Fascynująca treść, czyli zbrodnia sprzed lat, to jedna rzecz ale forma serialu to majstersztyk! Aktorstwo "second to none", coś niesamowitego! Warto po obejrzeniu poczytać sobie na internecie o szczegółach zbrodni, żeby zobaczyć, co film nam "zrobił", i że "prawda" nigdy nie jest taka oczywista i jednowymiarowa, a...
gdyby wyrzucić wszystkie bzdurne (moim zdaniem) westernowe wtręty, dałbym wyższą ocenę. Przerost formy nad treścią. Ale aktorstwo znakomite!
Oczekiwałam kryminału, a dostałam rozwlekły , ponury psychologiczny kawałek z pokręconymi bohaterami. Ani akcji ani fajnych bohaterów, tylko rozmemłanie kręcące się wiecznie w kółko. I nawet brak wyjaśnienia na końcu
Nie mogę się doczekać! Serial z jednymi z moich ulubionych aktorów w rolach główynych. Czy ktoś słyszał o pontencjalnym miesiącu wydania?
po pilocie, poplecznikom, ku pociesze, przynoszę, iż plotki o plującej, peplającej i palącej papierosy połowie pary Sleaford Mods przy płocie nie są przesadzone!
Jakoś ta cała forma i realizacja filmu nie przekonała mnie.
Wstawki westernowe, aktorzy mówiący do kamery, policjanci pojawiający się w miejscach, o których opowiadają oskarżeni - na siłę to wszystko urozmaicone, a sama historia średnio ciekawa, i dodatkowo mało ciekawi aktorzy.
Odpuszczam i nie wiem czy wrócę.