Nie umywa się do Kompani Braci i to pompatyczne dobre USA i zła Japonia tylko czemu nikt
nie mówi iż Japonia i USA byli przyjaciółmi i że Japonia zaatakowała Wujka Sama z
nieuzasadnionych sankcji na surowce co doprowadziłoby Japonię do upadku. Największym
bandytą świata to są wyrzutki całego świata mieszkające w USA. Nie czarujmy się tam
mieszkają Ci których Europa nie chciała.( a reszta to Ci co za kasą pojechali ) A i jeszcze
jedno Guadacanal operację trwającą kilka miesięcy przedstawiono w 2 odcinkach żałosne i
ten synek z chorym sercem co go tatuś nie chce puścić na wojenkę. Oglądając to ma się
wrażenie iż to brazylijski serial . Juz lepiej obejrzeć sobie LISTY Z IWO JIMY
"dobre USA i zła Japonia tylko czemu nikt nie mówi iż Japonia i USA byli przyjaciółmi"
A polska była kiedyś od morza do morza :) . Świat się zmienia , ludzie się zmieniają. Z narodami jak z ludźmi . raz się schodzą raz rozchodzą , raz kłócą raz godzą :)
"i że Japonia zaatakowała Wujka Sama z nieuzasadnionych sankcji na surowce co doprowadziłoby Japonię do upadku."
Jakie nieuzasadnione. Sankcje były skutkiem agresywnej polityki Japonii. Ówczesna Japonia nie była krajem wielbiącym pokój i która spory rozwiązywała na stopie dyplomatycznej. Zajęli Koreę Mandżurię a ich wojska parły w głąb Chin.
"Największym bandytą świata to są wyrzutki całego świata mieszkające w USA."
Gdyby nie te wyrzutki to byś dzisiaj był "podludziem" w nazistowskim imperium. Albo szrą masa w socjalistycznym "raju"
"Nie czarujmy się tam mieszkają Ci których Europa nie chciała."
To już brednie nikt ich tam na siłę nie wysyłał. Przyjeżdżali tam ludzie różnego pokroju w tym ludzie zaradni którzy nie bali się ryzykować.
"A i jeszcze jedno Guadacanal operację trwającą kilka miesięcy przedstawiono w 2 odcinkach żałosne"
no bo widzisz serial nie nosi tytułu Guadalcanal tylko Pacyfik. Twórcy starali się pokazać jak najpełniejszy obraz kampanii na Pacyfiku więc obraz poszczególnych bitew możne wydawać się pobieżny. O każdej z przedstawionych w serialu bitew można by zrobić oddzielny serial. Ale nie rozumiem czemu masz pretensje ze w serialu opisującym cała kampanie nie skupiono się na jednej bitwie. ?
"i ten synek z chorym sercem co go tatuś nie chce puścić na wojenkę. Oglądając to ma się wrażenie iż to brazylijski serial "
Człowieku to jest autentyczna postać , to na podstawie wspomnień tego synka napisano część scenariusza serialu. A jego choroba serca była wynikiem Gorączki reumatycznej.
a co do Mandżurii to skoro tak USA przeszkadzało to trzeba było wypowiedzieć im wojnę tak naprawdę chodziło o to iż Japonia stawała się potężna na Pacyfiku i to Amerykanom nie odpowiadało stad te sankcje i wybuch wojny na Pacyfiku.
No tak bo w USA są sami potomkowie katolików z Anglii ;) Przyjeżdżali ludzie różnego pokroju . byli uciekinierzy przed prześladowaniami . Byli awanturnicy i kombinatorzy szukający łatwego życia ale ogromna cześć to byli zaradni ludzie którzy szukali nowych możliwości rozwoju.
"chodziło o to iż Japonia stawała się potężna na Pacyfiku i to Amerykanom nie odpowiadało stad te sankcje i wybuch wojny na Pacyfiku. "
Dzisiaj Japonia jest potężnym wpływowym krajem i jakoś amerykanie z nimi wojny nie prowadzą. Amerykana nie przeszkadzało to ze Japonia chce się rozwijać tylko to w jaki sposób to robi .A robiła to poprzez brutalne podbijanie innych krajów. A wojny USA wypowiedzieć nie mogły z dwóch powodów . po pierwsze polityka izolacjonizmu. Po drugie Armia USA w owym czasie była bardzo bardzo nieliczna. Co było wynikiem wspominanej już polityki izolacjonizmu.
nie jestem nazista a Polacy co nie mordowali nie palili wsi i nie wybijali ludności. W każdej wojnie giną cywile tak było jest i będzie.
A ZSRR to pies tak dobry wujek wołodia ta RUSCY wybili więcej ludzi niz Hitler i Japonia razem
Nie zmyślaj teraz. Twoja wypowiedź jeszcze tu wisi. Piszesz w niej o ataku Japonii na Wujka Sama.
"i że Japonia zaatakowała Wujka Sama"
Prawie każdy Polak wie, że Japonia zaatakowała USA tylko RAZ. Nie wymiguj się teraz jakimiś wymysłami.
Ale poruszyłeś ciekawy temat i chyba świadomie złapię się na tę zmianę tematu. To, że byłą przyjaźń pozorowana to wiem. USA nie zależało wcale na wojnie, dlatego udawali taką przyjaźń, ale tak na prawdę cały czas mieli na nich oko, dlatego nie pamiętam czyim rozporządzeniem, kto to wymyślił, USA i Anglia miała obowiązek utrzymywania korzystengo stosunku ilości okrętów we flocie w porównaniu z swoimi potencjalnymi rywalami. Dlatego Japońce budowali dużo większe okręty, wiedzieli, że w ilości sztuk nie przegonią USA. Potem USA podzieliła flotę Pacyfiku i mieli jeszcze lepiej.
Nie pamiętam skąd to wiem, ale z chęcią poczytałbym o tym jeszcze raz, tak do poduszki w wolnej chwili.
"dlatego nie pamiętam czyim rozporządzeniem, kto to wymyślił, USA i Anglia miała obowiązek utrzymywania korzystengo stosunku ilości okrętów we flocie w porównaniu z swoimi potencjalnymi rywalami."
Coś trochę pokręciłeś W wyniku podpisania Traktatu waszyngtońskiego 1922r państwa sygnatariusze zobligowały się do urzynania danego tonażu jak i proporcji ilości okrętów ( pancerników, ciężkich krążkowników i lotniskowców) Były to Wielka Brytania USA , Japonia,Francja i Włochy a stosunek wynosił w wymienionej kolejności 5 : 5 : 3: 1,75 : 1,75. W1930 w traktacie londyńskim nieco zmodyfikowano ilości okrętowy. nie był to żaden obowiązek tylko państwa się na to dobrowolnie zgodziły. gdy niektórym przestało to już odpowiadać przy nadążającej okazji odrzuciły traktat. Tak zrobiła Francia i Japonia w połowie lat 30tych. W związku z wycofaniem się tych państw kolejnego planowanego traktu już nie zawarto i ograniczenia przestały obowiązywać ł 31 grudnia 1936. Te traktaty miały kilka celów a jednym z najważniejszych było ograniczenie wyścigu zbrojeń na morzu który był bardzo kosztowny. Nie pamiętam dokładnie ale w wyniku traktatu najwięcej okrętów wycofały USA i Wieka Brytania. Były to przemarznie już stare okręty wiec drogie w eksploatacji.
Aha, a Irak to jest zbrodnia, gdyby jednak Irakijczycy mieli takie nastawienie jak Koreańczycy, wyszłoby im to na bardzo dobrze.
Dyktatora obalili, to jest niekwestionowany plus. Szkoda tylko, że tyranię zastąpili tyranią.
koniec końców w moim przekananiu wyjdzie na plus, bo w końcu będą MUSIELI się stamtąd wynieś. A jest jakieś, niemałe prawdopodobieństwo, że policja i wojsko utrzymają spokój. Szkoda, że Irak nie za bardzo da się podzielić, już o tym dyskutowano i wywołało to szaleńczą agresję. To by rozwiązało wiele problemów związanych z rozruchami wewnętrznymi.
Jedno jest pewne, trzeba tam zrobić wszystko, aby po wyjściu USA nie doszło do masowych pogromów mniejszości, głównie Kurdów. A to bez podziału będzie bardzo trudne. Po podziale pokój może byłby dłuższy jednak zamiast wojny domowej wybuchłaby międzynarodówka, w którą pewnie włączyłby się Iran, z którym USA na bank nie walczyłaby przez problemy gospodarcze, a po umocnieniu Iranu pewnie doszłoby do wojny Iran-Izrael i byłaby na ich terenach pustynie, ale nie taka zwykła, nuklearna. Chyba, że Iran nigdy nei zdobędzie broni nuklearnej, w co wątpię. Scenariusz może trochę śmiały, ale uważam, że prawdopodobny.
W Afganistanie jest podobnie, z pozoru, Amerykanie zmarnowali możliwość wykorzystania nienawiści ludności lokalnej przeciw Talibom. Mogli też przypomnieć trochę o wsparciu podczas wojny z Ruskimi, ale z tym to nie wiem czy jest to pewne, nie wiem jak to postrzegają dzisiaj Afgańczycy, w końcu po wojnie z Ruskimi wykorzystali broń Amerykańców do wojny domowej.