To nie żadne Twin Peaks, natomiast są wyraźne motywy z True Detective. Np. las jako źródło tajemnicy i serialowych nieszczęść czy mieszkający na odludziu psychopata.
ROJST nie jest karykatura. Skoro juz poszukujemy inspiracji to wedlug mnie serial bazuje owszem ale bardziej na poetyce Finchera niz tej z True Detective. Paleta barw oraz lokacje sa natomiast takie jak w Milczeniu Owiec. Zabojca podobnie jak w filmie Demma czy w Siedem Finchera ma pewien klucz i dazymy w tej historii, podobnie jak w tamtych do poznania motywow. Podobnie jak w Siedem, mamy nowicjusza i wyge, ktory juz mysli o emeryturze.