W 7 odcinku 1 sezonu, gdy chłopaki mają grać w Halo Raj mówi przy Peny.
Ma ktoś jeszcze jakieś wpadki?
W pierwszym sezonie jest wiele rzeczy, które nie pokrywają się z dalszymi ramami serialu. Na przykład w pierwszym odcinku, gdy Leonard i Sheldon idą oddać spermę do banku spermy dla inteligentnych. W pewnej chwili Leonard mówi do Sheldona (kontekście masturbacji): "jest praktycznie pół profesjonalistą w tej dziedzinie". Nijak ma się to do praktycznie całkowitej aseksualności Sheldona, która jest akcentowana w całym serialu setki razy.
Takich niekonsekwencji jest więcej. I nie ma się czemu dziwić. To sitcom oparty na jednorazowych pomysłach realizowanych w poszczególnych odcinkach. Prawie nigdy takie pomysły nie są kontynuowane. Bo i nie o to chodzi w takim serialu. Ciągłość jest mało ważna, liczą się gagi i dialogi.
Nie tylko. Prawdopodobnie te odcinki były kręcone dużo wcześniej niż inne. W końcu trzeba było coś pokazać stacjom. No i wiadomo pomysły uległy zmianom. Ważne, że na lepsze.
Z tym, że ten odcinek, o którym mówisz w pierwszej części swojego posta, to odcinek "0". On miał być pierwszy, ale się nie spodobał i pilota nakręcono drugi raz.
ma rację, w wyemitowanej wersji też jest mowa o masturbacji w wykonaniu Sheldona, Choć de facto Sheldon nigdy nie powiedział, że tego nie robi. Brzydzi go kontakt fizyczny z innymi, więc może? ;P
Gdy w 3 sezonie Sheldona odwiedza dr Plimpton ten pokaujac jej swoj pokuj wspomina o rekawiczkach na nocne potrzeby ;] to chyhba cos wyraznie znaczy (hi hi hi)
tak, w oryginalnej wersji językowej jest to wyraźnie powiedziane, w wersji z lektorem chba to pominęli...
Za to teraz doszlam troche dalej i kiedy boli go kark Amy kaze mu sie pomasowac twierdzi, ze nie wiedzial ze jego rece moga sprawic tyle przyjemnosci :p
Ale tutaj moze Leonard Go namowil, mieli zarobic... nie znamy wczesniejszych wydarzen a Sheldon dla nauki zrobi wszystko ;)
Ogólnie w pierwszym sezonie Sheldon był ciut inny. Nie był tak zarozumiały i wredy. Był raczej w paczce nerdów tym mądrym, chudym i cichym. Widać że później chcieli jego postać bardziej "zgłębić" więc rozwineli jego aseksualność, protekcjonalizm i manię czystości.
nie pamietam kiedy ale 1 lub 2 sezon, gdy sa w sklepie z komiksami to komiksy w rece Stuarta często się zmieniają w czasie ujęć.
podobnie jest jak na klatce schodowej niosą jakieś torby z zakupami (6 albo 7 sezon) to na każdym piętrze jest cos innego :P nie pamietam dokladnie odcinkow bo serial ogladalem hurtem w pare dni :P
jest to dosyć logiczne, bo przecież nie kręcą chronologicznie tylko miejscami ^^
nie chodzi mi o błędy w montażu, a o błędy w scenariuszu, tak jak zostało wyżej wspomniane o gadaniu Raja czy masturbacji Sheldona (o czym była mowa w 1 odcinku 1 sezonu)
mnie zastanawia dlaczego nagle Sheldon zaczął pukać do drzwi Penny 3 razy, na początku tak nie robił, dopiero z odcinka na odcinek zaczął
Też mi to przyszło na myśl jako błąd w fabule. Początkowo Sheldon puka normalnie, a kompulsywne pukanie pojawiło sie bodaj w drugim sezonie.
Kiedy Leonard opowiadał Penny dlaczego winda nie działa, mówił, ze kiedyś przyprowadzi dziewczynę do domu. Sheldon zaczął pukać do jego pokoju, ale Leonard udawał, że go nie ma. Wtedy Sheldon powiedzial cos w stylu "będe pukał dopóki nie otworzysz" i Leonard otworzył po trzecim razie. Może wtedy Sheldon uznał, że trzeba pukać trzy razy, żeby ludzie otworzyli :)
Dzięki.
Właśnie zwróciłem uwagę, że pukanie trzy razy pojawiło się w pewnym momencie i zastanawiałem się od czego.
To byłoby w takim razie powiązane z krawatem i sceną, której nie pokazali?
Bo pomiędzy odcinkami była z Leonardem chyba tylko ona.
A pierwszy raz intensywne 3 pukania pojawiają się pod koniec 1. sezonu.
Wcześnie jest cichy trójpuk, a potem cichy wielopuk do Penny i potem już tylko głośne trójpuki.
Bo kiedys przyłapał rodziców na seksie i od tamtej pory puka trzy razy, tyle tylko, że w pierwszym sezonie nie miał tej przypadłości.
w jednym odcinku Sheldon ma uczulenie na koty w innym kupuje ich 20 i po uczuleniu ani śladu :)
on nie wiedział ,że ona jest w tym samym pokoju bo jak ją zauważył to nic nie mówił.
Dla mnie niekonsekwencją w serialu jest wracanie do pewnych wydarzeń z poprzednich odcinków. Tzn. niektóre motywy są przywoływane, a inne nie. Np.sprawa sądowa Sheldona (za fotoradar) jest takim powrotem do odcinka, w którym wiózł Penny, problemy sercowe Raja też bywają przywoływane. Ale np. sąsiadka z góry (blondyna - aktorka) pojawiła się raz i nigdy jej wątek nie był już poruszony.
nie bardzo rozumiem, gdzie tu niekonsekwencja?
Twoim zdaniem powinni "powracać" do każdego wątku, z każdego odcinka?
Imię ojca Penny. Gdzieś na początku w 1 albo 2 sezonie Penny w rozmowie z matką Leonarda mówi, że jej ojciec nazywa się Ben. Kiedy odwiedza ją w 4 sezonie ojciec Penny ma na imię Wyatt.
W którymś z odcinków 5-tego sezonu chłopcy są w Cheesecake Factory, Leonardowi spodobało się coś, co Sheldon powiedział, dał mu więc do ręki ciasteczko, a tamten bez niczego je zjadł. Z bakteriofobią Sheldona wydaje mi się to mało prawdopodobne - zjeść ciastko podane przez brudną łapę Leonarda :P
Wpadki z początkowych sezonów mi nie przeszkadzają. Tłumaczę sobie to tym, że nie wiedzieli do końca jaka ma być postać czy też w trakcie jakiś ciekawy pomysł się pojawił (np. trzykrotne pukanie Sheldona, na początku tego nie robił). Jednak w dalszych sezonach powinni już wiedzieć, co jest charakterystyczne dla danej postaci, a co nie :/