Nie jestem konserwatystą, chciałbym nawet rzec że przeciwnie, ale powiem szczerze, dzisiaj widziałem w urywkach odcinek tego serialu i zdenerwowała mnie scena, która ma być niby w następnym, kiedy jedna z tych młodych lasek, rozbiera się przed tym kolesiem dzieciakiem, młodszym bratem głównego bohatera. Zresztą dopiero co twórcy zaaplikowali nam w jednym z ostatnich odcinków gorącą scenę lizania się parki tych dzieci a teraz będziemy mieli jeszcze występującą w erotycznej pozie w samych majteczkach (i pewnie przynajmniej staniku) nastolatkę wyraźnie gotową do seksu ze swoim szczupłym kolegą.
Uważam to za żałosny chwyt, który ma rzetelnie spełniać swoją rolę magnesu do przyciągania kolejnej widowni. Tylko że nie podoba mi się taka tandetna forma wpływania na wyobraźnię. Jest to chamskie i nie powinno być użyte w filmie, który jest jakby nie patrzeć familijny i oglądają go całe rodziny. Jest to prywatna stacja i nie mnie dyktować co maja tam pokazywać, ale mam prawo do wyrażenia swojej dezaprobaty i robię to, w dodatku jako człowiek uznający się za liberała obyczajowego.
Powiem więcej, jest to za cienki film pod każdym względem aby miał moje osobiste przyzwolenie na rozbieranie półdzieci ponieważ w tym wypadku daje to jedynie efekt lansowania nastoletniego seksu. Gdyby takie sceny były z udziałem aktorów starszych, ponad dwudziesto czy trzydziestoletnich któryuch w tym serialiku nie brakuje to nie powiedziałbym słowa. Słowa nie powiedziałbym nawet gdyby byli to ci nastolatkowie ale emisja tej telenoweli miałaby miejsce dużo później niż o 18:00. W zastałym wypadku jednak jestem jak najbardziej zniesmaczony
Zgadzam się z Tobą całkowicie! Zauważyłem, że moja 9-letnia siostra codziennie ogląda PM u mnie w pokoju. Nie mam nic przeciwko temu, do niedawna nie miałem żadnych uwag do małej, ale ona sama parę dni temu zrobiła oczy jak dwie 5-złotówki. Patrze a tam niewiele młodsi ode mnie lecą w ślinę. Masakra!
Nazywa się Aleksandra Hamkało.
Przepraszam ale o co wam chodzi?? oboje skończyli po 18 lat, w świetle prawa są dorośli (już nie wspomnę o tym że seks jest w polskim prawie dozwolony od 15 roku życia) więc waszym zdaniem nie mogą tego robić? Dziwni jesteście...
chyba się nie zrozumieliśmy:), nie chodzi mi o to, że jestem jakimś zagorzałym przeciwnikiem seksu. chodzi mi tylko o to, że w serialu, który leci o porze, w której każde dziecko może siąśc przed TV, jest troszeczke za dużo scen, w których ta miłość jest za bardzo, hmmm chaotyczna powiem. . Zgodze sie z założycielem tego tematu, ze nie byłoby sprawy, jakby PM leciała np o 20.00,21.00 itp. W każdym razie ja tylko wyrażam swoją opinię i nie chce być później z tego powodu wyzywany:)
pozdrawiam
"Przepraszam ale o co wam chodzi?? oboje skończyli po 18 lat, w świetle prawa są dorośli (już nie wspomnę o tym że seks jest w polskim prawie dozwolony od 15 roku życia)"
ale ja kompletnie nie o tym piszę,
"więc waszym zdaniem nie mogą tego robić? Dziwni jesteście..."
Nie nie mogą :), zabraniam im:) . Mogą, ale po swojej decyzji, bez agitacji medialnej, nie podoba mi się natomiast takie beztroskie wrzucanie dzieci do łóżka, bo to jest modne, bo tak będzie nowocześnie i to wszystko w paśmie popołudniowym, w zwykłej telenoweli. Sprzeciwiam się chamskiemu lansiarstwu i stosowaniu po prostu chwytów najmniej wyszukanych. Najprostszym sposobem przyciągnięcia do telewizora jest seks i wszystko co z nim związane i w to się wciąga najmłodszą młodzież jaką mają w tym serialu na stanie( czyli ten Mariusz i ta dziewczyna), natomiast publika, która to ogląda bardzo łatwo łyka taki haczyk jako modę aktualnie obowiązującą.
Lansowanie to narzucanie, a każde narzucanie jest chamskie. W dodatku jest poparte ideologicznymi dialogami. "Mariusz czy mam rozumieć że ty się jeszcze nigdy nie kochałeś"? - ze zdziwieniem w głosie pyta go rozebrana koleżanka przypominająca wyglądem gimnazjalistkę. A więc jest to wmawianie, że mam naście lat i niejedno już miałam między nogami (skoro się dziwi, że kolega jest prawiczkiem to logicznie musi tak być)Generalnie jednak następuje przekaz, że brak doświadczeń seksualnych w tym wieku to coś nienormalnego, pomimo iż jest to jak najbardziej normalne. Jest to po prostu terror obyczajowy.
Podobnie było z inną dziewczyną, która chyba teraz jest laską tego Płoszajskiego. Ona była dziewicą niby w wieku dwudziestu paru lat wedle scenariusza w tym filmie. I pamiętam że wymowa tamtego wątku była jednoznaczna. Przedstawiono ją jako osobę niemal pół ułomną a jej dziewictwo zostało przedstawione jako skutek przynależności do jakiejś oszołomskiej organizacji. A więc znowu lansiarstwo – dziewicą w tym wieku może być tylko kobieta-oszołom. Mnie nie obchodzi co kto robi w łóżku, kiedy zaczyna i tak dalej, ale sprzeciwiam się po prostu takim prymitywnym próbom uzyskania sensacji w filmidle o niczym, które ogląda pół Polski i temu, że jako narzędzie posłużyli tu najmłodsi wykonawcy
dla mnie też ta scena była żenująca...zbyt wiele dzieci zasiada o tej porze przed tv, a poza tym można to było po prostu inaczej pokazać...np w domyśle ;))
pozdrawiam wszystkich "forujących" ;)
Kompletnie niezrozumiałym jest dla mnie Wasze oburzenie i jeśli mogę dorzucić trzy grosze:
Problem proklamacji wartości utylitarnych w mediach nie sprowadza się wyłącznie do seksu w serialu "Pierwsza Miłość", skądinąd dość plastikowego, jak na owe czasy. Jeśli oburza Was akt seksualny w porze obiadowej, lub podwieczorku, to naprawdę pora zastanowić się nad tym, co macie do zaoferowania swoim partnerkom/partnerom - monotonne życie seksualne prowadzi do rozpadu wielu związków. - To był taki mały żarcik ;)
A teraz do rzeczy: Swoistą hipokryzją jest mówienie, że problematyka inicjacji seksualnej powinna być tematyką tabu - oczywiście wprost nikt, nie zamanifestował, że o tym nie powinno się mówić. Nie mniej jednak sugerowanie, że pora nieodpowiednia jest co najmniej dziwne. Proszę zauważyć, że np: przemoc jest znacznie częściej pokazywana na łamach prasy (prasą w myśl ustawy prawo prasowe, nazywam wszelkie media, nie tylko gazety) i to jest o wiele większy problem, niż mówienie wprost o seksie.
Drugą sprawą jest to, że niefortunnie obejrzałam odcinek, który wzbudził w Was tak silne emocje. Muszę przyznać, że akt seksualny został przedstawiony w bardzo subtelny sposób. Nie było żadnej pornografii, nie było też tzw. soft-erotyki. Za to zobaczyłam bardzo naturalne emocje. Odcinanie dzieci od tematyki seksu, bardzo często wypacza. Nie chodzi oczywiście o przeginanie teraz w drugą stronę i obsypywanie pociech świerszczykami, ale też wolno robić wielkiego halo z nagości i reagować jak ludzie z średniowiecza. Z badań socjologicznych wynika, że dzieci wychowywane w tzw. konserwatywnych domach, gdzie nagość i seks były tematami tabu, mają o wiele większe problemy z własną seksualnością, niż dzieci wychowywane w otwartych domach.
Co do samego serialu, Aleksandra Hamkało ma lat 20, Pan Mariusz B. również jest w wieku zbliżonym. Bohaterowie, których grają mają dokładnie 19 lat, są po maturze, wkraczają w świat dorosły, naturalnym procesem jest inicjacja seksualna.
Pora emisji serialu jest odpowiednia, a jeśli ktoś się nie zgadza, to ja zapytam, np: Bar emitowany był w podobnych godzinach, wulgaryzmy na porządku dziennym, przemoc, akty seksualne, filmy na Canal+, HBO, Ale Kino! - emitowane w różnych porach, zawierające sceny erotyczne i sceny przemocy, program UWAGA - dawniej emitowany ok. 17-18:00 (teraz nie wiem), także poruszał tematykę nie dozwoloną dla młodocianych. Program Interwencja, serial Jezioro Marzeń (również emitowany był ok. 17:00 i poruszał tematykę inicjacji seksualnej). Mogłabym tak wymieniać w nieskończoność, tylko po co, jeśli koledzy i koleżanki, sprowadzają tu problem demoralizacji społeczeństwa przez media do serialu Pierwszej Miłości? Nie można tak zawężać problematyki, mało tego nie można robić problemów z rzeczy naturalnych (seksu i nagości), bo jest to zwyczajowo nienaturalne. Co mogę powiedzieć koledze, który podał przykład własnej siostry? No więc to: Może warto wprowadzić cenzurę telewizyjną dla młodocianej i wybierać dziecku programy wartościowe, które wpłyną na prawidłowy rozwój, co? Jako starszy brat, mógłbyś być mentorem młodszej siostry, rodzice także mogliby zainteresować się tym, co ogląda dziecko. - I nie, nie atakuję, tylko zwalanie na media winy za całe zło na świecie, jest troszkę niepoważnym. :)
pozdrawiam
Nie czuje sie atakowany:) Ale nie powiesz mi, że (jak już kolega m_listkiewicz wspomniał) propagowanie seksu stwierdzeniem świeżo upieczonej maturzystki "Jeszcze tego nie robiłeś?", jest w porządku. Serial jest od 12 lat, chciałbyś/chciałabyś, żeby twoje dziecko uważało, że dziewica/prawiczek w wieku 18 lat jest czymś dziwnym, wręcz szokującym? pozdrawiam
w sumie przykład z 9-letnią siostrą jest nieudany, bo sam wspomniałem że serial jest od 12 lat:) co nie zmienia sensu moich wypowiedzi
<<<<<Jeśli oburza Was akt seksualny w porze obiadowej, lub podwieczorku, to naprawdę pora zastanowić się nad tym, co macie do zaoferowania swoim partnerkom/partnerom - monotonne życie seksualne prowadzi do rozpadu wielu związków. - To był taki mały żarcik ;)>>>>>>
Ok, nie biorę tego do siebie, nie ma problemu ale według mnie kompletnie bez związku ze sprawą wycieczka. No ale jak żarcik to żarcik.
<<<<Co do samego serialu, Aleksandra Hamkało ma lat 20, Pan Mariusz B. również jest w wieku zbliżonym(.....) wkraczają w świat dorosły, naturalnym procesem jest inicjacja seksualna.>>>>>>
To nie zmienia dla mnie faktu, że w serialu oni nie są kojarzeni z dorosłością, tylko własnie z takimi przeciętnymi nastolatkami, zresztą nawet wyglądaja bardzo młodo. Podświadomie sa odbierani jako zwykli nastolatkowie a nie jak ludzie dorośli i taka maja rolę w serialu.
<<<<Problem proklamacji wartości utylitarnych w mediach nie sprowadza się wyłącznie do seksu w serialu "Pierwsza Miłość", skądinąd dość plastikowego, jak na owe czasy>>>>>
<<<<<A teraz do rzeczy: Swoistą hipokryzją (....) i to jest o wiele większy problem, niż mówienie wprost o seksie. >>>>>>>>
<<<<<<Pora emisji serialu jest odpowiednia, a jeśli ktoś się nie zgadza,(....)Nie można tak zawężać problematyki, mało tego nie można robić problemów z rzeczy naturalnych (seksu i nagości), bo jest to zwyczajowo nienaturalne.>>>>>>>
I właśnie jak poruszałem ten temat, to pomyślałem sobie, że najgorszą rzeczą byłoby gdybym został zrozumiany tak jak Ty to odebrałaś. Ja nie chcę tutaj poruszać ogólnikowej dyskusji o wpływie mediów na demoralizację młodzieży. Tymczasem, Ty już tutaj dorzuciłaś przemoc, za chwilę ktoś inny dorzuci narkotyki jeszcze ktoś inny gry komputerowe i będziemy mieli kolejną niekończącą się dyskusję o tym jak to media psują niczego nie świadomą młodzież:)
A ja chciałem własnie od tego typu dyskusji być jak najdalej i jeszcze raz chciałem zaznaczyć bardzo wyraźnie, że ja poruszam tu tematykę nastoletniego seksu i to konkretnie w tym serialu. Nie przemocy, nie w barze, nie w canal +, tylko w konkretnym serialu i konkretnego motywu. to jest temat ciekawy, i na pewno nie tabu dla mnie jak w jednym z fragmentów starasz się zarzucić.
Spójrz na to tak.Dlaczego nie oburza mnie że w "Pornografii" na stojąco jest brana 14-to latka, albo że w "Lolicie" dziewczyna w podobnym wieku robi to wielokrotnie, albo w "Dzieciach z dworca Zoo" gdzie takich cudów jest jeszcze więcej a oburza mnie w jakiejś pierwszej miłości? Bo w pierwszej miłości nastoletni seks jest tylko reklamą serialu. I ma niestety w dodatku znamiona agitacji przejawiające się w dialogach o czym już wyżej napisałem. Jest po prostu produktem. I to mnie boli, nie podoba mi się że byle kto nie znając swojego miejsca w szeregu, mając wiedzę, że tworzy dzieło niskiej wartości ale za to o ogromnej nośności pokazuje taki temat w sposób ideologiczny. Pierwsza miłość jest marnym dziełem i ma bardzo dużą nośność stąd nie chcę aby programy najniższych lotów oglądane codziennie przez miliony ludzi a więc będące częścią kultury sporej ich grupy wyznaczały trendy w takich delikatnych sprawach choćby w ułamku procenta.
Tak więc najogólniej rzecz biorąc, nie oburza mnie seks nastoletni w telewizji ale to kto go pokazuje, jak i po co.
Natomiast pisanie, że oburza mnie czy pozostałych zabierających głos akt seksualny w porze obiadowej jest po prostu zarzutem nie do mnie. Ja tak nigdy nie myślałem, i jak dla mnie może być nawet w porze śniadaniowej, byleby nie był, tylko ostentacją.
<<<<Co do samego serialu, Aleksandra Hamkało ma lat 20, Pan Mariusz B. również jest w wieku zbliżonym(.....) wkraczają w świat dorosły, naturalnym procesem jest inicjacja seksualna.>>>>>>
M-Listkiewicz: To nie zmienia dla mnie faktu, że w serialu oni nie są kojarzeni z dorosłością, tylko własnie z takimi przeciętnymi nastolatkami, zresztą nawet wyglądaja bardzo młodo. Podświadomie sa odbierani jako zwykli nastolatkowie a nie jak ludzie dorośli i taka maja rolę w serialu.
Szanowny Panie, faktem jest, że wyciął Pan najważniejszy fragment w cytowanym tekście i mogłabym tu z czystą odpowiedzialnością posądzić Pana o manipulację. Dlaczego? Ano dlatego, że cytując wyrwał Pan dosłownie 3 kluczowe słowa, a przytoczył to, co Panu akurat odpowiadało. W serialu Szanowny Panie, bohaterowie mają dokładnie 19 lat i są odbierani, jako 19-latkowie. :) Podświadomie, każda osoba, która ma delikatną urodę odbierana jest jako nastolatek. Sama jestem lekko przed 30-stką, a bardzo często muszę się legitymować dowodem - i od razu uprzedzam komentarze w stylu, że szpanuję urodą - NIE, po prostu jestem niska, ubieram się zwyczajnie wygodnie, zatem w szpilkach nikt mnie nie zobaczy. ;)
M-Listkiewicz: Bo w pierwszej miłości nastoletni seks jest tylko reklamą serialu. I ma niestety w dodatku znamiona agitacji przejawiające się w dialogach o czym już wyżej napisałem. Jest po prostu produktem. I to mnie boli, nie podoba mi się że byle kto nie znając swojego miejsca w szeregu, mając wiedzę, że tworzy dzieło niskiej wartości ale za to o ogromnej nośności pokazuje taki temat w sposób ideologiczny. Pierwsza miłość jest marnym dziełem i ma bardzo dużą nośność stąd nie chcę aby programy najniższych lotów oglądane codziennie przez miliony ludzi a więc będące częścią kultury sporej ich grupy wyznaczały trendy w takich delikatnych sprawach choćby w ułamku procenta.
O Święty Józefie! Przepraszam bardzo, ale ja naprawdę nie wiem jak można doszukiwać się ideologii w serialu niskich lotów. Seriale, a w zasadzie telenowele mają zawsze to do siebie, że pokazują świat w uproszczony sposób. Mało tego, same w sobie są produktami, które się sprzedaje po to, by zarobić. Tak zwyczajnie. Kompletnie bezpodstawnym jest dla mnie argument, że seks młodych aktorów ma być rzekomo reklamą serialu. Idąc tym tropem, można byłoby powiedzieć, że np: ludzka tragedia ma za zadanie zrobić to samo. O ile pamiętam, w serialu był poruszany temat wypadków w pracy strażaka - zawalenie się jednej z hali po pożarze i człowiek pod gruzami. Śmiem twierdzić, że ten odcinek cieszył się zdecydowanie większą oglądalnością, niż ten z seksem. :) Czy to także była reklama serialu? Zatem rozumiem, że każdy odcinek, zawierający sceny silnie nacechowane emocjonalnie jest reklamą serialu? A może właśnie na tym polega reguła i wręcz idea telenowel, by przyciągnąć jak największą widownię? Bo co z tego, że ktoś wyprodukuje serial niszowy, jeśli nie zarobi on na siebie? Proszę zauważyć, że Polsat jest stacją komercyjną, a nie organizacją charytatywną. :) Stacja musi się z czegoś utrzymać - reklamy (jako przerywniki) generują niskie przychody, jak na potrzeby telewizji. Dzięki serialom, stacja przyciąga widzów, a co za tym idzie jeszcze większe grono reklamodawców, którzy docierają do danej grupy np: za pośrednictwem product placement. :) Dlatego ja nie zarzucałabym twórcom serialu, że go reklamują rozpisując fabułę o nowe wątki, bo jest to całkowicie naturalny proces, wręcz prawo jakim rządzi się telenowela. Zaś reklamą serialu Szanowny Panie mógłby być i był np: prywatny (poza serialowy) związek Mikołaja Krawczyka i Pani, która gra Marysię. :) Co więcej, Szanowny Panie uzupełniając Pańską wypowiedź: Uczciwie należy powiedzieć, że serial, czy telenowela sama w sobie jest nośnikiem reklamy, a nie reklamą. :) - Ale tego Pan już nie powiedział.
Zarzut, że seks jest produktem - no więc Szanowny Panie, zgadzam się. Ale też równie uczciwie należy powiedzieć, że wśród grona współczesnych nastolatków taka sytuacja ma miejsce. Oczywiście nie należy generalizować, choć badania socjologiczne mówią same za siebie. Seks w dzisiejszych czasach jest jednym z produktów, nie tylko w serialu, ale przede wszystkim w rzeczywistości. I teraz pojawi się kolejny dylemat: Czy to życie naśladuje telewizję, czy telewizja życie - po odpowiedź odsyłam do felietonów znakomitego medioznawcy Kazimierza Krzysztofka - polecam zwłaszcza ten "Zmiksowana kultura".
Co do ostentacji - Szanowny Panie, gdyby rozpatrywać seks z czysto naukowym zacięciem, można byłoby śmiało powiedzieć, że z założenia nosi znamiona ostentacji, bowiem jest manifestacją prymitywnych odczuć, jak pożądanie, potrzeba zaspokojenia odczuwalnego fizycznie podniecenia, chęć rozładowania napięcia. - to oczywiście jedna z metod analizy, zatem należałoby akt rozłożyć akt seksualny na czynniki pierwsze i wtedy z pewnością zauważyłby Pan, że oprócz uczuć wyższych, rządzą nami także prymitywne emocje. :)
pozdrawiam serdecznie
to jest chyba jakieś nieporozumienie, ja nic nie wyciąłem, tylko zaznaczyłem akapity do jakich sie odnoszę w Twoim tekście, początek i koniec danego akapitu aby było wiadomo o który chodzi, nie wklejałem wszystkich ich w całości bo nie chciałem żeby mój post miał kilometr. Także jak widzisz to że jakis akapit nie jest w całości to nie znaczy że manipuluję i odnoszę się tylko do wyrwanych z kontekstu zdań. Odnoszę się jak najbardziej do całości.
Po drugie nie zwracaj się do mnie "Szanowny Panie" bo jakoś nieswojo się z tym czuję, to jest internet, mów mi na ty:) jestem młodym człowiekiem i naprawdę nie potrzebuję żeby ktoś nazywał mnie szanownym panem. Ten na zdjęciu to nie ja:),to Anthony
No i co ja mogę napisac odnosnie Twojego wykładu o telenowelach, zgadzam się niemal ze wszystkim, i własnie dlatego nie podoba mi się to co mi się nie podoba. O tym pisałem ostatnio, uważam to za chłam (PM) i stąd moje nazwijmy to wątpliwości.
No ale dlaczego ludzka tragedia ma nie byc reklamą? Też nią jest, jak najbardziej. Ludzie lubią oglądać takie rzeczy. A co Ty uważasz, że twórcy filmu przejęli się losem przysypanych strażaków:)? i postanowili oddać im hołd? Nie, oczywiście wymyslili to, żeby działo się coś ciekawego. Ale to mi nie przeszkadza akurat zupełnie. Niech serial jak PM czerpie sobie z takich sytuacji garściami.
Myślę również, że jak najbardziej każdy odcinek ma w sobie znamiona reklamy bo jak sama napisałaś telenowela ma osiągnąć oglądalność. Jest więc jak giełda, każdy ciekawy, sensacyjny wątek ma powodować odbicie do góry.
Ma na siebie zarobić, oczywista oczywistość, zgadzam się, ale gdzie ja napisałem że jest inaczej? Konstrukcja telenoweli jest taka jak przedstawiłaś no ale ja przecież tez tak uważam.
odnośnie seksu jako produktu, to to, że on nim jest czy bywa to jeszcze nie znaczy, że ma mi się to podobać, poza tym mi tu chodzi o seks nastoletni, nie o szeroko pojętą seksualność bo z nią wiąże się co druga reklama w telewizji, na bilbordach ulicznych i tak dalej. Nie stanowi to dla mnie żadnego problemu, wolałbym natomiast, żeby jak go nazywam już od dłuższego czasu seks nastoletni nie był produktem ani półproduktem w najbardziej popularnej telenoweli.
Co do ostentacji, to oczywiście seks jest czynnością, która wiąże się z dużym zaangażowaniem, co widać po spalonych kaloriach ale wiadomo, że nie o to mi chodzi. Chodzi mi o to, że seks moim zdaniem nie jest prostym tematem filmowym i trzeba się w tej sferze poruszać umiejętnie, na przykład po to żeby sobie przypadkiem nie zepsuć w głupi sposób filmu. Na przykład, nie powinno się go traktować jako uzupełniacza dla niedostatków scenariusza, czy jako tylko i wyłącznie atrakcji. W dobrych filmach oczywiście.