Tak, chodzi o to że "czerwona strefa" to tereny gdzie roi się od Walkersów.

W komiksie są różne rodzaje zombie i między innymi są takie które potrafią się łączyć w stada, tak jak to było pokazane w finale 2 sezonu.

Jako, że Gubernator stworzył sobie miasto, z dość wysokim ale nietrwałymi ścianami potrzebował, aby Woodbury było położone w strefie nie zagrażającej upadkiem tego "kompleksu" budynków. Strefa zielona oznacza tereny na których zagęszczenie zombie jest stosunkowo małe. Dla przykładu, po strzelaninie jaką zafundował Gubernatorowi Rick, pod bramami znalazło się kilka do kilkunastu sztuk trupów, a mówiąc szczerze powinny ich tam być całe hordy. Niemniej jednak sytuacja jest inna ponieważ Blake prowadzi regularne oczyszczanie terenu. Strefa czerwona jest to strefa bardzo dużej aktywności trupów. Więzienie znajduje się właśnie w tej strefie, czego dowodem nie będzie szybko rosnąca ilość zombie po sabotażu wykonanym przez Gubcia. Tyle jeżeli chodzi o tą kwestię.

Co do zombie, to owszem pojawia się kilka odmian. Najpospolitszym są "walkersi", którzy szwendają się bez żadnego celu w te i we wte, do czasu aż zobaczą swoją zdobycz. Drugim typem są "bitersi", które wykazują wzmożoną aktywność ruchową jak bieganie itd, a nawet zdolność wspinania się po niezbyt wysokich płotach (patrz Atlanta). Trzecim typem są poniekąd "lurkersi" czyli tłumacząc na język polski zombie "zasadzkarze". Przykładem niech będzie trup, który ugryzł Hershela tudzież ten który zaatakował Dale. Przedstawiciele tego, hmmmmm "gatunku" charakteryzują się tym, że mają zdolności dosłownego bezszelestnego podejścia do ofiary, tudzież zapadają w stan swoistej hibernacji, aż do wyczucia ofiary. Z tym wiąże się natomiast dość spora inteligencja jak na zombie. W świecie TWD nie mamy bezmyślnej masy. Niektóre trupy przejawiają pewne zachowania czy nawet wspomnienia. Stąd łapanie za klamkę, czy rozbijanie szyby kamieniem. Tle tylko, że jeden gatunek jest niższych, drugi wyższych lotów. Co zaś się tyczy tworzenia hordy. Horda składa się z zombie typu pierwszego, które idą jeden za drugim. Kiedy jeden z zombie pochwyci jakiś sygnał, inne mają wrażenie, że idzie do określonego celu, co natomiast ma efekt taki, że maszerują sobie one przez takie stany, czasami bez celu. Horda cechuje się tym, że nawet kiedy zgubi sygnał np. wystrzału i tak dalej się porusza.

czyli sa rózne zombie tego samego typu nie tak jak w Dead Island gdzie sa silne, szybkie itd. nie ma zadnych mutacji i wynaturzeń?

Chyba nie, odnoszę wrazenie że nie ma żadnego podzialu, no może poza stopniem rozkładu. Wczoraj oglądałam 2 odcinek 1 serii i fatycznie są tam przypadki wspinania się po płocie a nawet przechodzenie przezeń oraz tłuczenie szyb kamieniami. Chodzą również po schodach ,tak wnioskuję z pojawiania się ich na wyższych ondygnacjach, które wczesniej p=bohaterowie poonywali i były puste, ale może być i tak że wysły z przegapionych pomieszczeń.
Nie ma jednak żadnych grup celowo tworzonych przez ŻT w celu osaczenia, jak i przejawów kierowania grupą czyli tego co robią ludzie by przetrwać czy ogoś atakować.

mozliwe też że wszystkie są takiesame, tylko zachowane czastki pamieci daja o sobie czasami znac....

Dokładnie trafiłeś w sedno z tą inteligencją. Poziom zachowanych wspomnień jak i możliwości sprawia, że jedne są w bardziej zaawansowanym stopniu rozgrywki. Można powiedzieć że mamy jedną grupę zbiorczą o nazwie "zombie" do której przypisane jest kilka pomniejszych grup.

Co zaś się tyczy Twojego pytania o jakieś mutacje. Nie, tego w TWD nie uświadczymy. Nie róbmy i tak już z serialu nielogicznego w tej kwestii [zomie], kompletnej bajki.

Ja uważam tak samo . Jakaś cząstka w nich powoduje iż potrafią robic rzeczy na które inni nie wpadną . To może nie jest jakaś super moc ale w pierwszym sezonie bodajże żona Morgana Jamesa chwytała za klamkę by otworzyc drzwi a to już jakiś progres . Gdyby tak większośc to opanowała to żyjący mieliby większy kłopot .

Tak faktycznie kręciła klamką i zaglądała w wizjer.

ale gdzie zachowują cząstki pamięci?
można powiedzieć, że to są już tylko zwierzęta kierujący się instynktem ...
dasz kotu/psu kiełbasę owiniętą w folie, to sobie poradzi z jej "otwarciem" i tak samo tutaj też jest ... robią wszystko co w ich siłach by dostać się do żarcia ... :D

no i te całe podziały ... gdzie Wy to widzicie? :D
może jedynie to, że jedne truposze chodzą bez celu (szwendają się) a 2 po prostu czekają siedząc ... (było paru "takich") ale reszty podziału, to ja nie zauważyłem ...

jeszcze te całe strefy ... też to jest bez sensu, bo jak wiadomo, truposze się szwendają ...
no i co za tym idzie? 1 dnia mogą być tu, a 2 dnia tam ... (jak było z obozem, albo na autostradzie/u herszela na farmie?!)
i takie dzielenie na strefy jest nieco głupkowate, bo nigdy nie wiadomo, czy jakaś grupa zombie nie szwenda się obok ...

jedyne wytłumaczenie jakie się nasuwa, że tak mało ich tam było? :D
wyłapali dużą część (gubcio lubi się "bawić" no i na atak na więzienie co zrobili? tak samo mają pewno jeszcze "zapasy") ...

zresztą przypomnij sobie odcinki jak byli w tym całym instytucie, co doktorek mówił na ten temat ...

Jennerem akurat ja bym się nie sugerował. Jak na naukowca, który pracował przez 196 dni opierając się na próbkach i wszelkich wykonanych testach jeszcze przy całym składzie personelu wiedział on stosunkowo niewiele. To już większą wiedzę ma Milton.

Zachowanie cząstki pamięci przejawia się chociażby w przywiązaniu do pewnych miejsc, rzeczy etc. Weźmy chociażby dziewczynkę na stacji benzynowej, która podnosiła swojego misia, tudzież chociażby żonę Morgana. Wiadomo, że są to wspomnienia szczątkowe, które przytłaczane są pierwotnym instynktem, ale jednak nie można wykluczyć faktu, iż takie zjawisko ma miejsce.

Co zaś się tyczy podziału w oparciu o umiejętności. Naprawdę nie zauważyłeś różnicy między np. zombie w Atlancie, a zombie koło więzienia. W pierwszym przypadku mamy ewidentny przykład "bitersów", które zrobią wszystko by dostać się do celu. Wzmożona aktywność ruchowa w postaci biegu, wraz z posiadaniem takich umiejętności jak skoki przez płot, a nawet wspinaczka. Koło więzienia już takich ewenementów nie mamy. Co do "lurkersów" to takie przypadki widzieliśmy jedynie dwa, ale daje nam to podstawę do wysnucia wniosku, iż takowy rodzaj również egzystuje w świecie TWD.

Wracając jednak do stref. Co z tego, że się przemieszczają? Nie ma to naprawdę nic do rzeczy, a przynajmniej nie ma to najmniejszego wpływu na stan okolicy w okół Woodbury. Zielona strefa nie oznacza całkowitego wyczyszczenia obszaru z zombie. Nam jako widzom obrazuje jedynie zredukowanie poziomu zagrożenia do minimum. Poza tym Gubernator praktycznie dzień w dzień wysyła patrole w celu kontrolowania okolicy i wybicia większe zagrażające miastu grupy trupów.

mimo wszystko doktorek miał dowód ... co prawda 1 ... ale miał ... w końcu liczy się czysty dowód, nie szare przypuszczenia

dalej nie widzę "zachowania pamięci" przez zombiaków ...
też patrz na to, że przed ponownym w stanięciem na nogi jako zombiak człowiek po prostu ... umiera ... i to już samo z siebie powinno mówić, czemu nie teges ...

a czy na prawdę chciałbyś zobaczyć zombiaka niczym spiderman, chodzącego po "płotach" 5 metrowych? :D tam to ogrodzenie wiesz jakie było ... (każdy w pewien sposób dostosowywał ich pod siebie)
Ja widzę zmianę wtedy i teraz, ale jak dla Mnie jest to na lepiej, bo teraz właśnie nie ma tych rodzajów zombiaków i gdybania jaki ten jest, a jaki tamten ...
każdy truposz jest taki sam, i tyle ... (w końcu wszyscy pochodzą od 1 wirusa, czyli ...)

2 sprawa co chwile zmieniali się scenarzyści/reżyserowie ... i każdy mógł chcieć inaczej "przedstawić truposzy"


jeszcze te całe strefy ...
moim zdaniem nigdzie nie może być "zielonej strefy" prócz ogrodzonych miejsc ...
"Poza tym Gubernator praktycznie dzień w dzień wysyła patrole w celu kontrolowania okolicy i wybicia większe zagrażające miastu grupy trupów."
może nie oglądałem dokładnie odcinków, albo nie pamiętam, ale kiedy to było mówione? było raz, że poszli, ale nie więcej ...

właśnie jedynie ogrodzone miasteczko jest taką "zieloną" strefą, bo ataki tam są zredukowane do minimum dzięki ciągłej ochronie ...

a czy na prawdę chciałbyś zobaczyć zombiaka niczym spiderman, chodzącego po "płotach" 5 metrowych? :D tam to ogrodzenie wiesz jakie było ...
Ja widzę zmianę wtedy i teraz, ale jak dla Mnie jest to na lepiej, bo teraz właśnie nie ma tych rodzajów zombiaków i gdybania jaki ten jest, a jaki tamten ... *


*** bez tego nawiasa, i tego co w nim jest

to jest jak narazie 2 sezon i o samych zombie jeszcze było mało informacji i samych dociekań filmowych, jezeli popularnośc sie utrzyma i bedzie brakowac "ludzkich" przeciwników to doswiadczymy pewnie resident evil, mam tylko nadzieje ze o dobrej podstawie(gra) a nie g*wno jak film

Właśnie . Poprzez więzienie i miasteczko jednookiego bandziora to zamazało nam całkowicie tło tej całej epidemii . Jak narazie nie zapowiada się byśmy poznali ( i chyba nigdy się tego nie dowiemy ) jak ona powstała , przez kogo , gdzie i kiedy .
Według mnie mogliby coś nawiązac znowu do początku - jakieś wspomnienia poszczególnych osób przed rozpoczęciem napieprzanki i myślę że ubarwiło by nam trochę ten serial .
Ciekaw jestem ogólnie co wymyślą realizatorzy gdy wygra ktoś z pojedynku Więzienie VS Jednooki .

Cielawy podzial jest w BtVS ,tu tego nie ma.