PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=720696}
7,3 18 tys. ocen
7,3 10 1 18063
O mnie się nie martw
powrót do forum serialu O mnie się nie martw

Marta i Krzysztof

ocenił(a) serial na 8

Co myślicie o tej parze ? Ma to według was przyszłość ?

Ja kibicuje Krzysiowi żeby on znalazł sobie fajną babkę . W tym serialu większość jest w parach . Tylko ten poczciwina sam,a ten Podhalski to zupełnie na Martę nie zasługuje . Ona szuka miłości a ten "kudłaty mecenas " tylko zabawia się dziewczyną .

Oby coś między Martą i Krzychem wynikło,bo iskrzy oj iskrzy . :D Już widzę jakby Igę i "Kaszubę " zatkało :D

ocenił(a) serial na 10
Cobros

Ja też ślepo nie bronię Igi, ale to ona pierwsza bez przymusu, z dobrego serca, wyciągnęła pomocną dłoń do Kingi. To Iga, nie Marcin zaoferowała pomoc, zajęła się Mateuszem, by Kinga mogła załatwić swoje prywatne sprawy! Nie była zazdrosna, była cudowna i wyrozumiała! A czym Kinga jej odpłaciła? Zwala się po nocy do ICH domu z własnymi problemami. Nie dzwoni, nie pyta czy może, tylko (ignorując Igę) od razu Marcin "MUSISZ" mi pomóc! Żadne tam:Przepraszam, czy mógłbyś mi pomóc?
To dom Igi i Marcina ona jest "gościem" samowpraszającym się! Powinna się dostosować.
To, że komuś źle się dzieje, nie oznacza, że jest bez winy. To, że płacze nie oznacza że ma rację! To nie jest operacja na otwartym sercu, mogła poczekać do rana i przyjść do kancelarii, ale jej pasowało na Poziomkową!
Marcin się z nią raz przespał i to dawno, nawet jej nie pamiętał! Nie porzucił jej "samej w ciąży w lesie"! Nie jest jej nic winien, MOŻE nie MUSI jej pomóc!!!
To obca osoba, plącząca się po ICH życiu. To wobec Igi Marcin ma pewne zobowiązania, a to właśnie Iga została przesunięta na plan drugi.
Marcin wie jak się czuje Szymon, bo jemu takie same emocje zgotowała Kinga. Wie jak się czuje Kinga, ale nawet nie zauważa(choć razem mieszkają) że Iga czuje się źle! Dlaczego, bo "Iga to zrozumie!"
Adwokat to "osoba zaufania publicznego", ale czy Marcin jest taki również w życiu? To przez Kingę okłamał Igę, kobietę, którą kocha! Faworyzuje Kingę, nawet na Poziomkowej.
Przez Kingę nikt się normalnie nie zachowuje. Marcin okłamał Igę, Szymon się napił i "walnął" w drzewo, a jej syn przez 6 lat wychowywał się bez ojca!
I jeszcze wszystko jej się "upiecze", bez konsekwencji dla sprawczyni zamieszania. Inni tylko zapłacili a ona teraz będzie szczęśliwa dzięki Kaszubie, bo sama tylko wszystko psuje! Kinga akurat robi wszystko nie tak jak trzeba i nie wtedy kiedy trzeba! Tragicznie mądra, ale dopiero po szkodzie jaką wyrządziła innym!
Mam nadzieję, że teraz już się odczepi! Zamiast na Poziomkową poleci do Dubaju, najlepiej na zawsze!

ocenił(a) serial na 10
Cobros

Sprawdziłam w internecie o tej Modzie! Chyba nic nie straciłam i nie tracę nie wiedząc, o co chodzi! Zdziwisz się ale w TV dla mnie nawet prognoza pogody nie jest interesująca. Na serial OMSNM "trafiłam" bo podłączyli mi kablówkę, a tam leciała właśnie zapowiedź nowego serialu, 28 sierpnia 2014! To chyba jakiś znak!
Próbowałam oglądać inne polskie seriale ale przyznam, że najlepsze to te po 22.00, w internecie, albo na HBO! Niektóre to niesamowite tasiemce, szkoda oczu, OMSNM natomiast mogę oglądać na okrągło, nawet nie po kolei odcinki!

Cobros

Może Infiniti trochę rzeczywiście za bardzo przedstawia tu niecną rolę Kingi i przesadza wyolbrzymiając jej intencje i ewentualne haki zarzucone na Marcina. Ja tego tak nie widzę, ale widzę to za to w ten sposób, że chodzi bardziej o postawę Marcina w tej sprawie. Że on Kindze trochę za bardzo nadskakuje, zaniedbując jednocześnie uczucia Igi. Tu jest rozdźwięk. Więc może Kinga mogłaby faktycznie robić dużo więcej niż to widać, a Marcin prawdopodobnie może nie zauważyłby jak szybko i jak bardzo ZA BARDZO się z nią jednak zaprzyjaźnił i spoufalił. Nie tylko jak z mamą swego niedoszłego syna i na pewno nie jak facet mający narzeczoną, której Kinga zburzyła poczucie bezpieczeństwa. To, że Kinga kocha Szymona i z nim wyląduje, nie zmienia faktu, że z perspektywy Igi wygląda to tak, że Kinga i jej sprawy wygrywają z jej własnymi niepokojami, które Marcin może przemilczeć.

ocenił(a) serial na 8
in_tro

Jedna sprawa to zachowanie Igi . Druga to zachowanie Marcina już pisałem że on zachowuje się tak jakby w ogóle nie zauważał co się dzieje w około niego . Jakby nie rozumiał o co Iga w ogóle może mieć pretensje . Miałem go jednak za ciut inteligentniejszego i bardziej domyślnego .

Infiniti9

Doskonale rozumiem, że Iga ma prawo mieć wątpliwości co do czystych intencji Kingi. Czy one takie są czy nie, to już inna sprawa, w sumie wcale nie tak bardzo istotna w całej tej sytuacji. Mnie o Marcina chodzi głównie i jego zaangażowanie, bo to on ma być w porządku w stosunku do Igi a nie Kinga. To Iga i jej uczucia mają być najważniejsze, a nie Kingi. Kinga to może się nawet łasić i mruczeć mu do ucha, ale to on ma wyznaczyć granice, które nie będą przekraczane. I pokazać Idze, że te granice są i on ich nie przekroczy.

ocenił(a) serial na 10
in_tro

Związek to nie więzienie, to szacunek, miłość i zaufanie, że drugi człowiek nigdy nas nie zrani, nie oszuka i nie porzuci.
Iga i Marcin powinni być dla siebie wzajemnie takim stałym punktem na Ziemi, bez względu na to co jeszcze może każdego z nich spotkać. Nie chodzi o to aby mieć wielki dom, ale żeby było w nim szczęście, żeby mieć stabilizację i bezpieczeństwo uczuciowe, materialne, zawodowe i seksualne. Mają różne temperamenty, ale tylko razem są wyjątkowi. Iga jeszcze nie czuje się bezpieczna, nic nie zawiniła w tej historii z Kingą ale oberwała najbardziej psychicznie. Ale to wszystko jest jeszcze do naprawienia.Iga zmieniła życie Marcina, ujęła go swoją szczerością i bezpośredniością, a szczególnie słowami: Panie mecenasie, proszę mnie nie zostawiać samej! On zawiódł ją, ale potem starał się jej to wszystko wynagrodzić, żeby poczuła się kochana i jedyna.Nie chodzi o to, że ma być miłą czy ładną, ale być odpowiednią kobietą.Iga taka była dla Marcina. Spotkali się w odpowiednim dla obojga momencie. Ona miała dość nieudanego życia, on znudzony swoim. Iga spotkała Marcina (Kopciuszek swojego Księcia) i teraz oboje tworzą nową bajkę. Bajkę, która nam się podoba, którą chcemy oglądać, bo my też tego pragniemy a teraz czekamy na szczęśliwy finał.

in_tro

A kiedy Marcin ma Igę o czymkolwiek zapewnić lub poinformować albo uspokoić, skoro oni ciągle się mijają i nie mają nawet chwili czasu dla siebie?! Nieustannie każde z nich zajęte jest sprawami innych osób: Marcin - Kingą i Szymonem, a Iga - Grześkiem.
Przy okazji Twoje epistoły wychodzą Ci świetnie in_tro :))) Choć nie zawsze zgadzamy się, bardzo lubię je czytać :))) Zawsze rzucasz nowe światło na daną sprawę! No i czasami bywasz Aszanti :)

Mela_5_100

Dzięki wielkie :))
Iga była cała wnerwiona rano przy śniadaniu i wcześniej zanim ponownie przyszła Kinga. A Marcin jej bzdurne kity wciskał zamiast powiedzieć chociaż półgębkiem coś typu: "proszę Cię, dowiem się chociaż o co chodzi z tym Szymonem, wytrzymaj jeszcze chwilę". A już przy śniadaniu, jak Kinga stawiała na swoim, to mógł jakoś się odnieść do wyznań Igi, że też to przeżyła. I to przy obu paniach. A nie tylko do Kingi słów. Zawsze taki wymowny, a tu nie umiał powiedzieć słowa w sprawie, która zahacza przecież większe kręgi niż sam wypadek Szymona. O coś takiego mi chodzi. Na rozwleklejsze wyjaśnienia i omawiania sprawy czasu faktycznie nie było.
Ja bym znalazła, co prawda, na siłę jeden taki moment, gdzie mogliby pogadać sami. Marcin po rozprawie Łukasza mógł jednak poczekać tę chwilę na Igę, żeby załatwiła te sprawy w sądzie. Albo pójść na ten lunch i umówić się na tel. jak Iga będzie wychodzić z sądu. I wtedy pogadać. Wiedział już wtedy, że weźmie tę sprawę w przypadku, gdy Szymon się zdecyduje na niego. Miał więc okazję na uprzedzenie Igi. Ale pojechał do kancelarii i tam już czekała Kinga, a Iga dotarła chwilę potem. Dalej już wszystko było ustalone i nawet narzekania Igi nie miałyby sensu.

To mówiłam ja, Aszanti ;)))

ocenił(a) serial na 10
Cobros

Właśnie. Oczywiście, Kinga jest samolubna.
Z oceną u mnie trudniej, bo zdarzają mi/nam się sytuacje i działania w stylu: małe pogotowie wszelkiej maści i nie zawsze wprowadza mnie to w zachwyt:))
Czy zachowałabym się jak Kinga? nie wiem.
Czy zdarzyła mi się trochę podobna sytuacja, kiedy potrzebowałam pomocy, chyba tak.
Przy tym porannym stole, ja widzę nawet mały ring i dwie walczące lwice: Iga o Marcina, Kinga o Szymona, a Marcin ogłupiały widz:)))))

ocenił(a) serial na 10
wiseacre

W innym wątku pisałam o tym , że serial rozpoczęła super Iga, a kończy(być może), świetny Marcin, inny, ciekawy, chociaż skrajny Krzyś, a Iga, trochę jak wydmuszka, bańka mydlana:(
Krzyś wart osobnego potraktowania, czyli wątku i w/g mojej oceny, jak z Igą, nie ma patentu na negatywność.
Zaliczam się jak in_tro do jego zwolenników a i podtrzymuję to co pisałam wielokrotnie, ma również funkcje krzywego zwierciadła, kwintesencji wad i parę genialnych scen, jak wyłażenie z ekranu do widza.

ocenił(a) serial na 10
wiseacre

Poruszyłaś ciekawą kwestię. Kim jest Kinga- znajomą, czy klientką? Ani jedną ani drugą! Przespała się 6 lat temu z "budowlańcem" a Marcin z "kelnerką"! Koniec historii! Nagle po 6 latach wpada Kinga, błaźni się wmawiając mu, że jest ojcem jej dziecka. Testy wykluczają Marcina. Koniec historii!
Kinga jest obcą osobą a uzurpuje sobie jakieś prawa wobec Marcina, bo się z nim pierwsza przespała? Dlaczego lekceważy Igę i to w obecności Marcina?
Nie jest żadną znajomą, co Marcin o niej wie?
Nie jest też klientką, tylko Szymon.
Którą klientkę Marcin wpuścił do domu i która klientka u niego kiedykolwiek nocowała? Którą karmi w swojej kancelarii, którą przytulał, którą woził do szpitala?
Dlaczego Marcin traktuje Kingę w sposób szczególny?
Dla Igi tego nie robił, choć od samego początku była dla niego kobietą jakiej jeszcze nigdy nie spotkał?
Teraz Iga jest jego narzeczoną, a kim dla niego jest Kinga?
Dlaczego Iga ma być ciągle wyrozumiała i się zgadzać na wszystko?
Iga dzwoniła do Marcina albo przychodziła do kancelarii(nie do domu, nie nocowała). Nie prowokowała dwuznacznych sytuacji.
A Kinga ze szpitala w ramiona Kaszuby. Od Kaszuby do Szymona się trochę pouśmiachać i znów do Kaszuby tym razem do kancelarii powiedzieć, że Szymon "zgodził się" aby Marcin go bronił! Skąd ona wie, że jest dobrym prawnikiem? On się teraz tylko nią zajmuje, zaniedbuje obowiązki?
Ostatnio jest słaby i ledwo wygrywa sprawy, albo musi składać apelację, albo podrzuca Laurze, bo do Łodzi musiał jechać!
Nic mu się nie układa odkąd ta ZMORA się pojawiła. Wikła się i plącze wszystko a ten ADWOKAT wspaniały, lata za Kingą nie widząc co się dookoła dzieje.
Oddzielić życie prywatne od zawodowego! Kim jest Kinga? Ani prywatna, ani zawodowa sprawa! Poboczna sprawa, która teraz dla Marcina stała się najważniejsza.
Kinga to nie priorytet ale Marcin ją tak traktuje! To sprawę Szymona prowadzi, dlaczego Kinga nie zajmuje się dzieckiem, teraz tatusiowie są ważniejsi? Nie pracuje? Uzasadniony byłby jej pobyt z noclegiem na Poziomkowej, gdyby wracała lub miała lot. Ale ona "lata"od Szymona do Kaszuby i odwrotnie! To nie Mateusz i praca są teraz najważniejsze?
Co Marcina obchodzą ich testy? Liczył, że może też będą negatywne?

Kinga jest "starą sprawą", która powinna zakończyć się po testach!
Ta sytuacja jest niezdrowa, Iga ma rację, że się denerwuje, to przez Kingę Marcin ją okłamał i zranił. A Kinga się Igą w ogóle nie przejmuje, Marcin chyba też!

Infiniti9

Infiniti9 - mam cały monitor wodą zachlapany! Po prostu parsknęłam śmiechem! Nie wiem dlaczego, ale zdanie "nic mu się nie układa odkąd ta ZMORA się pojawiła" rozbawiło mnie strasznie!!! :))) Zmora, zmora - chyba trafiłaś z tym określeniem w punkt :P

ocenił(a) serial na 10
Mela_5_100

Dzięki, cieszę się że udało mi się Ciebie rozbawić, ale męczy mnie ta Kinga jak prawdziwa Zmora!:)
Nic nie słychać o kolejnej serii, nie podają cyferek jaka oglądalność poszczególnych odcinków, mało tych informacji. Jaszcze jak pomyślę, że Zmora będzie do końca serii i to może być ostatnia seria, to aż mnie skręca. Tyle czekania i wszystko się może nagle skończyć, bez happy endu, same sobie będziemy musiały go wymyślić. Ale jaka może być oglądalność gdy główną postacią serialu stała się nagłe jakaś bezmyślna Kinga i Marcin zamiast Igą to nią się przejmuje!
Ale zawsze można obejrzeć sobie 1 serię:)))

Infiniti9

Widzę po Twoich wpisach, że Cię ta Zmora nieczysta męczy :) Wiadomo, że IgMy (raczej) nikt i nic nie jest w stanie rozbić. Mnie najbardziej szkoda tego straconego czasu na wątek Zmory i jej "przeklętych problemów" kosztem rozwoju relacji I&M.
*Magda Gadomska = Gad
*Kinga Iwańska = Zmora
Wiem, przesadzam :)

ocenił(a) serial na 10
Mela_5_100

Mnie też szkoda tego straconego czasu na ZMORĘ,zajmujemy się nią a związek Igi i Marcina staną w miejscu.

kornmanson112

To już nie jest stanie w miejscu, to jest uwstecznianie :)
I potem znowu wszystko od nowa... Karniak na ławeczce?! :)))

ocenił(a) serial na 10
kornmanson112

Przepraszam"stanął"Ja czuje że o tym czy będzie kontynuacja dowiemy się w piątek i chyba wtedy odcinek zacznę oglądać od ostatniej sceny, z ciekawości.

ocenił(a) serial na 10
kornmanson112

Ja sobie nie mogę wyobrazić, że za tydzień koniec serii!!!
Mimo wszystko czekam na 5 serię. Trochę się obawiam, ale nadzieja umiera ostatnia:)))

ocenił(a) serial na 10
Mela_5_100

Wcale nie przesadzasz! Ja też chciałabym oglądać I&M krzątających się po domu. Sprzeczających się o porozrzucane na podłodze skarpety, niż czekać na wynik testu, a potem na zniknięcie Kingi. Szkoda tego czasu, wystarczyło pokazać dłuższe sceny I&M takie jak w Telemagazynie. One są prześliczne, ale co z tego jak nie było ich w żadnym odcinku.

ocenił(a) serial na 10
Infiniti9

Będzie 5 sezon,na wirtualnych mediach piszą!:) kamień z serca

kornmanson112

Tak zapowiedziała TVP2.Bedzie 5 sezon. Dobra wiadomość z samego rana.

ocenił(a) serial na 10
kornmanson112

Wiedziałam!!! Aż mi łzy poleciały, tak się cieszę!!!

Infiniti9

Szkoda, że jednak spada oglądalność.

ocenił(a) serial na 10
acomitam46

Ale stałe i wytrwałe grono fanek jest i będzie!!!
Który serial ma takie forum, takie formuowiczki, które są w stanie "krzyżem paść" by bronić miłości Igi i Marcina?

ocenił(a) serial na 8
Infiniti9

Pozwolicie że na chwilę wrócę do pierwotnego tematu . :)
Zauważyłem że odkąd sam zaciekle próbuje bronić Krzysztofa ( a nie jest to łatwy "klient " dla "obrońcy " :D ) to nieśmiało przyłączyło się do mnie kilka osób które też odważyły się przyznać że ten " wyrachowany płaz " jednak budzi w nich jakąś tam,choćby minimalną sympatię . Bardzo miło mi jest że nie jestem sam "na placu boju " . Ciekawi mnie co byście powiedziały na temat takiego Krzysztofa ?

https://www.youtube.com/watch?v=KpRIEQuFv98

https://www.youtube.com/watch?v=M1xtn71jpmk

https://www.youtube.com/watch?v=Lo6Ntgcjd5g

Przyznacie że Domagała w takiej odsłonie zaskakuje . :)

Cobros

Jeżeli o mnie chodzi żadne zaskoczenie. Oglądałam to X razy i podoba mi się to. Ale to jest p.Domagała a nie grana przez niego potać. Co do sympatii granej przez niego osoby to oczywiste, że i w tym serialu pokazuje swoje pozytywne cechy. Każdy ma coś za "skórą" na plus i minus. Ale przecież za to, że ktoś zachowuje się "normalnie" to chyba nie od razu należy piać peany pochwalne. Czy dlatego, że ktoś starszej osobie ustąpił miejsca w autobusie należy od razu publicznie to chwalić? Przecież, to rzecz oczywista, normalna. Więc o tym nie mówimy. Dlatego, ja nie wypowiadam się o tych jego pozytywach, gdyż uważam to jako normalność. Ja pisze o tym, co dla mnie jest niestosowne i tego nie jestem w stanie zmienić. Oczywiście to nie wina Krzyśka, że czasami tak ppostępuje. Widocznie tak zostakl wychowany i plus do tego jego charakter i okoliczności. Brak tzw kindersztuby. Poza tym uważam, że widzimy tutaj pokazanie braku tej kindersztuby ( Krzysiek ) z posiadaniem kindersztuby ( .in. Marcin ). Oczywiście pomijam stwierdzenie, że inteligencja jest wrodzona lub nabyta. Dlatego z mojej strony nie jest to aby Małeckiemu "dokopać" ( bardzo mi się podoba jego zachowanie z córkami, wjak prxzytula Oli 3 sezonie po awanturze z głównych bohaterow z Dorotą, kiedy, ja tak to odebrałam, patrzy się w stronę Igi z dziwnym uśmiechem, czy Iga to widzi i podziwia, a więc...). Tak, jak pisałam bardzo jest mi go żąl w secenach kiedy odrzuva go Iga, kiedy widzi obiad Igi, córek, Marcina itp ). I na zakończenie twoje linki, które juz oglądalam ( patrz wyżej ) i są fajne, to nic innego jak promowanie p. Domagały i nie ma nic wspólnego z tym serialem.

acomitam46

Strasznie dużo literówek. Przepraszam.

ocenił(a) serial na 10
Cobros

Ale, ale nie mówimy tutaj o Pawle Domagale, ale o Krzyśku w którego postać się wciela w tym serialu. Krzysiek od 1 serii do 4 przeszedł długą i krętą drogę. Już wspomniałam, że w 4 serii, chwilami jest lepszy od Marcina(wg mnie!).
Ja przestałam lubić Krzysztofa po 11odc. 2 serii, po tym nieszczęsnym występie w szkole(wg mnie jego "przebój" do Iguni wróć, to publiczne pranie brudów), a właściwie po tym co powiedział do Marcina! W 1serii był zabawny potem lekko chamski, co uwydatniło jego kompleksy i braki. W 4 serii też mnie trochę czasami razi, ale już nie tak bardzo jak przedtem. On moim zdaniem nie jest wyrachowany, ale trochę "głupiutki"! Mam wrażenie, że on myli swoje EGO z IQ! Chce być wyższy niż jest!
Idzie w dobrym kierunku, bo bierze przykład z najlepszych. Nie jest złym człowiekiem, nie szkodzi, jest tylko megalomanem i trochę uciążliwy. W sumie nieszkodliwy, czasem nawet pożyteczny.
Uwielbiam Pawła Domagałę za piosenkę Zamknij oczy, którą śpiewał z zespołem Ginger! Ale Paweł Domagała to nie Krzysiek, nie można tego porównywać. Podobała mi się jego rola również w filmie, ale to zupełnie inny temat.
Przyznam, że jako aktor świetnie gra Krzyśka, to Krzysiek mnie czasami drażni! Paweł Domagała to dobry aktor w każdej odsłonie, nawet w roli Krzyśka. To nie jego wina, że Krzysiek taki jest, świetnie natoniadt, że go tak potrafi zagrać.

Cobros

Ależ to w ogóle nie jest nasz Krzysiunio :)) I trudno mi sobie wyobrazić (i nie chcę tego), że np. w 5 sezonie on pójdzie w takie klimaty. Chyba że jako pastisz i będzie szarżował w stronę nadmiernego przeżywania uniesień prawie rajskich. Albo szlochając jak nad książką M.Friday ;)) Do Krzysia to hit ze szkoły pasuje albo "Lulajże Jezuniu".
O mamo, właśnie mi szatański pomysł do głowy wpadł, że Małecki będzie forsował swą kandydaturę do odśpiewania "Ave Maria" na ślubie Igi i Marcina. Albo przynajmniej odegrania marsza weselnego na swych "organkach" ;))) Idę spać, bo mnie ponosi :)))

ocenił(a) serial na 8
in_tro

No ale dziewczyny . Ja naprawdę zdaje sobie sprawę że Paweł Domagała i Krzysiek to nie to samo . Do Krzyśka takie piosenki zupełnie nie pasują . Bardziej coś w stylu " Do Krzysiunia Wróć " :D No ale pomarzyć można . :D

Infiniti9 @ "Ja przestałam lubić Krzysztofa po 11odc. 2 serii, po tym nieszczęsnym występie w szkole(wg mnie jego "przebój" do Iguni wróć, to publiczne pranie brudów), a właściwie po tym co powiedział do Marcina!"
Masz rację też odczułem zażenowanie słuchając tego "przeboju " . Ale to bardziej moim zdaniem było zrobione jak sama piszesz z głupoty niż z wyrachowania . Chociaż kiedyś od koleżanki acomitam46 @ "dostałem po uszach " za stwierdzenie że Krzysiek większość złych rzeczy robi bardziej przez swoją właśnie głupotę ( może czasem na złość ) a nie z czystego wyrachowania . Ale ja nadal tak uważam .


ocenił(a) serial na 10
Cobros

Zgadzam się! W 4 serii Krzysztof jest zupełnie inny, nie tylko dlatego, że odkochał się w Iguni. Nadal jest taki "rozhuśtany" z jednaj strony "całuję rączki", a z drugiej "mam cię gdzieś". Jak trwoga to do Iguni, mecenasa, p. Irenki, a jak już dobrze, to dowali jakimś głupim, albo przykrym tekstem.
On bardzo chce dorównać, chce być lepszy, ale robi to niezręcznie, za szybko i bez sensu.
Krzysztof jest dobrym człowiekiem i bez pieniędzy, i bez stanowiska jest w porządku, ale on sam czuje się gorszy. Próbuje za wszelką cenę dorównać innym, a przecież nie musi. Jest jaki jest, niech dąży do celu jaki sobie wybrał, ale niech to robi sam dla siebie, a nie żeby być lepszym od innych. Nigdy nie będzie taki jak Marcin Kaszuba, bo po co? Krzysiek to dobry tata, on nie musi być prawnikiem (choć coś wspólnego już z palestrą ma), wystarczy aby dobrze wywiązywał się ze swojej roli.
Są sprawy za które podziwiam Krzysztofa, w 1 serii pokazał klasę, jak ostentacyjnie rozrzucił pieniądze od Biczyńskiego "za Igunię". Ale już sprawa ze znalezionymi dolarami Zuzanny, znów odsłoniła tę drugą zachłanną stronę Krzysztofa. Tak samo z Polą, poszedł nagadał kadrowej, która ją zwolniła(brawo), ale jak traktował Polę i jak się nią posługiwał, nie mówiąc już jak chciał aby podzielili się tymi dolarami. On jest wspaniały, gdy komuś dzieje się krzywda - broni, pomaga. Ale jak jemu coś się przydarzy(z jego winy), to już nie przebiera w środkach. Jest mało delikatny, wręcz chamski. Potem przeprosi, ale to też nie jest takie jednoznaczne.
On tam w środku jest dobrym człowiekiem, ale wyłazi z niego taki drań.

ocenił(a) serial na 8
Infiniti9

A mi się wydaje, że Krzysiek nie jest wcale taki dobry tylko jest cwany, zapatrzony w siebie i szuka sposobu na wygodne życie. Gdyby był dobry to pomyślał by że skrzywdził Igę i że skoro udało jej się z mecenasem to trzeba odpuścić i pozwolić dziewczynie ułożyć sobie życie a nie non stop się wtrącał tak jak było w 3 sezonie. Jak on się cieszył że Dorota miesza w związku IgMy, ktoś może powiedzieć że to z miłości do Igi ale ja nie wierzę że on ją kochał. On kochał wygodne życie z Igą, która za wiele od niego nie wymagała i dlatego nie wziął kasy od Biczyńskiego bo wiedział że kasa szybko się rozejdzie a nie będzie już Igi która zapracuje na czynsz, ugotuje, opierze itd. Dobry człowiek nie wykorzystuje swoich dzieci to rozgrywek między dorosłymi a on ile razy wykorzystywał dziewczynki ( a to podpowiedział Heli wypracowanie żeby dowalić Idze, nie chciał się nimi zająć gdy Iga szła na randkę z Ostrowskim itd.) Krzysiek nie jest złym potworem ale jest przede wszystkim egoistą do tego to narcyz a taki człowiek zawsze stawia siebie przed innymi. To dlatego wpadał do kancelarii kiedy chciał nie patrząc jak to wpłynie na Igę, wziął kasę Zuzanny, zrobił dziewczynkom obciach w szkole tym swoim występem a teraz nawet jak coś się zaczyna z Martą nie ma nawet chwili refleksji że może dla niej jest on za kiepską partią i może ją skrzywdzić. Iga jest dobra więc ma myśli że jest nieodpowiednia dla Marcina a Krzysiek myśli tylko o swoim dobru.

ocenił(a) serial na 10
Lipa88_2

Oj, trochę się poprawił, przedtem żerował na wszystkich. Teraz się odkochał(wreszcie!) w Idze, bo zrozumiał, że nie ma szans z Kaszubą, ani w ogóle.
Zakochał się i to bardzo w Marcie, mam wrażenie, że tym razem naprawdę poważnie! Skoro(w zwiastunie) jest w stanie zobaczyć, że nie jest "odpowiednim" partnerem dla niej, to jest to bardzo duża zmiana. Zmiana w dobrym kierunku, tak Martę kocha, że jest w stanie usunąć się, by była szczęśliwa z kim chce. Nie każdego na to stać!
Nie wiadomo jak to z nim będzie dalej, jak Marta dobrze to rozegra, nie popuści, tak jak Iga, to on nie tylko uzupełni wykształcenie, ale będzie lepszym człowiekiem.
Marta też przeszła długą drogę, nie była miłą osobą. Trochę wredna i zarozumiała. Też kochała się w Kaszubie, ale on albo z Aśką, Gadomską, a potem z Igą. Potem zakochała się w Tomku, ale on niechętny jakimkolwiek poważnym planom i związkom. Wielkiego wyboru nie ma, Krzysztof już wie jakie śrubki" Marcie przykręcić. Plecy smarował, zakupy robił, nawet jej "nie wykorzystał, choć mógł"! Obojgu trochę pokory i innego spojrzenia na świat i ludzi potrzeba. Nie wiem, czy będą razem, ale na pewno będą parą dobrych przyjaciół. Iga się doczekała swojego księcia, ale po jakich przejściach! Marta już chyba nie chce, albo nie ma na kogo czekać, bo czy Tomek jest lepszy dla niej od Krzyśka? Jest lepiej wykształcony, "wyższy", ale czy to jest ważne w życiu i miłości? Lepszy, taki niewysoki "ciamciaramcia" bez wykształcenia, niż lekceważący ją adwokat.

ocenił(a) serial na 8
Infiniti9

Zgadzam się Marta też ideałem nie była,oj nie była . Trochę nie fair jest mówić że " Krzysztof to jest zły,a Marta zawsze taka dobra " . Nie wcale nie prawda ! Marta w pierwszym sezonie wcale taka super nie była . Potrafiła być tak samo wyrachowana jak Krzysztof . Dopiero później zaczęła się poprawiać,choć może nie tak nagle i gwałtownie jak Krzysztof,więc trudniej to zauważyć . Może właśnie dlatego oni będą pasować do siebie bo w gruncie rzeczy oni mimo różnic ich dzielących są do siebie podobni .

ocenił(a) serial na 10
Cobros

Nie napisałam, że Marta była kiedykolwiek ideałem. Napisałam wredna i zarozumiała. Dopiero w 3 serii, kiedy "rządy" w kancelarii objął Marek Kaszuba"teraz wszyscy jesteśmy Iga Małecka"! Była wyniosła, zazdrosna, wścibska, źle traktowała Igę, z Krzysztofa się naśmiewała. Dopiero jak się zakochała w Tomku, zmieniła się zupełnie. Między Martą a Krzyśkiem w sumie taka sama różnica, jaka była na początku między Igą i Marcinem.
Ale będzie ciekawie, bo Marta i Iga będą tak jakby rodziną!

Lipa88_2

Zgadzam się z Tobą w dużej części. Gdybym się nie wypowiedziała na temat Krzyśka, to pomyślałybyście, że ze mną coś nie tak. Nie zgadzam się jedynie ze stwierdzeniem " Krzysiek nie jest wcale taki dobry tylko jest cwany..." Konkretnie. W Krzyśku jednak dostrzegam pewne dobro i poza cwaniactwem ( jakoś wcześniej o tym nie pomyślałam )także wyrachowanie. Dla Cobros to jednak nie wyrachowanie lecz głupota i z pewnością Twoje stwierdzenia, jaki jest Krzysiek będą jedynie głupotą. Tylko chyba łatwo jest rozróżnić głupotę od cwaniactwa czy też wyrachowania. Dla przykładu. 3 sezon, kłótnia o Dorote pomiędzy Igą a Marcinem, zadowolenie Krzyśka z tego powodu. To raczej normalne u faceta, bo otwiera się możliwość powrotu do Igi do niego. Ale to wstęp. Iga sprząta, wchodzi Krzysiek, pojawia się Oli, Krzysiek przytula córkę, mówi, że ją kocha, a jednocześnie robiąc grymas, no może uśmiech ale sztuczny patrzy na Igę żeby ona to widziała i doceniła. Powtarza to chwile potem odnośnie Doroty. Według niektórych z jego strony to głupota. Dla mnie jest to wyrachowanie. Liczy ( rachuje ) wiadomo na co. Czy jego wielokrotne wtargnięcia do kancelarii czy też do p. Irenka i wyrzucenie jej od JEJ laptopa, to głupota czy... Oczywiście najlepiej określać to słowem głupota. Inne przypadki Kwestie cwaniactwa dobrze określiłaś. Zgadzam sie, że Krzysiek z 4 sezonu jest już lepszym niz z poprzednich sezonów Jednak uważałam i uważam, że jest go zbyt dużo w tym serialu i jest to kosztem głównych bohaterów.

ocenił(a) serial na 8
acomitam46

Ja określiłem to jego zachowanie głupotą,tobie można to samo zachowanie kojarzyć się z cwaniactwem . Owszem gdy Iga z Marcinem się kłócili on był zadowolony,a to dlatego że jeszcze w trzecim sezonie miał jakąś nadzieje ( minimalną ale miał )

A ta sytuacja z laptopem ? No cóż moim zdaniem mocno akurat tą sytuację nadinterpretujesz . Zauważ że Pani Irenka nie zachowywała się wtedy jakby czuła się jakoś nadmiernie urażona . Uwierz mi gdyby była potrafiła by to Krzyśkowi okazać,aż by mu " w pięty poszło " .

ocenił(a) serial na 8
Infiniti9

W zasadzie się z tobą zgodzę,ale musisz przyznać że ten "drań " u Krzysztofa pojawia się już coraz rzadziej . On próbuje nad "nim" zapanować ( choć nie zawsze to mu się jednak udaje ) pamiętaj że wszystkie te kobiety które podle kiedyś potraktował w taki czy inny sposób odegrały się na nim . Pani Irenka też nie daje "wchodzić sobie na głowę " punktując każde głupie zachowanie Krzysztofa . I to bardzo dobrze dla niego,bo uczy to go szacunku do ludzi i pokazuje jak czuje się człowiek który został wykorzystany przez kogoś do swoich celów . Podejrzewam że Krzysztof jest jaki jest dlatego że nie został nigdy nauczony pewnych zasad w domu . Nie wiemy jak to było z jego rodzicami . Wiemy tylko że nie znał swojego ojca . Nie wiemy też jakie miał stosunki z matką . Wiemy za to że był wyśmiewany w szkole . Może ten "drań " Krzysztofa to swego rodzaju próba chronienia samego siebie przed zranieniem ? Nie wiem ale złe doświadczenia z dzieciństwa mocno rzutują na charakter człowieka . Swoją drogą mogliby "pociągnąć " temat rodziny Krzysztofa .

Patrząc pod tym kątem dalej można też zupełnie inaczej patrzeć na to "uzależnienie " Krzysztofa od Igi . Możliwe że Iga jest jedyną osobą która była mu tak na prawdę bliska . Choć nie potrafił być dla niej dobrym mężem,często robił jej na złość to jednak był do niej bardzo przywiązany . I na siłę wszelkimi metodami próbował zatrzymać jedyną bliską sobie osobę . Do puki nie pojawiła się w jego życiu Irenka . Osoba wymagająca i stanowcza,ale też potrafiąca okazać mu troskę i serce . Krzysiek nie potrafi może tego okazać,ale ona też stała się dla niego bliska . Co do Igi to mimo tego co tu powiedziano o ich relacji ja uważam że Krzysztof nadal w jakiś sposób dla Igi będzie ważny, nie mówię że go nadal kocha bo oczywistym jest że nie . Ale to jest nadal ojciec jej dzieci . Może dla tego nie potrafiła tych granic mu wyznaczyć ? A może wręcz nie chciała ? Popatrz Krzysztof zawsze jest "pod ręką " . Zajmie się dziećmi,pomoże w kłopotach,czy nawet wygoni natręta . A że czasem zachowa się chamsko,czy wykręci numer jakiś ? To dla Igi nie problem bo ona zna jego zagrywki i umie sobie z nimi radzić . Dobrze to Kaszuba określił Krzysiek to takie "trzecie dziecko " Igi :D ( choć ostatnio odciął pępowinę trochę ) i jeśli Krzysiowi będzie w życiu źle ona go najpewniej przyjmie i może nawet "pogłaska po główce " . :D No chyba że w pierw poleci do Pani Irenki . :)

ocenił(a) serial na 10
Cobros

Może Iga i Krzysztof w złym momencie się spotkali. Pewnie ją kochał, nie sądzę, ożenił się z Igą by Janusz go nie wyprzedził. Może oboje byli za młodzi na dwójkę małych dzieci, z czasem problemy życia codziennego ich oddaliły od siebie. On poczuł, że nie musi się tak bardzo starać, bo jest Iga, ona jest zaradna, więc po co miał się przemęczać? Ona nerwowa, on coraz rzadziej w domu, koledzy ważniejsi i wszystko zaczęło zamierać. Aż się miarka przebrała, Iga postanowiła zmienić swoje życie i dla Krzysztofa miejsca już nie było. On myślał, że jak z nią nadal mieszka, to tak jakby byli nadal razem, ale niestety! Ale pojawił się Marcin Kaszuba i sprawy nabrały innego tempa. Krzysztof przestał być jedynym mężczyzną w jej życiu i tu go dopiero zabolało, zrozumiał swoją nieciekawą sytuację i brak wygodnej przyszłości. Wszystko się skończyło, ani mieszkania, darmowego jedzenia, ani też byłej żony, nic! Wtedy przypomniał sobie, że ją jeszcze kocha, ale było za późno, może by się pogodzili, ale widział, że Iga kocha Marcina a Marcin kocha Igę.
Iga czuje nadal sympatię do Krzysztofa, bo jest ojcem Oliwki, tego nie może mu odebrać. Musiała też go kochać, skoro się z nim związała. Nie sądzę, że wyszła za niego za mąż, dlatego że była w ciąży. Dziecko ich łączy na zawsze, mimo że nie będą razem. Nie odsunęła i nie odsunie go od siebie ze względu na Oliwkę, która kocha swojego tatę, a Helenka również, chociaż jej ojca zastępuje.
Iga, Krzysztof i Filip tworzą taką niewidoczną więź, muszą właściwie dla dobra córek. Ale jak będą trzymać się reguł, to wszystko się powoli ułoży. Trochę to czasu i nerwów kosztowało, ale z korzyścią dla wszystkich. Teraz do nich dołączył Marcin, on jest teraz najważniejszy, bo jak z nim Idze się ułoży, to wtedy już wszystko będzie dobrze.
Oni muszą wspierać i pomagać Idze, ona również będzie wspierać i pomagać im.

ocenił(a) serial na 10
Infiniti9

Słuchajcie ja się zastanawiam czy ten Krzysiek naprawdę się odkochał w Idze?W zapowiedzi 13 odcinka jak się Marcin dowiedział że Iga zachorowała Krzysiek razem z Marcinem przyjechał na poziomkową zobaczyć co z nią się dzieje.

ocenił(a) serial na 8
kornmanson112

No i czego to ma niby dowodzić ? Chyba tylko tego że Krzyśka obchodzi co się stało z jego byłą żoną,matką jego dzieci . To chyba dobrze o nim świadczy ?

ocenił(a) serial na 10
Cobros

To prawda nie wiem w jaki sposób Krzysiek dowiedział się o chorobie Igi.Oczywiście że dobrze o nim świadczy że martwi się o nią.Trudno mi sobie wyobrazić że on tak po prostu się w niej odkochał,myślę że próbuje sobie ułożyć jakoś życie bo wie że związek z Igą to już przeszłość.Igunia to wielka jego miłość,dopiero pojawienie się Kaszuby pozwoliło mu sobie to uzmysłowić ale było za późno.Zawsze będzie miał do niej słabość.

ocenił(a) serial na 10
kornmanson112

Sugerujesz, że jak u Marty nie ma szans to wraca do Igi?
Nie, u niej nie ma szans, sądzę, że tak jak Kaszuba zaniepokoił się.

ocenił(a) serial na 10
Infiniti9

Nie,Iga i Krzysiek to już koniec.Jak mu z Martą nie wyjdzie to będzie szukał dalej ale Iga nigdy nie będzie mu obojętna.

ocenił(a) serial na 10
kornmanson112

Iga nigdy nie będzie obojętna, bo to matka jego córki. Będzie z nią związany nawet, gdy ułoży sobie życie z inną kobietą. Myślę, że z Martą chyba mu wyjdzie, chyba!

ocenił(a) serial na 8
Infiniti9

Jak to ktoś kiedyś powiedział . "Partnerek można mieć dużo,ale matka twoich dzieci jest tylko jedna" ( no chyba że jest ich więcej :D ) to samo tyczy się również ojca . Krzysiek nie będzie nigdy Idze tak do końca obojętny tak samo jak ona jemu . Aczkolwiek oni nigdy wg mnie już razem nie będą . To już zamknięty rozdział . Jednak gdyby im nie wyszło z partnerami jestem sobie w stanie wyobrazić sytuację że na wzajem "wypłakują się sobie w rękaw " . :)

Jedno jest pewne . Iga wolała by pewnie gościć "swojego " Krzyśka niż byłą Marcina . :D ( Marcin miałby pewnie inne zdanie :D )

Cobros

Masz zupełną racje.

ocenił(a) serial na 10
Cobros

Też tak myślę. Szczególnie jak sobie pomyślę, że ta "była" mogłaby być matką jego syna! Wtedy to byłby prawdziwy horror!!!

Infiniti9

Czyli JA mogę ale tobie nie wolno. A więc nabrzmiewaąjcy konflikt, który w efekcie kończy się porażką dla obu stron.

kornmanson112

Miłość pozostaje zawsze ( o ile nie przerodzi sie w nienawiść ) tylko ma inne wymiary. To nie zauroczenie.