PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=502112}

Pamiętniki wampirów

The Vampire Diaries
2009 - 2017
7,7 122 tys. ocen
7,7 10 1 121882
5,0 3 krytyków
Pamiętniki wampirów
powrót do forum serialu Pamiętniki wampirów

Elena z Demonem?!

ocenił(a) serial na 10

Wiecie co, oglądałam na YouTube wywiad z Pawełkiem i powiedział że, cytuje: W pewnym
momencie Elena zakocha się w Demonie i to złamie Stefanowi serce,ale później sytuacja
się odwróci."Myślicie że mówił prawdę??Mam nadzieje że ściemniał, przecież Elena nigdy
nie miała wątpliwości, ale w książce po przemianie chwilowo wolała Demona, i boje się że
w serialu też będzie ten wątek.To by było straszne, Stefan jest taki kochany, taki słodziak, ale
Elena jest dla niego wszystkim, jeśli go zostawi.... :(

Evarini

Stefana tam nigdzie nie widziała;P Byłoby miło gdyby była scena niczym z pearl harbor gdzie jeden z nich umiera i mówi temu drugiemu żeby był szczęśliwy z Elenką. Niestety, znając gust ludzi piszacych scenariusze uśmiercą tego ciekawszego czyli Damona.

alien_2

Jezu, nie mogą zabić Damona! Jeśli to zrobią, to ja zabiję ich. Ale nie wierzę, żeby mogli uśmiercić nie tylko głównego, ale i najciekawszego bohatera, to nie "M jak miłość" :)

ocenił(a) serial na 6
brawur

Spoko loko;) jeśli w ogóle mieliby to zrobić - to tylko na końcu całego TVD.
Nie ma inszej opcji.
Szczerze to w ogóle nie rozumiem takich 'lęków o życie Damona"XD
Nie można się bać o filar, bo się cała chata zawali;)

WhiteDemon

O to mi chodziło, że na końcu całego TVD ;) ale nawet tego nie byłabym w stanie sobie wyobrazić.

"Nie można się bać o filar, bo się cała chata zawali" - a z tym to bywa różnie :) pamiętam The O.C. (co prawda oglądałam wybiórczo, bo jakoś bardzo mnie nie wciągnęło), tam główna bohaterka zginęła w wypadku. Fakt, że było to spowodowane odejściem aktorki z serialu, ale uśmiercenie głównej bohaterki (zamiast np. zastąpienie jej inną aktorką), uwielbianej przez fanów, było dość ryzykownym posunięciem, choć okazało się, że całość całkiem zgrabnie dalej pociągnięto i zakończono. Więc chociaż nie wierzę, aby Damona, najciekawszą postać, mogli uśmiercić, to jednak takie rozwiązania w serialach się zdarzają :)

ocenił(a) serial na 6
brawur

Zdarzać się może i zdarzająXD
Ale jeśli chcą ciągnąć to dalej - takie rozwiązanie jak "wykop Damonka za burtę TVD" jest niedopuszczalne;)

ocenił(a) serial na 8
brawur

Tak samo było w moim ulubionym Forever Knight na końcu 3 serii niestety bohatera zakołkowóje jego stwórca... :-( Dobijające już mogliby to inaczej kończyć :-)

ocenił(a) serial na 6
brawur

Mogą;)
Z moim ulubionym bohaterem tak właśnie zrobili łapciuchy brzydkie i ryczałam przez to jak mały wołek...
PS. Że ja się do takich rzeczy przyznaję publicznieXD

WhiteDemon

w sumie mogą buu :( Ej.. teraz to ja jestem ciekawa końca "nienawidzę was :P ";)

ocenił(a) serial na 6
Imra

A jeśli dadzą mu naprawdę piękną śmierć??
Ja się na Romka&Julkę nigdy nie obrażam, gdy giną na końcu;)
Mimo że jest to po prostu...serducho rozdzierające.
A może właśnie dlatego;)

WhiteDemon

Nie, nie! Nawet piękna śmierć w ostatniej scenie serialu nie byłaby do zaakceptowania. Przynajmniej dla mnie, nie wiem, jak reszta...
Ja bym pewnie zbankrutowała na chusteczkach...

ocenił(a) serial na 6
Evarini

Poznaj mój bólXD

WhiteDemon

Damon zakrywając swoim własnym ciałem Elenę oddałby za nią życie a kołek przebiłby mu serce,(które tak kocha E) i tak by się skończyła ta nieszczęsna jego miłość .. szkoda by było :( ale..

ocenił(a) serial na 8
brawur

Teoretycznie to Damon już nie żyje :-) Tak tylko przypominam :-p

ocenił(a) serial na 8
alien_2

Po co a może dadzą mu drugą Rose? Przecież przy niej się prawie rozsypał na kawałki i nie była to Elena. A może Katerine sie zmieni jak już nie będzie musiała uciekać przed pradawnym... Na początku nie była taka zła przecież. Może będzie i wilk syty i owca cała i dwie Eleny :-p dla dwóch braci :-p

Imra

ciekawe dlaczego właśnie jego przepowiedziała ? ;)

Imra

Miejmy nadzieję, że to, czego chcą fani Deleny. Bo zwolennicy Steleny pewnie myślą, że to była przepowiednia wszystkich trupów i nieszczęść.

ocenił(a) serial na 10
cookies_jar

Hej!Czego Wy chcecie od Stefana, dlaczego niby jest nudny??????!!!!!Nie rozumiem, co Waszym zdaniem powinni robić Stefan i Elena jak zostają sami. Gdybyście mogli Wy zdecydować co mają robić Stefan i Elena gdy zostają sami to co byście wymyślili, co waszym zdaniem nie byłoby nudne.Albo co robicie gdy zostajecie sam na sam z Waszą ukochana osobą?Moim zdaniem sceny między Stefanem i Elena są OK, Oni po prostu się kochają, i okazują sobie to.Albo piszecie że Elena jest nudna ze Stefanem , a co ma waszym zdaniem robić????????Albo że Stefan jest ciekawszy jak np. gra z Caroline i dlatego lepiej pasuje do Caroline.Stefan jest ciekawszy z Caroline bo nie są para, łączą ich inne więzi, są przyjaciółmi, Stefan jej pomaga, albo ratuje jej dupę bo dość łatwo ładuje się w kłopoty.Ale to po raz kolejny potwierdza że Stefcio jest super.Gdyby Damon był z Elena zachowywał by się podobnie jak Stefan bo chyba nie myślicie że pokazaliby Wam gorące sceny seksu.Myślę że po prostu jesteście zazdrośni że Elena ze Stefciem ma te wszystkie romantyczne(waszym zdaniem mdłe i nudne) sceny a nie z Damonem.Niech żyje Stelena!

użytkownik usunięty
Milena0404

Po pierwsze, popracuj nad stylem swoich wypowiedzi. Bez urazy, ale mam wrażenie jakbym czytała wypowiedź ucznia z podstawówki..
Po drugie, odpuść sobie tą "zazdrość" bo to śmieszne. O co mamy być zazdrośni? O to, że między Deleną rodzi się powoli uczucie? Że nie mamy wszystkiego podane na tacy jak fani Steleny?
Pamiętasz jak Damon zabrał Elenę do Georgii? Była załamana tym że Stefcio ją oszukał (a no właśnie, Stefcio ciągle coś ukrywa.) i histeryzowała, że chce wracać. W końcu jednak trafili do baru a starszy Salvatore sprawił, że Elena zapomniała o wszystkich troskach, wyluzowała i dobrze się bawiła. Kolejną sceną, wprawdzie mającą miejsce we śnie Stefana, lecz idealnie pokazującą jak wyglądałby związek Eleny i Damona była scena przy bilardzie. Elena uśmiechała się od niepamiętnych czasów. To miły widok. Nie przeczę, że Stefan nigdy nie sprawił uśmiechu na twarzy Eleny. Ale ilekroć dziewczyna się przy nim rozpromieni, temat przechodzi na pierwotnych, Elijaha, ofierze, śmierci i tak dalej.
Gdyby Damon miał możliwość zabrania Eleny na weekend, wybrałby miejsce gdzie dziewczyna mogłaby choć na moment zapomnieć o wszystkich problemach. Znając Damona, przy nim nie można byłoby się nudzić. Już on wymyśliłby masę rozrywek.
Tymczasem Stefcio gdzie zawozi swoją wybrankę? Do domku pełnego wspomnień, gdzie nic tylko trzeba rozmyślać o przeszłości. Zamiast postarać się odciągnąć Elenę od złych myśli, zachciewa mu się odkrywania pomieszczeń. Podczas gdy Elena czyta samotnie dzienniki on rzuca sobie kamyczkami do jeziora. Potem wraca i opowiada przygnębiającą historię swojego życia którą powinien wyznać już dużo wcześniej. Wychodzi wtedy na jaw fakt, że Elena wie więcej o Damonie niż swoim facecie.
I to tylko wina scenarzystów, że Elena wszystko mu wybacza, nieważne co zrobi.
Jestem też pewna, że Damon nie spieprzyłby romantycznej chwili gadką o pierwotnych tudzież innych zagrożeniach.
I owszem, sceny miziania się i ciumkania Steleny SĄ mdłe i nudne bo nie ma w nich żadnej pasji, chemii. Mam wrażenie, że oglądam na ekranie małżeństwo z dwudziestoletnim stażem.

Prawda jest też taka, że gdyby nie było Damona, to Stefcio nawet swojej dupy by nie uratował. I to tylko dobra wola starszego brata że jest przy nim i mu pomaga. Zwłaszcza, że Stefan nigdy przy nim nie był. Ani w chwili przemiany, ani wtedy gdy był w depresji po wyznaniu Katherine, ani nawet wtedy gdy jego przyjaciółka Rose zmarła.

ocenił(a) serial na 10

Sorki, że dopiero odpisuje. Miałam zrobić to już wczoraj po południu, ale przyszedł mój mąż(jest taki nudny jak Stefan, ciągle chciałby się całować i przytulać.Mówię Ci, coś strasznego, jest taki czuły i opiekuńczy, że aż mdły’’ kocham Go za to do szaleństwa i uważam że jest idealny i dlatego powtarzam że Stefan też jest idealnym facetem dla Eleny na resztę życia albo na cała wieczność) pokazałam mu Twoje wypociny, trochę się z Ciebie nabijaliśmy, a później robiliśmy takie różne nudne rzeczy. Uwielbiam się tak z Nim nudzić i niestety zapomniałam o Tobie, dopiero późnym wieczorem mi się przypomniało ale filmweb nie działał .
Nie lubię obrażać ludzi nigdy tego nie robię, bo jestem zbyt dobrze wychowana, ale sama zaczęłaś.
Myślałam, że oceniamy serial a nie moje wypowiedzi. Jak brakuje Ci argumentów to się nie odzywaj a nie czepiasz się głupot? Ty chyba lubisz ludzi obrażać, ale nie świadczy to zbyt dobrze o Twojej kulturze osobistej, wychowaniu, ani ogólnie o Tobie. W przeciwieństwie do Ciebie, już dawno skończyłam podstawówkę, liceum a teraz jestem na 5 roku studiów, więc myślę, że te wypowiedzi nie są aż tak złe, nie studiuje polonistyki, więc może genialne też nie są, ale tu nie chodzi o pisanie opowiadań. Jak uważasz się za taką inteligentną to może spróbujemy się w mojej dziedzinie? Mój kierunek to chemia, a Twój? Chyba szerzenie kretynizmu w sieci. Pisałaś wcześniej, że w związku Stefana i Eleny nie ma chemii. A wiesz, co to tak właściwie jest ta chemia w miłości? O co w tym chodzi i na czym to polega? Bo ja mogę Ci wypisać wszystkie związki chemiczne, które za to odpowiadają, i co jaka role spełnia, co jak działa i na co. Bo podejrzewam, że nie masz zielonego pojęcia, posłyszałaś gdzieś i klepiesz. Ja natomiast, z naukowego punktu widzenia mogę powiedzieć Ci o tym wszystko. Ale myślę, że to bez sensu, bo i tak byś nie zrozumiała. Więc taka rada dla Ciebie, nie pisz o czymś, czego nie rozumiesz, nie wiesz, nie znasz. I zapewniam Cie, że w związku Stefana i Eleny jest chemia.
''(a no właśnie, Stefcio ciągle coś ukrywa.)"Jeśli coś ukrywa to z dobrych pobudek, np.: chroni Elenę, Damona, ale potem mówi Elenie prawdę.
''Tymczasem Stefcio gdzie zawozi swoją wybrankę? Do domku pełnego wspomnień, gdzie nic tylko trzeba rozmyślać o przeszłości. "Podejrzewam, że to Elena wybrała miejsce gdzie chce jechać, obejrzyj sobie ten odcinek, Stefan zapytał jej gdzie chce jechać, a nie np. tak jak Damon wywiózł ją nie wiadomo gdzie, przeciw jej własnej woli, nie pytał jej czy chce jechać, postawił Ja przed faktem dokonanym, ostatecznie zgodziła się z Nim jechać, bo nie miała wyboru, nie zapominaj, co jej powiedział, że może sprawić, że będzie bardzo zgodna. Naraził ja na duże niebezpieczeństwo, bo chłopak Lexi mógł ja zabić w zemście za Lexi, która zabił Damon, oczywiście miał ku temu bardzo ważne powody a co tam niewinna dziewczyna, jeszcze to Elena musiała mu dupe ratować, masz rację, to była wspaniała wycieczka, i pełna wrażeń, ale nie zauważyłaś tego, że Elena mogła zginąć. Stefan nigdy nie naraziłby jej na takie niebezpieczeństwo, druga sprawa Stefan nie ma tyle wrogów, bo nie zabija niewinnych ludzi ani wampirów. Przebywanie w towarzystwie Domana jest niebezpieczne, bo jeśli on nie zrobi Ci krzywdy to może zabić Cie ktoś, kto się będzie chciał na nim zemścić. Na początku ich wyjazd był romantyczny, miły i ciepły, i nie możesz powiedzieć, że Elena się nie bawiła dobrze. Później znaleźli te pamiętniki, ale Stefan tego nie planował, ani wizyty wilkołaków. Wycieczka się całkiem zepsuła jak Elena się przyznała, że wie o tym, co zamierza Elijah , i że chce się poświęcić, na miejscu Stefana ja tez bym była za to zła, nie powiedziała Mu o głównym punkcie jej umowy z Elijahem, rozumiem jej sytuacje, ale Jego też musiało to zaboleć.

'I to tylko wina scenarzystów, że Lena wszystko mu wybacza, nieważne, co zrobi’’ czepiasz się Stefcia, A co zrobił Damon? Jemu tez wszystko wybaczają, to też chyba wina scenarzystów.'
To prawda, Stefan był kiedyś zły, ale opowiedział Elenie o tym, w 20 odcinku 1 sezonu, chciał wtedy się zabić, wyjść na słońce bez pierścienia, bo czuł i czuje się winny za to, co zrobił, to go boli i dręczy. On bardzo żałuje tego, jaki był kiedyś, żałuje tego, co robił, moim zdaniem już za to dość odpokutował.Gdyby Elena wtedy nie przyszła po Niego to by skończył ze sobą, myślę, że został przy życiu dla Eleny i z miłości do Niej.
''Damon nie popsułby romantycznej chwili gadką o pierwotnych tu dzież innych zagrożeniach.'' Bo Damon swoja romantyczną chwile z Elena popsuł zabiciem jej brata, zgadzam się, nie ma co, lepszy jest od Stefana. Stefcio się o Nią martwi, nie chce jej stracić, nie rozumiesz tego, dlatego cały czas kombinuje jak wyjść z tego wszystkiego cało, dręczy go to, nie potrafi olać wszystkiego. Nie odpowiedziałaś na najbardziej podstawowe pytanie, co robią ludzie zakochani, jeśli Twoim zdaniem sceny między Stefanem i Elena są takie nudne. Ja uważam, że są jak najbardziej normalne, i naturalne, bo tak zachowują się ludzie zakochani z wzajemnością, ale co Ty możesz o tym wiedzieć, nie sadzę żeby ktoś mógł pokochać kogoś takiego jak ty. Właśnie, dlatego nie możesz patrzeć na Stelene, bo sama, nie byłaś nigdy kochana.
Na koniec, skoro tak lubisz Damona to Ci Go zacytuje, myślę, że też by Ci tak powiedział: ”jesteś g…., płytka i do bani”.
Nie obraź się, ale nie będę więcej odpisywać na Twoje posty, bo nie chcę się zniżać do twojego poziomu a poza tym, wyznaje zasadę ‘’nie dotykaj g…., bo będzie gorzej śmierdzieć’’, a druga moja zasada, ‘‘ mądrzejszy ustępuje’’, więc papa.
Przepraszam wszystkich pozostałych ale należało się jej.Pozdrawiam

użytkownik usunięty
Milena0404

"nie chcę się zniżać do twojego poziomu" - za późno.
Nie będę się rozpisywać bo rozmowa jak grochem o ścianę.
Masz jakąś obsesję na punkcie Stefana (przykład: A co zrobił Damon? Jemu tez wszystko wybaczają, to też chyba wina scenarzystów.', głupszego argumentu to już wymyślić nie mogłaś. Obudź się dziewczyno i oceń serial obiektywnie) i nic do ciebie nie dociera, nie mój problem. Nie zazdroszczę ci twojego męża bo o ile go masz, to opisujesz swój związek jak związek bez pasji. Ale co ja tam mogę wiedzieć, przecież ty mnie znasz osobiście i wiesz o moim życiu więcej niż ja.
Jak na razie to ośmieszasz się ty, szkoda że tego nie widzisz. To nie na mnie naskoczyła grupa użytkowników twierdząc, że wypisuję brednie i pierdoły, więc wybacz, ale nie rusza mnie twoja "krytyka".
Pozdrawiam, bez odbioru (jak sama zadecydowałaś).

ocenił(a) serial na 10

Zawiodłam się na Tobie, spodziewałam się czegoś więcej po Twojej wypowiedzi.Jesteś jeszcze bardziej beznadziejna jak myślałam.Żal mi Ciebie.Chyba musisz być blondynką bo jesteś ''strasznie'' bystra-jak woda a klozecie.(A co zrobił Damon? Jemu tez wszystko wybaczają, to też chyba wina scenarzystów.', głupszego argumentu to już wymyślić nie mogłaś. ).Chodzi mi o to ''inteligentna'' koleżanko, że piszesz(I to tylko wina scenarzystów, że Elena wszystko mu wybacza, nieważne co zrobi.)A nie dostrzegasz tego że Damonowi wybacza się więcej.Nie wspomnę nawet o tych wszystkich ludziach grających w serialu tylko jako posiłek Damona których zabił żeby się pożywić(wiemy że żeby się pożywić to nie musiał ich zabijać), Albo o tych których zabił "bo to lubi'.Ale nie zapominaj o Zachu, Tennerze, Vicki., Jeremim.
Nie jestem ślepa, widzę że większość woli Damona, nie rozumiem tego ale nie obrażam ich za To w przeciwieństwie do niektórych.Może dlatego że to tylko film, ile mamy już takich filmów czy seriali z tak idealna parą jak Stelena.Ludzie chcą czegoś nowego, albo tego czego nie mają.
Ale nie w tym rzecz,chodzi o to że Tylko Ty oceniasz innych ludzi, wszyscy trzymają się tematu.A Tobie najpierw nie podobała się moja wypowiedź, teraz moje małżeństwo, wcześniej jeszcze kogoś obrażałaś.Teraz napiszesz że ja oceniłam Ciebie, ale Ty zaczęłaś, ja się tylko broniłam.A oświadczam Ci że forum nie służy do oceniania czy obrażania innych, nie radzisz sobie z tym, nie rozumiesz to się nie odzywaj wcale.
Tonący brzytwy się chwyta.Mam zła wiadomość-poszłaś na dno jak Tytanik.

Przepraszam wszystkie inne blondynki, nie mam nic do blondynek.moja najlepsza przyjaciółka jest blondynką.To co napisałam tyczy się tylko i wyłącznie do blusz.

ocenił(a) serial na 10
Milena0404

przepraszam-Titanic

ocenił(a) serial na 8
Milena0404

Jesteśmy w Polsce wiec napisałaś dobrze tak się pisze w języku polskim - FONETYCZNIE, niektórzy o tym zapominają :-)

Greg_Mar

Jeśli tak, to powinno być Tajtanik. To nazwa własna, która funkcjonuje w Polsce w pisowni oryginalnej. Czyli Titanic.

ocenił(a) serial na 8
Evarini

Nie powinno być Tytanik tak samo jak po polsku Szopen, po francusku pisze się Chopin a czyta Szopę, a po polsku to jest Szopen. Tak samo po angielsku Tytanic się pisze czyta się Tajtanik ale po polsku poprawnie jest Tytanik bo angielskie c=k a w polskim zapisuje się fonetycznie. Aktualnie jeśli już jest coś błędnie w ogóle zapisane to imię Stefan,bo po angielsku powinno być Strphen.
Damon po polsku to Dejmon
Bonnie to Boni
Katerina to Katrina albo z rosyjskiego Katerina
Jeremy to Dżeremi (zresztą po polsku w dowodzie i tak musiałabyś tak to imię zapisać zgodnie z ustawą o zachowaniu języka polskiego.
Dalej Elijah to Elajża, a Carolina to Karolina. Serio nie ma się co silić na anglicyzmy wiem bo akurat pisze pracę doktorską a to musisz zrobić dokładnie i zgodnie z językiem polskim. A już na serio czepianie się kogoś o to tylko pokazuje, że dla czepiającego ważniejsza jest forma od treści. A dla mnie nie ma nic gorszego od przerostu formy nad treścią, bo wielu ludzi przez rozbudowaną formę i hiperpoprawność (nadpoprawność) próbuje ukryć pustkę przekazu, uwierz mi to jest często bardzo widoczne, np w przemówieniach polityków gdzie masz pełno pięknych słów i zero treści. Uwierz mi warto jest zwracać uwagę na to co kto pisze a nie jak, no a uwagę to można zwrócić jak już ktoś notorycznie pisze "który" przez u zwykłe bo takich błędów to nawet ktoś z dysleksją nie powinien robić.

Greg_Mar

Nazwy własne nie powinny być spolszczane. Zresztą mało kto pisze w dzisiejszych czasach Szopen, no błagam!
Wprawdzie piszę dopiero licencjat i do doktoratu mi daleko, ale to akurat moja działka, więc będę się upierać. Przede wszystkim spolszczone imiona wyglądają idiotycznie. A Stefan to w żadnym wypadku nie to samo, co Stephen, tylko to samo, co Steven, bo to dwa różne imiona (Szczepan i Stefan). Już lepiej byłoby przetłumaczyć te, które się da. Chociaż to też głupio wygląda.
Poza tym Caroline, tam nie ma -a na końcu. A z rosyjskiego (chociaż powinieneś był się odwołać raczej do bułgarskiego) Katarzyna to Jekaterina (Екатерина).
I wywiązała się kolejna głupia dyskusja. Aż wstyd, że się dałam sprowokować.

ocenił(a) serial na 8
Evarini

Dziewczyno błagam cię po pierwsze najpierw zanim zaczniesz być uparta jak osioł miej pewność że masz w tym choć odrobinę racji. A tak się składa, że nie masz i piszesz TOTALNE BZDURY, bez obrazy, ale to raczej pokazuje, że cudem zdałaś język polski, bo w ogóle nie znasz jego zasad. Ja się z tobą nie mam zamiaru wykłócać, bo jak się komuś raz mówi nie wkładaj rąk do ognia a on nie rozumie raz drugi i trzeci to widać mądrzejszy już nie będzie. W związku z tym polecam ci po prostu przypomnieć sobie zasady języka polskiego. W linku poniżej masz zasadę tyczącą się nazw własnych:

http://so.pwn.pl/zasady.php?id=629600

Co zaś do Karoliny to kolejna zasada języka polskiego mówi o KONIECZNOŚCI ODMIANY obcych nazw własnych o czym mówi ta zasada.

http://so.pwn.pl/zasady.php?id=629602

Widać że do licencjatu przyda ci się wiedza o zasadach języka polskiego, bo jeśli tak to będzie wyglądało to wątpię czy będzie to dobra ocena. Sorry ale widzę że inaczej nie zrozumiesz. Moja rada jest taka, jeśli chcesz się o coś wykłócać to najpierw miej co do tego 100% dzięki temu bez problemu napiszesz pracę licencjacką, magisterską, doktorską, a potem nawet kilka książek i może kto wie będziesz profesorem, czego ci szczerze życzę ale jak na razie to się nie popisałaś niestety, a wstyd to się upierać przy czymś przy czym ewidentnie nie masz racji.

Greg_Mar

Sam sobie zaprzeczasz. Na stronach, do których linki mi podałeś wyraźnie jest napisane, że ja mam rację, tylko trzeba umieć czytać ze zrozumieniem. I to Tobie przydałoby się powtórzyć polski do Twojego doktoratu, bo nie znasz zasad interpunkcji i nie wiesz, że jak się do kogoś zwraca na piśmie z użyciem zaimka osobowego, pisze się go z wielkiej litery.
A mnie akurat polski do licencjatu się nie przyda, bo piszę po angielsku.
Kończę tą dyskusję, bo nie ma sensu tłumaczyć nic komuś, kto i tak nie przyjmie do wiadomości, że nie ma racji.

ocenił(a) serial na 8
Evarini

Ja zaprzeczam sam sobie?... Hmmm... Widzę raczej ze to ty masz potężne problemy z czytaniem prostego tekstu ze zrozumieniem. Więc powtórzę raz jeszcze, może tym razem zrozumiesz, zalecam więc skupienie i przyswojenie sobie kolejnej poniższej reguły języka polskiego dotyczącej tej materii:
Dozwolone jest spolszczanie nazw własnych pierwszy przykład z brzegu Paryż, pytanie za 100% jest to nazwa własna? Jest. Czy jest poprawna? JEST! Dalej imię Jerzy Waszyngton czy jest poprawne? JEST! i można je zapisać tak lub jako George Washington? TAK. Toteż analogicznie Elijah to Elajża, John to Dżon, Jeremy to Dżeremi i tak dalej, poza tym odmiana tych nazw jest wymagana o ile jest możliwa, są na to odpowiednie tabele i zasady. Więc jeśli ktoś powinien sobie jakiekolwiek zasady przyswajać to raczej ty, a jak na razie to widzę, że jesteś osobą, która nie ma nawet odwagi by się przyznać do błędu. Jest jak byk napisane, że spolszczanie obcych nazw własnych to polski: >>"[232] 59.1. Zwyczaj językowy. Wiele nazw własnych zostało spolszczonych już dawno i ta pisownia, niezależnie od tego, czy jest zgodna z zasadami transkrypcji lub transliteracji, czy nie, musi zostać zaakceptowana przez wszystkich użytkowników języka polskiego. W tej grupie możemy wymienić takie nazwiska, jak Szekspir, Waszyngton, Szopen, Russo, Wolter, Molier, Balzak. Natomiast wśród nazw geograficznych Paryż, Londyn, Akwizgran, Rzym, Mediolan, Wenecja i wiele innych."<< Może własnie język angielski pomylił ci się z polskim, co nie zmienia faktu w tym, że nie masz racji, a tak poza tym język polski może jeszcze ci się przydać. A szukanie u mnie błędu w przecinku czy braku dużej litery w zaimku nie umniejsza twojego błędu w najmniejszej mierze.
No ale widzisz co do zaimka to masz rację, jednak jak widzę przydała Ci się ta strona, więc sugeruję byś raz jeszcze przeczytała tę zasadę powyżej mówiącą, że spolszczanie nazw własnych to polski zwyczaj językowy i jest dozwolone.

Greg_Mar

Miałam nie odpisywać, ale nie jestem w stanie się powstrzymać.
Dozwolone jest spolszczanie nazw własnych, których forma istnieje w języku polskim od dłuższego czasu i jest ogólnie uznawana za poprawną. Nie pisze nic na temat tworzenia nowych transliteracji nazw własnych, a już na pewno nie ma nic o transliteracji imion (nie mówię o ich tłumaczeniu). Angielski mi się z niczym nie pomylił.
A skoro tak bardzo podoba Ci się wytykanie błędów innym, sam ich nie popełniaj. Ludzie będą mieli do Ciebie choć odrobinę więcej szacunku.

ocenił(a) serial na 8
Evarini

Po pierwsze nie, "nie pisze nic", tylko nie jest napisane skoro tak lubisz pouczać innych to pilnuj sama by być świętsza od papieża. Jeśli dobrze pamiętam, a można to sprawdzić czytając twój post klika postów wyżej, to ty zaczęłaś poprawiać Milenę jak pisać "Titanic", wiec to Ty zaczęłaś wytykanie błędów innym, taka młoda, a pamięć już nie ta?
No jednak potwierdziło się, że nie umiesz czytać ze zrozumieniem, na miłość boską napisane jest, iż spolszczanie nazw własnych jest polskim zwyczajem językowym natomiast: "...Wiele nazw własnych zostało spolszczonych już dawno i ta pisownia, niezależnie od tego, czy jest zgodna z zasadami transkrypcji lub transliteracji, czy nie, musi zostać zaakceptowana przez wszystkich użytkowników języka polskiego." Znaczy to tyle, że część obecnie spolszczonych nazw własnych mogła zostać spolszczona nie do końca zgodnie z obowiązującymi zasadami spolszczania nazw własnych. Ale mimo to nazwy te zostały uznane za poprawne.
Jak możesz pisać, że nie ma nic o transliteracji imion skoro kolejną zasadą jest używanie polskich liter, bo nie używa się w języku polskim litery x wiec chociażby Lexi w polskim zawsze będzie zgodnie z zasadami zapisywane jako Leksi. Podobnie jak "Tytanic" jako Tytanik.

Greg_Mar

Zwyczaj językowy odnosi się właśnie do tych dawno spolszczonych wyrazów, które - chociaż nie są zbyt poprawne - to się ich używa.
A "pisze" zamiast "jest napisane" jest akceptowalną formą, chociaż nie jest uznawana za 100% poprawną gramatycznie. Polecam poczytać o gramatyczności i akceptowalności.
Ja zaczęłam,ale nie mówiłam do Ciebie. I ja zaczęłam od drobiazgu. Potem Ty zwróciłeś mi uwagę, że zapisuje się fonetycznie - co jest absolutną bzdurą.
A skoro uważasz, że wszystko się spolszcza, to proszę bardzo spolszczaj wszystko. Pisz sobie Elejna, Dejmen (bo druga samogłoska to schwa, nie o), Stefen, Dżeremi, etc.
Cała ta dyskusja jest po prostu śmieszna.

ocenił(a) serial na 8
Evarini

Serio no ręce opadają, jak bym mówił do pieńka drewna. Już nie wiem jak inaczej do Ciebie mówić, bo widzę, że dla Ciebie problemem jest zrozumienie trzech prostych jak drut zdań. Z resztą po tym co napisałaś to straciłem do Ciebie wszelki szacunek, więc po pierwsze NIE PIEPRZ GŁUPOT "pisze" NIE JEST NIGDZIE AKCEPTOWANĄ FORMĄ, już byś się tym przynajmniej nie poniżała. Dla twojej informacji nawet na chłopską logikę biorąc: PISZE ktoś, a NAPISANE jest coś, gdzieś. Np. w gazecie pisze autor Tadek Kot o tym i o tamtym, a napisane jest coś, w tym lub tamtym piśmie. A jak tak w jakiejś pracy naukowej napiszesz coś takiego, że w książce Jana Jankowiskiego "pisze" to lub tamto, to cię obleją, bo takie błędy to może pan Henio spod budki z piwem robić jak rozmawia panem Włodkiem, że na murze za rogiem "pisze" że: "Hela robi na drutach", a nie studentka. Można jeszcze zrozumieć kogoś bez wykształcenia i żadnych aspiracji, że tak mówi, bo jest to popularne ale nie kogoś kto aspiruje, by sobą reprezentować coś więcej. Żaden poważny i wykształcony człowiek tak nie mówi, bo to nawet nie jest logiczne. To tak jak byś szła po ulicy, patrzysz, a tam leży g*wno. To ja się ciebie pytam studentko to tam ”sra”, czy jest ”nasrane”???? To pisze czy jest napisane???
Człowieku jest jak wół napisane, że spolszczanie jest ZWYCZAJEM JĘZYKOWYM!!! KROPKA! A dalej masz WYJAŚNIENIE, że: „Wiele nazw własnych zostało spolszczonych już dawno i ta pisownia, niezależnie od tego, czy jest zgodna z zasadami transkrypcji lub transliteracji, czy nie, musi zostać zaakceptowana przez wszystkich użytkowników języka polskiego.” Dotarło czy nie? To wyjaśnienie mówi, że wiele nazw własnych obowiązujących dzisiaj zostało spolszczonych JUŻ DAWNO!!! I SĄ ONE POPRAWNE MIMO, ŻE MOGĄ ONE BYĆ NIEZGODNE Z ZASADAMI TRANSKRYPCJI LUB TRANSLITERACJI. CZY TO ROZUMIESZ? Jak nie, to czytaj tyle razy, aż zrozumiesz, bo jak Boga kocham nie wiem jak inaczej takiemu pieńkowi to już tłumaczyć, 3 zdania na miłość boską, 3 zdania logicznie ułożone, a do ciebie nie dociera.
Tak pieńku, zapisuje się FONETYCZNIE, masz tu jest napisane jak wół: PODSTAWOWE ZASADY PISOWNI POLSKIEJ:
1.1 ZASADA FONETYCZNA
1.2 ZASADA MORFOLOGICZNA
1.3 ZASADA HISTORYCZNA
1.4 ZASADA KONWENCJONALNA
Nas interesuje zasada FONETYCZNA, która znaczy tyle, że w języku polskim piszemy tak, by maksymalnie oddać brzmienie wyrazu przy użyciu polskich liter, oczywiście nie zawsze jest to możliwe np. w angielskich słowach lub innych ale ma być to maksymalnie jak się da. I tak się składa, że nie tylko języka polskiego takie zasady dotyczą, ale też języka angielskiego i wielu innych, bo np. jak po angielsku jest zapisana Warszawa, a jak się ją czyta? I mała zagadka: jak Anglik zapisze nazwę wioski Rzęśnica leżącej obok mojego miasta??? A jak ją będzie to czytał???
I czytaj ze zrozumieniem co do Ciebie napisałem, obecnie dozwolone jest pisanie nawet pełnych nazw po angielsku jak John, czy Tytanic, ale można je spolszczać czyli poprawnie jest tak i tak. Ale nawet jak piszesz imiona angielskie to i tak stosujesz kolejną zasadę języka polskiego czyli ODMIANĘ WYRAZÓW, bo piszesz kogo, czego? Johna. O kim o czym o Johnie, a nie po angielsku John’s. Czyż nie, studentko? Tylko to robisz bezwiednie, bo to jest logiczne, tylko jak widzę do tej pory nie miałaś o tym zielonego pojęcia. Mimo iż zdaje Ci się iż pozjadałaś wszystkie rozumy.
A teraz na koniec pozwól, że cię oświecę dlaczego jest zasada spolszczania nazw, otóż moja droga studentko, w POLSCE obowiązuje język POLSKI i Polacy mieszkańcy Polski tymże językiem się posługują i jak logika wskazuje reguły i pisownię tegoż języka znać winni (co jak widać po twoim przypadku takież oczywiste nie jest). Reguły języka polskiego są takie, że pisze się tak jak się czyta. W związku z tym polskie ”ch” czyta się jako ”cha”, ”J” jak ”ji”. Ale już francuskie ”ch” czyta się jak ”sz”, a angielskie ”j” jak dż/dżej. Wiec Polak widząc słowo John, a nie mając obowiązku znania zagranicznych języków przeczyta to jako John, a nie Dżon, w związku z tym jeśli wie, że to się czyta jako Dżon to tak WOLNO MU PISAĆTAK JAK SŁYSZY I NIE ROBI ON WTEDY ŻADNYCH BŁĘDÓW, bo to jest zgodne z zasadami języka polskiego i z zasadą FONETYCZNĄ. Podobnie jest z twoim Tytanicem, a raczej z Tytanikiem.

użytkownik usunięty
Greg_Mar

Człowieku, a co ma twoje przemądrzanie się wspólnego z "Elajną" i "Dejmonem" ? Zamiast zaśmiecać ten temat idź na jakieś forum polonistyczne gdzie będziesz mógł się wykłócać.
Ktokolwiek ma rację, prawda jest taka, że to posty Evarini są czytelne i przejrzyste, bez zbędnych treści o Heniach i gównach. O Twoich to można powiedzieć, że są NASRANE, zadowolony z poprawnej formy?
"[...]ale nie kogoś kto aspiruje, by sobą reprezentować coś więcej. Żaden poważny i wykształcony człowiek tak nie mówi[...]" - przeczytaj swoją wypowiedź (swoją drogą trzeba być cierpliwym żeby to zrobić) i napisz mi co ty nią reprezentujesz. Jeśli masz wiedzę i chcesz ją przekazać, to rób to w kulturalny sposób.


ocenił(a) serial na 8

Człowieku to ma wspólnego, że ty i twoja koleżanka, po pierwsze nie znacie zasad języka, ale jak wam argumentów braknie to największym jest, że u kogoś brak jest przecinka, albo napisał Tytanik zamiast Tytanic. Słowem źdźbło w oku drugiego znajdziesz, a belki we własnym nie widzisz. Naskakujecie na innych wmawiając im, że robią błąd i ośmieszacie i to tylko dlatego, że ktoś inny woli Stefana od Damona. Tak, tak, przecież od tego to się poniekąd wzięło, bo Milena OŚMIELIŁA SIĘ MIEĆ SWOJE ZDANIE I JE POWIEDZIEĆ! Uhhh jakże ona śmiała, a to jej dosramy, tak albo tak. Ja, moja droga, bardzo dużo cierpliwości i kultury wykazałem, pisałem grzecznie i tłumaczyłem tak długo jak się da, do ciebie zresztą też, a twoje wpisy jakże "kulturalne" wobec innych też widzę, wszak zagęszczenie twoich wypowiedzi i określeń jakie używasz wobec innych, którzy się z tobą nie zgadzają jest niesamowite. Ja czytam to co piszesz i widzę jak się zachowujesz, także wobec chociażby Mileny, którą obrażasz przy każdej sposobności co mnie o wrzenie krwi w żyłach przyprawia. Lepiej więc ty się zastanów co sobą reprezentujesz, czyżby jakąś osobowość psychopatyczną, której przejawem jest dowalanie i obrażanie każdej osoby, która ośmieli się skrytykować twoją wielką dziewczęcą, wyimaginowaną telewizyjną miłość? Wiesz, właśnie to mnie najbardziej wkurza, czyli ludzie znęcający się nad innymi z byle g*wninych powodów i próbujący ich zastraszać, psychicznie przytłaczać, ośmieszać i obrażać tylko dlatego, że ktokolwiek ośmielą się mieć SWOJE ZDANIE, a co gorsza ośmiela się je jeszcze głośno wypowiedzieć. A tak na marginesie czy to jest twój prywatny folwark, że ośmielasz się mi dyktować, co mam robić i gdzie mam iść?

użytkownik usunięty
Greg_Mar

Milena ma adwokata, trochę za późno. Pragnę zauważyć, że ona pierwsza zaczęła stosować w stosunku do mnie obraźliwe komentarze, ja nie wchodziłam swoimi komentarzami w jej prywatne życie tylko opisywałam serial,
"Wyimaginowaną telewizyjną miłość" no chyba sobie żartujesz. Ja nie wzdycham jak wariatka do idealnego Stefana, wyrażam tylko swoją opinię o postaci. Coś ci się pomyliło albo nie masz innych konkretnych argumentów.

Odezwał się ten, co w ogóle nie obraża i nie ośmiesza. Boisz się popatrzeć na swoje wypowiedzi do Evarini? I nie, to nie ona zaczęła kłótnię, to ty ją sprowokowałeś swoim aroganckim tonem wypowiedzi. Więc z łaski swojej mnie nie pouczaj.

Tak,tak, oczywiście, to mój teren, moje forum, a ty najwidoczniej próbujesz przejąć moją władzę gdyż zauważyłam już dziesiątki przykładów w twoich wypowiedziach na to, że rozkazujesz i pouczasz innych.

Wstaję, wracam na swój poziom i więcej odpisywać nie będę. Widać z płcią żeńską się dogadać nie umiesz.


umie się dogadać
przed tą cała burzą posty były przyjemne
i nie widzę, żeby teraz specjalnie kogoś obrażały
a teraz do czego to wszystko prowadzi?
tam gdzie można było sobie przyjemnie porozmawiać o serialu robi się niekomfortowo
blush bez urazy ale tobie też parę razy się zdarzyło pouczać innych co gdzie mają pisać
luzik ludziska :)

ocenił(a) serial na 8

Każdy zasługuje na adwokata, ja nie widzę w czym Milena miałaby być gorsza Evarnini. W przeciwieństwie do tych niekulturalnych postów Mileny to w tym wątku są minimum trzy twoje, w których mówisz o niej, że "pisze bzdury" etc. i to tylko dlatego, że piętnuje zachowanie Damona. Dla mnie to nic innego jak ślepa obrona wyimaginowanej miłości, zresztą na mnie też naskoczyłaś z tego względu. Mnie niestety aż tak to nie interesuje kto będzie z kim czy Elena ze Stefanem czy Damonem, bo jako facet to wolę raczej Katerine. Ale jako, że znam życie, znam kulturę Amerykańską to wiem że Elena nie będzie z Damonem ze względów kulturowych, o których już wielokrotnie wspomniałem, producenci nie dopuszczą by Elena związała się z kimś pokroju Damona mordującym innych bo lubi, bo to by "demoralizowało" młodzież. W USA obowiązują takie zasady moralne i tak jest, to jest obiektywny fakt i żelazny argument w dyskusji.
Ja obrażam? Czym? Nawet nie odpisałem Evarini tylko Milenie i jakimże to aroganckim tonem odpisałem? Może przewiń do góry i przeczytaj ten post bo był bardzo, krótki. Evarani zaś dokąd mogłem odpisywałem jak najbardziej grzecznie, no ale jak już napisała to co napisała powyżej to już no są jakieś granice.

O przepraszam moja pani, wybacz, że próbowałem cię zdetronizować... A teraz byłbym wdzięczny za przykłady pouczania i oczekuję, że wyjaśnisz w którym miejscu, jak i kogo one pouczają.

Czy już wstałaś? To tak ostrożnie wstawaj, bo możesz się jeszcze przewrócić i kuku będzie. Tak na marginesie to z ostatniego twojego zdania to kultura leje się wręcz jak z sita...
O i widzę, że już wiesz co potrafię z płcią przeciwną. hmm... No ja o twoich doświadczeniach w tym względzie nie wspominałem. Ale widzę, że podświadomie jesteś tak ciekawa, że ulżę ci i powiem, iż gdybyś poznała mnie prywatnie to byś o Damonie dawno zapomniała. O czym kilka przedstawicielek płci przeciwnej mogłoby zaświadczyć. Nie mniej my się osobiście nie znamy wiec takie gadki sugeruję zachować dla siebie, ewentualnie zapisać w pamiętniku.

PS. Ja jak ktoś mnie szanuję to jak najbardziej szanuję mojego introlokutora. I jeśli ktoś rozmawia ze mną używając argumentów to nigdy nie zazna przykrego słowa. potrafię też zrozumieć że ktoś ma taki pogląd a nie inny, bo każdy ma własne preferencje.

Milena0404

Ludzie, błagam, nie róbcie dalej syfu z forum.
Okay, wolisz Stefka, nie przekonamy Cię do Damona. Nie przekonamy Cię, że Stelena nie jest idealna. Ale naprawdę nie musisz się tak produkować, bo to nic nie wnosi do dyskusji. A Twoje posty naprawdę trudno się czyta. (Bez urazy).
(Poza tym, pisze się Titanic. Przepraszam, że się czepiam, ale już tak mam).

ocenił(a) serial na 10
Evarini

Przecież się poprawiłam.Ty tez będziesz się czepiać, no proszę Cie. Blush wezwała posiłki.Jesteś jej Niańką?Sama nie potrafi się bronić?Ona zaczęła mnie obrażać więc się tylko broniłam.Więc proszę,nie wtrącaj się, ja na prawdę nie chciałam nikogo obrażać, jeśli Cie w jakiś sposób uraziłam to przepraszam.Zgadzam się że forum nie do tego służy i właśnie próbuje jej to wytłumaczyć,ale to bez sensu.Nie potrzebnie w ogóle się do niej odzywałam, więcej już nie popełnię tego głupstwa.
Przepraszam za swoje.

Milena0404

Poprawiłaś się w momencie, kiedy ja czytałam Twojego poprzedniego posta. Wybacz, że moja przeglądarka nie odświeża się automatycznie.
A skoro nie chciałaś nikogo obrażać, to po kiego grzyba w ogóle odpowiadałaś. Mnie nie uraziłaś. Wtrąciłam się, żeby skończyć dyskusję, ale jak widać, źle zrobiłam.

użytkownik usunięty
Milena0404

Oczy się męczą jak się czyta twoje posty, więc sobie daruję, zwłaszcza, że miałaś więcej nie odpisywać.

ocenił(a) serial na 10
Milena0404

Sorki, pomyliłam się blush.

ocenił(a) serial na 8
Milena0404

Nie da sie ukryć że się z Tobą zgadzam, coś mi się wydaje że Damonowi by nawet wybaczono jak by wymordował całe miasto na oczach Eleny :-) fakt, najpierw pozabijał parę osób podczas przybycia do Mistic Falls potem przekąski, potem zakołkował Lexi, potem znów paru zabił, potem Alaryka, potem Jeremiego, potem znów tą dziewczynę na drodze. Moim zdaniem Elena nie powinna już z nim gadać po tym jak zabił Jeremiego jeśli do tego czasu miała skrupuły. Nie wiem ale to muszą być jakieś błędy scenarzystów bo dla mnie ta scena była totalnie głupia i nie wynikała z niczego, po prostu Damon podbiega i skręca kark Jeremiemu mówiąc że on pragnie być wampirem... No ok to powinien mu dać to czego pragnie czyli napić mu się krwi i wtedy skręcić kark mówiąc masz co chciałeś a nie od tak... Przecież gdyby Jeremi nie miał tego pierścienia (o którym Damon nie wiedział jak sam się przyznał) to Jeremka już by nie było. Ja tam sobie nie wyobrażam związku z kimś kto by mi tak zmasakrował rodzinę, już pomijają że po wcześniejszych wyskokach jak z Lexi to bym takiej osobie nie ufał, a tym samym nie mógłbym się do niej zbliżyć (nie myląc sexu z uczuciem) może bym uległ gorącemu ciału Katerine ale leżąc z nią miałbym cały czas w tyle głowy myśl: "kiedy jej odpali i zamorduje kogoś z mojej rodziny". No wiesz ja tam z tego co znam dziewczyny to one lecą na brutali... Tak to już jest im mocniej bijesz tym bardziej niektóre kochają, im lepszy jesteś tym mniej.

ocenił(a) serial na 8
Milena0404

Acha omal zapomniałem... Przecież omal nie zabił też Bonnie na oczach Eleny, omal nie wyssał Caroliny potem znowu omal jej nie zakołkował a Elena musiała ją zastawić własnym ciałem by jej nie przebił. Coż mi się wydaje że nawet jak by służył w SS i zapędzał żydów do komór gazowych to zawsze ktoś znalazłby argument że on jest słodki, tylko ja z taką osobowością nawet jakby była przyobleczona w ciało miss świata to bym się bał oczy zamknąć, bo nie wiedziałbym czy się jeszcze obudzę.

Greg_Mar

i to zazwyczaj dziewczyny pomijają,
mówiąc tylko o egoizmie Stefana
fajnie, że facet wypowiada się w tej kwestii
najbardziej zawsze raziła mnie ta sytuacja z Lexi
a i Caroline by nie było gdyby nie "egoistyczny" stefan i elena

użytkownik usunięty
anna83

Tylko, że dziewczyny nie pomijają przemiany Damona. Cały czas tłuczemy, że Damon owszem, był egoistą, ale się zmienił. A zabójstwo z Jerem było w afekcie, bo jak człowiek się stara, zmienia się specjalnie dla tych którzy tego od niego oczekują, KOCHA a i tak dostaje po dupie, to jest rozgoryczony i rozżalony. Zrobił źle, ale chwilowo nie myślał po tym jak druga najważniejsza kobieta w jego życiu walnęła tekst o Stefanie. Miał prawo poczuć się jak śmieć, bo wszyscy uwielbiają jego brata.

No i oczywiście mieszajmy w dyskusji serial fikcyjny z faktami historycznymi, brawo. To że czasem w serialu pojawiają się wzmianki historyczne, nie znaczy że mamy porównywać zachowanie wampira do nazisty. Ludzie...

Stefan oczywiście, nigdy nikogo nie zabił, to przez Damona stał się wampirem, to on namawiał go do picia krwi po przemianie, to on zastał Damona z wyssanymi kobietami... od początku był świętym wampirem i pozostał nim po dziś dzień. Nie zabił Jonathana Gilberta.. (oczywiście przodkowie się nie liczą? Wtedy nieważne kogo mordował i czy mieli pierścienie, czy byli w jakiś sposób związani z Eleną, jakie to ma znaczenie?). Do Damona to można mieć pretensje, że z kołkiem na Caroline wyjechał chociaż mogła zabić po drodze kogo popadnie, ale jak Stefan zabił Vicky to oczywiście wszyscy mu wdzięczni byli bo uratował Elenę, wow. Szkoda tylko, że zranił tym Jereme'go i nie był w stanie mu nawet pomóc.

Różnica między zwolennikami Damona i Stefana jest taka, że ci pierwsi dostrzegają jego błędy, ale doceniają to, że się zmienia i ewoluuje jako bohater. Ci drudzy niestety, są zaślepieni w swojego faworyta i nie przyjmują do wiadomości, że on też ma wady i ideałem nie jest.

nie uważam, że Stefan jest ideałem
tak samo jak nie jest nim Damon ;p
i zaślepiona nie jestem
blush spójrz na wszystko raz jeszcze
to Damon wygrał bo większość fanów/fanek VD właśnie jego popiera
i to fakt cały czas piszecie, że Damon się zmienił
i ja to wiem ;)
tak samo jak to, że możemy cały czas podawać te same przykłady na prawość bądź nieprawość naszych bohaterów i to będzie błędne koło dopóki nie zgodzimy się z tym, że druga strona może mieć inne zdanie :)

więc obaj mają wady i zalety
zależy co komu odpowiada :)
pzdr

anna83

No, wiesz, Ty przyjmujesz to do wiadomości. I super.
Ale, parafrazując Caroline, nie wszyscy osiągnęli ten etap ewolucji.

ocenił(a) serial na 8
anna83

No a że ja jestem tu jedynym facetem jak widzę :-) taki rodzynek ze mnie więc wobec facetów w serialu jestem obiektywny :-) Jedynie wobec bohaterek można próbować zarzucić mi brak obiektywizmu :-P