Zaczynałem od serialu -fenomen zachwycił mnie.
przy drugiej serii dorwałem się do książek - nie rozczarowałem się jest jeszcze lepsza.
Ale na temat serial nieco odstaje od książki fabułą także bohaterami...
Mimo iż znam serial to książkę się czyta świetnie bo niby znasz fabułę ale rozwiązania w książce bardzo mnie zaskoczyły...
Co lepsze ... ciężko mi to ocenić w obu są świetne pomysły czytałem już 4 część ale i tak obejrzę serial...
Właśnie zamierzam zacząć czytać książki po wielu dobrych opiniach jakie słyszałem. Proszę o odpowiedź bez spoilerów czy mniej więcej jest proporcja 1 sezon=1 część z serii? Dodam, że póki co obejrzałem 2 sezony.
W serialu są pewnie zmiany , ale to nie są takie zmiany jak w grze o tron . Ja mimo , że oglądałem 3 sezony serialu to trzy tomy książek czytało się świetnie a dwa następne tomy też trzymają poziom . Na razie w języku polskim jest 5 tomów expanse ( nie można się w ogóle od ksiązki oderwać ) a w tym roku mają być jeszcze wydane dwa tomy expanse po polsku
Witam. W książkach też na siłę wlepione są gejowskie wątki i główna bohaterka o fizjonomii rodem z Kamerunu?
Oj tak są wątki mniejszości seksualne . Np pastorka kościoła ma żonę :) Co jest zresztą w serialu :)
Jest multi kulti, ale jest bardzo dobrze wyjasnione dlaczego to sie stalo (bardzo fajnie jest opisany Mars ze mimo ze duza wiekszasc ich populacji byla z azji to kulturowo i jezyk byl niemal jak Texas z USA), w ksiazkach nie widzac aktorow zapomina sie kto ma jaki kolor skory a skupiasz sie do ktorej z 5 frakcji nalezy. Nie przepadam za tym liberalno dominujacym pogladem wpychania wszedzie pewnych grup ludzi. Ale to jest sci-fi, przyszlosc moze tak wygladac, najwazniejsze ze wszytko jest wyjasnione, spojne nie koli w oczy. Jakby tu przedmowca nie przomnial ze pastor miala zone to musialbym sie podrapac po glowie, czy gdzie kolwiek jest LGBT.
Co do ksiazek polecam, czyta sie latwo i przyjemnie (nie trzeba sledzic pierdyljona postaci i watkow przez cala serie), plus glebne obalanie mitu Duarate jako nieomylnego dyktatora lub romantyka zapatrzonego w przeszlosc Marcosa jest warte przymkniecia oczu dla kilku rzczy ktore moglby cie irytowac tu i tam.
Dokładnie tak . Lubię czytać expanse bo jest napisana w stylu gry o tron . A wzlot persepolis to jest chyba najlepszym tomem jaki czytałem z tej serii . Szkoda , że następny tom w pl wychodzi dopiero w kwietniu ....
Ja GoT nie czytalem, serialu nie lubie bo wlasnie jest zaduzo postaci, watkow slabo wyjasnionych i rzadko czytam fantastyke. Ale czesto slysze ze ksiazki sa duzo lepsze od serialu wiec moze nie kluje w oczy to ze ogladasz jakas postac przez 10minut odcinka i nie ma tej postaci przez kolejne 6 odcinkow, gdzie ja nicholery nie pamietam kto to jest.
Ja czytam po angliesku wszytko wiec jestem na bierzaco. Z ciekawosci na ktorej ksiazce sa skonczone tlumaczenia? Zakladam ze brak tylko Tiamat's Wrath i nowej co wychodzi w przyszlym roku dopiero. Zgadzam sie 7 tom Persepolis Rising jest najlepszy. Strach ze spartacza to niesamowicie. Choc ciagle wieze ze byc moze wprowadzenie Marcosa w 4 seoznie serialu to takie intro, zamiast tak jak w ksiazce syna Naomi i Marcosa ataku na calisto jak to mialo miejsce w 5 ksiazce.
No na razie jest skończony wzlot persepolis i wydany kilka tygodni temu . Następny tom ma być ( powinien być " Gniew Tiamanta ") Jest napisane na kwiecień . A kiedy zostanie wydany ostatni tom serii . Jest jakiś konkretny termin ? Ja aż taki dobry z anglika nie jestem aby czytać po angielsku . :)
Narazie jedyne info jakie znalazlem to jest ze ma byc ostatni tom (brak tytylu nawet) i data wydania ma byc ogloszona w nastepnym roku, wiec ciezko powiedziec. Bo od 1 do 7 wychodzily co roku a na 8 bylo trzeba czekac niemal poltora.
Co więcej, w książce stoi nawet, że Holden ma pięciu ojców i trzy matki :D To jest dopiero jazda ;) Zdaje się, że w serialu też o tym wspomnieli, ale już nie pamiętam, w którym sezonie.
wspomnieli wielokrotnie i to już w pierwszym sezonie jak "Avarsala" odwiedzała jego matkę rodzicielkę ;-)
Doczytałem na razie 4 części.
Jak dla mnie pewne elementy są lepiej przedstawione w serialu inne lepiej w książce. Serial jest mimo wszystko dobrą adaptacją, mimo że pewne wątki lekko modyfikuje, inne dodaje, niektóre też ucina. Niemniej im ekran i papier dają radochę.
Jedyne czego bym się czepiał to, że serial już dwie istotne postacie męskie z książki przerobili na damskie. I to takie typy twardzieli. Jakby serial wprowadzał parytet na twardzielach.
Fajnie z drugiej strony, że bardziej rozbudowuje wątki polityczne. Zakulisowe walki o władze w ONZ - tego w książce nie ma w ogóle, a podoba mi się ten wątek.