Cześć, chciałam tylko zapytać czy ktoś oprócz mnie także uważa, że to właśnie te małolaty dokarmiały zombiaków
szczurami? (Myślę tak przez ten obrazek narysowany przez bodajże młodszą z nich, nie wiem czy pamiętacie co był jakiś
zombiak nazwany i jakaś tam osoba z więzienia i w ogóle XDXD)
A na dodatek to nie Carol zabiła Karen (dziewczynę Tyreese) lecz właśnie Lizzie a Carol ją tylko kryje.
Myślę, że ta Lizzie to taki kolejny Gubernator. Jakaś psychopatka. Carol nauczyła ją zabijać, może coś jej powiedziała o
tej Karen, ta to zrozumiała inaczej i ją zabiła. Upewniam się w tym coraz bardziej z odcinka na odcinek, a szczególnie po
scenie z Judith (Już miałam nadzieję, że ją zabije i wyjdzie na jaw, że to ona jest morderczynią młodą)
Podzielacie moje teorie? Zgadzacie się z czymś? :)
Ze szczurami się zgadzam a i zabicie Karen też jest na 99% sprawką młodej :)
Niezła z niej psycholka, w sumie to ona uważa te zombiaki za kogoś z kim można sobie pogadać : ) jeszcze troche i zaprosi któregoś do domu..
Króliczki też oczywiście musiała zabić :)))
tak też myślę ,że szczury i Karen to jej sprawka.....pewnie gdyby Carol się nie pojawiła udusiłaby malutką...Bedzie jakaś akcja z nią na pewno nie na darmo robią takie wprowadzenia wokół jej osoby...coś wywinie.....może zabije Carol?
A osobiście Carol lubię, nie wiem czemu, po prostu :)
Ale kurcze szkoda, ze nie pojawiła się ona później i że Lizzie nie zabiła Judith i że się nie wydało, że to ona jest morderczynią (muszą to w końcu wyjaśnić, bo zakład z kolegą mam, on uważa inaczej o.O)
myśle,że gdyby Lizzie zabiła dziecko Carol by to zatuszowała coś by wymyśłiła.Ja Carol nie lubie zbytnio w sumie jest mi obojętna
A jeśli Tyreese by widział to morderstwo? Jeśli Carol już nie miałaby jak jej pomóc? Pożyjemy zobaczymy ale mogłoby się to już wyjaśnić :D
jeśliby widział co by zrobił? Zabił psychopatkę?Wątpie. Predzej obie z Carol zabiłyby jego. Coś na pewno będzie się dziać z tą dziewuchą ,bo nieważ rozwineli jej wątek.....
w komiksie było tak ze chłopak jego córki czyli Tyressa ją zabił ( bo chciali oboje popełnić samobójstwo, ale wyszło tak ze tylko ona zgineła ) Tyressie wpadł w furie i z zimną krwią go zabił. W serialu może być podobnie tylko będzie miał inny motyw. Mowa tutaj o tym ze Tyriesse dowie się ze to ta mała zabiłaaa jego dziewczyne lub mała zabije Carol lub swoją siostrę ( motyw blizniaków w komiksie ...chłopaaak zabijaa swojego brata ....a potem ten sam chłopaak ginie brutalnie z rąk Carlaa) i poporostu ją wykończy : ) Tak czy siaak małą zginie :)) Nie po to oni wszyscy są razem : mowa o Tyriesse , carol , oraz siostry :))
Aha i Tortugaa łaaadnie się zgasi...taak strasznie się upierałąaa ze to Caroll ich zabiłaa ! Baaaaa jak pokazali ten odcinek ona cwaniakowałaaa ze miałaa racje , ale ja dalej upierałem się przy swoim, że ona chroniłaaa tylko tee siostry małee, Mam na nią dowód w postaci jeej postów...Jak tylko moja teza stanie się fakteem...odrazu opluje ją jadeem i wyśmieje ^ ^
Dlaczego Carol miałaby kryć zwyrodniałą małoletnią morderczynię? Z tego powodu pogodziłaby się z tym, że odchodzi sama z grupy narażając się tym samym na prawie pewną śmierć? Taki brak instynktu samozachowawczego w świecie takim jak ten to idiotyzm.
Z jednym się zgadzam - faktycznie scenarzyści mogą w taki sposób poprowadzić fabułę - w głupi i irracjonalny sposób, do czego już mnie przyzwyczaili.
Wystarczyło by, aby Carol dała słowo małej ,że Jej nie wyda (będąc świadkiem całego zdarzenia) i dlatego wzięła to potem na siebie.
zatracony, oszczędzaj siły - w końcu dzisiaj wychodzi kolejny odcinek TWD - gotowy do założenia nowych, pełnych bzdur wątków?
Carol jest kobietą zaradną, co nieraz pokazała. Odchodząc z grupy, w ogóle nie musiała narażać się na śmierć ;) A Lizzie chroni (o ile wersja z małoletnią morderczynią się potwierdzi) ze względu na obietnicę, którą złożyła ojcu dziewczynek oraz fakt, że utożsamia je ze swoją córką Sophią.
Tego nie napisałam :) została wygnana z prostego powodu - gdyby Ty dowiedziała się o zbrodni by ją zabił, o czym zapewne doskonale wiesz :) Miłego wieczoru.
Pamiętaj, że Carol to matka, która straciła dziecko (mniej więcej w wieku tej malej psychopatki). Trochę jej odbiło na punkcie tych dwóch dziewczynek, uaktywnił jej się instynkt macierzyński, czy coś ;-) Kiedy Rick kazał jej spływać, chciała zabrać ze sobą dziewuchy, prosiła go, by jej na to pozwolił. Tak więc argumenty moich poprzedników są całkiem sensowne :-P
No może i są, ale instynkt macierzyński wobec obcych dzieci ma wyrać z instynktem zachowawczym wobec samego siebie? Trochę to naciągane.
Oj tam, oj tam, większość matek powie Ci, że to silniejsze :-)
Poza tym - ekstremalne czasy, to i ekstremalnie niezrozumiałe zachowania.
Skazując się na śmierć? Ona jest dobra, wie jak przeżyć ;) Z resztą sama powiedziała, że była blisko więzienia, więc... Wierzę, że wiedziała co robi odchodząc ;)
Myślę podobnie , że to nie Carol zabiła przyjaciółkę Tyreesa.Ta mała jest rzeczywiście jakaś psycho...walnięta ,że stać ja na rożne psychopatyczne akcje.
Ludziska, co stało się z tą resztą dzieciaków? Było jeszcze ich 2, ten chłopiec i dziewczynka. Co z nimi? :O
Też na początku tak myślałam, ale wywnioskowałam, że Carol nie miałaby po co kryć Lizzie. Dziewczynki nie wydalili by z grupy, lecz próbowali ją nie wiem, podreperować psychicznie, porozmawiać z nią, ale na pewno by jej nie porzucili - w przeciwieństwie do Carol.
Każdy scenariusz jest możliwy. Przekonamy się jeszcze, mam nadzieję. Ale mam bardzo ciekawą teorię, którą znalazłam na jednym forum. Karen i David byli spaleni - a dziewczynka taka jak Lizzie nie wiedziałaby, że ogień zabija różne drobnoustroje itd. Swoją drogą Carol mogła tylko pomóc zatuszować to, a Lizzie zamordowała ich.