości robisz z siebie barana :)

ocenił(a) serial na 9
killer83_2

Najzabawniejsze jest to, że w rzeczywistości prawdopodobnie skulił byś się jak piesek gdyby Ci to ktoś powiedział, a szczekasz tylko na forum jaki to Ty jesteś mądry, a życiowo fujara :)

ocenił(a) serial na 7
agatkaaa

Matko Boska, zachwiałaś moje poczucie wartości, jesteś prawdziwa brzytwa, teraz zastanawiam się czy nie połknąć garści tabletek i popić wóda a potem Cię straszyć po nocach. Wyraziłem opinię, że autor tematu zachowuje się jak płaczka. Kontrargumenty? Mi się cliffhanger podobał i nie czuję oszukany, co mam jeszcze powiedzieć w temacie? Poświęciłaś dużo czasu by mi dogadać, wiec tym bardziej utwierdza mnie to w przekonaniu o swojej wartości. I wam też radzę ludzie, szanujcie się, kochajcie siebie a wtedy każda agatkaaa będzie tylko małym szczekającym pieskiem i karłem intelektualnym.

ocenił(a) serial na 9
killer83_2

Uderz w stół, a nożyce się odezwą :)

ocenił(a) serial na 7
agatkaaa

Genialne. Choć nie rozumiem tej riposty.

ocenił(a) serial na 9
killer83_2

A jednak uderzyło :)

ocenił(a) serial na 7
agatkaaa

No właśnie nie, bo nie rozumiem. Ale jak widać rozpaczliwie potrzebujesz uwagi takiego geniusza jak ja :-) Pozdr.

ocenił(a) serial na 9
killer83_2

Tobie ktoś by dał po gębie to byś mówił, że to Ty przyłożyłeś :) No cóż nie każdego mama kocha :)

ocenił(a) serial na 7
agatkaaa

Serio, ty myślisz że "dałaś mi po gębie"? No dobrze, bywam surowy, ale nie jestem potworem, niech ci będzie agatkooo, tak mi dałaś popalić, że trudno mi się teraz pozbierać, zbieram szczękę z podłogi. Ale z takim wymiataczem przegrać to jak wygrać. Pozdr. :-)

ocenił(a) serial na 9
killer83_2

To była przenośnia bystry człowieku, ale cieszę się, że tak Cię wciągnęła zainicjowana przeze mnie dyskusja, że nie możesz się oderwać :) Jeśli 83 to Twoja data urodzenia to nie spodziewałam się, że w tym wieku piszę się jak gimnazjalista :) "Pozdr" :)

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
zdziechu24

Obstawiam Abrahama. Miał ostatnio dużo czasu serialowego, wcisnęli mu jakiś "dziwny" romantyczny wątek który każdemu nasuwa pewnie tą samą myśl "rudy się zakochał", więc teraz mógłby zginąć. Na pewno nie ginie Rick ani jego syn, bo w końcu tak mówi Neagan. Gdyby ginęła ciężarna to jej mąż by krzyczał. Resztę ciężko wykluczyć, ale Rudy wydaje mi się logiczny. Choć z tej perspektywy może to być też dziewczyna Rudego, wówczas wątek romantyczny też miałby sens.

Tak czy siak mnie to nie wzrusza. Tylko jeden trup? Przecież po tym co wyrabiali każdy z nich zasłużył na śmierć (w sensie prosił się o nią). Fakt, że tyle razy wpakowali się w kabałę podchodząc pod lufy karabinów i tylko jeden ma zginąć to tak jakby w Aleksandrii wybuchł głód którego jedyną ofiarą byłby brzuch odmienionego nerda.

ocenił(a) serial na 6
zdziechu24

po analizie wyliczanki, cienia jaki pada na Ricka dochodzę do wniosku, że nie ma co doszukiwać się tu rozwiązania - operator nie pokazuje skazańców po kolei, a przeskakuje z jednego na drugiego

bezpośrednio po uderzeniu słuchać kobiecy krzyk, więc ginie mężczyzna, który miał kogoś: Glenn, Abraham, Rick

kluczem do rozwiązania jest rozpoznanie głosu osoby, który krzyczy: Maggie, Sasha, Michonne... tu tę ostatnią raczej bym wykluczył

przejrzałem sceny ze śmiercią Hershela i Beth (przy śmierci ojca krzyk jest wyciszony, przy śmierci siostry podobny do tego z ostatniej sceny)
wypadałoby poszukać jeszcze scen z krzycząca Sashą
nie przesądzam, ale tak krzyczy tylko ktos bardzo zżyty, a związek Abrahama z Sashą dopiero się zaczynał

ocenił(a) serial na 8
amp_litude

Na pewno nie był to Rick bo powiedział że mają nakarmić go okiem syna, zostaje Glenn i Abraham i to na bank ktoś z tej 2-ki krzyczała albo Maggie albo Sasha, ale obstawiam że zginął Glenn jednak, już raz nas twórcy oszukali z jego śmiercią.

ocenił(a) serial na 6
ghost21

kolego przeanalizowałem sytuację kilkukrotnie i mnie olśniło... z góry coś zakładając wykluczamy niektóre fakty - Negan patrząc na ofiarę mówi o Carlu, że jak ktoś będzie szumiał to wydłubie mu oko, nakarmi nim ojca i DOPIERO WTEDY ZACZNIE... tłuc Carla
1. mówi o nim i nawet na chwilę nie odwraca głowy od ofiary (to jest odruch)
2. jednak powracam do wątku z cieniem ktoś od prawej Ricka
3. wyliczanka... Carl, Rick, ofiara... przerażenie w oczach Ricka, bo Negan zatrzymał się i cofnął do poprzedniego
4. Carl jako jedyny nie robił w majty - słowa Negana "nawet łzy nie uronisz", "mały zabójca"
5. Morgan mówił Rickowi, że to zabijanie się na nim zemści i to niedługo
6. Carl w rozmowie z Enid poruszał temat, że może nie wrócić
7. Negan dla przykładu musiał załatwić kogoś ważnego, ale nie może to być szef, żeby się towarzystwo nie rozlazło
8. Producenci w wywiadach mówili, że wskazówki są w filmie i że zgonie ktoś z 5 z Atlanty