Niektórzy piszą błędnie nie znając podziału gatunkowego, że jest to najlepsze Sci-Fi. Nie jest to napewno najlepszy serial sci-fi jako wyszedł, bo gatunek ten jest bardzo obszerny i widziałem wiele seriali spod tego gatunku, które były lepsze. Natomiast serial na pewno jest najlepszą Space Operą, jaka wyszła. Raz, że niewiele takowych zrobiono, dwa, że 100% tych co zrobiono była to mierna niskobudżetówka z 4ma aktorami na krzyż, a efekty specjalne były tam takiej jakości, że płakać się chciało (co jak co ale w spaceoperach efekty są ważne), poza tym fabuła i gra aktorska też nie była powalająca. Expanse ma to wszystko na w miare wysokim poziomie :) zatem Polecam :)
Wiem, że dawny wpis, ale skoro tyle seriali SF widziałeś, to możesz jakiś polecić? Jakoś nie trafiłem na dużą liczbę...
Ja polecam od siebie Battlestar Galactica - miewa słabsze momenty jednak mimo wszystko polecam przebrnąć przez całość. Jestem raczej wybredny jeśli chodzi o filmy/seriale jednak te dwa uważam za co najmniej dobre.
Dzięki. Może się skuszę, skoro polecasz. Jakoś nie miałem okazji trafić na ten serial. Jestem zdania, że seriali SF jest mało. A tu proszę. Choć to tylko jeden :)
Oczywiście, że mogę, myśle, że pytanie aktualne.. Najlepsze sf jakie widziałem to :
Altered Carbon!!
West World !!!
3%!!!
The Rain!
Philip K. Dick's Electric Dreams
Dark !!!
Legion
Koniec dzieciństwa
Stranger Things!!
22.11.63 !!! - książke też polecam
The 100
Humans
Sense8
Impulse
counterpart
Wybrańcy obcych (2002)
Black Mirror !!!
Heroes
Gwiezdne wrota: universe
Fringe
Lost
Dalej mi chcesz powiedzieć, że nie ma dobrych serialów sf ? :)
Te po których napisałem wykrzykniki, to takie the best of the best i must see, reszta jest zwyczajnie bardzo dobra. Przeciętnych i dobrych nie pisałem wogóle.
Coś mogłem pominąć.
To jest tylko Twoja subiektywna ocena, więc ciężko przypisywać im "must see"
Dla mnie zarówno Dark jak i Westworld były dość przeciętne...
Prosił żebym wymienił takie seriale które według mnie są dobre więc musiał mieć na myśli moją subiektywną opinie, dlatego nie odkryłeś Ameryki tym bezsensownym stwierdzeniem.
Obiektywna opinia natomiast, jest to usredniona ocena kilku tysięcy oglądających - i nawet tutaj te dwa seriale które wymienileś osiągają bardzo wysoką ocenę obiektywnie.
Zatem to twoja subiektywna opinia odbiega od normy, nie moja.
Masz rację, nie doczytałem, że filmy mają być polecone przez Ciebie, myślałem, że ogólnie. To zmienia postać rzeczy. Zwracam honor. Pozdrawiam
Dla mnie mimo wszystko najlepszą space operą jest Babylon 5. Fakt że serial powstawał w latach 90 sprawia, że chociaż niektóre jego elementy nie zestarzały się dobrze to sama historia dalej się broni. Jednocześnie bardzo szkoda mi tego, że "The Expanse" został przedwcześnie zakończony (jeden z aktorów dopuścił się molestowania seksualnego, co najpierw wymusiło spore zmiany w 5 sezonie i myślę że miało decydujący wpływ na zakończeniu produkcji na 6). Dla mnie to najlepszy serial tego typu właśnie od czasu B5. Była też całkiem niezła Battlestar Galactica ale tam twórcą według mnie w pewnym momencie zabrakło pomysłu na to w jakim kierunku pokierować fabułę i ostatni sezon mnie bardzo zawiódł. Sporo przyjemności można też czerpać z seriali Startrekowych (poza Discovery) oraz ze świata Gwiezdnych Wrót. Należy jeszcze wspomnieć o "Orville" który mi też bardzo się podoba (jest bardziej startrekowy niż seriale które faktycznie są pod tą marką kręcone ;P)