No i stało się. Pamiętniki wampirów oficjalnie się skończyły i z jednej strony mi smutno a z drugiej czuje niewyobrażalną ulgę. Co do samego finału miał on swoje plusy jak i kilka naprawdę dużych minusów. Po pierwsze śmierć Stefana jakoś nie specjalnie mnie zaskoczyła. Intuicja mi podpowiadała , że któryś z braci umrze i że to będzie Stefan. Samo pokonanie Katherine i wątek powstrzymania ognia piekielnego to było pójściem na łatwiznę. A scena czeku od Klausa dla Caroline. dla mnie to był jasny przekaz- Caroline zawita w Nowym Orleanie. Chociaż wiem , że zostawił go pewnie wcześniej ale mimo to pomyślałam "Brawo Klaus będąc w niewoli wysłałeś czek" A ostatnia scena kiedy Elena (sądzę że już po śmierci) jednoczy się ze swoją zmarłą rodziną. Nie i Szkoła z internatem w domu Salvatorów nie.
To w mojej opinii był przeciętny finał.
Mnie dopadła nostalgia, bo pamiętam jakim ten serial był hitem przez pierwsze sezony (gdy był imo bardzo dobry) i jak wielki miał/ma fandom. A teraz to już koniec i żegnamy się ze światem TVD na zawsze. Pomimo, że tyle czasu nie oglądam to mi smutno, przyznam.
O śmierci Stefka już tu dzisiaj kilka razy pisałam i tak jak było mi to obojętne tak teraz jest mi przykro. Doszłam do wniosku, że serial zaczął się od Steleny i powinien się tak skończyć, ale za bardzo to wszystko pogmatwali, żeby móc naprawić w jeden odcinek. Zastanawiam się tylko co śmierć Stefana miała na celu, bo chyba przecież nie zawadzał endgame Deleny, skoro wziął już ten ślub z Caro? Przecież mogliby po prostu żyć razem aż się nie zestarzeje. Zamiast tego woleli napisać scenariusz gdzie Stefan musi się poświęcić (nie wierzę, że by nie dali rady wymyślić innego rozwiązania pff). Jeżeli chcieli wywołać emocje to tak samo smutna byłaby śmierć choćby Bonnie.
Z tym listem od Klausa to chyba po prostu jakiś przeskok w czasie, pewnie jej to wysłał już po wyjściu ze swojej uwięzi. Może będzie to miało jakiś związek z Rickiem, który ma się pojawić chyba w 8 odcinku 4 sezonu TO. Do tego napisał jej tam "I do look forward to thanking you in person someday", ale za co, to nie mam pojęcia. Bynajmniej nie wydaje mi się, żeby sama Caroline się w TO pojawiła i to była jej ostatnia scena. A Candice Accola zmieniła już nawet kolor włosów, więc tym bardziej wątpię. :P
Ta ostatnia scena dość ckliwa. Niby fajna, ale taka meh. Nie umiem się określić. Szkoła w chacie Salvatorów to śmiech na sali. xD Jedyne co na dobre wyszło temu finałowi to koniec z dennym Steroline i w miarę szczęśliwa zakończenia.
Ja momentami miałam świeczki w oczach nie dlatego , że to takie wzruszające i w ogóle ale że to koniec. I zwyczajnie przykro mi się zrobiło bo spędziłam z tym serialem kawał swojego życia. Moim zdaniem śmierć Stefana nie była konieczna w sensie któryś z braci musiał umrzeć (w zamyśle cudownej Julie) i wybrała Stefana (bo przecież fani Deeleny powiesiliby ją na suchej gałęzi za pary happy endu dla nich)
Ja śmierci Bonnie bardziej spodziewałam się niż śmierci Stefana. Bonnie umiera, Elena się budzi (scena w której Kath udaje Elenę podobała mi się najbardziej)
Co do czeku to masz racje pewnie dostała go jak Klaus się wydostał i nie mówiłabym hop bo moim zdaniem po części śmierć Stefana po to była aby wepchnąć Caro do TO i do Klausa..
Mi przy tej scenie chciało się śmiać niby ok ale nie a szkoła Caroline czego oni tam uczą? Polowania na wampiry i wilkołaki a tak opisywany powrót Jera trwał sekundę.
Ja tak samo, choć z długimi przerwami. Chyba właśnie tak było..No i popełniła błąd, bo jak tak teraz myślę to Damon powinien się poświęcić. Bardziej mi tu pasował.
Kurde no szkoda. Szkoda, że tak to się skończyło. Generalnie jestem tylko w połowie usatysfakcjonowana. Jak na finał to było takie mało spektakularne to wszystko.
Zresztą o czym ja mówię. Ten serial od 5 sezonu był tragedią i zmierzał po równi pochyłej. Było to zakończyć na 6s.
Ja też. Poza tym, że "przecieki" mówiły, że to ona umrze, a Damon zmusi Stefka do zapomnienia o wydarzeniach z ostatnich lat, żeby mógł wieść spokojne, ludzkie życie.
Wgl to jakoś mało tej Eleny w tym finale.
Hmm, możesz mieć rację z jednej strony, ale z drugiej gdzieś na Tumblrze obiło mi się o uszy (a raczej oczy), że Candice gdzieś niby potwierdziła, że nie nagrywała żadnych scen do S04, a S05 nie powstanie na pewno, jak wynika z ostatnich rewelacji. :/
Haha i aż musiała dostać na to 3 mln $ dofinansowania od adoratora. xD Śmiechowo wyszło. Chyba pójdzie na mundurki.
Też bardziej bym się spodziewała iż Stefcio zauroczony przez brata odjeżdża hen w siną dal i to Damon ginie z rąk Kath która jak na czołową antagonistkę finału wypadła strasznie blado. A szkoda spodziewałam się z jej powrotu, bycia Diabłem (kolejny niezbyt mądry pomysł) wyciągną coś więcej i moim zdaniem lepiej by było gdyby Kai był antagonistą do końca.
Eleny było mało, nawet bardzo mało :) Chociaż podoba mi się Nina w krótkich włosach, wygląda jakoś tak dojrzale, dzięki temu ten przeskok czasowy był bardziej widoczny bo Damon nie postarzał się nawet o dzień.
Co do TO i S5 to wiem , że na razie nie ma zamówienia. Wszystko będzie zależało od oglądalności i po cichu liczę , że zrobią jeszcze jeden. Finałowy. Bo co jak co ale TO na to zasługuje.
A czek na 3 mln bez komentarza.
Taki finał chyba by mi się bardziej podobał. :P
No właśnie, miała wrócić wielka Katherine, "queen of hell" - jak to ludzie ją na Tumblrze zdążyli ochrzcić (bez komentarza), a wyszło w sumie takie nic.
Fakt, Ninie/Elenie ładnie w takich włosach. W końcu po tylu latach jakoś jej ten wizerunek zmienili.
Powiem szczerze, że chyba już pozamiatane, bo wczoraj portale pisały, że JoMo dostał rolę w nowym serialu Foxa z universum X-Menów. Do tego Plec w jednym z tych nowych wywiadów przy okazji zakończenia serialu dość jasno dała do zrozumienia, że 5 sezonu nie będzie. :/ Dlatego też jestem pewna, że Caroline w TO już się nawet nie zdąży pokazać. No i dlatego kazali widzom nie robić sobie nadziei na jakiś dalszy rozwój tego wątku z listem.
Taki finał miałby pazur , ale no cóż możemy sobie gdybać.
JM dostał rolę w serialu o X-menach? Co? Boże kobieto oddychaj. Kocham x-menów i JM. Ja się boje , że Julie schrzani ten ostatni sezon TO skoro gdzieś czytałam o "boskich istotach" czy czymś takim które mają pojawić się w serialu.
Hehe, najwyraźniej tak. Kilka stronek o tym pisało: http://screencrush.com/fox-xmen-tv-series-gifted-joseph-morgan/
Nie mam niestety pojęcia co to będzie za serial. W pierwszej chwili myślałam, że chodzi o "Legion", ale to chyba całkiem coś nowego. :)
Tak czy owak to mnie tylko utwierdza w przekonaniu, że TO dostaje cancella. ;( Oby to tylko godnie zakończyli, a nie tak rakowo jak TVD. Nie wyobrażam sobie pożegnać Klausa...Mam nadzieję, że jego nie zabiją...
Serial będzie opowiadał o rodzicach których dzieci odkryły w sobie moce. Sprawdziłam i na samą myśl że Joseph tam gra morda sama mi się śmieje,
TO w przeciwieństwie do TVD trzyma poziom od początku do końca i mam nadzieję że czwarty sezon jeśli ostatni to zakończą go godnie.
Ha a mi się wydaje że właśnie tak zakończą TO :)
Mam nadzieję, że Joseph nie zagra rodzica dziecka, które odkrywa w sobie moce (xD) tylko dostanie jakąś ciekawszą rolę, bo to taki utalentowany aktor.
Jak ożywią Camille to poziom od razu spadnie. xD Nie no joke.
Weź mnie nawet nie strasz.
Serial opowiada o rodzicach więc być może takową role dostanie. Cierpliwie trzeba zaczekać na więcej informacji.
Camille pojawia się jak Klaus ma w sobie ostrze Papa Tunde i tak jak ją ożywią to słabo to będzie. Już chyba wolałbym Davinę.
Jeżeli TO jakimś cudem dostanie kolejny sezon to Joseph przecież się nie rozdwoi żeby grać i tu i tu :D Ale wolałby nie tracić Klausa na zawsze. A nowy sezon tuż tuż.
Oby jednak nie haha. xD Może się znajdzie coś ciekawszego.
Patrząc na ilość ożywień w tych serialach, wcale nie wykluczam, że wrócą nawet obie lol.
Jeżeli dostanie to mam nadzieję, że wybierze Klausa, a nie tego rodzica haha. No chyba, że jest już zmęczony rolą.
Moim zdaniem świat x-menów ma potencjał jak mało który i ja bym chciała zobaczyć Josepha w roli ojca (człowieka) który nie cofnie się przed niczym aby ochronić swoje dziecko. Z tego (pomijając wszystkie nadprzyrodzone wątki) może wyjść niezły dramat psychologiczny.
Wolałbym aby Di wróciła bo lubiłam ją i Kola razem.
Chyba że będą kręcić w różne miesiące albo Joseph będzie skakał z planu na plan. No zobaczymy.
Chyba, że znowu zostanie villainem i będzie jednym z antagonistów...Tylko oby wtedy nie stworzył Klausa 2.0.
No w sumie to wielu aktorów kręci kilka projektów jednocześnie więc nie jest to niemożliwe, aczkolwiek jestem na 90% pewna, że nie będzie miał takiej potrzeby. :( Chciałabym się mylić.
TO kończą? O nie nie! Moim zdaniem bije na głowę TVD. Co prawda pierwsze 3 sezony TVD były miodzio ale im dłużej to ciągnęli tym było gorzej ..
Pierwsze co mi przyszło do głowy w związku z czekiem i podziękowaniami, to to, że pewnie Klaus umieścił w szkole Caroline swoją uzdolnioną czarodziejską córkę ;)
ja oceniam finał na 6,5/10 .. brak happy endu Bon-Bon z Enzo zaniżyło bardzo moją ocenę .. tak byłoby 8,7/10 :D a reszta może być ;b
bałem się, że zjebią na maxa xD
Brak Bonnie i Enzo to największy minus całego finału i sezonu od momentu uśmiercenia Enzo. Wszyscy w jakimś stopniu dostali swoje szczęśliwe zakończenie. Stefan spokój, Damon dostał Elenę. Caroline czek od Klausa a Bonnie wycieczkę po Europie? Serio? Jak jej nie znosiłam przez kilka sezonów to jak pojawił się Enzo zbzikowałam na punkcie tej pary i byłam zdania iż zasługują na swój happy end.
Szczęśliwe zakończenie dla Caroline bo dostała czek od Klausa? Xd a co z tym, że musiała pochować męża ? Jak dla mnie ona i Bonnie mają fatalne zakończenia.
Odpuściłem sobie ten serial po 7 sezonie jak zobaczę finał 8 połapię się o co chodziło w 8 sezonie ? :)
Okazało się że krypcie Armory jest zło wcielone które Damon i Enzo karmili grzesznikami. Okazało się , że to syrena którą tam uwięziono. Nie pamiętam jak miała na imię ta syrena ale była strasznie wkurzająca. Damon który wyłączył swoje człowieczeństwo miał przez nią zrobione pranie mózgu które było głównie wymazaniem Eleny z jego życia. Okazało się że syrena ma siostrę Seline która jest nianią bliźniaczek Ricka.
Za kilka odcinków pojawił się Cade czyli Diabeł we własnej osobie Stefan i Damon zajęli miejsce bliźniaczek Ricka i dostarczali mu dusze grzeszników do piekła. Cade oczywiście został unicestwiony jednak za nim to nastąpiło Stefek zabił Enzo a Bonnie dała mu lekarstwo. Później okazało się iż miejsce Cade zajęła Katherine i wraca jako człowy antagonista co wyszło średnio bo zostało w finale zabita przez Stefcia który umarł. A i Deelena dostała swoje szczęśliwe zakończenie. Nie wiem czy zrozumiały jest mój wywód ale to sezon w skrócie.
Co by nie mówić, ale finał dość emocjonujący, az sam miałem wilgotne oczy xD Spodziewalem sie, ze Stefan umrze, ale nie bylem na, to przygotowany :(
Sceny Defana fajne, Steleny tak samo <3
Boooze, a tak chcialem, zeby Stelena byla na koniec.
Co mnie rozczarowalo? Zdecydowanie Katherine. Porazka, serio. Krolowa piekiel, ta ktora owinela Kaia i Cade w okół palca nic w tym finale nie pokazala. Zabijali ją jak chcieli, Stefan jako człowiek trzymał ją jak chciał, więc co do za przeciwnik?
Na dodatek rodzina Donovanow. 1/3 odcinka, to gadka o tej patologicznej rodzinie. Dla mnie Matt i reszta jego rodziny powinni juz w 1 sezonie zdechnąć.
swiete slowa. katherine powinna wejsc co najmniej 3 odcinki temu, zrobic porzadny dobr strategicznie rozpie rdol i alleluja.
dobrze ze juz koniec tego naciaganego gowna
A mi się finał podobał, nawet ryczałam jak głupia przez dużą część odcinka xd Wiadomo, że mogło być lepiej - Delena była tym co najbardziej czekałam, a ich sceny mnie rozczarowały, liczyłam na lepsze ukazanie ich"epic love" XD Bonnie też mogła jakieś szczęśliwsze zakończenie dostać, ale no ogólnie oceniam na plus. A śmierć Stefana pasowała, on zawsze był bohaterem i pozostał nim do końca <3 ta scena z czekiem też nienajgorsza, bo jakby nic nie wspomnieli o Klausie, to fani by zabili JP xd i fajnie, że pokazali sceny z dawnymi bohaterami serialu :D
W sumie wszystko wyżej już zostało powiedziane. Najbardziej rozczarowało mnie powitanie Damona i Eleny. Jako wielka fanka tej pary oczekiwałam czegoś o wiele lepszego...widziałam mało chemii i szczęścia. I gdzie jest Jeremy po koniec odcinka, kiedy Elena wita się z rodziną na ganku? Trzymam kciuki za dalszy rozwój Klaroline :) . No i to by było na tyle...były wzloty i upadki, ale będę tęsknić...
no coz Jeremy mlodszy to moze jeszcze nie umarl , bo wygladalo to tak jakby poprostu pokazali ich zycie po smierci i pojscie do nieba a na serio no Jer dostal sekunde w real life to juz nie wrzucali go do after life:)
ale tego bym sie nie czepial , no chcieli jakby pozegnac sie z wiekszoscia aktorow i chociaz wrzucili wiekszosc na sekunde
za to wtf z Vicky? niby caly czas po powrocie z tego piekla jej matka nie mogla normalnie funkcjonowac bez zabijania co chwile kogos ( do tego niepokojaca plula duza iloscia krwi) a Vicky normalnie sobie zyje
Nareszcie koniec co powinno nastąpić już kilka sezonów wstecz. Oglądając odcinek w ogóle nie czułam, że to już ostatni. Niby wszystko się prowadziło do zakończenia walki z "ostatecznym" wrogiem ale czegoś mi brakowało. Również uważam Katherine za słabego przeciwnika, chociaż rozumiem, że pewnie wprowadzili ją jako główną winowajczynię losu braci. A walka Bonnie z piekłem była dla mnie śmieszna. Te jej zaklęcia (które zawsze brzmią tak samo przy każdych czarach) i wyciągnięte łapki no myślałam sobie jak to oglądałam to nie serial Czarodziejki. Nie przepadałam też za jej związkiem z Enzo ale radę dostała jak Rose od Jacka z Tytanica. Tylko ciekawe czy będzie żyć w pojedynkę. I za bardzo nie rozumiem z tym piekłem jak jest. Czy to jest to nasze jakie występuje w chrześcijaństwie, czy nowy świat stworzony przez Cade'a. A śmierć Stefana też była niepotrzebna, Damon leżał w pokoju obok więc Stefan musiał czekać na ogień jak dźgnął Katherine? Myślałam, że wskoczy szybko obok. A kiedy spotka się z Caroline skoro jest nieśmiertelna a nie sądzę by kiedyś chciała się zabić albo pozwolić komuś to zrobić. No i wielkie rozczarowanie związane z Eleną i Damonem. Chociaż rozumiem, że aktorzy w realu już za sobą nie przepadają i był tylko jeden całus ale to co pokazali było za mało. Żadnej jakiejś wspólnej romantycznej sceny ani sceny z przyszłości w wspólnym domu z dziećmi. A ze Stefanem też sceny były jakieś takie obojętne. Mały plus za pokazanie paru dawnych bohaterów.
Nie mam czasu czytać wszystkiego i mam nadzieję, że ktoś w tym wątku jeszcze odpowie. Wyjaśni mi ktoś scene gdy Elena spotyka rodziców i Jenne? Myślałem, że to po śmierci jakieś niebo czy coś ale obejrzałem znów cały serial i dalej nie ogarniam bo w aktualnym spinn offie - Legacies jest wspomniane, ze Elena wiedzie z Damonem spokojne życie i pracuje w szpitalu