Jeśli ktoś nie wie to jest jeszcze belgijska wersja tego serialu pt. Clan z 2012, ale ta jest dość dobrze odwzorowana , więc nie wiem czy jest potrzeba oglądania obu.
Zbierałam odcinki i dużo po nich sobie obiecywałam, bo lubię czarne komedie. W dodatku wysoka ocena.
Niestety, same dziwaczne skróty akcji, siostry trudne do rozróżnienia, marna akcja i logika.
Nie dałam rady po 2 odcinkach.
Ciągnie się jak flaki z olejem. Trzeba przyznać, że aktor który grał JP wykonał zacną robotę, poza tym aktorsko średnio, może bardziej 'poprawnie'. Fabuła się dłużyła, rozumiem że wymagano czasu aby przedstawić jak dużą nienawiścią bohaterowie władali do JP, ale odniosłem wrażenie, że niektóre wątki były zbędne....