dziwne , bo raz że temat samograj , dwa że przecież Gideon Raff był "zamieszany" w Homeland
a jednak film pomimo całej dramaturgii dość nudny , a przede wszystkim zabity castingiem
Sasha to genialny artysta , ale jednowymiarowy , on w roli Eliego COhena , to troche jak Misiek Koterski jko Gierek