Cameo ze Scrappym to było nawiązanie ze strony scenarzystów do jego niepopularności. Scrappy dla fanów Scooby'ego jest tym samym co Jar Jar Binks dla fanów Star Wars. I pozostają domysły fanów :).
może było to nawiązanie do fabularnego filmu "Scooby Doo" z 2002, tam Scrappy okazał się zepsutym i parszywym przestępcą, całe zamieszanie w filmie było spowodowane przez niego
Też o tym pomyślałem. To chyba jedyne logiczne wyjaśnienie dlaczego Scrappy trafił do muzeum i dlaczego Tajemnicza Spółka obiecała sobie ,,nigdy więcej o nim nie rozmawiać".
Ło jezu, a więc o to chodziło O_o. Ja serio myślałem, że może on zdechł, a tu taki zonk. To chyba by wyjaśniało tę obietnicę, żeby nigdy o nim nie rozmawiać. Liczyłem, że oni to wyjaśnią póżniej, ale nic nie zostało o tym wyjaśnione. Szkoda, bo mogli chociaż dodać małe wyjaśnienie.
no, szkoda, że potem już o nim więcej nie wspomnieli, choćby wyjaśnić tę obietnicę. Ja myślałem, że im zdechł, a to coś innego.