Nagości i nic nie wnoszących scen seksu jest tu dużo - średnio jedna na odcinek. Mnie to osobiście denerwowało, bo te przerywniki nie sprawiały, że serial stał się lepszy.
W całej rozciągłości zgadzam się z Mańkiem2008. Nie jestem jakaś szczególnie pruderyjna, ale to chyba była jedna z głównych rzeczy, która sprawiła, że przestałam oglądać "Rzym".
Ja może nie przestałem, bo chciałem dotrwac do finału (w końcu serial liczy tylko 22 odcinki), jednak oglądało mi się go momentami ciężko. Dzięki temu serialowi już nigdy nie sięgnę po produkcję z hbo, bo wiem że takich bezsensownych scen dupczenia będzie co nie miara.
Właśnie się nad tym zastanawiałem, bo gangsterskich klimatów ostatnio szukac jak ze świecą ;) Czy sceny łóżkowe też są w takich ilościach jak w Rzymie czy grze o tron (tutaj posiłkuję się tylko tym co słyszałem, bo sam nie oglądałem).
Trochę golizny jest, ale wydaje mi się, że nie w takim natężeniu. Cycek co parę odcinków.
;)
"bezsensownych scen dupczenia"
To wy o orgiach w starożytnym Rzymie nie słyszeli???
C'mon;)
Ale tam nie ma scen orgii.
Zastanawia mnie jednak inna sprawa. Dlaczego kazdy serial hbo (z wyjątkiem kompanii braci) ma takie natężenie sex-scenes. Czy twórcy tych seriali mają jakieś niezaspokojone rządze? Jeżeli chcą żeby było "prawdziwie i życiowo" to nie potrzeba do tego takich scen. Można to pokazac w nieco bardziej przystępny sposób.
Generation Kill od HBO też nie ma scen sexu.
Ale ogólne masz rację, w każdym niemal serialu zamieszczają ich od groma, to wręcz taki ich znak rozpoznawczy;)
I tak, chcą chyba zaznaczyć nimi jakiś swoisty realizm.
Mi akurat to nie przeszkadza w odbiorze, ale też rozumiem poniekąd zarzuty.
Czasem kapkę przesadzają, niech Wam będzie;)
Tematyka obierana przez seriale Hbo bardzo mnie ciekawi. Od strony realizacyjnej, fabularnej prezentują się przynajmniej dobrze, jednak ja nie chcę oglądac pornoli, tylko seriale fabularne. Stąd moje nastawienie ;)
Jeśli zastanawia Cię dlaczego jest taka ilość sex-scenes w serialach to zadaj sobie inne pytanie, co się najlepiej sprzedaje?
Myślę, że większości ludzi to nie przeszkadza, a w tym akurat serialu miało duże znaczenie pokazywanie relacji seksualnych pomiędzy bohaterami, ale pewnie się nie zgodzisz :).
Poza tym są bardzo krótkie i bez przesady chyba nie oglądacie tego serialu z rodziną w niedziele przed wyjściem do kościoła?
Imho jeśli ktoś mówi że nie jest pruderyjny, a przestaje oglądać ten serial przez sex-scenes to jest bardzo pruderyjny.
Ja nigdzie nie powiedziałem, że ten serial powinno się oglądac w niedzielę przy obiedzie.
Ja pruderyjny nie jestem. Serial obejrzałem do końca, ale to tylko i wyłącznie z tego powodu, że miał 22 odcinki. Gdyby miał ok. 100 odcinków to z pewnością przerwałbym po paru lub parunastu epizodach.
Powiedz mi w którym momencie relacje seksualne między bohaterami były tak istotne, żeby pokazywac dupczenie w taki sposób? Przykład pierwszy z brzegu: odc. 1 Atia seksi się ze stajennym tylko po to żeby zdobyc jakiegoś konia, którym chce obdarowac Cezara. Nie można było o tym tylko wspomniec?. Odc 2. Pullo po powrocie do Rzymu obwieszcza wszem i wobec, że idzie do burdelu i oczywiście trzeba pokazac jak rżnie panienkę, jakby wszyscy nie wiedzieli jaki jest jego cel wizyty w domu publicznym.
Sensu w pokazywaniu tego wszystkiego żadnego, fabuła nie brnie przez to do przodu. Niczego więcej o bohaterach się nie dowiadujemy.
Seks na ekranie się sprzedaje to prawda i zarazem nieprawda. Zobacz takie seriale jak 24 godziny, Lost czy Prison Break. Tam takowych scen wogóle nie było i serial oglądało wiele ludzi w wielu krajach.
Myślę, że Rzym, Gra o tron czy inne produkcje hbo nie ucierpiałyby gdyby takowych scen nie było.
Niedzielny seans z rodziną to była ironia, mająca na celu nakreślić okoliczności w których oglądanie tego mogło by być krępujące. Ironia.
Fałszywą bezpruderyjność kieruję tu do koleżanki "Ciekawostka", mój błąd, mogłeś tego nie zauważyć.
Może nie na każdy przykład jestem teraz w stanie odpowiedzieć, ale łóżkowe sceny które zapamiętałem ze względu na znaczenie to:
1. Oktawian mówił żonie że będzie ją bił, a okazuje się że w łóżku to on pozwala się bić. Pokazuje to jego skrzywienie, wynikające z środowiska w którym przebywał w młodości, w którym to jego matka dawała posuwać się stajennemu, a on sam uwiedziony przez siostrę odbył z nią stosunek itd.
2. Oktawia z Antoniuszem podczas nocy poślubnej, kocha innego ale nie zalezy jej wypina sie chociaż wcale nie musi. W tym serialu trzeba wiedzieć kto kogo dyma i jak, ja wole jeśli jest to pokazane a nie opowiadane
Wiesz co ja nie jestem psychologiem, po części masz racje, ma prawo Cię coś takiego irytować, ja nie rozumiem dlaczego i może niech tak zostanie. Nie żałuje ani jednego gołego sutka w tym serialu. Uważam jednak że spłycanie go do sex-scenes jest niewłaściwe.
Do oglądania tego serialu zachęciła mnie ta scena odnaleziona przypadkiem na youtube http://www.youtube.com/watch?v=gbSa9ZvSMaQ Szybko okazało się, że aż tyle akcji nie ma, ale fabuła wciągnęła mnie na tyle, że z zniecierpliwieniem oglądałem kolejne 22 odcinki. I gdyby nie okazało się tak jak w Lost ,PB i Heroes, że kolejne sezony są coraz gorsze to obejrzał bym ich nawet 100.
Musze jeszcze coś dodać :)
"Sensu w pokazywaniu tego wszystkiego żadnego, fabuła nie brnie przez to do przodu. Niczego więcej o bohaterach się nie dowiadujemy."
Rozumiem, że nie widzisz sensu scen, które nie popychają fabuły do przodu? Jaki jest więc sens pokazywania scen walki, przecież można je wyciąć, dowiemy się co się wydarzyło z kolejnych scen. To samo z widokami ciekawych malowniczych miejsc i każdymi innymi przerywnikami. Rozumiesz o co chodzi, film to nie tylko pchanie fabuły do przodu.
24g, lost PB, serio? koles ma 24 godziny na uratowanie świata i ma jeszcze znaleźć czas na barabara? (nie oglądałem tego :D)
Lost, coś tam chyba było trochę tego? Ale myślisz ze orgie na bezludnej wyspie pełnej niebezpieczeństw są czymś normalnym? Tam po prostu by to nie pasowało.
No i PB, błagam sex więzienny, bez komentarza :D
Sex jest w serialach do których pasuje, nikt ci go nie wpycha wszędzie na złość. Chill out bro
PB to nie tylko perypetie w więzieniu. Tyle samo czasu poświęcono politykom i innym ludziom zamieszanym w spisek. Z resztą nie będę opowiadał całego serialu, ale uwierz mi, że więzienie nie jest jedynym miejscem w tym serialu.
Lost - ludzie na bezludnej wyspie znalezli czas na romansowanie, tworzenie związków ale nie było scen takich jak w rzymie czy grze o tron.
24 godziny - nawet tutaj były króciutkie przerywniki takowych scen, ale nie pokazywanych w sposób dosadny i irytujący jak w rzymie i co najważniejsze nie w takich ilościach.
Twoje czepianie się było trochę na siłę, bo nie taki był cel mojej wypowiedzi o oglądalności.
Jeśli uważasz, że moje argumenty są niewystarczające to wyobraz sobie co by było, gdyby za te seriale wzięło się hbo. Seksik były w co drugiej scenie.
Już widzę Prison Breaka wychodzącego ze stajni hbo. Połowa więźniów jest gwałcona przez starych wyjadaczy, a wszystko po to żeby pokazac jakie okrucieństwo tam panuje. W oryginale wszystko sprowadzało się do rozmów i wspominania tego. Ktoś został zgwałcony i planował potem zemstę, ale samego gwałtu nie pokazano, bo po co. Wystarczy, że zostało to gdzieś tam powiedziane i odpowiednio zagrane przez aktorów.
Lost od hbo w 1/3 scen skupiałby się na tym jak to grupka ludzi musi zaspokoic swoje rządze i zapewne seks na łonie natury, czy pod szałasami byłby co 15 minut. Pytanie tylko po co.
Sceny walki, pościgi itd są po to, żeby podnieśc trochę efektownośc (oczywiście wszystko w normalnych, nieprzesadzonych ilościach). Przerywniki na pokazanie w jakim miejscu toczy się akcja podkreślają klimat i wyrazistośc danego filmu / serialu, więc mówienie że są one bez senu jest chyba trochę na wyrost.
Dobra koniec off topicu.
Widzę twój punkt widzenia i mój. Tobie nadmierne sceny seksu nie przeszkadzają, a mnie irytują. Pozostańmy przy tym.
Pozwolę wtrącić się do dyskusji. Zapominasz o jednej ważnej rzeczy - sceny seksu nawet jeśli nie popychają akcji naprzód, ani nie są elementem podnoszącym efektowność (choć z tym akurat bym się kłócił - golizna to taki sam sposób na uatrakcyjnienie widowiska jak przemoc, co do której nie masz już takich objekcji), to odgrywają ważną rolę w charakterystyce postaci i mówią nam także sporo o obyczajowości ówczesnych Rzymian. Generalnie cały serial jest pod tym względem bardzo fajny, bo kładzie nacisk na tą sferę obyczajową i stara się pokazać jak wyglądało życie w Rzymie schyłku Republiki - życie codzienne, a więc stosunki społeczne i rodzinne, obrzędy religijne, uroczystości, rozrywki, kwestie niewolnictwa itd. Seksualnosć jest jednym z istotnych aspketów takiej charakterystyki, więc dobrze że została tu ukazana. A skoro stosunek Rzymian do tej sfery ludzkiego życia był jaki był, to tak zostało to pokazane - w sposób bardzo bezpośredni i bezpruderyjny. Bohaterowie nie mają oporów przed kopulowaniem na oczach osób trzecich, mówią o tym swobodnie (Atia wysyła swojego synusia to burdelu, bo ten musi "spenetrować", by stać się mężczyzną, Antoniusz deklaruje, że nie wstanie z łóżka dopóki kogoś nie przeleci itp.). Gdyby twórcy zdecydowali się złagodzić ten aspekt filmu byłoby to sztuczne, a tak serial zyskuje na autentyczności.
Inna kwestia to charakterystyka konkretnych bohaterów. W przypadku Atii seks jest o tyle ważny, że używa go ona by uzyskać od otaczających ją mężczyzn to czego chce, by owinąć ich sobie wokół palca, jak np. w scenie ze stajennym czy z Antoniuszem, kiedy po łóżkowych igraszkach próbuje go wciągnąć w jakąś polityczną intrygę. Sam Antoniusz też jest charakteryzowany przez swą rozbuchaną seksualność - w jego przypadku podkreśla to jego hedonistyczny styl życia i zamiłowanie do typowych "żołnierskich" przyjemności ;) Niektóre ze scen z nim wprowadzają elementy humorystyczne, jak scena gdy posuwa pastereczkę pod drzewem, a cała armia stoi i grzecznie czeka aż dowódca skończy - mina Worenusa w tym momencie jest bezbłędna ;) Bez takich scen serial wiele by stracił. O innych postaciach pisał już użytkownik Roshigdz, więc nie będę się powtarzał.
Dodam tylko, że nie wiem jak wyobrażasz sobie, by te sceny zastępować mówieniem o nich. Gdyby bohaterowie tylko gadali o seksie, którego my widzowie byśmy nie widzieli, byłoby to nudne, śmieszne i sztuczne. Pisałeś o scenie ze stajennym - Atia miałaby podarować Cezarowi konia i powiedzieć: "Witaj, wuju, oto mój podarunek dla Ciebie. Musiałam dać dupy stajennemu, żeby go dostać, więc doceń mój trud"? Absurd. Pokazanie czegoś zawsze lepiej sprawdza się w filmie niż mówienie o tym.
Powiem to tak. Nawet jeśli takie sceny były na porządku dziennym w starożytnym Rzymie, to nie znaczy, że trzeba je było pokazywać. W Rzymie norma było kopulowanie z nieletnimi, a w czasie Bachanaliów kopulowano ze zwierzętami. Rozumiem, że takie sceny też powinno się w serialu pokazać - w końcu chodzi o realia i Antoniusz zamiast pastereczki mógł posuwać młodego pasterza, albo owieczkę czy kózkę, ale wątpię by Ci się podobało i czy tak ochoczo byś ich bronił.
Dodam, że sceny sceny takie można pokazać zupełnie inaczej. Niegdyś następowało zaciemnienie obrazu i zostawało więcej dla wyobraźni, teraz nie pozostaje nic, a jak tak dalej pójdzie, to za trochę takie sceny ukazywane będą z pełnymi zbliżeniami waginalno-analnymi. Bo pokazanie czegoś, jest lepsze niż mówienie o tym.
Pozdrawiam
Kocham popadanie ludzi w skrajności :D Nie pal marihuany bo skończysz na heroinie.
Gdzie widzisz popadanie w skrajności? Przecież to był normalna część życia w Rzymie. Skoro seksualność jest istotnym aspektem charakterystyki, więc powinno to zostać ukazane ;) Podobnie jak wyrzucanie niechcianych dzieci na śmietnik, albo psom. Toż to norma. Jak pokazujemy realia to pokazujmy wszystko, albo nic :)
Pozdrawiam
Może za 100 lat taki "twój" realizm to będzie norma, nie wiem tego. Jednak obecnie popadasz w skrajności. Kolego to nie jest film dokumentalny, reżyser sam wybiera co jest według niego stosowne.
"Jak pokazujemy realia to pokazujmy wszystko, albo nic :)" też lubię science-fiction i fantasy, ale nawet tam trzeba pokazywać choć trochę realiów.
Jeśli według Ciebie film czy serial nie może istnieć bez jakże realistycznego, bezmyślnego rżnięcia co kilka minut to raczej do porozumienia nie dojdziemy. Trudno się mówi i trzeba żyć dalej. Prawdą jednak jest, że wolę obejrzeć ciekawy, wciągający film bez seksu, niż bezmyślny serialik, który tylko dupami się ratuje.
Mnóstwo filmów i seriali przeszło do historii i zgarnęło przy okazji wiele nagród, nie pokazując nawet cycka. A Rzym? Ciekawe ile osób go będzie pamiętało za kilka lat? Co więcej, ciekawe ile osób tak naprawdę o nim wie cokolwiek i go oglądało?
Pozdrawiam
Chyba mnie nie rozumiesz, ja bronie tych sex-scenes dlatego, że dziwne mi się wydaje skreślanie serialu z ich powodu. Dla mnie nie maja one większego znaczenia. Uważam, że serial jest świetny z nimi czy bez nich.
Jeszcze jedno, uważasz że ten serial ratuje się gołymi dupami? W święta w TV leciał film "Juliusz Cezar", obejrzyj sobie dla porównania. Sama postać Cezara to niebo, a ziemia.
Ja będę pamiętał ten serial bardzo długo, za scenografie, charakterystykę postaci, ciekawe pomieszanie fabuły historycznej z fikcyjnością wątku Weronus/Pullo. Chyba nawet gdyby wtrącili te niesmaczne obyczaje o których mówisz to też bym to akceptował. Nie rozumiem dlaczego czepiacie się cycków. Nie oglądajcie Spartakusa, bo tam są jeszcze fujarki. "Nic co ludzkie ...".Peace
Nie oglądam między innymi właśnie z tego powodu co Rzymu :) Nie lubię takich filmów i tyle. Dla mnie takie sceny są zupełnie zbędne. Jak będę chciał pooglądać rżnięcie to sobie erotyk, albo pornol puszcze :P
Pozdrawiam :)
Kiedy ty naprawdę popadasz w skrajności. Twoje wywody o owieczkach czy o zbliżeniach waginalno-analnych są absurdalne. Rozumiem, że od każdego pokazania na ekranie zupełnie normalnego aktu seksualnego tylko krok do epatowania najgorszymi zwyrodnieniami?
Dla mnie sprawa jest prosta. Jeśli seks na ekranie ma jakiekolwiek uzasadnienie - służy fabule, charakterystyce postaci, bądź obyczajowości bohaterów to nie widzę nic zdrożnego w pokazaniu go. To, co pokazano w "Rzymie" uważam za uzasadnione z powodów, które wymieniłem. Nie uświadczyłem tam "bezmyślnego rżnięcia co kilka minut", nie było też epatowania gorszącymi cię zbliżeniami, ani żadnych wynaturzeń, więc twoja argumentacja jest pozbawiona sensu. A ocenianie całego serialu przez pryzmat kilku "momentów" jest już zupełnym nieporozumieniem.
Właściwie to nawet i ja się włączę, bo już któryś raz z kolei spotykam się z tym, że komuś się seks nie podoba na ekranie. Wydaje mi się, że ludzie (a szczególnie z tego kraju) lubią marudzić i narzekać - tyle na ten temat. Obiektywnie rzecz biorąc, scen nie wnoszących wiele do fabuły jest o wiele więcej, nie wiem czemu tego seksu się tak uczepiliście kiedy jest przemoc, minutowe krajobrazy itp. itd. W grze o tron wystarczy przeczytać książkę, żeby dojść do wniosku, że scen seksu jest mało tak naprawdę i są dziecinne, w porównaniu z tym, co czasem autor potrafi zaserwować. Kiedy coś jest za dobre to lepiej to potępić i poniżyć, żeby czuć się samemu lepiej...
Dla mnie jest to obojętne, czy na ekranie latają cycki cały czas i słychać jęki i wrzaski jak tylko serial jest dobry.
Dokładnie, szczególnie w Rzymie gdzie mentalność była jaka była. Rzym był zepsuty, więc serial o Rzymie także powinien być zepsuty. Zresztą ja np. nie znoszę tryskających flaków, tortur itp. i po prostu sobie takie sceny przewijam, albo zamykam oczy, i nie mam potem powodów do narzekania.
Jak ktoś chce zaciemnienia i wyobraźni podczas scen erotycznych, polecam drugi sposób ;)
Co innego jeśli serial jest kiepski i próbuje ratować się golizną i flakami, ale seriale HBO są z reguły dobre.
W Grze o Tron parę razy miałam wrażenie wciśnięcia cycka na siłę, ale jakoś przeżyłam to zgorszenie, natomiast w Rzymie sceny były jak najbardziej uzasadnione.
No i nie zapomnę sceny, w której Atia daje Serwilii prezent :))
Poza tym żyjemy w takim społeczeństwie jeszcze, gdzie seks jest traktowany jakoś specjalnie. Ale Polska zawsze była zacofana kulturowo i socjalnie. Oburzanie się z powodu nagich scen jest wg mnie głupie.
Może i głupie, ale nie każdy musi je lubić i chcieć oglądać. A serial zamiast zyskać może stracić i takie jest moje zdanie, do którego mam chyba prawo czyż nie tak?
Poza tym porównywanie serialu Rzym z Grą o Tron jest kompletnym nieporozumieniem czy wręcz bluźnierstwem. To tak jakby Lejdis porównywać z Władcą Pierścieni. W książkach Gra o Tron tyle się dzieje, że te sceny najzwyczajniej w świecie umykają.
Pozdrawiam
Oczywiście, że masz do tego prawo i nie zabraniam Ci nic :)
Popieram w 100% 2 część Twojej wypowiedzi, chociaż w książkach wg mnie dzieje się za dużo i zrobiła się trochę z tego moda na sukces.
Jak sobie pomyślę ile już powstało tomów i po ile mają stron, to się nie dziwię, że to taka genialna i jakże świetna Moda na Sukces jest :P Nie da się ukryć, że GoT sukces odniosło :)
Pozdrawiam serdecznie :)
No tak, tak dobrze mnie znasz, że na podstawie jednej mojej wypowiedzi potrafisz ocenić, czy jestem pruderyjna czy nie.
;)
Nie twierdzę, że Ciebie znam. Oceniam tylko twoją pruderyjność na podstawie tego co napisałaś. Poza tym, pisałem ogólnie. Jesteś ;)
Napisałam, że to JEDEN z głównych powodów a nie jedyny. Czytanie ze zrozumieniem - cenna umiejętność.
;)
Tak się składa, że wziąłem to pod uwagę. Nie ważne że "jeden z", ważne że "głównych". Czytanie ze zrozumieniem nabyłem od pewnego tureckiego kupca po korzystnej cenie.
;)
No według mnie jest różnica między stwierdzeniem: "jeden z głównych powodów" a "główny powód".
Jak widać, można się "przejechać" na towarach w korzystnej cenie ;)
Pozdrawiam!
No i widzisz ten jeden z głównych zadecydował o twojej pruderyjności. Czasem tak bywa, jedna rzecz decyduje o wszystkim. Twierdzisz, że zostałem oszukany? O kim to źle świadczy? O mnie, czy o turasku? ;)
A ja Ci jedynie usiłuję wytłumaczyć, że dziwnym wydaje mi się oceniać kogoś, kogo w życiu nie spotkałam, nie poznałam osobiście pod kątem pruderyjności czy w ogóle czegokolwiek na podstawie jednego zdania, które zamieścił na forum. Tak przekomarzać możemy się do końca żywotów naszych, więc aby obojgu zaoszczędzić czasu pozostaje mi zaakceptować fakt, że wyrobiłeś sobie takie a nie inne zdanie na mój temat w tej kwestii . Jakoś zasnę w nocy. (Z rączkami na kołdrze,rzecz jasna). ;)
Jeśli Turasek zachwalał a sprzedał bubel to świadczy źle o nim, oczywiście.
Pozdrawiam!
No dobra, niech Ci będzie. Po prostu myślałem, że porządna z ciebie dziewczyna, ale skoro tak się przed tym bronisz. :D
hehe ok już wystarczy, to tylko taka niewinna zabawa w trolowanie :D Z resztą odnoszę wrażenie że to wyczułaś :) Masz racje nie powinienem tak oceniać ludzi i w realu tego nie robię. Moim celem też nie było ocenianie Ciebie, tylko postawy którą poparłaś. Czyli pruderyjności która kojarzy się ze starą babką, która zasłania oczy rękoma (a i tak ogląda przez rozsunięte palce). Bo czym jest teraz pruderyjność, albo inaczej jak być pruderyjnym? Chyba tylko siedzieć w domu i słuchać radia ma ryja. Trochę mnie też zdziwiło, że z tego powodu przestałaś oglądać. Mam propozycje, spróbuj podejść do Rzymu jeszcze raz, ale tym razem zasłaniaj oczy rękoma (tylko nie podglądaj :D). Ciekawe czy twoja ocena się zmieni, po wycięciu jednej czy dwóch scen z odcinka. To nie tak dużo ok 1 min na odcinek. Cya, papa, papa :)