Dokładnie, uwielbiam tą postać, bo w przeciwieństwie do wielu znanych bohaterów z innych seriali jak np. Barney Stinson z Jak poznałem waszą matkę albo House nie wali super tekstami, nie "ocieka błyskotliwością" tylko jest super stoickim kolesiem. Zresztą cały serial na tym polega według mnie, wszystkie śmieszne akcje są takimi z życia wziętymi wpadkami i gagami, wszystko jest realne ;).

No i genialne minki jak ta w scenie gdy zamiast biura miał obrotowe biurko i jak ludzie przychodzili obracał się do nich plecami. Albo jak się cieszył gdy Pawnee zbankrutowało a on pomagał przy cięciach i cały czas krzyczał więcej! 50% cięć! itp. A moja ulubiona scena to jak przyszła dziewczynka do niego żeby jej pomógł pisać wypracowanie na temat dlaczego rząd jest potrzebny i tą radość gdy w wypracowaniu napisała tylko NIE JEST. Aż jej minę przeciwpiechotną claymore zprezentował

Rozwaliło mnie gdy zaczął zjadać jej drugie śniadanie obrazując, co robi rząd pobierając podatki ;D

Postać rewelacyjnie wykreowana - praktycznie zawsze próby stworzenia takiego charakteru dają chamskiego, pesymistycznego dupka, któremu nic się nie chce i ma wszystko gdzieś. Nie przychodzi mi do głowy żaden dobry przykład, do którego mógłbym naprawdę porównać Rona Swansona.

To największe osiągniecie tego serialu.

ron rzadzi

a wiecie że jego serialowa była żona "Tammy 2" to w rzeczywistości jego prawdziwa żona. jak sobie przypomnę te sceny gdy oboje drą na siebie gardła... :) musieli mieć niezły ubaw :) Ponad to "Ron" w prawdziwym życiu jest tak jak w serialu miłośnikiem stolarki.

Ciekawe czy w małżeństwie też zamieniają się w demony seksu?

Ron wpisuje imiona podczas gry w kręgle: TOM, zastanawia się chwile i wpisuje GIRL.
Ann: Poważnie?

Ron wygląda jak typowy polski wujek, ale ten charakter i seksowna mimika... Boże, co za mężczyzna!
Miłość!

Jesli marzysz o swoim ronie to jestem dostatecznie dobrym zamiennikiem.

co do tematu to jeszcze haverford jest zabawny gosc :P

oj tak, zdecydowanie Ron i Tom to najzabawniejsze postacie serialu, ale inni stanowią bardzo dobre uzupełnienie, wszystko się trzyma w świetnym klimacie ;)

Zgadzam się że Ron jest absolutnie bezbłędny, ale blagam, nie próbuj tłumaczyć jego wypowiedzi na język polski bo bardzo na tym tracą.

Bula bula bula:D

Odcinek z polowaniem jest jednym z najlepszych:)I ta złość Rona kiedy po wygłoszeniu niesamowicie rozbudowanego toastu "To the hunt" pracownicy uznali go za słaby:)

Albo jak Andy mu buty czyścił...

"-rząd powinien składać się z tylko jednej osoby która przez cały czas powinna myśleć kogo zwolnic... (po zastanowieniu) i mieć nieograniczony dostęp do chętnych kobiet. powinny być jej dostarczane."

nie chcę się czepiać, ale to brzmiało dokładnie tak:
"My idea of a perfect government is one guy who sits in a small room at a desk, and the only thing he's allowed to decide is who to nuke. The man is chosen based on some kind of IQ test, and maybe also a physical tournament, like a decathlon. And women are brought to him, maybe...when he desires them "
"... jedyną jedyną rzeczą o której miałbym decydować to na kogo spuścić bombę atomowa..."

pisałem z pamięci i to po pewnym czasie więc trochę przeinaczyłem ale mniej więcej sens wypowiedzi zachowałem.

Nie należy też, a może przede wszystkim zapominać, że Ron jest LIBERTARIANINEM. Polecam poczytać Rothbarda :)

http://static.tvtome.com/images/genie_images/news_hub/uploaded/TVcom_editorialne ws136759650527/pyramid.png zostawiam apropo tematu! (:

kilka uwag odnośnie finału 6 sezonu https://www.blogger.com/blogger.g?blogID=4288950820054678894#allposts

czy w akapie będzie parks & rec?