Koniec lat 60. ubiegłego wieku. Jeremy Thorpe (Hugh Grant) – lider Partii Liberalnej i najmłodszy od stu lat przywódca brytyjskiej partii politycznej – skrywa mroczną tajemnicę, którą za wszelką cenę stara się ukryć. Dopóki Norman Scott (Ben Whishaw), jego były i bardzo niedyskretny kochanek żyje, jego błyskotliwa kariera polityczna jest zagrożona. Thorpe widzi tylko jedno wyjście z tej sytuacji - Scott musi zostać raz na zawsze uciszony.
Oglądając ten serial, ciężko lubić głównego bohatera, co uznaję za zasługę świetnego aktorstwa Hugh Granta. Aktor, grający zwykle dobroduszne postaci tutaj gra postać nieco inną. Warto zobaczyć.