Co za bzdety!

wątpie. Jeżeli zginąłby Hershel to by go pochowali jak resztę a nie palili razem z zombiakami.

Dokładnie

Skąd wiesz że palą go z zombiakami? Na ujęciu jest 6 postaci, więc może tylko te postaci przeżyją więzienie? <Choć brak mi tu Carla, ale po tym co zrobili w poprzednich sezonach...>

To by znaczyło że Daryl,Judith,Carl R.I.P?Chyba twórcy by się nie posunęli do tego aż stopnia?

Na końcu są pokazane ciała wyglądające na świeże zombi ale mogę tez się mylić dalej uważam że raczej zrobiliby im pogrzeb,nawet masowy grób na szybkiego dla tak ważnych dla nich ludzi niż tak palili ciała jak truposzy we wszystkich wcześniejszych częściach.

Byłby to koniec dla postaci (może):
-Carl
-Hershel
-Sasha
--Morgan
-Tyreese
-Daryl
-Beth
-Judith
-Bob
-Carol
-Cała reszta ocalałych w Woodbury zginie.

Przypomniałem sobie, podobno nowym wrogiem dla ludzi ma być jakaś choroba. Może dlatego właśnie palą zwłoki, ale to mówiło by nam o 4 sezonie jako ostatnim. Gdyby to była prawda, nie jest to klip z pierwszego odcinka, ale gdzieś końca albo połowy sezonu.

Sasha stoi tam na uboczu.

Może ta choroba zmutuje sie. Przeciez i tak są zarażeni, nie lecza się niczym cały czas przebywają w tych zarazkach (krew,flaki itp. truposzy) mogą zarazić się inna odmiana albo działa to z opóźnieniem hmm...choroba,gubernator,trupy i tylko kilku ocalałych z tego wszystkiego.No jestem ciekawa jak to będzie wygladało. Mam jednak nadzieje ze Carl z Judith przeżyją.

No to jestem wkurzony, kurde jednak Carol pupilka Kirkmana przeżyje i jeszcze jakiś gościu co tam stoi bok niej, nie wiem kto to, pewnie jakaś nowa twarz. Czyli kolejny sezon skończy się beznadziejnie, jak będzie to prawda dam mu 5/10. Bez dwóch zdań 1 sezon był najlepszy, a teraz jest coraz gorzej.

Co do Morgana, to on siedzi u siebie, będą mogli zabrać go potem jak opuszczą więzienie <tak jak w komiksie>

To tak jakby skończono sezon na pierwszym odcinku, a śmierć tylu osób na tak szybko była by porażką. Z drugiej strony byłbym pewny, że 4 sezon będzie tym ostatnim.

Jeżeli uśmierciliby aż tak wiele osób to nie widzę już nic ciekawego na sezon 5.Rick został sam a i tak już świrował wiec dalej tylko drama i świrowanie i pogrążanie się w czarnej rozpaczy.

Pomyliłem się, bo nie jest to klip z 1 odcinka, lecz gdzieś dużo później, może końca sezonu nawet.

Raczej uśmiercaliby sukcesywnie przez calu sezon a nie w 1 odcinku wszystkich za duży szok dla każdego (a zwłaszcza fanek Daryla).Ale i tak mi coś w tym wszystkim nie pasuje.Wydaje mi sie że reszta jest po prostu gdzieś indziej a pala tylko tych z Wodberry bo nie stali by tam tak spokojnie i przyglądali się. Jedynie Rick jest poruszony a reszta spokojnie sobie stoi.Carol raczej rozpaczała by po Darylu i małej Judith w pewnym sensie zastępowała jej matkę.

Rick mnie denerwuje, bo to on z Daryla zrobił sługusa,. Przez co ta postać straciła swój charakter, gdyby to Rick zginął zamiast Merla to mielibyśmy normalnego Daryla, a tak bez charakteru chłopca na posyłki, któremu brakuje własnego zdania. W pierwszym sezonie, nawet w drugim był w jakimś stopniu sobą, a od trzecim stał się miękki podobnie jak niezdecydowany Rick też już osiadł na mieliźnie. Szkoda mi Hershela, może ostatnio bez rewelacji, jednak ma potencjał przejęcia coś z postaci Dale, przynajmniej część. Na pewno żal mi będzie też Carla, Judith, Sashy i Morgana, ale po Tyreese, Beth, Daryl i tylko 100% będę się cieszył jak padnie Gubernator.

Rick powinien przestać świrować wziasc się w garść bo pewnie przez jego dziwne postępowania dochodziło do tragedii np.Randal i sezon 2 cały porażek Ricka i błędnych decyzji. Daryl zmienił się wewnętrznie mi się podoba ta przemiana ale nie stracił do końca swojej ikry i myślę ze pokaże na co go stać.Co do Carol to wiezylam ze żyje tylko ze względu na Judith tez była matka wiec będzie się opiekować maleństwem na zmianę z Beth jak reszta walczy itp.Jezeli judith zginie to po co ja trzymać dale?Pewnie przejmie role Daryla jakim był na początku,wykopie Ricka i stanie się przywódca stada.Twórcy powinni ja uśmiercić.

Sasha stoi tam obok Carol na dalszym planie.

Nie było widać na pierwszy rzut oka, masz racje to jest chyba Sasha.

Nie zapominajmy, że Maggie jest córką Hersela. Wątpie, że stała by tam tak spokojnie. Raczej wypłakiwała by się w ramionach Glenna. Poza tym gdzie jest Beth, która również jest córką Hersela?
Natomiast gdyby zginęła Beth i Hersel to Meggie napewno nie stała by tam tak spokojnie...

Rick jest najbardziej poruszony, musiał zginąć zatem ktoś kto był jemu najbardziej bliski (w nowym sezonie może to być nawet jakaś nowa bliska mu osoba), ewentualnie kilka osób, za które czuł się odpowiedzialny i stąd jego reakcja.
Maggie, Glenn, Carol są napewno przejęci, ale spokojni, nie ogarnia ich rozpacz ani nawet wyjątkowy żal, więc wykluczam, że pośród ofiar może być Hersel, Beth i Daryl.

Rick jest najbardziej poruszony bo jest ich przywódca i wszystko bierze na siebie każdą śmierć członka grupy wiec nawet jakby zginęło kilku ludzi z wodbury to i tak by się zadręczał myślami ze mógł coś zrobić, ochronić itp itd.albo mogliby tez zginać od jego błędnej decyzji wiec ma kolejny powód do poruszenia.

Rick jest poruszony reszta spokojnie stoi jest smutna i przygnębiona, ale to nikt z ich najbliższych wiec nie rozpaczają.

Mam do większości takie pytanie, czy ktoś z Was jest choć w minimalnym stopniu zapoznany z przyszłym materiał serialu czy tak na odwal się piszczenie bzdety robiąc na forum tanią sensację? Najwidoczniej nie, więc wyjaśniam. Otóż w pierwszym tudzież drugim epizodzie dojdzie do ataku trupów na więzienie. Nie wiadomo jak, nie wiadomo skąd. Scena ukazana w tym materiale jest niczym innym jak pozbywanie się zwłok zombie, które dostały się do kompleksu. Poza siatkę ich wyrzucić nie mogą więc nie pozostaje nic innego prócz ich spalenia. Dorabiana przez większość ideologia o śmierci tak znaczącej liczby bohaterów na samym początku jest wręcz śmieszna, ale co najważniejsze bezpodstawna. By mnie znowu nie posądzono o zbyt wielką pewność siebie, powiem że w swoją ocenę podpieram samym trailerem. Po pierwsze widzimy wykonywany rekonesans po blokach przez Richa, Daryla, Hershela (!) i kilku innych nieznanych na dzień dzisiejszy postaci. Po drugie w odcinku tym będę sekwencje wybijania ostatnich niedobitków. Po trzecie Hershel jasno stwierdza, że grupa straciła 14 ludzi podczas ataku. Jak więc może być to on i cała reszta? Po czwarte w trzecim, albo czwartym epizodzie grupa w składzie Rick, Daryl, Glen, Michonne, Carol, Tyreese, Sasha, Michonne i bodajże Maggie idą na wyprawę po zapasy by zwiększyć obronę więzienia. W tym czasie Hershel o którym tak deliberujecie utrzymuje nadzieję w grupie więziennej. Aha i jeszcze jedno, w trailerze jest scena kopania nowych grobów. Naprawdę uwierzyliście, że grupa spali ciała swoich najbliższych kiedy o przysłowiowy rzut beretem mają swój własny cmentarz gdzie pochowali wszystkich dotychczas zmarłych ludzi? Chcę również nadmienić iż twórcy powiedzieli już jakiej ilości zgonów można się spodziewać w czwartym sezonie. Po wybiciu 1/3 regularnej obsady oraz po niefortunnych wyborach jakie wspomnieni twórcy dokonali w kwestii kogo w ogóle uśmiercić (T-dog, Lori, Andrea, Merle, Milton, Axel, Oscar) w S4 możemy spodziewać się w porywach dwóch zgonów w głównej obsadzie, jak w porywach trzech w drugoplanowym składzie. Jeżeli zaś chodzi o drugiplanówki to raczej będą celować w te postaci, które nie były zbyt znaczącymi dla głównej fabuły. Mam tu na myśli Karen, Martineza, Zacka i wszystkich tych którzy dojdą w międzyczasie. Oczywiście będziemy świadkami ciągłych roszad w statystach co nie powinno nikogo dziwić.

Oczywiście nie wykluczam zgonu Heshela, ale na pewno nie nastąpi to na samym początku sezonu. Odnoszę również wrażenie, że ludzie będą musieli pożegnać się najprawdopodobniej z Darylem, ponieważ Norman Reedus w przyszłym roku wchodzi na plan Świętych z Bostonu 3, więc może się zdarzyć iż zaczną mu się zazębiać terminy i nie będzie w stanie ciągnąć dwóch show jednocześnie.

Jak zawsze obszerna i poparta na 100% faktach z pierwszej ręki...Trailer pokazuje dużo a zarazem nic wiec ciężko stwierzdic co w danym odcinku będzie a czego nie.Zgadzam się ze nie palili by swoich tylko pogrzebali. Mysle ze ten klip pochodzi z końca sezonu i ukazuje tylko cześć ocalałych dla zwiększenia emocji.Co do śmierci bohaterów to na pewno będziemy musieli pożegnać się z kimś znaczącym a reszta ludzi z woodbury to takie mięso armatnie do pożarcia.

Kurcze, patrzę na ten klip i....
Kurcze -siwa normalnie jak Lara Croft :D
Glennowi też ta kabura pasuje jak igła do słonecznika....

Oczywiście zgadzam się z tym co pisze tomb. Ot takie tam wspólne ognisko :)

Jej, ona jest ubrana jak... Andrea. Myślą że zrobią ją pod stylówę Blondyny i nikt nie zauważy różnicy? Pfff....

Że niby to Hershela palili ?:D No proszę Was...przecież widać po sylwetce, że to nie on.

Swoją drogą, ta scena jest dziwna. Bo żeby tak paczeć na palące się zwłoki? Podobno zapaszek nie należy do przyjemnych...

Może patrzą na nie właśnie ze względu na to że to Hershel i reszta? Jeśli tak, a to ostatnie 30 sekund sezonu 4 to szykuje się niezła jatka xD Tylko dziwnie Carla mi tam brak, a jak powiedział Kirkman, szeryf może zdechnąć, ale Carl jest nietykalny tak w komiksie jak i serialu...

"Tylko dziwnie Carla mi tam brak, a jak powiedział Kirkman, szeryf może zdechnąć, ale Carl jest nietykalny tak w komiksie jak i serialu.."

Chyba większość widzów by wtedy zeszła :D

To pewnie w piątym sezonie przefarbuje się na blond, jest pupilką Kirkmana i co tu się dziwić. Jednym słowem głupota wypływa na powierzchnię coraz bardziej w tym serialu.

Siwa jak Lara Croft hahahahaha. Chciałaby Wstręciula jedna.

Kogoś z paczki na pewno odpalą. Mi się jakoś najbardziej na myśl nasuwa Glenn, nie wiedzieć czemu.

To prawda Glenn nic nie wnosi do serialu, ale na jego pożegnanie z serialem bym nie liczył. Pewnie padnie ktoś inny mający potencjał, żeby to zaszokować w dość durny sposób, jak było w 3 sezonie. W końcu "nikt nie jest bezpieczny", szkoda tylko, że nie dotyczy to takich jak Carol i Gubernator. Jak rozczaruje mnie ten sezon, to nie wiem będę już TWD dalej oglądać.

Gubcio jest tak zabawny i tak chłopa lubię, że może nawet wyskakiwać zza krzaka i robić za tego zuego, nawet do końca serialu :D

Jeżeli będą szli torem komiksu, to Glenn i tak zginie. Może nie na tym etapie, ale w końcu mogą go odstrzelić.

Nie zdziwię się jeśli padnie na postać, która zacznie się ładnie rozwijać. Kto wie czy nie padnie na Daryla? W końcu Norman podobno leci z 3 częścią Świętych. Oczywiście, wiem że tfurcom odpalanie maskotki serialu, się nie opłaca, ale nie jestem w stanie powiedzieć z 100% przekonaniem że Dixon pociągnie do końca serialu.

Ja jestem za tym żeby ocalili carla i Judith,nie chcem żeby zginęli ale wydaje mi się ze te postacie na filmiku są bezpieczne zastanawia mnie reszta.Co do uśmiercania to Carol zdecydowanie powinni,czuje ze przejmie ona pałeczkę po lori i Andrea najbardziej irytującej postaci w serialu.Co do gubernatora to również przepadam za ta postacią i niech robi duzo zamieszania.

Co do Judith, pewna nie jestem, ale Carla to bardzo wątpię żeby uśmiercili. I mam nadzieję że im nic takiego nie przyjdzie do głowy, mimo tego lejącego się hejtu, bo młody od 3 sezonu zaczyna być dla mnie co raz ciekawszą postacią. Ba! Wyrasta na sprytnego i myślącego chłopaka oraz dobrego survivalowca. To ostatnie mnie nie dziwi, skoro przyszło mu dorastać już w "Zombielandzie", więc jest mu się przez to łatwiej dostosować do tych realiów.

Tak że w sumie to najbardziej liczę na niego w tym sezonie. Żeby w końcu dostał czas dla siebie, żebyśmy go widzieli nie tylko jako otwierającego i zamykającego bramę ciecia, ale żebyśmy mogli zobaczyć młodego chłopaka, dorastającego między zombiaczkami, bo to jest ciekawe. 3 sezon zostawił Nas z Carlem z którym "coś zaczęło się dziać" i oby to rozwinęli. Chciałabym zobaczyć Carla który ma jakieś rozterki, który balansuje na granicy bycia goodguy'em jak tatuś, a twardym badassem (bo też nie chodzi mi o to, żeby zrobić z niego Arcy Zuego). Bo to jest ciekawe, to intryguje i przyciąga. Jeżeli tfurcy to spłycą do tego, że Rick walnie jakąś gadkę synkowi, a ten wróci do bycia aniołkiem, to będę rozczarowana.

Liczę również na to, czego zabrakło w 3 sezonie - relacji na linii ojciec-syn. Bo dla mnie, to jest znacznie ciekawsze, niż jakieś miłosne perypetie Maggie &amp; Glenna, czy Pączusia, czy kogo tam jeszcze zechcą łączyć w parki.

Gubcio jest karykaturalny, jest groteskowy, kompletne przeciwieństwo tego komiksowego, ale ja go kupuję, bo jest niezwykle zabawny i podobało mi się to że tfurcy dali mu kilka mocnych momentów, okraszonych czarnym humorem. To lubię i chcę więcej :D

A o Carolce, to już nawet nie chcę mi się gadać.

Dokładnie Carl powinien dostać trochę więcej czasu niż w poprzednich czesciach. Wyrasta on na dobrego przywódce a miał się od kogo uczyć. Pod koniec 3 sezonu dzieciak pokazuje charakterek jest twardy. Jeżeli by miało być jakieś romansowanie to czemu nie Carl może to już jego czas na pierwszą miłość itp.Zamiast na siłę z siwuchy Carol badassówe powinni pokazać jak w Carlu rozwijają się zdolności przywodcze. Licze ze pokażą relacje ojciec-syn ale tez i Carl-Mischonne.W 12 epizodzie 3 serii wspólna akcja,później to Carl zdecydował ze jest jedna z nich i wpłynął na ojca.Mischonne jest tajemnicza i w sumie nic o niej nie wiemy wiec mogłaby się zaprzyjaźnić z Carlem.

Nie, nie ja nie chcę żadnych romansów, a tym bardziej jakiś nastoletnich miłości. That's aw!

Ciągoty do przywództwa, problemy natury moralnej, relacje z ojcem i innymi bohaterami, to jest ok.

przejmie pałeczkę? ona cała jest pałeczką.

wątpię żeby Reedusowi bardziej na Świętych zależało. Nie oszukujmy się.... nie jest to kino najwyższych lotów i wielkiego przełomu w karierze na tym nie zrobi. A TWD to dobra, ciepła posadka :)

Najwyżej wyjedzie na jakąś przedłużającą się wyprawę wiewiórkową...

Reedus zadeklarował się już, że w Świętych wystąpi. Jest to jego pewna decyzja. Przyjmując zatem hipotetycznie, że nie zgra się on z terminarzem, AMC zadecyduje o jego usunięciu by nie wstrzymywać w przyszłości planu zdjęciowego serialu.

o tym że wystąpi to wiem ale to wcale nie znaczy że padnie w serialu. Naprawdę ciężko mi uwierzyć, że zrezygnowałby z TWD, na rzecz takiego filmu.
Nie wierzę też, żeby tfórcy pozbyli się kury znoszącej złote jajka dla tego serialu. Merle, Andree i inne postacie mogą mieć swoich fanów ale jednak słit darylek ściąga rzesze piszczących fanek. Dlatego jestem pewna, że się jakoś dogadają.

zwłaszcza że jeżeli tendencja jakościowa sezonu 3 się utrzyma, to będą niestety musieli bazować tylko na takich elementach.

No i popatrz na trailery. Foxowy plakat ma Darylka na pierwszym planie. Czyli albo zaczyna wyrastać na postać pierwszoplanową albo już muszą się do takich wabików uciekać.

Może wtedy spin-off byłby o braciach Dixonach, w końcu Rooker ciągle promuje serial. Nic nie jest jeszcze do stracenia, może stary Daryl ten normalny powróci razem z bratem Merlem. :)

żeby nie było - chodzi mi o tą reklamę w TV. Tam Daryl jest przed Rickiem, na pierwszym planie

Raczej w tym sezonie nie będzie miał problemów co do roli, ale w piątym sezonie mogą się one pojawić, więc chyba kolejny sezon jest bardziej prawdopodobny.

Jeżeli w przyszłym roku planują zacząć zdjęcia do Świętych z Bostonu to problem pojawi się już w tym sezonie. Ewentualnie wejdzie on na plan sezonu piątego, zagra w czterech czy tam pięciu odcinkach jak Callies i koniec przygody z TWD.

Tak btw zacząłem sobie właśnie przeglądać poszczególne odcinki "Żywych Trupów" i tak mi zaczęło brakować Lori, Dale'a, a nawet T-toga, że aż szkoda gadać.

Planować mogą,mam nadzieje,że jeszcze ze 3 części Świętych się rozmyślą,bo 2 zaliczyła totalny regres w porównaniu do świetnej 1. Choć w sumie zawsze można też nie zamykać drzwi postaci Daryla. Mógłby np. zaginąć,zostać porwany,ewentualnie wyruszyć gdzieś a potem wrócić. Choć takie zabiegi niestety nie często się stosuje w kinematografii.

Co do twojego BTW,mi Lori w ogóle nie brakuje,T-toga (?!) nawet nie kojarzę,ale T-Dog robił za tło w sumie,więc też nie bardzo. Może troszkę Dale'a,ale jego rolę dość dobrze przejął pan bohater tytułowy tego wątku ;)

T-Dog w 1 sezonie to się zapowiadał na jakąś konkretną postać, no ale 2 sezonie zaczął robić za tło i tak już zostało. Tak że, nie tęsknie za nim.

O Lori już wiele razy pisałam, a jeśli chodzi o Dale'a to też - brakuje mi go. Może i był upierdliwym, wścibskim i nieco apodyktycznym starym dziadem, ale on miał większą siłę przebicia niż Hershel. Poza tym jego stylówa i camper, to było coś.

Tysz prowda.

Nie miałabym nic przeciwko. Może wtedy by potknął się o korzeń, uderzył głową o kamień i znów by Merle mu się objawił, a dzięki temu powróciła by kraciasta koszula, wiewiórki i Dixonowa natura.

może skończyłaby mu się farba do włosów i prostownica zepsuła :P

Swoją drogą zabawne, że Daryl ma bardziej zadbane włoski od kobiecych postaci...

"wątpię żeby Reedusowi bardziej na Świętych zależało"

No to się uśmiałam. Norman i Sean zawsze murem stoją za Świętymi. Czekają tylko na kiwnięcie palcem od Troy'a kiedy mają grać. Plus deklarują, że bardzo chętnie będą grali w serialu, o którym Troy pisze. Fanbase Świętych jest naprawdę mocny i nawet gdyby kasy nie mieli na produkcje to uzbieraliby w podobnie szybkim tempie co na Veronicę Mars. Nigdy przenigdy nie wątp w oddanie Normana do Świętych.

Szczerze to nie sądzę, żeby uśmiercili Daryla - moim zdaniem po prostu spadnie im oglądalność (mówię tu o kobiecej części widowni). Osobiście bym chciała żeby Reedusowi udało się pogodzić zdjęcia do Walking Dead i Świętych i mam nadzieję, że jakoś to będzie (może wyślą Daryla w samotną podróż i zdjęcia z nim nakręcą wcześniej czy cokolwiek - mogą spokojnie ruszyć głową). Jak dla mnie bez Daryla serial dużo straci, mam tylko nadzieję, że skoro go nie zabiją, to w końcu wróci Daryl z 1 sezonu, no i bez romansu z Carol, proszę. Już wolę Daryla z tą młodszą córką Hershella (nie pamiętam jej imienia).

Jeżeli Daryl ma być traktowany byle jak i ma co raz bardziej być marginalizowany, to wolę żeby w ogóle go już nie było.
W 3 sezonie to już nie jest ten sam Dixon, za bardzo się zrobił miętki, a w pojedynkę, bez brata, jest dla mnie niepełny. Kiedy był Merle, Daryl był o wiele ciekawszy. Solo to już nie to samo.

Po co wogole wciskają watki miłosne jest Glen i maggie był trójkącik Lori Rick i Shane i dosć. Zadnej Carol i Daryl niech zostaną w stosunkach przyjacielskich.Jezeliby już mieli wciskać kolejny taki watek to wolałabym żeby to był Carl.Niestety twórcy poczęstują nas miłością tyressa i Caren a co do niej to słabo mi się podoba ta postać. W 3 sezonie każdy jej wystąpienie było tragiczne a ma być rola 2 planowa wiec plebiscyt na najbardziej irytująca postać sezonu 4 wygrywa Caren.