Policjanci zachowują się jak odioci próbując, byćprzy tym zabawni. Główna aktorka uczy się grać w trakcie kręcenia kolejnych odcinków.
To akurat kwestia przede wszystkim słabej moim zdaniem aktorki, jest strasznie nieprzekonująca, Willa Fitzgerald w 1 sezonie i Serinda Swan w 2 obie wypadły znacznie lepiej niż Sonya Cassidy tutaj, momentami mam wrażenie jakbym oglądał robota, który uczy się ludzkich emocji i dialogów.
Twój komentarz wskazuje że masz inteligencję makreli. Ciesz się tym jednym zdaniem które dla Ciebie napiszę
Bobasku. Sam sobie gdzieś nadinterpretowałeś rasizm. Nikt w tym wątku nie napisał, że osoby innej rasy są lepsze czy gorsze. Napisane jest tylko, że nawiązując do książki pewne postaci są białe a w filmie nie zostały na silę zastąpione. To ty sam wymyśliłeś sobie rasizm. Ty masz problem a nie żadna osoba w tym wątku. Masz pewnie z 16 lat...ledwo liznąłeś świata. Myślisz, że piszesz anonimowo w Internecie. Twój komentarz pierwszy i drugi został zachowany. Zostanie przekazany jako mowa nienawiści (art. 256 i 257 Kodeksu karnego). Idź .... ratuj świat może w końcu z czymś trafisz.
oj tam, mogli dać czarnoskórą i kwik inceli i innych gorzej wykształconych (z deficytami ewentualnie poznawczymi) byłby większy i sprzedaż także plus reklama. No ale zdecydowali jak zdecydowali :)
Niestety po trzech odcinkach też oceniam negatywnie. Jestem świeżo po przeczytaniu książki więc zmiany w serialu oceniam też na minus.
1. Reacher znowu zachowuje się jak terminator, żadnego strachu, obaw i ryzyka w jego postawie. W książce sam był obsrany i bardzo ostrożny działaniem pod przykrywką.
2. Uśmiercenie matki Richarda , a to był ciekawy wątek
3. Teresa Daniel była agentką wysłana pod przykrywką, a nie żadna ćpunka. Dla Villaneuva to była osobista sprawa jego podopieczna którą namówił. Po co w ogóle takie coś zmieniają ?
4. Angel doll ukazany w serialu to jakiś pajac, aż oglądać ze to jakiś ziomek.
5. Zachary Beck wcale nie był taki pewny siebie, sam był przestraszony tym że ma nad głową quinna i ochroniarzem Paulliego który de facto nie pracuje dla niego.
Ten serial dość mocno odbiega od książki. Dobrze, że chociaż Reacher jest prawidłowych rozmiarów.
To muszę przyznać że kreacja Reachera świetnia, kiedy czytam inne książki o nim to cały czas mam przed oczami tego aktora. To zasługuje na ogromną pochwałę. Chociaż mam wrażenie że czasami zachowuje się jak ciężka lokomotywa w serialu :D
I czasem trochę jest za bardzo nieśmiertelny, ale aktor idealny. Dodatkowo łatwo się z nim sympatyzuje
Ojojoj, każdy tylko pisze o tych rozmiarach. Przypominam, że to nie wszystko. Adaptacja z Cruisem była bardzo dobra, a przecież Tom to karzeł.
Zgadzam się, względnie lubię adaptację "Jednym strzałem" (polubiłem po latach. Wygląd zewnętrzny to nie wszystko: trzeba oddać character postaci. Tom Cruise potrafił to zrobić, Alan Ritchson niestety nie.
Oj, zupełnie się nie zgadzam. Bardzo ładne sceny, fajny montaż, trzyma w napięciu. Dialogi - dla mnie spoko. Nawet ta scena z Alanem to udowadnia jak przejrzał Reachera. 8/10. Sezon 1 najlepszy cały czas. Ale też trzyma poziom.