wiem, ze wszyscy uwazaja ze Rachel i Ross sa sobie przeznaczeni, ale ostatnie odcinki kiedy Joey w koncu sie odwazyl, kiedy Rachel czekala na niego i samo to, jak hedonista Joey potrafi sie pieknie patrzec i usmiechac gdy jest naprawde zakochany - wszystko to sprawia ze jak dla mnie to naprawde cudny watek i szkoda ze nie zostanie tak do konca....

uwielbialam ich pare. moze dlatego ze nienawidze rossa i wkoncu rachel zauwazyla innego ale wg mnie dla rachel duzo lepszy bylby joey. dla niej sie zmienil chociaz na tydzien. jak dla mnie byli najlepsza para w serialu i zaluje ze tak nie zostalo

Podpisuje się pod tym
Joey i Rachel TAK
Ross i Rachel NIE

nienawidzę wątku Rachel - Joey. to pomyłka!! nie pasują do siebie, razem tworzą wspaniały duet ale przyjaciół, ich wsolne sceny są genialne, ale Rachel i Ross sa dla siebie stworzeni

Ja jestem jak najbardziej za Joey'em i Rachel :)
Są najlepszą para i strasznie do siebie pasuja
Szkoda, ze nie będą razem :(

Dla mnie to było trochę dziwne, ale i tak Rachel pasowała bardziej do Joey
niż do Rossa.

Może gdyby ten wątek był wprowadzony o wiele wcześniej, to by miało jakiś sens. Ale po tylu przygodach Rachel i Rossa jej nagły romans z Joey'em był bez sensu. Przez 9 lat nigdy nie myślała o nim poważnie i do tego traktowała go raczej jak przygłupie, dość brudne i do tego perwersyjne dziecko, i nagle jeden sen całkowicie zmienił jej postrzeganie. Brzmi to raczej jak wypełnienie ostatniego sezonu na siłę, żeby tylko cokolwiek zrobić akurat z tą dwójką bohaterów. Jako para pewnie do siebie pasowali, w końcu się świetnie dogadywali itd.- jednak ta historyjka była za bardzo wmuszona w widzów, żeby ich w pełni przekonać.

a ja znielubiłam Joeya własnie po tym, jak się zakochał w Rachel... uważam, że ten wątek został wciśnięty niepotrzebnie, a stworzył barierę między Rossem a Joeyem... wiadomo, Ross i Rachel byli sobie od pierwszego odcinka przeznaczeni i tak powinno ciągle być. :)

Uwielbiam Joey'a i cały czas czekałam aż w końcu znajdzie dziewczynę, którą na prawdę kocha. Szkoda mi go strasznie...