"Dajcie mi to, czego chcę, a odejdę" powtórzone kilkadziesiąt razy zaczyna rodzić w mojej
głowie niezdrowe pomysły, czegóż mógłby chcieć ten obcy "człowiek". Frytek, bo jest
nienajedzony. Loda, bo mu gorąco. Rozumiem, że ów tekst wymalowany na każdej ścianie,
drzwiach i lustrze ma budzić strach, jednak częstotliwość, z jaką był używany, w połowie filmu
zaczęła mnie śmieszyć. Na drugiej pozycji absurdów plasuje się zachowanie dzieci. Może ta
scena powinna zostać nakręcona w inny sposób, z lepszej perspektywy, która nie ukazałaby
ich jako drobnych niewiniątek o rozumku wielkości orzeszka. Wyszło komicznie. Gdyby dzieci
zamiast snu zaczęły wyprawiać nieznane cuda, może nawet bym się bał... Najniższe miejsce
na podium głupoty przyznaję scenom, w których demon szczerzył ząbki. Po co? Dla kogo? Czy
chciał, aby widzowie poczuli bijący od ekranu jego nieświeży oddech? Scena totalnie
bezsensowna.
A teraz kilka zdań na poważniejszy temat. Uprzedzam, że komentuję film, nie książkę, której nie
czytałem i w której nie spodziewam się odnaleźć genialnych wyjaśnień następującej kwestii...
W filmie została ukazana sytuacja, w której spora grupa ludzi (bohaterów) musi zmierzyć się z
nadprzyrodzonym złem. Wiedzą, że nie mają szans w jakimkolwiek pojedynku. Wiedzą też, że
przybysz jest najczarniejszym charakterem. A jednak podejmują się negocjacji ze Złem. I ten
najważniejszy fabularny człon przekreśla w mojej opinii cały film. Dlaczego? Żadni rozumnie,
dojrzali ludzi nie zachowaliby się tak idiotycznie. Należy nazwać rzecz po imieniu: zachowanie
bohaterów jest idiotyczne. Nawet to, że spora większość z nich to grzesznicy, nie oznacza, że to
istoty kompletnie bezrozumne. Podejmują przybysza z piekła rodem, siedząc sobie w ławkach i
czekając na jakieś kazanie. I czego oczekują? Że łatwo sprostają oczekiwaniom obcego, który
nie jest zwykłym człowiekiem?
Logiczne rozwinięcie tego konfliktu powinno zawierać przemyślenia bohaterów na temat
grzechu. Właśnie o grzech tu chodzi! Przez niego miasteczko zostało nawiedzone. Ale przecież
grzech można wymazać, korzystając z sakramentów takich jak spowiedź i eucharystia. Każdy
jest przebaczalny, o ile jest wykazana autentyczna skrucha. A odpuszczone nie zalegają na
sumieniu, nie są więc też obciążeniem dla duszy. Trudno mi uwierzyć, że spośród czterystu
osób nikt z wyjątkiem księdza (jak to zwykle u tej pijaczyny, Kinga, rola księdza zostaje
sprowadzona do "wątłego" pasterza) nie miał życia duchowego. W finale wyobrażałem sobie,
jak potoczyłyby się losy mieszkańców, gdyby chociaż część z nich się wyspowiadała ze swoich
poważnych występków, a wszyscy zaczęli się modlić, aby zły przybysz ich nie nawiedzał. Religia
to nie jest lekki temat, o którym można opowiadać tylko w jednoznaczny sposób. Sporo film
zawiera odwołania do Biblii i religii ogólnie, ukazując postać demona, należy też pamiętać o
Bogu. Stąd też zachowania bohaterów muszą być wieloznaczne, a nie płytkie. Ludzie chcący
słuchać demona są jak stado baranów, przeznaczonych na rzeź. Dlatego tak mnie drażni, kiedy
ktoś niekompetentny korzysta z religijnych motywów.
Z drugiej strony dopuszczam pewien sens w zachowaniu filmowych postaci. Pogrążają się oni
w grzechu i nie mają sobie nic do zarzucenia, a zyskując ewidentne dowody na istnienia treści,
o których poucza Biblia, na chłodno oswajają się z obecnością zła. Obcy jest im Bóg, nie
zważają na Niego i nie chcą o Nim myśleć, za to szatan wydaje im się kimś bliższym i
ciekawszym, komu poświęcają w życiu więcej miejsca. Starają się nawet z nim rozmawiać, ba!
Nawet proszą o porady. I taka smutna filozofia wysuwa się po obejrzeniu filmów z motywami
religijnymi (o ile nie są to filmy autentycznie religijne).
Nic zatem dziwnego, że w pewnych kręgach telewizor jest nazywany "skrzynką dla idiotów", a
ludzie mądrzy wolą oglądać programy przyrodnicze. Pewnie ktoś zarzuciłby, że "mądry" to
pojęcie subiektywne. Otóż nie! Człowiek mądry korzysta z doświadczeń i umie formować
własne opinie na różne tematy, a czyni to, że znajdując się pod wpływem manipulacji.
Manipulacji takich jak nienaganność aborcji - martwe płody służą za składnik preparatów
odmładzających. Manipulacji takich jak ta, że homoseksualizm jest ok - a w Niemczech nawet
domy publiczne dla zoofilii są ok, a wkrótce i pedofilia będzie ok, bo pewni panowie chcą
obniżyć wiek inicjacji seksualnej... Tak więc czasem trzeba włączyć myślenie, a nie telewizor,
który oferuje wiele kanałów wysokiej jakości głupstw.
No, homoseksualizm zdecydowanie najgorszy. Nie może być tak, że ktokolwiek poza hetero może być szczęśliwie zakochany i prowadzić udane życie seksualne.
Owszem, to chore, że stary ci wchodził z kolegami do wanny, ale większośc gejów nie robi takich rzeczy, więc nie musisz ich oceniać przez pryzmat ojca.
Wyszczekany jestes na łączach . Skoro jednak piszesz takie rzeczy to raczej u ciebie w norze w środku nocy pojawiał się twój tata .Gej ? taki amerykański już jesteś ? pewnie nie używasz też słów takich jak , gruby , cygan , murzyn lub Eskimos - pseudopoprawny lewaku .
Owszem, gej, tak się nazywa takich ludzi. Jednak twój stary, to zwykły pedał :)
Nigdy nie czaiłem tej niechęci do ludzi z powodu ich orientacji. Totalnie obcy tok rozumowania dla mnie, bez względu na to czy jestem lewakiem czy nie. Skąd to się bierze u takich podludzi jak ty?
Skąd ci się nagle butapren wziął w rozmowie? :D jaki ty musisz być prosty i głupi :D
zatrzymałeś się mentalnie w latach 90ych , nikt już dzisiaj nie wącha kleju, debilu :D
Homoseksualizm nie jest chorobą IDIOTO Z NISKIM ILORAZEM INTELIGENCJI. Homoseksualizm został wykreślony z Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób (ICD) w 1990 roku.
Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne (APA) usunęło homoseksualizm z listy zaburzeń psychicznych już w 1973 roku.
Homoseksualizm to normalna część spektrum ludzkiej seksualności i nie wymaga leczenia ani zmiany.
Więc zanim zaczniesz pisać, bzdury niewyedukowany półgłówku bez szkoły, to się zastanów najpierw czy posiadasz jakąkolwiek wiedzę w danym temacie, a to co Ty uważasz w swoim subiektywnym błędnym głupim myśleniu nikogo tak naprawdę nie obchodzi.
Piszesz, że zachowanie ludzi na wyspie jest idiotyczne:
"Żadni rozumnie,dojrzali ludzi nie zachowaliby się tak idiotycznie. Należy nazwać rzecz po imieniu: zachowanie bohaterów jest idiotyczne. Nawet to, że spora większość z nich to grzesznicy, nie oznacza, że to istoty kompletnie bezrozumne."
Jednak gdyby nie oddali jednego dziecka, wszyscy by zginęli, wszystkie dzieci, jak było w jakimś tam przytaczanym innym przypadku, wiec to byłby jeszcze bardziej idiotyczny wybór. Lekarze codziennie decydują kogo leczyć, w tym dzieci, a kogo nie, bo go na to nie stać. Aborcja wykonywana jest codziennie, nikt tych dzieci nie broni, nikogo ich smierc nie rusza na tyle by nie dopuścić do ich zabijania. Nie wiem czego od tych ludzi oczekiwałeś, że przeprowadzą jakies egzorcyzmy albo że będą strzelać ogniem z oczu i pokonają każdego przeciwnika bez zabijania go, jak Superman? To nie ten film, a ludzie to nie aniołki broniące dzieci za wszelką cene. Ludzie zachowali się dość naturalnie i przewidywalnie.