Uzbrojony w miotłę i hełm z Gwiezdnych Wojen Sheldon kontra sójka:) Dialog z Bernadette, która trzyma ptaka na ręce:
-Bernadette nie zgrywaj bohatera!
-jest słodka!
-tak, jest bardzo słodka. A teraz, powoli i ostrożnie spuść ją w ubikacji
Wolowitz do Siostry Sheldona:
" Dla Ciebie ubił bym rabina kotletem schabowym" Bazinga ;)
Było tego tyle, że ciężko wybrać kilka. W co drugim dialogu pojawiają się fantastyczne teksty.
"And here's Uranus" ;)
- Jak on mogl mi to zrobic?
- Wyrzucilas jego 80-gigowego iPoda.
Haha :D
To odcinek, w ktorym Sheldon uczy sie chinskiego ;)
Aha, no i moj faworyt ;)
Howard - Wiesz co to jest rownanie Drake'a?
Sheldon - To, ktore okresla szanse kontaktu z istotami pozaziemskimi, przez obliczenie zamknietej serii wartosci dziesietnych, takich jak zewnetrzne planety, na ktorych jest szansa na istnienie zycia
N=R*FP*Ne*Fl*Fi*Fc*L - a wszystko to na jednym dechu ;)
Heh mnie też serial wciągnął. Moja przepona intensywniej pracowała przy tekstach:
*-Jestem spod znaku strzelca.
-Należysz do iluzorycznej masowej większości kulturowej, która uważa, iż widoczne połozenie słońca jest powiązane z orbitralnie określoną konstelacją, która poprzez date urodzenia jakoś oddziaływuje na twoją osobowość. (rzekł oczywiście Sheldon)
*-Co mu jest?
- Rzuciła go urojona dziewczyna (mowa o Penny)
*-Ile ważysz? (Shelon o Penny)
-Słucham?
- Czy twoja masa ciała może wpłynąć na twoją samoocenę?
* (moment starcia Leonarda z eks Penny)
(Sheldon do Leonarda) Przypomnę ci,że kiedy moje wpsarcie moralne jest absolutne, w fizycznej konfrontacji będzie kompletnie bezużyteczne.
*(i przegięta matka Sheldona pośpieszająca go by przprosił swego było pracodawcę)No dalej synek, tracimy światło dzienne:)
*-Dlaczego ten list jest w koszu na śmieci?
-Możliwe, że kosz spontanicznie uformował się wokół listu albo ktos go tam wyrzucił.
*(Sheldon i Penny)
-Zastanawiam się właśnie czydoświadczam fizjologicznych manifestacji z powodu nieświadomego emocjonalnego zamieszania.
-Że co?
-Nie mogłem zrobić kupy dziś rano.
* (Rajesh do Sheldona) Jesli odzyskam czucie w palcach zobaczysz srodkowy.
Przegieci są:)
"W przyszłości, będziemy pozbawionymi ciała mózgami w słoikach,wspomnimy te osiem godzin jako dobrze zmarnowany czas."
"Lois Lane spada w dół...
początkowo przyspieszając proporcjonalnie dziesięć metrów na sekundę kwadrat.Superman rzuca się jej na ratunek,sięgając po nią dwoma ramionami z żelaza.
Panna Lane podróżująca...jakieś dwieście kilometrów na godzinę,
wchodzi z nimi w kontakt i w trybie natychmiastowym jedyne, co po niej pozostaje to trzy równe plasterki.
Chyba, że Superman przystosuje się do jej prędkości i ją zmniejszy.
W jakim świecie?
Jest niecały metr nad ziemią!
Szczerze mówiąc, jeśli naprawdę by ją kochał, pozwoliłby jej spaść na chodnik.To taka humanitarna śmierć."
"Leonard: Musimy poszerzać swój krąg.
Sheldon: Ja mam szeroki krąg. Mam 212 przyjaciół na MySpace.
Leonard: Tak i żadnego nie spotkałeś osobiście.
Sheldon: I to jest właśnie piękne."
"Sheldon: Jaki masz komputer? Tylko proszę, nie mów że biały"
Szeldon: puk puk puk Penny, puk puk puk Penny.
Penny otwiera drzwi, puka i mówi puk puk puk Penny
Szeldon: To jest po prostu złe.
prawda!
albo
puk puk puk "Leonard", puk puk puk "Leonard", puk puk puk "Leonard" i to tym swoim niewzruszonym głosem
płakałam ze śmiechu :D
Polskie tłumaczenie nie zawsze oddaje to co najlepsze w cytacie:)
"Well, there's always the possibility that a trash can spontaneously formed around the letter, but Occam's Razor would suggest that someone threw it out."
było przetłumaczone jako:
"Możliwe, że kosz spontanicznie uformował się wokół listu albo ktos go tam wyrzucił."
tymczasem ja bym to przetłumaczył tak:
"Zawsze istnieje prawdopodobieństwo że kosz spontanicznie uformawał się wokół listu, ale brzytwa Ockhama zasugerowałaby że ktoś go wyrzucił"
(poprawcie jeśli się gdzieś pomyliłem ;p)
Ostatnia scena z ostatniego odcinka pierwszej serii. Sheldon rozmawia po chińsku z właścicielem i mówi coś w stylu "Pokarz mi swój śluz, to nie jest mandarynkowy rower i na końcu najlepsze : w moim łóżku jest mnóstwo bawołów" Ha, ha, ha cała ta rozmowa jest fenomenalna!
Dla mnie kultowy cytat:
"Posiadam DNA Leonarda Nimoy'a
Wiesz co to oznacza
Będę mógł wyhodować własnego Leonarda Nimoy'a"
Końcówka 23 odcinka 2 sezonu wymiata:DD Mina Sheldona, gdy dowiedział się że posiada DNA Leonarda nieziemska:)
sezon 2 odcinek 7
Szeldon: to chleb bananowy
Penny : A to gałka drzwiowa
super odcinek :)
Nie pamiętam dokładnie jak wyglądała cała akcja, ale to był odcinek, w
którym Rajesh znalazł się na liście (chyba) naukowców z przyszłością, czy
jakoś tak. Przechwalał się bardzo, ale pozostali chcieli jednak być dla
niego mili i kazali Sheldon'owi się uśmiechać. Wtedy ten uśmiechnął się
dosyć przesadnie i padł tekst:
"Sheldon, ale my nie idziemy zabić Batmana".
Dla mnie mistrzostwo.
"Tak żebyśmy mieli jasność,rozumiesz że pozostanie u ciebie żeby ćwiczyć z tobą jest pretekstem żeby dać ci znać że jestem seksualnie dostępna."
ten tekst Leslie do Leonarda mnie rozwalił:P
co do bazinga, dobre bylo (sheldon w rozmowie z howardem)
S: -Howard, nice shoes!
H:- huh?
S:- I said nice shoes, where did you get them?
H:- ...
S:- Bazinga... I dont care
kocham te scene ;D
ale dobra tez byla
tak naprawde nie ma dobrych i gorszych scen w tym filmie. Jest ich tyle, ze
po prostu ciezko przypomniec sobie jakas konkretna ;D
polecam
1. Szeldon: Znajdź sposób by powstrzymać Libido
Penny: Pomyślę o Tobie
Szeldon: Dobrze, jeśli to możliwe
2. Szeldon do Stephane: Potem porozmawiamy o Historii alternatywnej. O tym jak potoczyła by się wojna sesecyjna gdyby Lincoln był robotem przysłanym z przszłośći:):)
3. Szeldon do Penny: Nic się nie bój, będzie dobrze, Szeldon jest przy tobie (i ten jego usmieszek)
Sheldon prosi zmarnowana penny zeby podwiozla go na uczelnie:
jada samochodem wqrzona penny mowi " Sheldon dzis mam wolne"
na to sheldon : swietnie nie musialem ciebie od niczego odciagac
- Chcesz żebym dochował tajemnicy?
- Tak.
- Przepraszam, ale powinnaś wyrazić swoje żądanie przed ujawnieniem sekretu, abym mógł wybrać, czy chce zaakceptować umowę o trzymaniu sekretu. Nie możesz narzucić czegoś eksposkfaktum.
- Co?
- Zachowanie sekretu jest skomplikowanym zadaniem. Musze być skoncentrowany nie tylko na tym co ktoś mówi, ale również na wyrazie twarzy, pozie ciała. Kiedy staram się kłamać, wykonuje więcej tików niż w czasie zaawansowanej boreliozy.
- Jestem spod znaku Strzelca, co mówi wam o wiele więcej, niż powinniście wiedzieć.
- Tak, należysz do iluzorycznej masowej większości kulturowej, która uważa, iż widoczne położenie słońca jest powiązane z arbitralnie określoną konstelacją, która poprzez datę urodzenia jakoś oddziałuje na twoją osobowość.
jeden z ostatnich odcinków sezonu 3go
ktoś (niestety nie pamiętam kto ale ktoś mało ważny;)) chciał usiąść na " Sheldon's spot" wtedy Penny oburzona wytłumaczyła tej osobie cała sytuację z oknami etc, na to sheldon:
Jeszcze będą z ciebie ludzie
+ kulki i buzzinga wymiataja:D
to mnie zabiło:
Sheldon: Leonard, nie zrozum mnie źle, ale dzień, w którym zdobędziesz Nobla, będzie dniem, w którym rozpocznę badania nad współczynnikiem oporu frędzli latającego dywanu.
i jeszcze jak się na imprezę na Halloween przebrał za efekt Dopplera.... normalnie płakałam ze śmiechu :D
a pamiętacie piosenkę Sheldona z 2x14?
Sheldon: That’s your badge of honour, your warrior’s wound, if you will. I was wrong, minstrels will write songs about you.
Leonard: Great.
Sheldon (śpiewa): There once was a brave lad named Leonard, with a fi-fi-fiddle-dee-dee. He faced a fearsome giant, while Raj just wanted to pee.
:)
-Ludzie z Sheldonopolis, tu wasz burmistrz. Idźcie za mną. Jeśli dzieci nie mogą biec, porzućcie je. ;D
W odc The Adhesive Duck Deficiency
Leonard: Szkoda, że nie ma z nami Pennny. Penny lubi biwakować
Raj: Taa. Ty i ona uprawialibyście seks w namiocie a ja oglądałbym jak Howard rucha kaktusa.
:D
W ogóle cały odcinek wymiata. "Hero always peeks..."!
Nie pamiętam dokładnie, w ktorym to było odcinku ale Raj kupił sobie T-shirt z głośnikami i komentował jakieś sytuacje włączając jakiś dźwięk w koszulce :D
ostatni odc. 3 serii cała ta akcja na dachu i ten nowy koleś Penny - idiota Zack:)
1. rozmowa nt. tego czym sie Zack zajmuje czyli projektowanie menu " wiem, ze brzmi to banalnie ale jest w tam wiele nauki jezeli chodzi o projektowanie ich"
2. Zack: "wow czy to laser? jest zajebisty (bitcher)"
Sheldon:"yeee... w 1917, Kiedy albert einstein wymyslil teoretyczne fundamenty lasera w swojej pracy "(tu tytul)" jego najwieksza nadzieja bylo aby rezultat byl "zajebisty".
Zack:(niesiwadomy z sarkazmu) misja wykonana.
3. Zack z pytaniem czy sa pewni ze nie wybuchnie...ksiezyc i te miny wszystkich:D
4.gdy zakladaj okulary do lasera zack: super, bedzie w 3d
5.Howard: Jest księzyc!|Trafilismy ksieżyc!
ZAck: To jest wasz wielki eksperyment? To wszystko dla|linii na ekranie?
Leonard: Taak, ale, mmm, pomyśl o tym co to oznacza. Fakt, że możemy tego dokonać jest jedynym sposobem definitywnego udowodnienia, że na ksieżycu są obiekty stworzone przez człowieka,umieszczone tam przez członka gatunku, który zaledwie 60 lat wcześniej wynalazł samolot.
Zack: Co to za gatunek?
(cisza i te reakcje:D)
Sheldon: Byłem w błędzie. Penny stać na więcej.
6. Raj i Howard gdy znalezli 2 polowke dla Sheldona i ich "randka":D
7. Sheldon: Nie piję kawy.
Howard: W porządku, możesz wypić gorącą czekoladę.
Sheldon: Jako że nie będe się angażował w te nonsensy, mój wybór napoju jest nieistotny. Ale tak dla porządku, Gorącą czekoladę piję tylko w miesiącach, które w nazwie mają literę 'R'.
(cisza i te wyraz twarzy Howarda:D)
Howard: Czemu?
Sheldon: czymże byłoby życie bez fanaberii?
:D:D
ale generalnie kazdy odc ma parenascie smiesznych scen:D
mniej więcej tak to szło
Sheldon: [o Penny] Jeszcze z nią nie skończyłeś, prawda?
Leonard: Nasze dzieci będą zarazem piękne i mądre
Sheldon: Nie wspominając, że wymyślone...
Podryw Howarda : Hej ślicznotko, mam na imię Howard, jestem hunterem, mam 60 poziom w WoW, a to mój pet Bubbles
Sheldon: Nie zawracaj jej głowy swoimi przyjaciółmi Bradem i Angeliną
Penny: Oni nie są moimi przyjaciółmi!
Sheldon: Nic dziwnego skoro ich tak obgadujesz.
ja jestem przy 3 sezonie i dla mnie najlepszy tekst to był jak Penny miała odgadnąc gdzie Leonard ją zabierze w walentynki. Patrzy ona na tace a tam mleczna czekolada, ser szwajcarski i cos jeszcze. Leonard zadowolony a ona coś w stylu:
- Zjesz to wszystko, ja wsiąde Ci na plecy i polecimy na księzyc?
Najlepszy tekst jak do tej pory :D
Bez cytatów, same sceny...
1. Cały dialog Penny i Sheldona w szpitalu, podczas wypełniania karty, gdy ta się przewróciła pod prysznicem i zwichnęła bark.
2. Biwak. Raj, Howard i Leonard mieli obserwować deszcz meteorytów i się "ujarali" ciasteczkami od hipisek. Szukanie (po raz kolejny) w lodóweczce jedzenia. Odnalezione jedzenie w plecaku Howarda. Rozmowa o królu królików, pierwszym razie Howarda i imieniu Leonarda.
3. Uśmiech Sheldona, gdy Raj został wyróżniony za swoje odkrycie. "Nie idziemy zabić Batmana"