PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=747284}

The Crown

2016 - 2023
8,2 98 tys. ocen
8,2 10 1 97740
8,1 40 krytyków
The Crown
powrót do forum serialu The Crown

W tym serialu widać, jak diametralnie różniło się ich wspólne życie przed wstąpieniem Elżbiety na tron. Wyprawy na Maltę, wizytacja w Kenii niczym wakacje, wspólne spędzanie czasu i równość odnośnie małżeńskich obowiązków. Kiedy umarł Jerzy VI i Lilibeth przejęła koronę bardzo się zmienił, tym bardziej że nie podzieliła się z nim nawet namiastką władzy i jedyne co mu pozostało to machanie i uśmiechanie się do tłumu.

Nie dziwię się, że tak często bywał na spotkaniach klubu dżentelmenów, pił, balangował itd. skoro nie miał nic innego do roboty. Gdybym był facetem który ma przesiadywać cały dzień w pałacu Buckingham i nie mieć żadnych konkretnych obowiązków to też robiłbym tak jak on.

Stał się chamski i gburowaty, ale to wszystko było efektem tego, że żona zajęła się "koroną".

ocenił(a) serial na 7
BennyLBK

Z całym szacunkiem ale wiedział na co się pisze. Chyba nie myślał, że zabawa we władcę to klocki lego, które można zostawić w każdej chwili i zająć się innymi rozrywkami, bo przecież nic się nie stanie. Mi także było go żal w paru momentach i rozumiem jego imprezową część życia ale jak się rozpędzimy, to zdrady też będzie można mu wybaczyć, przecież był tylko znudzonym i odstawionym w kąt mężczyzną...
Nie bawmy się w standardowe: Jak nie ma się na kogo zwalić winy, to bierze się pierwszą najbliższą (chociaż i w tym przypadku nie jest to oczywiste) kobietę i obarcza ją grzechami mężczyzny. To podłe i śmieszne. Filipowi było też przede wszystkim wygodnie, tak myślę. Niby znudzony i pokrzywdzony przez pantofel żony ale korzystał z tego życia jak i kiedy mógł. Aż tak niezadowolony nie był jak widać.

ocenił(a) serial na 10
Necto

Oczywiście, że wiedział na co się pisze ale chyba obydwoje nie przepuszczali jak szybko przejęcie władzy przez Elżbietę nastąpi. Jej ojciec zmarł w wieku 57 lat na raka, a władał zaledwie 16 lat. Myślę, że obydwoje zakładali, że król Jerzy porządzi jeszcze spokojnie z 20-25 lat, dlatego też Filip mógł się skupić na swojej karierze w wojsku i miał prawo wiązać z tym plany.
Dodatkowo faktem jest, że po tym jak Elżbieta została królową jego rola w wojsku również została zmarginalizowana, a on został zamknięty w złotej klatce. Tak na prawdę on nie miał żadnych narzuconych obowiązków. Parlament, premier ani królowa nie mieli pomysłu czym on właściwie ma się zajmować.
Trzeba też pamiętać, że mówimy o latach 50. kiedy to role małżonków w rodzinie nadal były bardzo tradycyjne. A Filip nie mógł nawet nadać swojego nazwiska żonie i dzieciom.
Stąd też brały się jego frustracje. I tutaj nie chcę go usprawiedliwiać czy gloryfikować ponieważ to co robił było paskudne (szczególnie wyładowywanie się na rodzinie i zdrady), ale mogę zrozumieć jego położenie, kiedy nagle z młodego oficera i męża został zmarginalizowany do księcia kroczącego dwa kroki za królową i machającego do tłumu.

ocenił(a) serial na 7
jess_girl

Ja również rozumiem jego położenie ale to nie usprawiedliwia jego zachowania, a przede wszystkim zdrad. I o tym jest mój post, bo odniosłam wrażenie, że autor tematu właśnie to stara się zrobić.

ocenił(a) serial na 10
jess_girl

A ja w ogóle nie rozumiem zachowania Filipa. Miał słaby charakter - i nic go nie usprawiedliwia. Wystarczyło się wzorować na księciu Albercie - mężu królowej Wiktorii. Ten to dopiero był marginalizowany na początku - nie dość, że Niemiec z pochodzenia, to jeszcze bez majątku itp. Sytuacja bardzo podobna - a czasy jeszcze trudniejsze - bo w XIX wieku - to rola kobiety naprawdę była marginalna w małżeństwie.

Ale Albert miał dobry charakter. Miał swoje plany. Potrafił zjednywać sobie Brytyjczyków. Trwało to lata całe - ale jego rola nie sprowadziła się do bycia podnóżkiem królowej, ale stał się jej towarzyszem i współrządzącym i miał duży autorytet.

nan_s

Filip przede wszystkim trochę się przeliczył, bo wuj lord Louis Mountbatten narysował mu całkiem inną wizję małżeństwa z Elżbietą. Frustracja księcia małżonka wynikała też z tego, że pomimo tego iż miał równie znamienitych(jak nie lepszych) przodków jak Elżbieta nie miał praktycznie nic, bo monarchie grecka i rosyjska upadły i tak naprawdę był kimś znikąd. Dodatkowo fakt, że jego tatuś zostawił rodzinę bez kasy i przechlał wszystko działała frustrująco. Raz, że Filip nie miał wzorca(Mountbatten był biseksualnym seksoholikiem i tyranem) a ojca praktycznie nie znał a dwa niechęć teścia. Ale cieżko mi wytłumaczyć jego zachowania i agresje. Nie każde dziecko z patologicznej rodziny wyrasta na tyrana. Ktoś przytoczył przykład Alberta ale i on był porządnie nakręcany przez Króla Belgów(prywatnie wuja iiktorii i Alberta) a jego syn Edward był odtrącanym od władzy bawidamkiem, ale wytrwał i po zamknięciu przez matkę(Wiktorię) stał się całkiem przyzwoitym królem. Rządził tylko 9 lat, ale z jakim rozmachem!

BennyLBK

gdyby jednak to filip byl krolem a elzbieta tylko ksiezna, to musialaby w ciszy znosic urzad meza i wszsytko co z nim zwiazane jak zazwyczaj robia ta kobiety. filip wg mnie nie rozumial, co znaczy obowiazek wobec korony. byl niedojrzaly do roli meza u boku krolowej, tak to widze.

BennyLBK

Ja myślę, że on się po prostu nudził. To po pierwsze. Po drugie, Elżbieta była naprawdę sucha, oschła i ewidentnie obowiązki królowej były dla niej wszystkim. Niewiele w niej zostało ze zwykłej kobiety, a jemu to się nie podobało. Ożenił się z kpobietą, an ie robotem. Nawet w jednej ze scen, gdzie Elżbieta z Filipem rozmawiają o romansie Małgorzaty, Filip mówi coś takiego: "Odrzuć na chwilę koronę, poczucie obowiązku, prawo, konstytucję, cały ten przepych", a ona na to: "I co by zostało?", a on: "Kobieta, siostra, matka, żona". Na co ona popatrzyła na niego z przerażeniem. Ona dobrze się czuła w roli królowej, wydaje mi się wręcz, że aż przeginała. W dzisiejszych czasach (a nawet w tamtejszych) tak naprawdę mogło wcale nie być królowej i też nic by się nie stało, ale ona zachowywała się, jakby od jej nienagannej postawy zależały losy całego świata. Ja tam Filipa rozumiem. Niby czasy się zmieniają i społeczeństwo idzie do przodu, a jednocześnie mąż królowej ma być tylko mężem, a żona króla tylko żoną króla. Nikt nie chciałby być jedynie lalką u czyjegoś boku.

mippek

Ona została tak wychowana — w taki sposób, aby obowiązek był dla niej ważniejszy od rodziny. Jej ojciec myślał w podobny sposób, bo sam nigdy nie miał, ani nie chciał być królem. Stało się to z dnia na dzień, a on przejął obowiązki bez wahania. To po prostu wychowanie i zrozumienie tego, tak musi być.
Prawda, że Elżbieta stała się bardziej chłodna. Filipa było mi szkoda, nawet pomimo jego zdrad, sądzę, że to wciąż jeden z fajniejszych ludzi w rodzinie królewskiej. Już nie tak radosny, ale prawdopodobnie zaakceptował swoje życie i boku królowej. Oboje nie byli święci i całe szczęście — dzięki temu później pozostali w przyjaznych stosunkach i dojrzeli.

ocenił(a) serial na 10
Chocisz

Zgadzam się . Pozatym , Filip nie był wcale taki zły .Nikt w tej rodzinie święty nie byl. Facet sporo przeżył, I łatwo I przyjemnie wcale nie miał .