Jak uważacie - która z postaci tego serialu jest najbardziej soczysta, wyrazista? Czyja kreacja zapada najbardizej w pamięć? Moim typem jest ognisty Marek Antoniusz, ale Atia też jest niesamowitą postacią...
Mnie najbardziej przypadli do gustu Tytus i Lucjusz, może dlatego że wydali mi się najbardziej ludzcy...tacy faceci z krwi i kości.
I młody Oktawiusz...twórcy świetnie uchwycili jego postać, nie ma wątpliwości że ten chłopak kiedyś stanie się jednym z najwybitniejszych władców w historii.
Z kobiet- chyba Servillia. Lindsay Duncan to wybitna aktorka teatralna, a w tej roli naprawdę miała okazję błysnąć. Była zarówno delikatna i okrutna, kochająca i pełna nienawiści, czuła i bezwzględna. I te spojrzenia, jakie rzuciły sobie z Atią w ostatniej scenie 12 odcinka...nienawiść w czystej formie. Dla mnie bomba:)
Zgadzam sie również, że Antoniusz i Atia byli znakomici...może cię to ucieszy, że pomimo tego iż historyczna Atia umarła w rok po Cezarze, twórcy serialu postanowili pozostawić ją przy życiu, właśnie ze względu na świetną rolę Polly Walker.
To znaczy, że planowany jest dalszy ciąg Rzymu?? Byłoby świetnie! Szczególnie chętnie zobaczyłbym dojście do władzy Oktawiana.
Zgadzam sie w pełni z przedmówcami. Oczywiście Tytus Pullo staje się najbliższy widzowi. Taki poczciwy, naiwny, rubaczny brutal ;)
Świetnie wykreowany jest Oktawian, tak jak napisałaś "nie ma wątpliwości że ten chłopak kiedyś stanie się jednym z najwybitniejszych władców w historii"
W ogóle twórcy świetnie dokonują 'motywacji' postaci i wydarzeń, każdy obraz ma sens. Od początku wiadomo, że Eirene ma 'dziwny' stosunek do Tytusa, pomiędzy Serwillą a Oktawią dojdzie do czegoś itp. Przynajmniej mi się to od razu rzucało w oczy.
Bezczelny i pewny siebie Antoniusz też jest rewelacyjny.
'Pojedynek' Atii i Serwilli wybornie odegrany.
Po prostu jestem pod wrażeniem tego serialu, jest na tak wysokim poziomie. Postaci dobrane bezbłędnie, świetnie. Aż żal mi, że już skończyłem oglądać.
No to nie żałuj, bo premiera drugiej serii "już" na początku stycznia:)
I głównym wątkiem ma być dokładnie to co cię interesuje najbardziej, czyli dojście Oktawiana do władzy i długie lata okrutnych wojen domowych jakie wybuchły po zamordowaniu Cezara.
Wiadomo również, że tym razem zostaną pokazane bitwy ( pierwsza w odcinku 4- "Filippi").
No nie mów! Tzn mów do mnie więcej! ;P No to ekstra! Myslalem, ze to taki jednorazowy i 'kompletny' serial, ale rzeczywiscie daje okazje do kontynuaci. Tylko zastanawiam sie czy to bylo juz planowane wczesniej, czy dopiero pod wplywem sukcesu kasowego i tak jak jakies Losty czy Prison break bedzie robione na sile i juz bez polotu. Mam nadzieje ze to pierwsze, ale mysle ze naprawde bedzie ciezko dorownac pierwszej serii. A najbardziej nie moge sie doczekac zeby znow zobaczyc Tytusa Pullo (w koncu Pullo czy Pullon?) ;D
A skad w ogole masz to info? Gdzie mozna o tym poczytac?
Ciekawe kto zagra doroslego Oktawiana. Co prawda nie pamietam ile mial lat jak doszedl do wladzy, ale proponuje Ryana Philippe'a ;)
P.S. To Twoje zdjecie w avatarze? ;PP
Tak sądząc po zakończeniu 1 serii, podejrzewam jednak że było planowane. Bo gdyby planowali pozostawić to wszystko w takim zawieszeniu, chyba osobiście urwałabym im jaja i nie byłabym w tym odosobniona;) o tym że "Rzym" będzie kontynuowany wiedziałam chyba z forum HBO ale pisali o tym również na polskich serwisach- w tym na filmwebie.
Akcja pierwszego odcinka ma wystartować dokładnie wtedy, gdy zakończyła się pierwsza seria- tuż po zamordowaniu Cezara. Ma być pokazana scena jego "pogrzebu", kiedy rozwścieczony rzymski tłum pali jego ciało, mowa Marka Antoniusza i Tytus znajdujący Lucjusza i hm...wiadomo co po powrocie do domu. Więcej nie wiadomo.
Z "Prison Break" czy "Lostem" sprawa wygląda tak, że scenarzyści muszą wiecznie główkować nad fabułą, nowymi pomysłami i czym by tu jeszcze zaskoczyć widzów. W przypadku "Rzymu" nie ma takiego problemu, bo cały scenariusz napisała za nich historia. Oni tylko muszą wybrać z tego to co najbardziej fascynujące i przejmujące i przedstawić to w efektowny, nastrojowy sposób. Wydaje mi się, że 2 seria może być nawet lepsza niż 1- po pierwsze dlatego że to moim zdaniem ciekawszy i niewyeksploatowany przez film/literaturę okres ( z wyjątkiem romansu Antoniusza i Kleopatry), po drugie- wiedzą już czego unikać- jak np. nadmiernego epatowania przemocą i seksem, na co zwróciło uwagę wielu krytyków.
Czy Ryan Philippe jest Brytyjczykiem? Bo w tym serialu grają wyłącznie brytyjscy aktorzy. Jesli tak, faktycznie, pasuje jak ulał.
Co do zdjęcia. Rah rah:) chciałabym chciała. Ale taką pięknością nie jestem:) to rosyjska modelka Rusłana.
Wydaje mi sie że w II seriii pierwsze skrzypce będą grali Antoniusz, Oktawian i z pewnością - Kleopatra. Ciekawa jestem też, jak zostaną rozwikłane kwestie historyczne dot. kolejnych małżeństw Antoniusza. W końcu przecież został mężem Oktawii, córki Atii.... Może juz nie bedzie takim kogucikiem?
Z postacji kobiecych "tych pozytywnych" wybija się oczywiście Oktawia, Pulllo jest rozbrajający, a Lucjusz oczywiscie nie taki do konca kryształowy. Wraz ze śmiercią Niobe, seriał niestety utracił najbardziej subtelną, obok Oktawii, postac. A może scenarzyści dokonąją karkołomnego wskrzeszenia?
Oby!! Niobe to zdecydowanie moja ulubiona postać!! Taka... normalna, subtelna, a mimo to, w pewnym sensie, okrutna wobec męża, którego jednocześnie bardzo kochała.
Pullo też jest świetny!! Razem z Lucjuszem tworzą przezabawny duet!! Oktawia straciła w moich oczach kiedy przespała się z własnym bratem.Yyyh!!
Mnie najbardziej w drugiej serii interesują poczynania Lucjusza po śmierci Niobe, no i oczywiście dojście do władzy Oktawiana!! ;)
Oh, będzie się działo!!
Też mnie zastanawia jak zamierzają załatwić kwestię małżeństwa Antoniusza z Oktawią, biorąc pod uwagę wątek jego romansu z Atią.
Co do Oktawii to zgadzam się, że to najbardziej delikatna i wrażliwa postać w serialu i dlatego z góry skazana jest na klęskę w świecie w którym obowiązuje zasada "zabijaj, rań i niszcz albo zabiją, zranią, lub zniszczą ciebie". Chociaż twórcy trochę ją skrzywdzili- historyczna Oktawia była podobno silną kobieta i wzorem cnów, w serialu przeżywa romans z Servillią i uprawia seks z własnym bratem
Strata jednej subtelnej postaci? A Brutus to co?;)
Łzy w oczach i drżąca broda w co drugiej scenie;)
Tytus Pullo to fenomen. Twórcom ( i aktorowi) udało się stworzyć postać mordercy o wielkim sercu (!) do którego czuje się sympatię i współczucie nawet gdy ma krew na rękach. Wcześniej udało się to tylko twórcą "Leona".
A Lucjusz jest dumny, honorowy i nie boi się mówić co myśli, nie popadając w patos i podniosłe tony, a jeśli niebezpiecznie się o nie ociera, w pobliżu zawsze jest Pullo albo Niobe ( a raczej- była :( by sprowadzić go na ziemię paroma ironicznymi uwagami ( jak z Marsem)
Swoją drogą to ciekawe jak scenarzyści mają zamiar wiarygodnie "pozbierać go do kupy" po śmierci kobiety którą tak kochał?
Na miejsce Niobe ma się pojawić inna główna postać kobieca- Gaja, rzekomo twarda i odważna kobieta. Tu jest zdjęcie aktorki:
http://ray-stevenson.com/misc/zui.jpg [ray-stevenson.com/misc/...]
Co do Tytusa Pullo, to mam do niego mieszane uczucia, tzn. stracił u mnie za te 2 zabójstwa (ojca syna Niobe i narzeczonego Ireny). Oczywiscie Tytus wiele osób zabił czy to podczas oszukanczej gry w kosci, zleconego zabójstwa, areny czy chocby na wojnie (od tego w koncu był) ale te 2 (szczególnie narzeczonego Ireny) były odpychajace i mam mu to za złe.
PS. Sory ze pisze bez imion ale ogladałem serial 2 razy i nie zapamietałem imion osób 3-o planowych.
No tak, Pullo to kontrowersyjna postać i na tym polega jego urok ;)
Trzeba też brać uwagę czasy w jakich oni żyli- wtedy życie ludzkie nie znaczyło tyle, co teraz.
Ale zgadzam się, że oba zabójstwa były odpychające. Chociaż w scenie morderswa w ściekach najbardziej wstrząsnął mną Oktawiusz- 13 letni chłopiec z zimnym, obojętnym wzrokiem przyglądający się torturom i śmierci. W przypadku Tytusa przynajmniej było wiadomo dlaczego- a raczej dla kogo- to robi...no i ten jego wyraz twarzy gdy usłyszał krzyk Lidii po tym jak dowiedziała się o smierci męża. Przynajmniej coś w nim drgnęło.
Natomiast śmierć ukochanego Eirene był rzeczywiście szokująca. Ale to się chyba zbrodnia w afekcie nazywa? ;)
Co do Oktawiusza to on mnie "nie rusza" ;). W końcu jaka matka taki syn a dobrze wiemy, że Atia była bezwzględna i dążyła po trupach do celu. Oktawiusz po za tymi cechami co matka jest inteligentny i oczytany i jak pokazała historia był bardzo dobrym cesarzem (w sensie gosp.-politycznym) ale w serialu mimo przyszłego znaczenia w Rzymie jest ukazany bardzo mizernie.
Co do Eireny to zbyt szybko wybaczyła Tytusowi. Najpierw chce go zasztyletowac a niedługo potem trzyma sie z nim za rączke:)).
Hihi "Atia była bezwzględna i dążyła po trupach do celu."
to jeszcze nic w porownaniu do Liwi, żony Oktawiusza z którą spędzi ponad 50 lat:-) Atia przy niej to pensjonareczka:D
Ehm, młody Okrtawiusz szybko się uczy, ale fakt faktem takie były czasy i historia pokazuje, ze mordowal z zimna krwia rownie dobrze jak Marek Antoniusz. Zlecil tez zabicie Cezariona, przyrodniego brata.. (swoja droga nielepszy od Kleopatry ktora zabila brata/meza rodzonego) Oj mial krew na rekach, chociaz pewnie mniej od slawnej zony, Liwii
Ehm, młody Okrtawiusz szybko się uczy, ale fakt faktem takie były czasy i historia pokazuje, ze mordowal z zimna krwia rownie dobrze jak Marek Antoniusz. Zlecil tez zabicie Cezariona, przyrodniego brata.. (swoja droga nielepszy od Kleopatry ktora zabila brata/meza rodzonego) Oj mial krew na rekach, ale i tak mniej niz jego zona Liwia:-)
Według mnie najciekawsza jest rola Atii, ale nie dokońca zgadza się z jej rzeczywistym postępowaniem. wracając do Rzymu, mnie już po 1 odcinku uderzyło aktorstwo i uroda Polly Walker, świetnie gra intrygantkę. Fajna była scena z 1 sezonu jak wysyłała dar dla Serwilli
Postać Atii została specjalnie przerobiona na podstawy filmu i dobrze...fabuła ciekawsza, sporo intryg z jej udziałem. W rzeczywistosci była dobrą i pobożną kobietą co raczej by nie przydało sie scenarzystom.
Aktor grający Juliusza Cezara był idealny do tej roli - poważny z lekkim uśmieszkiem ;]
To samo tyczy sie Marka Antoniusza - czyli degenerata, alholika, hazardzistę, ale genialnego stratega. Świetnie zagrane sąte role, no i oczywiscie wątek Pullo i Worenusa
Serialowa Atia to połączenie historycznej Atii z historyczną Fulwią- żoną Klodiusza, Kuriona i Marka Antoniusza, całkowicie pozbawioną skrupułów suką która lubiła się przyglądać jak Antoniusz brutalnie karze swoich żołnierzy i przebiła rysikiem język Cycerona kiedy Antoniusz kazał ściąć mu głowę, odrabać ręce i przybić je do drzwi senatu.
Podobnie twórcy postąpili z Porcią- żoną Brutusa i córką Katona która podobno pchnęła męża do zamordowania Cezara a tuż przed Filippi popełniła samobójstwo. Nie ma jej w serialu, ale twórcy podzielili jej rolę pomiędzy dwie inne kobiety- Servillię ( kobieta która wywiera potężny wpływ na Brutusa i stoi za całym spiskiem) i Niobe ( ukochana żona innego bohatera, która odbiera sobie życiem doprowadzając go tym prawie do obłędu).
Zdecydowanie Tytus Pullo i Oktawian. Powody te same, które podaliście właściwie. Tytusa i Oktawiana komentować nie trzeba. Lucius Vorenus też jest świetną postacią, podobnie jak Niobe (bardzo dobrze zagrana). Co do zabójstwa jakiego dopuścili się Oktawian i Tytus to uważam, że zrobili słusznie, nie mogli wyjawić tajemnicy jaką poznali, ale w swym pojmowaniu musieli bronić honoru swego przyjaciela. Nasuwa mi się jednak myśl co do pobudek kierujących Tytusem i Oktawianem. Pierwszy wydaje się bronić honoru przyjaciela, mając na względzie także poprawę relacji między Niobe a Luciuszem Vorenusem, Oktawian natomiast wydaje się być pchany do tego wewnętrznym kodeksem, jak gdyby już wtedy ten przyszły cesarz miał dowieść swego osądu i konsekwencji. Tak czy inaczej postacie świetne.
Zdecydowanie Marek Antoniusz, którego niejedokrotnie chamskie i bezpośrednie zachowanie dość kontrastuje z zachowującą pozory resztą arystokracji.
Wg mnie najbardziej wyrazistą postacią, jest Tytus Pullo. Ahh.. Taki poczciwy i wogóle.. silny, naiwny, ale uczciwy co mi sie najbardziej podobało. Wobec Lucjusza okazuje cały szacunek , choć tak naprawdę są przyjaciółmi. Bardzo mi się podoba też Atia - super wykreowana postać na silną i konfliktowa kobiete. Ogólnie super serial . Z nieciarpliwością czekam na drugą serie ! /jeszcze tylko 6 dni:D/. Pozdro dla wszystkich, którym sie podoba tylko ten serial ;*
No to się nie rozczarujesz 2 serią. Spoilerować nie będę, ale Tytusa Pullo są tam tony i jego postać należy do najlepiej nakreślonych ( z pominięciem odcinka 6 i potężnego zgrzytu z brzoskwiniami ale o tym sza ;) a jego miłość i oddanie dla Lucjusza i Ireny...zresztą sama zobaczysz.
Najbardziej wyraziste postaci? Oczywiście Pullo i nastoletni Oktawian- fantastycznie zarysowana postać, inteligencja, przebiegłość, pewna bezwględność i młodzieńcze ideały w jednym. Nie trudno było zrozumieć, dlaczego ten chłopak w przyszłości zostanie jednym z najwybitniejszych władców w historii.
Lucjusz Vorenus też interesująco, choć wolę go jako surowego i przenikliwego żołnierza, bez którego Antoniusz obyć się nie może, niż wpieprzonego Syna Hadesa ;)
Marek Antoniusz był fenomenalny w 2 serii, tak jakby zeskoczył wprost ze stronic Plutarcha.
No i Atia- też w 2 serii. W 1 była zabawna i orginalna, ale nieco groteskowa. W 2 serii wyewoluowała na skomplikowaną i w sumie tragiczną postać. Ostatnie ujęcie jej twarzy w finale...ech.
Aktorsko najlepsze są 3 role:
-Brutus
-Atia
-Cyceron
Ale i tak wszystkich na łopatki rozkłada James Purefoy jako Marek Antoniusz! Brawurowo zagrana rola. i pomyśleć że tak świetny aktor marnował się dla jakiś Rezidentów Ewilów...
Na drugim planie najlepszy Posca
"i pomyśleć że tak świetny aktor marnował się dla jakiś Rezidentów Ewilów... "
Purefoy jest przede wszystkim aktorem teatralnym i jedną z ozdób Royal Sheakspeare Company. W filmach typu "Resident Evil" grywa po to, żeby podreperować swój budżet domowy ;) wielu brytyjskich aktorów tak robi, nawet tak wybitni jak Derek Jacobi, John Hurt albo Christopher Lee.
Tobias Menzies (Brutus) gra niemal wyłącznie w teatrze i z tego co czytałam dostal rolę w "Rzymie" dzięki swej roli Hamleta na scenie w Londynie, którą powalił krytyków;)
dla mnie najlepsza postać to facet ogłaszający niusy na forum.
"Gajuuusz Dżuliius Sizaar" - jak on to pięknie mówi. i te gesty rąk.
... a wiez też mnie ten facet zaintrygował od samego początku... nie jest to jakaś postać szczególna ale każdy na pweno zwrócił na nią uwagę - te powtarzające się gesty - ja przynajmniej gdy widziałam zaczynające się przemówienie - czekałam na to .... rączki w górę, w bok...... i ten akcent - warte uwagi
Hej proszę Państwa! - w nawiązaniu do tematu forum może ktoś mi powie która z postaci była "niewyrazista" tzn. lipnie zagrana?????? Bo moim skromnym zdanem NIE MA takich - wszystkie role to mistrzistwo świata bez względu na ich wagę.
.... jeszcze jedno - może się narażę forumowiczom ale jak dla mnie druga część (wyjątkowo) jest lepsza zarówno pod względem fabuły jak i aktorstwa
Jeśli chodzi o postaci, które moim zdaniem nie były dobrze obsadzone, to Katon i Kleopatra. Tyle jeśli chodzi o mnie ;)Max Pirkis był lepszy niż Simon Woods, ale Woods był generalnie niezły a niektóre momenty miał wprost rewelacyjne ( pierwsze wystąpienie w senacie).
Co do drugiej serii, to nie zupełnie się zgadzam. Owszem aktorstwo zawsze było równie dobre, a niektórzy dopiero w drugiej serii mieli okazję naprawdę błysnąć (np. Antoniusz i Cycero).
Ale fabuła...zdecydowanie wolałam 1 serię, druga była ZDECYDOWANIE zbyt mroczna i brutalna jak na mój gust. Plus z braku czasu, za dużo rzeczy pominiętych i za dużo napakowanych do jednego odcinka.
Bardzo "bezpłciowa" jest Kleopatra, jak dla mnie zdecydowanie lipa, zarówno pod względem aktorstwa, jak i wyglądu.
Zgadza się. Inna zapadająca w pamięć postać to ten stary senator z I serii prowadzący posiedzenia. Szczerze mówiąc, dość humorystyczna postać - ten jego chrypiący głos...
Tytus Pullo. Jest świetny,zdecydowanie najlepszy. Nie wiem,czemu czepiacie się Cleopatry. Wygląda fajnie,a rolę miała na razie krótką. Dajcie na wstrzymanie,aż zagra dłuższy epizod,
według mnie bardzo ciekawa postacią był sam cezar,dość niejednoznaczna,niby pozytywna a jednak tyran
James Purefoy w roli Antoniusza już w pierwszej serii był bardzo dobry ale po obejrzeniu trzech odcinków drugiego sezonu mogę powiedzieć że jest genialny dosłownie wbija w fotel A przemowa w I odcinku podczas pertraktacji w domu Brutusów mnie powaliła... "orać ziemie i pi..rzyć niewolnice"...no jest przekonujący
Właśnie sobie obejrzałem całość 2 serii "Rzymu".
Przyznam, że jestem pod głębokim wrażeniem i chylę czoła dla całego zespołu stojącego za 1 jak i 2 serią.
Jako miłośnik historii starożytnej jestem zafascynowany pomysłowością autorów odnośnie zabawy formą historyczną i radzeniem sobie z wątkami, które pozostały białymi plamami (znawcy tematu wiedzą o co chodzi). Dawno temu poświęciłem purytanizm wierności źródłom historycznym (bo to wszystko interpretacja) przyjemności cieszenia się efektem pracy utalentowanych artystów kina.
Jedyny niedosyt pozostawia u mnie pewien kontrast z jakim muszę się godzić - moje wyobrażenie o postaciach a ich ekranowa prezentacja. Mam oczywiście na myśli postacie historyczne. Ale zacznę od plusów.
- Marek Antoniusz - jestem zachwycony taką prezentacją tej postaci. Richard Burton jedynie zarysował możliwości jakie aktor współcześnie odgrywający całkowicie poszerzył. Brawo.
- Atia - wspaniale poprowadzona postać, która na kartach historii ustąpiła wielu ważniejszym graczom. Dzięki temu wspaniale nadawała się do ubrania jej w takie a nie inne cechy, gwarantujące ciągłą dynamikę i konflikty.
- Młody Oktawian - świetna rola i doskonały rozwój aktora. Dopiero po jakimś czasie skojarzyłem, że to ten sam chłopiec, który grał u boku Russela Crowe w "Master and Commander". Pasował w moim odczuciu idealnie.
To były lokomotywy.
Reszta grała świetnie, pasowała mniej lub bardziej moim oczekiwaniom.
Co do rozczarowań, nieco zaskoczony byłem prezentacją takich postaci jak:
- Marek Agryppa - oczekiwałem postaci jak i aktora o wiele potężniejszego kalibru. Wszak był faktycznym współrządcą Oktawiana no i pamiętajmy, że to on zostawił nam m.in. Panteon. Tu mi tego czegoś brakowało.
- Gajusz Mecenas - wszak po tej postaci otrzymaliśmy w spadku "mecenat" i opiekę nad kulturą i sztuką. Za wiele intryg, za mało tego czegoś - ale to tylko moje odczucia.
Poza nimi reszta była w moim odczuciu satysfakcji obsadzona bardzo dobrze lub dobrze.
P.S. Podobały mi się próby przemycenia wiedzy na temat rzymskiego stylu życia, pewnych zasad, wartości, itp. Jak choćby spojrzenie na rolę niewolników, na seks z nimi (nie traktowany jako zdradę) oraz na postrzeganie świata.
Uważam ten serial za spore osiągnięcie zarówno w dziedzinie kina jak i w dziedzinie edukacji. Jeżeli nawet nie pokazuje prawdy (bo któż ją niby zna??) to powoduje coś znacznie ważniejszego - prowokuje do sięgnięcia do książek. A niewiele filmów nas do tego skłania.
A więc wielkie brawo.