Reacher
powrót do forum 3 sezonu

Jak na razie zdecydowanie lepszy od 2.

ocenił(a) serial na 10
Sir_Psychosexxy

Jestem na 2 odcinku i potwierdzam. Najwyraźniej wychodzimy z nędzy 2 sezonu. Powraca stary dobry Reacher.

1410ww

W 2 Reacher też był Reacherem. Problemem był totalny rozjazd pomiędzy książką a filmem. W 3 niby jest lepiej ale nadal są rozbieżności, które irytują, jak chociażby uśmiercenie żony Becka, pojawienie się Neagly, której nie było czy np akcja z policyjnym parkingiem. A to spostrzeżenia dopiero po seansie dwóch odcinków.

ocenił(a) serial na 8
Asfodel

To nie rozjazd pomiędzy książkami a serialem był powodem niskich not, tylko zbyt duża ilość bohaterów, wciśnięcie Reachera na drugi plan i żenujące dialogi. Większość widzów nawet nie wie, że istnieje coś takiego jak książki.

ocenił(a) serial na 9
Gorgor

Twoim zdaniem w 2 sezonie Reacher był na drugim planie? Jeżeli tak to się zgadzam. Teraz jest znowymu postacią pierwszoplanową. Dużo czytam, ale tych książek jeszcze nie czytałem. Nadrobię zaległości.

ocenił(a) serial na 8
adek125

Tak, w drugim sezonie był schowany, bo musiał zrobić miejsce innym postaciom.

adek125

Książki są świetne,w sumie 25 bo ostatnia napisana z bratem-taka sobie

1410ww

Bardzo słaba gra aktorów drugoplanowych. Reacher zabija kilka osób i ta agentka nawet przez moment tego nie kwestionuje. Serio? Znowu sceny w stylu zabili go i uciekł. Ja nie znam książek, ale już po 3 odcinkach wiem jak ten sezon się potoczy.

ocenił(a) serial na 7
Sir_Psychosexxy

No nie wiem, trochę to infantylne, oceniam 1 odcinek.

ocenił(a) serial na 8
Sir_Psychosexxy

Drugi sezon według mnie mial problem ze zbyt przekombinowana koncowka. Uwielbiam Reachera jako twardziela bijacego złoli, ale tutaj zrobili z niego już Commando, a jak zestrzelił na koncu helikopter to już wogole polecieli po bandzie.

ocenił(a) serial na 7
Sir_Psychosexxy

Potwierdzam.

Po 4-ech odcinkach mogę zdecydowanie powiedzieć, że powrót do schematu pierwszego sezonu (gł. bohater pojawia się w małym miasteczku i robi porządek) to strzał w dziesiątkę.

Drugi sezon był okrutnie zły właśnie przez to, że akcja miała się w metropoliach i skupiała na kryminalnym śledztwie. Przez to serial wyglądał, jak jakiś sztampowy procedural z jakiegoś CBS Action. Dodatkowo, postacie głowne grali słabi aktorzy, przy których także i sam Alan Ritchardson wypadł blado.

Trzeci sezon to znowu małe miasteczko i bardziej do rzeczy intryga kryminalna. Infiltrowanie mafii i pnięcie się w jej hierarchii zawsze lepiej siada niż standardowe śledztwo ws morderstwa. Sam Reacher dodatkowo dostał jeszcze fajny wątek bycia mentorem dla nastolatka.

I razem daje to całkiem niezłą mieszankę, którą chce się oglądać.

Oczywiście wiadomo, dalej jest to prosty serialik na podstawie prostej fabułki prostej książeczki, ale za to produkcja tego nie ukrywa i nie stara się wmówić, że jest czymś więcej. Szkoda, że jednak mały budżet nie pozwala na zatrudnienie lepszych aktorów, bo jednak zarówno czarne charaktery, jak i sojusznicy Reachera to słabi, trzecioligowi aktorzy, grający grający głównie mniejsze role w innych produkcjach. Stąd nie ma totalnie chemii między Reacherem a Duffy, a dwaj pozostali agenci to bezpłciowe kartki papieru.