to, że to powrót do dzieciństwa. moja ukochana kreskówka. to przebrani ludzie, ale oni o tym nie wiedzą - rozwiązują zagadki detektywistyczne i łapią przestępców. CSI niech się schowa :P

Kiedyś lubiłem tę bajkę. Ale po latach znudziła mi się. Uważam tak samo jak kokoner, że niemal każdy odcinek oparty jest na tym samym patencie - ktoś przebiera się za ducha, bo albo chce coś zwędzić, albo pogrążyć drugiego człowieka, gdyż zazdrości mu sławy, bogactwa itp. Jedynie serial "13 demonów" w miarę dobrze przemyślany i o wiele ciekawszy niż pozostałe ze Scoobym, tyle że jak na złość krótki. Najbardziej jednak irytuje mnie postać Daphne - dziwna i sztuczna. Zastanawiam się czemu CN uparło się akurat na Scooby'ego, a inne klasyki Hanny Barbery (Top Cat, Yogi, Huckleberry, Wally Gator) odeszły do lamusa.

Bo to bajka głównie dla dzieci.
To jest bajka mojego dzieciństwa którą zawsze będę ubóstwiał.
Kolega wyżej bardzo mądrze powiedział/napisał. Dlaczego bajki HB poszły do lamusa. Nie pamiętam żeby w którejś z nich była przemoc, wybijanie zębów, zabijanie itd. Jak teraz patrzę czasem na niektóre bajki to mi włosy dęba stają - Atomówki (wybijanie zębów), Billy i Mandy (bajka obrzydliwa do potęgi, bekanie, pierdzenie), Klan na drzewie (tak samo obrzydliwy, choć czasem śmieszny). Więc z czego małe dzieci mają brać przykład i się uczyć? Później mają bekać i pierdzieć w szkole albo na ulicy? Albo dać w zęby przechodniowi? Wolę żeby moje dziecko oglądało Scoobiego (do czego namawiam moją córkę;-) ) niż żeby oglądała ww. "bajki".
Pozdrawiam forumowiczów.

No, ja też muszę się zgodzić z kolegą Gromem24. Jeżeli moje dziecko miałoby do wyboru Scooby'ego i wyżej wymienione produkcje, to już wolałbym 100 razy, żeby oglądało Scooby'ego. Nie zmienia to faktu, że nadal ubolewam nad tym, że tyle wspaniałych produkcji Hanny Barbery odeszło w zapomnienie. Zobaczyłbym chętnie na ekranach TV: Dynomutta, Inch Eye Private Eye, CB Bears, Kapitana Grotmana, Yogiego Łowcę Skarbów. Szczególnie przy tej ostatniej super się bawiłem. Zastanawiałem się za każdym razem, czego będzie szukała załoga Wesołego Rogera i co wymyślą Wredniak i Bałwan, żeby przeszkodzić Yogiemu i jego przyjaciołom :-) Ech, wspomnienia. Zapomniałem jeszcze o Scooby's Laff Olympics - bodajże 3 drużyny rywalizowały ze sobą. A Lippy The Lion występował w roli komentatora. Pamięta to ktoś?

GROM24 święta racja! Co to się teraz porobiło, ze takie brutalne bajki puszczają ... kiedyś to był prawdziwe bajki. Takie jak właśnie Scooby Doo, którą ubóstwiam, ciekawe wątki, efekty i zawsze wciągała. Do teraz czasami ja oglądam i podoba mi się tak samo, ta sama magia co kiedyś :)

A mi się Scooby nadal podoba ze względu na niezwykły klimat. Animację z tamtych czasów mają w sobie coś czego prawie nie ma w dzisiejszych czasach. Poza tym dochodzi do tego wiecznie zabawny pies i jego właściciel ;) A że fabuła schematyczna? Cóż ... w końcu jest to produkcja dla dzieci.

najgorsza to nie, już prędzej ta najnowsza o scoobym jest okropna
ten styl graficzxny jest taki słaby, że bardziej to się nadaje na jakąś parodię jak family guy