Zaraz po skończeniu książki wziąłem się za oglądanie filmu.
Pierwsza część filmu była w miarę wierną adaptacją i mi się spodobała, jej daję 9/10.
Ciekawostką jest fakt, że spodobał mi się Peter (pies) :D -mimo tego, że w książce był
przedstawiony jako beagle, ja od początku wyobrażałem sobie go właśnie tak, jak
przedstawił go reżyser w filmie- stary, poczciwy kundel ;).
Druga część niestety odbiega dosyć znacznie od książki, natomiast zakończenie filmu hollywoodzkim happy-endem (może nie do końca, ale w porównaniu z
książką to był happy-end ;)) całkowicie mnie zszokowało. Zostało też pominięte lub
całkowicie zmienione kilka wątków, w tym skażone powietrze w Haven. Film jako całość zaplusował także u mnie długością-
180 minut, spodziewałem się marnej stopiątki ;).
Drugiej części daję 5/10, co w podsumowaniu daje 7/10 dla filmu ;).
Film pewnie by był lepszy jakby fabuła odpowiadala w całości książce, a przynajmniej w większości, bo wiadomo każdy reżyser chce dodac coś od siebie. Najlepiej zekranizowaną książką Kinga jest wg mnie Miasteczko Salem, gdzie dopatrzyłam się wszystkich najważniejszych elementów :)
Zgadzam się z wiolcia0. W tym filmie nie było najgorzej, ale jednak, jak się ogląda film na drugi dzień, zaraz po przeczytaniu książki, kiedy wszystko jeszcze świeże, to trochę można się zirytować. Podobnie miałem ostatnio z książką "Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet" i tą marną ekranizacją "Dziewczyna z tatuażem"