Poplątana

Nieciekawy, dłużący się w nieskończoność skondensowany brazylijski tasiemiec sci-fi zupełnie trywializujący istotę 1 sezonu

Jak dla mnie, to nie jest serial o podróżach w czasie głównej bohaterki, a raczej o stadiach rozwoju schizofrenii, co nie zmienia faktu, że jest świetny - ode mnie 9/10.

Po pierwszym sezonie oceniłem serial na 9/10, ale po drugim zastanawiam się nad podniesieniem na 10. Przedostatni odcinek pozamiatał mnie emocjonalnie. Genialny serial.

Jeszcze niestety nie oglądałam, ale zwiastun bardzo mnie zaciekawił, skojarzył mi się odrobinę z grą "Life is strange", którą swoją drogą uwielbiam.

Bardzo mądra i spięta pięknym i klarownym zakończeniem opowieść o ludzkich traumach, odpowiedzialności za siebie i innych w przestrzeni kwantowego multiświata, czy jak kto woli- karmicznej wędrówki.