czy tylko mnie irytuje jej postać oraz ciągle wprowadzanie jej na siłę do serialu?
Zapewniam Cię, że nie tylko Ciebie wkurza to ciągłe pchanie Lexi do wszystkich retrospekcji. Ja osobiście nigdy jej nie lubiłam nawet w 1x08 jak przyjechała do Stefa na urodziny to mnie wkurzała, a w tych retrospekcjach to już w ogóle pokazała jaką jest manipulantką i hipokrytką :/
wiesz co, w pierwszym sezonie to wydala się spoko, nawet mi było jej szkoda,że Damon ją zabił, ale potem, cokolwiek by się nie działo, Lexi, całe dobro tego serialu - Lexi. to już przesada. Oglądasz może zdjęcia z planu? Nie chce Cię zaspoilerować ale mam info odnośnie jej postaci
Kiedy ona znowu ma się pojawić? Matko jedyna czy nie wystarczająco już jej było w tym sezonie? Oglądam zdjęcia z planu, ale z nią żadnych nie widziałam :) Jak masz to wrzuć tutaj :)
vampirediaries. pl na tej stronce znajdziesz :P nie umiem wstawić inaczej. Mam nadzieję, że nie wróci za sprawą Silasa
jest tu też info odnośnie Alarica i Jeremiego ( chociaż z ich powrotu bym się cieszyła ) :P to jednak myślę,że wystąpią jak duchy
No wiem, że Alarick i Jer mają wrócić, ale po co komu ona do szczęścia potrzebna to ja nie mam zielonego pojęcia :)
Ciężko zgadnąć w jakiej postaci wrócą Rick i Jer, ale jak dla mnie to Silas będzie się pod nich podszywał no, ale to tylko taka moja teoria. Mam tylko nadzieję, że dzięki temu, że pojawi się Jer to Elka włączy w końcu to człowieczeństwo bo zaczyna mnie wkurzać na maxa :D
też tak myślę, w następnym sezonie liczę na coś nowego. Nie wiem jakie wątki wymyśliłaby z Jeremim i Alarickiem, I w ogóle to jakie wątki by z nimi pociągnęła? Wszystko zapewne sprowadzałoby się do ponownego zabicia tych postaci
Lexi była bardzo fajną postacią, którą bezczelnie zniszczono jak każdą tutaj.
Jej powrót, podobnie jak przewidziane powroty Alarica i Jera to bezsensowne zabiegi które Dżuli wprowadza tylko po to żeby fani tych postaci byli zadowoleni i nie jechali po niej jak po łysej kobyle za zabicie ich ulubieńców:/
Jeden krok w przód, dwa kroki w tył.
Co za breja fabularna tu się tworzy to po prostu nie do przełknięcia.
Zgadzam się z Tobą, że w tym sezonie zniszczono praktycznie każdego kto się nawinął akurat scenarzystom pod rękę. 4 sezon to jest totalna porażka już nawet nie wspomnę co w tym sezonie zrobili z Pierwotnymi bo to już jest katastrofa. To, że Dżuli jest tak podatna na sugestie fanów jest zabójcze dla tego serialu i przez to stoczył s8ie na samo dno absurdu :/
Piąteczka:)
Ja rozumiem, że Dżuli mogło być przykro, kiedy ktoś jej tam pojeżdżał na Twitterze za to co robi, ale jej próby dostosowania się do oczekiwań fanów są już żałosne. A dla całego serialu są strzałem w stopę...Dogodzić wszystkim jeszcze nikt na tym świecie nie zdołał, nie nauczyła się jeszcze tego?!
Dla mnie to jest śmieszne żeby baba w jej wieku wdawała się w dyskusję na Twitterze z zawiedzionymi nastolatkami. Jest tak jak ja chcę bo to ja piszę scenariusz i kropka, a nie Dżuli się tłumaczy i przeprasza za to, że zrobiła tak a nie inaczej. Jak dla mnie to ona ma troszkę nie równo pod sufitem :DDD Dżuli jest przykładam, że da się dogodzić wszystkim, ale jest to kosztem serialu za który jest odpowiedzialna :DDD
fakt, w ostatnim wywiadzie zasugerowała, że fani pokochali parę Caroline i Stefan, wiec w przyszłości być może cos z tego wyniknie. LOL
Co poradzić to jest właśnie cała Dżuli :DDD Chociaż ta para bardzo by mi się podobała. Wolałabym Caro ze Stefanem niż z Klausem :D
Pamiętniki zamienily się w Gossip Girl z wampirami - "kazdy z kazdym". Steroline to jedna z niewielu przyjaźni w tym serialu - a juz jako damsko-męska to unikat. Niech zostanie jak do tej pory.
Stefan i Caro mają taką fajną chemię, której ja nigdy nie widziałam pomiędzy Stefanem a Eleną więc gdyby w przyszłości dali nam Steroline to ja jestem jak najbardziej na tak :D
Chemia to rzecz względna więc nic nie napiszę na ten temat. Ale ich potencjalny związek zniszczy ich przyjaźń - Stefan zawsze bedzie kochał najbardziej Elenę i w którymś momencie znowu powróci Stelena, co oznacza ze Caroline będzie cierpiała a ich relacja zostanie na zawsze zrujnowana. Lepsza przyjaźn niz lipny romans.
Zgadzam się z Tobą i ja tylko mówię, że jeżeli duży nacisk na jeżeli mieli by być razem to by mi to nie przeszkadzało ;) Co do tego, że Stelena wróci to być może tak się stanie, może być równie dobrze Delena ale nic do końca nie jest pewne bo ten serial zaczyna przypominać telenowele brazylijską :) Ja tam w chwili obecnej to jestem za tym żeby obaj i Stefan i Damon dali sobie spokój z ta miłością do Eleny :D Owszem powinni ją wspierać i jej pomagać zważywszy na to co ich łączyło, ale Elena w obecnej postaci jest okropna i pomimo, że do wyłączenia człowieczeństwa ją lubiłam to teraz mnie wkurza na maxa, a ta jej nagła przyjaźń z Reb jest komiczna :D
Serial oparty jest na trójkącie miłosnym i to motyw przewodni w serialu. Elena jest rozbita między bracmi a bracia "nie mogą" zakochac się w innej kobiecie. Bez względu na to z kim Elena będzie - trójkąt będzie obecny. Co odcinek dają sceny to jednej, to drugiej pary - albo obu naraz LOL. Naprawdę współczuję tej bohaterce, która związe się z któryms z braci Salvatore - bo zawsze będzie tylko "nagrodą pocieszenia" i spotka ją smutny koniec, kiedy dany braciszek porzuci ją dla Elenki. Sądzę ze obaj bracia zasługują na cos lepszego, bo przynajmniej są wierni w uczuciach....
Kiedys myslałem ze trójkąt nie będzie taki sztywny i pozwoli zbadac inne opcje romantyczne braciom - wtedy widziałem Stefana i z Caroline i z KAtheriene czy Rebeką. Tak samo Damon. Ale nie ma na to szans - albo "romans" będzie trwał 3 odcinki i zostanie urwany bez powodu (Stebekah), albo kobieta umrze (Damon +Rose), albo to będzie jednorazowy numerek. Na wiecej liczyc nie mozna. I dziwi mnie, ze niektórzy ludzie jeszcze tego nie zaakceptowali- scenariusz jest jasny jak słonce w tej sprawie.
"I dziwi mnie, ze niektórzy ludzie jeszcze tego nie zaakceptowali- scenariusz jest jasny jak słonce w tej sprawie." - Ja mam w świadomości, że nie ma szans na to, że którykolwiek z braci przestanie kochać Elenę, ale cóż pomarzyć zawsze można ;) Co do zaakceptowanie tego faktu to jak to się mówi "Nie chcę, ale muszę", chyba, że dałabym sobie spokój z tym serialem, ale to mi się raczej nie uda bo już parę razy próbowałam, a i tak do niego wracałam :) To jest tragiczne, ale prawdziwe w tym serialu do samego końca będziemy mieli obecny ten durny trójkąt :/
I dlatego pomysł z romansem Steroline jest idiotyczny (chociaz jakby tak pomyslec to jest to duzo logiczniejszy pairing niz większosc w tym serialu - a zwłaszcza Klaroline). Będą ze sobą z 3 odcinki - potem Elena się usmiechnie i Stefan juz będzie jej. A do przyjaźni Stefana i Caro nie będzie powrotu - a trwa juz od 2 sezonu. Bracia jak wody potrzebują relacji/ przyjaźni z innymi bohaterami, by chociaz trochę oderwac się od Elenki i miec "własne zycie". Damon stracił Alaricka, ma jeszcze Liz. Stefan stracił Lexie, straci niedlugo Klausa - Caro to ostatnia osoba z którą ma blizsze relacje. Szkoda to psuc dla kilku gifków z pocałunkami i sexem.
Klaroline to dla mnie nawet nie jest materiał na jakąkolwiek parę :D Muszę się z Tobą zgodzić, że szkoda byłoby zniszczyć taką przyjaźń jaką mają Caro i Stefan bo jest ich w tym serialu jak na lekarstwo. Ja nigdy nie napisałam, że jestem zagorzałą fanką Steroline i na pewno nie robiłabym sobie gifków z ich scen :P To co pisałam wcześniej to było tylko i wyłącznie stwierdzenie, że gdyby Dżuli jednak wpadła na tak niszczycielski pomysł to nie byłaby to dla mnie odpychająca para. Ogólnie to ani Damon, ani Stefan nie mają za bardzo życia poza Eleną wszystko kręci się wokół niej i rozumiem to bo ją kochają bo im na niej zależy itp, itd., więc nie ma co nawet spekulować i marzyć o tym, że dostaną jakąś inna ciekawszą pannę :)
Ja nic nie insynuuję... :D Po prostu ta "moda na sukces" mnie irytuje w tym serialu. Stacza się to wszystko jak Gossip girl, gdzie na koncu serialu zadna kombinacja się nie uchowała......
A do gifków to taka aluzja tylko ...shipperzy z TVD są szaleni:D I takie odcinki jak 4x19 czy 3x14, gdzie kazdy z kazdym tanczy/ma uroczą scenkę to typowy fanserwis dla fanów rozniastych pairingów, by mogłyi oni sobie porobic filmiki/gifki i inne takie. ---typowe cukrzenie.
Ja osobiście nie znoszę takich odcinków :/ Mdli mnie na myśl o nadchodzącym odcinku i poważnie się zastanawiam czy sobie go nie odpuścić i nie przedłużyć sobie przerwy do 4x20 i zobaczyć jak będą się spisywać nasi Pierwotni w odrębnym serialu :D Trochę odpoczynku od trójkąta Damon-Elena-Stefan, żeby się przerzucić na nowy nie wiem nawet jaki ma być w TO, ale na pewno będzie bo bez tego nie może się obejść ;)
Już miałam nadzieję, że sobie od nich odpocznę. No cóż może już niedługo Elka włączy człowieczeństwo i trochę mniej będą się nad nią trząść ;)
no jak włączy człowieczeństwo to się wtedy właśnie zacznie wielkie zamartwianie nad Eleną. Ale jestem pewna że w 5 sezonie dalej będziemy oglądać Elenę bez emocji
Lubiłem Lexi. Taka z niej pocieszna psiapsióła była. Miała dobrze wszystko w główce poukładane w przeciwieństwie do większości emo ludków z serialu.
Mówię w czasie przeszłym nie dlatego, że blondyna jest już w zaświatach ale dlatego, że ostatecznie stała się kolejną ofiarą procedury niszczenia wizerunków postaci. Odcinek, w którym ujrzałem to czego ujrzeć nie chciałem w najgorszych koszmarach, mogę skomentować tylko tym: NIE, NA BOGA! Mam tu na myśli absurdalny i kosmicznie naciągany pomysł na "miłosną" relację Damona i Lexi. Ehhh...szkoda mi pisać więcej na ten temat. Była fajna dziewczyna, została już tylko kolejna ofiara jakże szczwanego i nieodpartego Pana D. Jak jeszcze wróci jako duch i będzie wciskała kit z przebaczeniem za zaznane krzywdy ala wujaszek Mason to dam serialowi 1/10.
a dlaczego Lexi jest tak wciskana na siłę w każdy wątek? bo fani ja kochają a Julie Plec podobno słucha fanów.
już nawet w rehashah występuje ona, o ile oglądasz. Za duże jej, ZA DUŻO
Lexi jest wciskana na siłę ponieważ fanki kochające Damona mają problem z jej zabiciem i Julie chce aby jego czyny zostały wybielone w jak największym zakresie. Jest to naciągane i płytkie. Za dużo jej , ZA DUŻO. Tak samo za dużo niszczenia jednej postaci celem pocukrzenia innej.
jak dla mnie, Elena jest spoko :) teraz przynajmniej ma jakiś charakterek i nie jest podporządkowana braciom Salvatore
Doprawdy nie jest im podporządkowana? :D Bo dla mnie to oni teraz jeszcze bardziej robią za jej rodziców niz przyjaciół/chłopaków. W kazdym teraz odcinku będą ją nianczyc jak małego dzidziusia i się z nią piescic. To mnie strasznie irtytuje.
no ale ona teraz, w przeciwieństwie do dawnych czasów ma ich troskę głęboko gdzieś
Elena to obecnie najstraszliwszy koszmar i największe kuriozum fabularne tego serialu. Brak słów by opisać jak bardzo stoczyła się w moich oczach ta postać. Twierdzisz, że ma charakterek? Ja twierdzę, że kompletnie zatraciła jakikolwiek charakter. Jedyne słowo jakie obecnie dobrze ją opisuje to: HIPOKRYTKA.
to nie jej wina a reżyserki serial,że ma grać taką rolę a nie inna.każdy dobry serial gdzieś tak po 4 sezonie zaczyna się psuć. gossip girl i 90210 są tego przykładem. a Lexi mnie irytuje swoim wyglądem, zachowaniem i charakterem, po prostu jej osoba mnie drażni
Nie oceniam aktorki tylko postać. I właśnie postać Eleny oceniam od pewnego czasu bardzo negatywnie. Zupełnie odwrotnie jest z Katherine. Nie każdy dobry serial zaczyna się psuć po 4 sezonie. Przykładem może być chociażby Desperate Housewives. Oglądałem 7 z 8 sezonów i serial cały czas trzymał poziom.