ogólnie na początku byłam bardzo sceptycznie nastawiona i włączyłam serial tylko i wyłącznie dlatego że nie miałam już co oglądać. Tak szczerze mówiąc jestem bardzo zadowolona z tego serialu, owszem byly momenty w których bardzo się nudziłam ale byly momenty w których nie wytrzymywałam z ciekawości. widziałam niektóre wpisy i w 100% zgadzam się z użytkownikiem który napisał, że oglądając poczuł się członkiem rodziny Gallagerow, miałam identyczne odczucie i pomimo tego że to nie jest jeden z moich ulubionych seriali to czuje ogromna pustkę i smutek po zakończeniu go oraz uważam że będzie mi towarzyszył już do końca, jestem pewna że jeszcze go obejrzę ponownie. Bardzo się przywiązałam i końcowe odcinki mnie zraniły, emocje we mnie eksplodowały. nie przepadałam nigdy za Frankiem ale od momentu gdy wykryto mu demencję i widziałam w jakim byl stanie bardzo było mi jego szkoda i rozrywała mną tęsknota za Fioną (mogliby ją pokazać chociaż w finałowym odcinku) a Franny byla bardzo słodka w moich oczach do momentu zniszczenia listu od Franka i ubolewam nad tym, że nikt go nie przeczytał. Kiedy łącze sobie wątki z początku i końca to się naprawdę wzruszam i uważam że serial zasługuje na dobra opinię mimo to że nie jest najlepszy, jest wyjątkowy na swój sposób i bardzo czułam się komfortowo oglądając go, był dobrym towarzyszem spędzania czasu na odpoczynek.