Jak w temacie. Jego książki kocham, jednak gdy ma swój udział w serialach to stają się one klasą B.

Co mi przeszkadza? Oczywiście to, że ma bardzo mało wolnego z książką. Sama Książka miała motywy gwałtu, narkomani, morderstw.
Przegięciem jest zrobienie z Big Jimma i juniora dobrych postaci i danie głównej roli dzieciakom, które są "wybrane". Sam motyw z kopułą (wcześniej było wiadomo że będzie, matka juniora jest jakimś medium) jest
irytujący. Sama kopuła jest mała. W książce było wyraźne dużo wyższa o dokładne biegła po granicach miasta. Tutaj jest dokładną kopułą , której granicą przebiega w samych mieście i po środku wyspy. W dodatku
powstała by chronić mieszkańców A nie z powodu zabawy dzieci-kosmitów.

Najbardziej jednak rzuca się w oczy ilość ludzi w mieście. Zawsze jest maks. Ok 20 osób mini że mało być zebrane całe miasto.

Serial jest za grzeczny i wiadomo że nie skończy się jak książka, jednak liczyłem dość wierną adaptację (np 6 odcinków godzinie) a dostałem jedno odcinkowe perypetie ciągle tych samych mieszkańców miasta.
Nie polecam tym co czytali książkę, jednak dla innych może ujdzie.