PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=599540}

Rodzinka.pl

2011 - 2020
7,1 113 tys. ocen
7,1 10 1 112999
5,5 15 krytyków
Rodzinka.pl
powrót do forum serialu Rodzinka.pl

;)

ocenił(a) serial na 9

Śmieszy mnie trochę,że ludzie piszą,że Rodzina Zastępcza jest o wiele lepsza [też świetny serial!],a potem krytykują Rodzinkę.pl za brak realizmu ;) Rodzina Zastępcza była bardziej realistyczna? :) Które dzieci są..prawdziwsze? ;) Te wrzeszczące,pyskujące,wyciągające kasę czy te z Rodziny? :)) Pytanie retoryczne ;)

Dla mnie rodzinka.pl przedstawia życie ZDROWEJ I NORMALNEJ polskiej rodziny.I to jest super.Naprawdę,nie przekładajcie wszystkiego na pieniądze,bo źle to o was świadczy.Tę rodzinę od mojej różni tylko to,że nie mieszkam w domu wielorodzinnym i nie robimy zakupów w Almie tylko w Polo Markecie i Lidlu ;) 100 % realizmu!

Młodzi ludzie,uświadomcie to sobie - dzieci to rozgardiasz,wrzask,bałagan,pyskowanie [gdyby wszyscy pyskowali tak jak boscy byłoby naprawdę pięknie],wyciąganie kasy,różnego rodzaju potrzeby w stylu "kup mi nowy telefon" Takie są dzieci,tacy są nastolatkowie - to NORMALNE.

Tak samo jak dobry kontakt z rodzicami,luźne rozmowy.Rodzic powinien być najlepszym przyjacielem dziecka,a nie boską istotą,której trzeba oddawać cześć na każdym kroku i ciągle dziękować,że żyjemy i mamy co jeść ;) Współczuję ludziom,których wychowywali pedanci-cholerycy,ludzie z kompleksami itd.Ale nie miejcie pretensji,że niektórzy są inni i mają trochę inne podejście do wychowania.

A Ci co piszą o "lewackiej propagandzie" - heh.Znam was,aż za dobrze i powiem wam jedno - oby więcej tej propagandy w naszym codziennym życiu,tego sobie i wam życzę ;)

Ja się z pedałami nie prowadzam po mieście, zły adres

ocenił(a) serial na 2

Ja myślę, że to dobry pomysł, żebyście spotkali się w realu ;p

chemas

l) może jak stary polskiejwiejskiej kupi jej trochę odwagi to kto wie? ;)

chemas

A co jak u nich nie ma Reala? Może być Tesco?

ocenił(a) serial na 2
Megafil666

Może być i Tesco

Pewnie ten "ziomek" wolał się zaćpać niż być dalej kojarzony z twoim towarzystwem. W sumie to wiele o tobie mówi.

użytkownik usunięty
Einshaew

to była tylko gra słów, wiec nie martw sie

O ciebie nikt się nie martwi i kiedyś to do ciebie dotrze.

HASZTAG ukryty przekasss i jednoczesny dizzzz... HASZTAG k-k-k-kombo brejker

użytkownik usunięty
Einshaew

dobra ide szukać swojej mary jane. Po-po-po-zdro
"ich narzeczona, moja kryzysowa
spuszczam się jej do ust po co ryzykować" :D ;_)

Idź i nie wracaj. Nie zamierzam ponownie z tobą dyskutować. Szkoda czasu.

użytkownik usunięty
Einshaew

Ok, teraz juz na serio.
Chciałem Cie przeprosić Einshaew, za moje zachowanie na tym forum jak i kliku innych. Więcej mojej osoby, ani żadnej innej osoby z mojego towarzystwa, która miałby cokolwiek na ciebie nadawać nie uświadczysz.
Masz racje, z tym moim zagubieniem, czasami nie potrafię opanować swojego języka. I masz racje kasa nie daje szczęścia, nawet gdy zostajesz sam z kolekcja Jordanow to dalej jestes sam.
Ertix nie bierz przykładu z mojego życia.
Znikam, Przepraszam
To byla dla mnie dobra lekcja.

ocenił(a) serial na 6
Einshaew

Nie wiem kto pisze scenariusz do 'rancza', ale sezon 6-7 były takie sobie, 8 była genialna, a 9 ani trochę nie przypominała komedii... Jeśli 10 ma być taka sama lub jeszcze słabsza to faktycznie niech kończą

kornela93

Ciężko jest utrzymać poziom serialu, zwłaszcza jeśli ma on 9 serii l]

ocenił(a) serial na 2
Einshaew

emisja g*wna

chemas

A kiedyś tak nie było.

Oficer, Glina, PITBULL!!!

Te seriale leciały w publicznej TV. Pamiętasz je? Oglądałeś?

ocenił(a) serial na 2
Einshaew

Pewnie, że oglądałem.

chemas

A oglądasz obecną szmirę, która leci w TV? Ja wolę odświeżyć sobie tytuł sprzed dziesięciu lat, który nadal jest dobry, niż jarać się nowościami, które nigdy nie zbliżą się do poziomu tytułów, które wymieniłem.

ocenił(a) serial na 2
Einshaew

Jasne, że tak, to znaczy wolę oczywiście starsze pozycje.

chemas

Szkoda, że obecnie serial robi się nie po to, by był dobry, miał klimat etc. tylko by wpasował się w gusta gawiedzi i trafił do jak najszerszego grona odbiorców.

użytkownik usunięty
Einshaew

Ok. Czas skonczyc ten cyrk. Przydal mi sie taki zimny prysznic. Granica pomiedzy beka, a zyciem zostala tu przezemnie mozliwe przekroczona.
Zrobiles co zrobiles, ok w sumie to juz bez znaczenia.
Juz wiecej takiego bledu nie zrobie, ale to nie zmienia stanu rzeczy, ze dalej bede zagubiony.
Myslisz, ze jestes pierwszy, ktory rzuca mi klody pod nogi? Nie jestes.
Serio rob co chcesz, zniszcz mnie do konca, ja Cie teraz juz na serio przepraszam i przepraszam kazdego, ktorego tu urazilem.
Chcialbym ci to wytlumaczyc, ale i tak mi nie uwierzysz, wiec bez sensu to dale pisac.
Nie skakac z mostu nie bede, to nie zadna histeria, ale czasami mysle, ze przydaloby mi sie stanac na dachu wieżowca i znaleźć odpowiedz w ktora strone brnac.
Rozumiesz, czasami chcialoby sie przez chwile tonac by poczuc chec do sensu dalszego postepowania i sie w ostatnim momencie wynurzyć z dna.

Ostatni post, nie musisz mi wierzyc, rob co chcesz.
Fajnie, ze znalazles sens w zyciu, ale wiem ze tez nie jestes szczesliwy.
A zaden fizyczny wpi#dol nie boli tak jak ten odbywajacy sie w twojej psychice.

Einshaew

Wiadomość zdublowana, tekst znajduje się poniżej.

Einshaew

,,Tekst o tym, że rodzic powinien być przyjacielem dziecka a nie "boską istotą" świadczy o tym, że masz bardzo luźne podejście do kwestii rodzicielskich - osobiście uważam, że zachowanie proporcji w relacjach rodzic - dziecko skutkuje tym, że u tego ostatniego ogniwa wykształca się bardzo cenna rzecz, która przyda mu się w dalszym życiu - charakter. "

Na temat serialu się nie wypowiem, bo nie oglądam, jednak odniosę się do fragmentu Twojej wypowiedzi. Uważasz, że relacje przyjacielskie pomiędzy rodzicami i dziećmi są niewystarczające do wychowania odpowiedzialnych, pewnych siebie ludzi? Czy sądzisz, że autorytarne wychowanie albo jego przewaga jest słuszniejsze? Ja uważam inaczej. Otóż dzieci wychowywane w dysfunkcyjnych rodzinach, gdzie niekoniecznie rodzice są uzależnieni/współuzależnieni, mają problem z prawidłowym rozwojem, ich psychika ulega często nieodwracalnej zmianie na gorsze i do tego często przejmują role rodziców (np. trzeba się zająć tatą-ofermą albo matką w depresji), co jest dla nich ogromnie szkodliwe. Bicie dziecka, znęcanie się psychiczne, ironiczne żarty, kwestionowanie jego osiągnięć i podkopywanie jego wiary w siebie tworzy z niego osobę bardzo zagubioną, w przyszłości wikłającą się w toksyczne związki i nieumiejącą współżyć z chorą rodziną.
Nie uwierzę człowiekowi, który stwierdzi bez ukazania namacalnego dowodu, że dziecko wychowujące się w rodzinie, gdzie nie ma przyjaźni i wzajemnego szacunku, nabędzie charakteru i będzie prawidłowo funkcjonować w społeczeństwie.

Przepraszam, jeśli moja odpowiedź się zdublowała.

Roxley

Jeśli Ci umknęło, to chętnie powtórzę :) Pisałem o PROPORCJACH w wychowaniu dzieci.

Nie twierdzę, że mamy wracać do czasów wiktoriańskich, gdzie do rodzicieli dzieci zwracały się per "pani matko" czy "panie ojcze". Nic z tych rzeczy.

Po prostu patrząc na efekty dzisiejszego "bezstresowego wychowania" widać, że społeczeństwo zostaje obdarzone jednostkami, które są życiowymi miernotami. Taki np. polskawiejska, obecnie opisany jako "użytkownik usunięty" uważa, że osoby, które muszą pracować przed skończeniem, uwaga, dwudziestu pięciu lat są... przegrywami (??) a według niego, na pracę jest czas kiedy człowiek staje się dorosły czyli gdy... skończy trzydzieści lat (??).

Podsumowując - uważam, że dziecko powinno się wychowywać w taki sposób by opisywało ono swoją rodzinę w taki sposób:

"to są moi rodzice - mama i tata, kochają mnie a ja kocham ich. Wiem, że mogę zwrócić się do nich z każdym problemem i wiem, jak ciężko pracują na moją przyszłość"

a nie:

"to są moi starzy, kupują mi to, co zechcę bo mają w ch*j hajsu i ten hajs jest też mój! EEELOOO! HASZTAG NIUSKUL SŁEEEK!"



Einshaew

"to są moi rodzice - mama i tata, kochają mnie a ja kocham ich. Wiem, że mogę zwrócić się do nich z każdym problemem i wiem, jak ciężko pracują na moją przyszłość"
To, co napisałeś, faktycznie charakteryzuje zdrowe relacje w rodzinie. Przyjaźń wbrew pozorom jest bardzo ważnym elementem wszelkich związków i jeżeli dziecko nie dostrzega w rodzicach kompanów, to czuję się zdezorientowane, odrzucone i zalęknione. Spotkałam się z opinią jakieś kobiety, że nie rodzi koleżanki do plotek, lecz dziecko, które ma wychować. To podejście świadczy o niezrozumieniu tematu i mylenia naturalnych konstruktywnych uczuć z czymś prozaicznym.
Wielu rodziców jest przekonanych, że mogą egzekwować swoje roszczenia względem dzieci wyłącznie kijem.

,,Po prostu patrząc na efekty dzisiejszego "bezstresowego wychowania" widać, że społeczeństwo zostaje obdarzone jednostkami, które są życiowymi miernotami. Taki np. polskawiejska, obecnie opisany jako "użytkownik usunięty" uważa, że osoby, które muszą pracować przed skończeniem, uwaga, dwudziestu pięciu lat są... przegrywami (??) a według niego, na pracę jest czas kiedy człowiek staje się dorosły czyli gdy... skończy trzydzieści lat (??)."
Zgadzam się, że wychowanie bez hamulców jest tak samo toksyczne jak znęcanie się nad dzieckiem, o którym pisałam wcześniej. Dzieci potrzebują opieki i zainteresowania.
To, o czym ten użytkownik pisał, jest głównie skutkiem nadopiekuńczości i wzbudzania w dziecku lęku przed podejmowaniem prób. Przeważnie tak kończą osoby z syndromem DDD lub DDA, które nie potrafią poskładać swojego życia i popadają potem w depresję albo inne zaburzenia psychiczne.

"to są moi starzy, kupują mi to, co zechcę bo mają w ch*j hajsu i ten hajs jest też mój! EEELOOO! HASZTAG NIUSKUL SŁEEEK!"
To już jest patologia i podejrzewam, że w podobnych sytuacjach zabrakło rodziców już od maleńkości, o ile oni byli w miarę rozgarnięci. Pamiętajmy, że czym skorupka za młodu nasiąknie...

Nie miałam na celu atakowania Ciebie. Celowo w ten sposób skonstruowałam komentarz, by wzbudził refleksje w co poniektórych osobach, które popierają despotyzm względem dzieci albo ich niezaradność życiową. Zawsze staram się być obiektywna i dociekać do prawdy.
Z pokolenia na pokolenie powiela się błędne i krzywdzące schematy, a dopóki ludzie nie zechcą chociaż trochę ruszyć szarych komórek, to nie nastąpi żadna zmiana na dobre.
I faktycznie coś pominęłam, bo po prostu zaginęłam w gąszczu komentarzy. :)
Pozdrawiam!

Roxley

Ja swoje wychowanie mogę ocenić jako proporcjonalne ;] Nie chodziłem jak w zegarku 24 na dobę, ale wiedziałem, czym jest dyscyplina (a czego wielu dzisiejszym gówniarzom brak, niestety).

Co do kwestii przyjaźni z rodzicami - z własnego doświadczenia mogę stwierdzić, że przyjacielem, ale taki prawdziwym stałem się w momencie, w którym wyfrunąłem z rodzinnego gniazdka, i nie na zasadzie że "synek nie mieszka z nami, tak, opłacamy mu mieszkanie, bo nie pracuje, ale mieszka sam bo W KOŃCU JEST DOROSŁY, PRAWDA??" tylko życie na własny rachunek, gdzie sam musiałem pilnować by nie przymierać głodem ;]

Dopiero po tej wyprowadzce zaczęły się inne tematy i podejście, bo nie ukrywam, że rodzice czuli dumę gdy wpadałem na rodzinne obiadki ze swoją połową, bo widzieli że to moje życie idzie w dobrym kierunku.

Teraz odnieśmy się do serialu jakim jest Rodzinka.pl - jak sądzisz, gdyby to była realna rodzina, to jaka byłaby jej przyszłość za powiedzmy dziesięć lub piętnaście lat? Każdy z dzieciaków na swoim, z własną rodziną (lub bez) będący wsparciem dla rodziców? Takiego wała :D

W moim odczuciu Boscy wychowali sobie pasożyty i chociaż wiem, że to tylko serial i nie wolno go brać na poważnie, to trzeba pamiętać że ogląda go prawie 1,5 osób a w tym rzesza dzieciaków w wieku Kuby, Kacpra i tego trzeciego, którego imię mi umknęło które mogą zacząć czerpać z takich "inspiracji" jeśli chodzi o relacje z rodzicami.

Roxley

Zgadzam sie z Toba

ocenił(a) serial na 2
michnik6666

Oczywiście, że ani rodzina w Rodzinie zastępczej, ani rodzina w rodzince, to nie są typowe rodziny polskie, również żaden z tych seriali nie jest realistyczny. Rodzina zastępcza jest jednak o niebo lepsza z dwóch powodów: lepszego scenariusza i, przede wszystkim, zdecydowanie lepszej gry aktorskiej. Dotyczy to zarówno ról dorosłych, jak i dziecięcych.

chemas

Mój komentarz może wydać się moralizatorski i pełen truizmów, ale walić to.

Uważam, że Rodzinka.pl to esencja konsumpcjonizmu.

Dorosły, ukształtowany umysł od razu wychwyci tandetę, która wprost leje się z ekranu - wymalowana mamusia, ubrana w najelegantsze ciuszki, robi swojej hałastrze kolację, przez cały czas popylając w szpileczkach? Serio, mam w to wierzyć?

"Ambitna fabuła" o tym, jak dzieciaki żądają kasy za wyrzucenie śmieci (??) albo za korzystanie z kibla, bo jak nie, to będą sr*ać do doniczek (!?) - takich przykładów można mnożyć gdzie kasa pisze scenariusz do "śmiesznych i życiowych scenek".

O lokowaniu produktu już wspominałem - ten serial jest jedną wielką reklamą, która pompuje we łby młodych odbiorców ukryty przekaz "kup naszą konsolę/bluzę/telewizor/komórkę/buty/gówno!/samochód/dom a będziesz tak samo kuuul jak Boscy! Dogodne raty!!"

Dorosła osoba jeszcze jako tako się przed tym nachalnym marketingiem obroni (chociaż są wyjątki), ale w rzeszach młodych łbów zapisze się hasło "przede wszystkim - MIEĆ"

Efekt oddziaływania takich seriali widać po nastolatkach, lub (o zgrozo) już na coraz młodszych dzieciach obsypanych przez rodziców od stóp do głów metkami, gadżetami etc, etc.

Z jednej strony można wieszać na tych dzieciakach psy ("ajfołn srajfołn! Ja w twoim wieku to się patykiem umiałem bawić!") ale czy one są winne tej sytuacji? Czy to one poszły do sklepu, wyłożyły hajs na stół i kupiły sobie to wszystko?

To ich rodzice dali im masę tych bezużytecznych produktów, w myśl zasady "zastaw się a postaw się" - co z tego, że Prodevent zeżre do kości i nie zostawi suchej nitki jak przyjdzie po raty? TWÓJ SYN MA AJFONA A KOWALSKICH KRZYCZY NA PODWÓRKU, BY STARA RZUCIŁA MU PICIE Z BALKONU JAK W LATACH 90!! HUZ DE KINK NAAŁ BYYYJACZ?!

Owszem, są przypadki gdy to bachory dyrygują starymi i sterują nimi za pomocą komend "chcę to... i to... i tamto... dawaj mnie!" ale to raczej są pojedyncze przypadki - generalnie rodzicie pompują hajs w dzieci, a z kolei te robią to samo ze swoimi potomkami, generując kolejne pokolenie zje*bów. Przykre.


Jeszcze inną sprawą jest reakcja na ten serial, którą widać tu, na forum. Fala hejtu ludzi, którzy żyją za "tysionc pińcset!!!" a po drugiej stronie barykady bananowe dzieciaki ze sztandarem "tak żyjemy! Zazdro?!" - konflikt tych dwóch sił jest nie do uniknięcia a popcorn jeszcze się robi!! Czy zdążymy?!

Tak swoją drogą to zastanawiam się, ilu z tych "bogatych, słeg, jolo, hasztagowych" dzieciaków, które utrzymują, że życie Boskich jest "normalne, tak samo jak moje!" tak naprawdę żyje w mrówkowcach, zupełnie jak zwykli, szarzy obywatele? l]

ocenił(a) serial na 2
Einshaew

A z tym to się zgadzam całkowicie. Sam nieraz takie zdanie na temat tego serialu wypowiadałem.

chemas

Z jednej strony nie ma za co winić producentów tego gó*wna - licencja jest licencją i serial ma się trzymać ramy, choć my się tu pos*ra*my (parafrazując klasyka), ale ładowanie tego do łbów ciemnym masom to zły pomysł.

użytkownik usunięty
Einshaew

"a po drugiej stronie barykady bananowe dzieciaki ze sztandarem "tak żyjemy! Zazdro?!"" -
"bananowcy chcą być jak my, ale to tylko kamuflaż" - to chyba o tobie co? Przejmujesz tu łatkę biedaka, a twoim rodzicom hajsiwo się zgadzało.

No ba! Bo przecież jak dzieciak ma bogatych rodziców to z automatu też jest bogaty, prawda? Słecza logika l]

Jak to nawijał polska wiejska? "Ja i moja rodzina to jedność"? Tak tłumaczył swoje słekowe bogactwo, zbudowane wyłącznie na pracy jego staruszków?

użytkownik usunięty
Einshaew

Widać, że ma dobre kontakty z rodzicami.

:D:D

No ba, a co w przypadku, gdy rodzice odetną go od hajsu?? Patologia? l]

użytkownik usunięty
Einshaew

Nie wiem, jego się pytaj, ale już sam zarabia przecież.

No ba! Pracuje w pocie czoła jako osobisty stylista koleżanki jego matki - przynajmniej taką profesją się chwalił zanim usunął konto UKOŚNA KRATKA zawód męski w ch*j! l]

A co do relacji z rodzicami polskiej wiejskiej - jego rodzice mogliby być "dumni" gdyby zobaczyli niektóre posty swojej pociechy, w których pisał że "nie lubi patrzeć na biedaków" ; "kto nie ma pieniędzy ten jest gorszy" czy o tym że nie związałby się z dziewczyną biedniejszą od siebie, by zachować "hierarchię klas"...

użytkownik usunięty
Einshaew

Pewnie z przymrużeniem oka to pisał, Kamil taki nie jest z tego co go poznałem.

użytkownik usunięty
Einshaew

Poza tym nie kumam skąd twój hejting na tzw. "bananowe dzieci"?

a co, może należy propsować takich debili jak ty, którzy uważają, że majątek rodziców jest z automatu własnością ich dzieci?

użytkownik usunięty
Einshaew

Nie obrażaj, nie znasz mnie, to po ch#j się o mnie wypowiadasz.

Ojojojj... leć się rozpłacz, to ci ulży l]

zresztą, udzielając się w rozmowach, które prowadziłem z polską wiejską dałeś się poznać od swojej "najlepszej" strony ;]

użytkownik usunięty
Einshaew

Dobra ta płyta Gangu Albanii, co nie?

W sam raz na twój poziom

użytkownik usunięty

Aaa Kendricka słuchałeś? znafco?

Gimbusie - skumaj prosty temat, że nie interesuje mnie muzyka dla gówniarzy. Teraz dotarło?

użytkownik usunięty
Einshaew

Akurat Kendrick nagrał album w dość oldskulowym stylu, ale co ty możesz o tym wiedzieć. Pewnie zatrzymałeś się w 2003 roku.

tak, zatrzymałem się w "oldschoolu roku 2003" ;D

użytkownik usunięty
Einshaew

No to luz #George Bush

masz jeszcze jakieś ciekawe informacje o oldschoolu sprzed 10 lat czy już ci się materiały skończyły? :]