po pilocie.
który wjechał we mnie w takim momencie życiowych wiraży i skrętów sytuacyjnych raczkującej kinoterapii, że doprawdy nie mógłby wjechać lepiej.
z rogenem, który niezmiennie - tak od czasu Luzaków i Kujonów mniej więcej włącznie - wyłącznie w roli samego siebie.
odwieczne pytanie when-harry-met-sally-kind-of: czy możliwa jest przyjaźń plemników z jajnikami?
i odwieczna odpowiedź: nie wiem.
zobaczymy.
stawiam, że w ostatnim odcinku pierwszego sezonu dojdzie do wymiany płynów ustrojowych - jeśli nie z gruczołów krokowych, to ze ślinianek dziąsłowych przynajmniej.