żeby mieć jeszcze większy powód do ryczenia, bo łzy mi ciekły jak nigdy. T.T a tak serio to też mnie to zastanawia.. c:
Mnie się wydaje że on po prostu uważał że nie pasuje do tego świata. Nawet jeśli system no.6 zostawał obalony.
Ale to tylko moje skromnie zdanie.
Jeśli ktoś ma ciekawszą teorie na ten temat to proszę pisać ;)
Uważam tak samo. On po prostu stwierdził że ten świat do niego nie psuje ale nie twierdzę ze on go opuścił na zawszę. To jest anime, a niestety ona zawsze maja otwarte zakończenia wiec nie ma po co łez wylewać. Oni do siebie wrócą co może świadczyć pocałunek na samym końcu. Przecież Nezumi sprzeciwił sie pocałunkom które maja oznaczać pożegnanie, a Shion obiecał że zamieszkają razem w lecie a jak widać, chłopcy są konsekwentni w swoich decyzjach. Nezumi odszedł teraz, ponieważ wiedział że nie będzie wstanie a może po prostu nie chciał pomoc z odbudową miasta. Ma on swoje życie ale przecież Shion wie gdzie go może znaleźć.
Widzę to w ten sam sposób.
...chociaż jedna rzecz mnie wkurza.
...że ten facet co chciał w trakcie świętego dnia pokazać wszystkim prawdę o no.6 umarł.
ale ten facio nie był niestety dobrą osobą :/ taki w stylu Hitlera trochę - gdyby przeżył i został przywódcą, tyrania w No.6 znowu by się zaczęła
a co do Nezumiego... w umie wydaje mi się, że to bardziej Shion go zostawił, bo po tym wszystkim zdecydował, że wraca do No.6, a Nezumi tam nie pasował.
Temu facetowi mogli poświęcić trochę więcej czasu, bo naprawdę zbyt dużo o nim nie wiemy.
...a co do tego "kto kogo zostawił" to faktycznie możesz mieć rację, choć Shion został zmuszony do opuszczenia No.6 i Nezumi musiał się spodziewać, że on będzie chciał tam wrócić.
W Noweli jest tez powiedziane ze Nezumi zostawil Shiona bo nie pasowal do tego miasta. Shion musial zostac jako nowy wladca nr 6
z tym Hitlerem to cię poniosło, a z przepowiadaniem tyranii to już całkiem odleciałaś od realiów. Nezumi jeszcze radykalniej nienawidził i gorzej życzył 6, a jego jakoś nikt się nie czepia ;]
poza tym.. "nie był dobra osobą"? obrażasz jedyną postać, która miała odwagę bezpośrednio zaryzykować życie, by uświadomić społeczeństwo i dać mu szansę na wolność, a jeśli nawet był przy tym fanatycznie oddany swej ideii to tym lepiej! w odwadze zawsze jest coś z szaleństwa, zwyczajnie myślący człowiek nie podjąłby się przecież takiego wyzwania. Poza tym święto się zbliżało, więc Youming miał mało czasu na realizację swojego planu, do tego ta cała konspiracja, duża odpowiedzialność i pokładane w nim wielkie nadzieje pozostałych buntowników - to zrozumiałe , że musiał trochę naciskać Karan w takiej sytuacji, ale ona.. cóż, po tym czego doświadczyła chyba za bardzo się już wszystkiego bała i stąd jej reakcja.
A może po prostu oboje nie dorośli do tego, by żyć razem? To znaczy, mam na myśli, że rację mogą mieć i ci, którzy twierdzą, że Nezumi zostawił Shiona, bo tam nie pasował, jak i ci, co uważają, że Shion go zostawił. No i wiadomo, Nezumi by go nie opuścił, gdyby nie był pewien, że ten sobie poradzi :)
W każdym bądź razie, wie może ktoś, czy będzie drugi sezon ? *pełne nadziei spojrzenie* xD
Jak dla mnie to Nezumi odszedł, po to, żeby dać Shionowi czas. Czekało go spotkanie z matką po dość długim czasie i nie chciał przeszkadzać. A później Shion miał wrócić. Przecież nawet wcześniej była mowa o tym, że Chłopak chce żyć razem z matką u Nezumiego, więc jak dla mnie to nie mogło być takie "rozstanie na amen".
A obejrzał ktoś ostatni odcinek do KOŃCA? Samiuśkiego? Bo mi się zdaje że nie... tam przecież jest "obrazek" Nezumiego i Sinona zetkniętych czołami z podpisem "Wrócę by być z tobą na zawsze" -.-
Ja nie sądzę, że została skończona poprawnie. Czuje niedosyt i chciałabym obejrzeć jak radzą sobie dalej.
Wiesz, wiele anime/mang/książek/*wstaw cokolwiek* ma właśnie takie zakończenia, które są po to, żeby odbiorca mógł sam sobie wyobrazić niektóre rzeczy (coś jak w teatrze szekspirowskim :D ). „No.6” pod względem fabuły jest naprawdę dobrym anime, a jeśli twórcy chcieliby zrobić drugą serię, musieliby wymyślić coś równie dobrego (a może nawet lepszego) jak w poprzedniej serii. Byłoby to, moim zdaniem, dość trudne i w sumie nie dziwię się, że nikomu nie che się ryzykować (bo, mimo największych starań, mogłaby wyjść z tego totalna klapa).
Oczywiście anime wyszło wspaniale więc i tego oczekiwałabym po 2 sezonie. A co do komentarza Oliee'go to nie koniecznie shounen-ai. Bo to praktycznie nie ma z tym żadnego związku. A jeśli autorzy stworzyli coś dobrego, to raczej druga część nie mogłaby się okazać aż tak kompletną klapą.
Zdarzają się (i to, niestety, dość często) kontynuacje, które wypadają źle. Pal licho jeśli tak jest tylko przez porównanie z pierwszą częścią, bo czasami naprawdę trudno coś przebić, a sama kontynuacja (jeśli spojrzeć tylko na nią) jest naprawdę dobra, ale czasami twórcom uderza woda sodowa do głowy i zaczynają robić fanserwis. I wtedy byłaby klapa. Zawsze jest ryzyko przy kontynuacjach, że autor będzie kierował się chęciami fanów, a nie dobrem swojego dzieła, podświadomie, nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Wolę żeby zostało tak jak jest, niż żeby się zepsuło. ;)