Może Sanktuarium albo Penny Dreadful.
Sanktuarium - "Amanda Tapping gra postać Dr Helen Magnus - 157 letnią lekarkę, jedną z pierwszych lekarzy w Royal College w wiktoriańskiej Anglii. Dr Magnus była zaręczona z Kubą Rozpruwaczem, ma z nim również córkę. Serial opowiada o sanktuarium założonym przez ojca dr Magnus, utworzonym dla różnego rodzaju stworzeń i istot władających mocą. Każdy epizod koncentruje się na wysiłkach dr Magnus w poszukiwaniu różnego rodzaju przerażających i potwornych istot".
Penny Dreadful - "W wiktoriańskim Londynie spotykają się najsłynniejsze osoby rodem z mrocznej literatury, między innymi doktor Frankenstein, jego potwór, Dorian Gray oraz Drakula". Ogólnie chodzi o to, że Sir Malcolm Murray poszukuje swojej córki, która została uprowadzona przez jakieś stworzenie.

X-files.

Też polecam The X-Files

Podbijam. Zaczęłam oglądać niedawno i można łatwo zauważyć jak wiele jest nawiązań w SPN do X-Files :) No i humor Muldera, tak bardzo podobny do humoru Deana z pierwszych sezonów :D

Podaj jakies nawiązania, jestem ciekawy;) bo oprocz odcinkow 6x15 i 2x15 nie widzialem zadnych nawiązan...

constantine jest podobny do spn ale tam zagadek póki co nie było no i jest tylko pilot

nadnaturalne istoty i zagadki do rozwiazania, osobiscie uwazam ze najtrudniejsze z tych seriali typu grimm i supernatural to w tenn wolf, krotkie sezony, tylko 12 odcinkow, nie ma odcinkow zapychaczy, tylko kazdy odcinek scisle powiazany z fabułowa zagadka główna calego sezonu, dowiadujesz sie zawsze w 9 odcinku kto jest tym złym i zawsze myslisz sobie (kurde, znowu nie trafilem) mimo ze przewidywanie odcinkowej fabuly supernatural czy grimma szlo calkiem latwo. tylko ze nie ma jedno odcinkowych zagadek czyli odcinkow zapychaczy ale dla mnie to plus.

Doktor who, znacznie mniej przewidywalny i tutaj wśród głównych postaci są także kobiety (chociaż niestety zawsze płciowo wychodzi że jest pół na pół, albo facetów więcej).

UWAGA będą SPOILERY do Doktora WHO



Doktor Who znacznie mniej przewidywalny? Serio? Nie żeby w KAŻDYM odcinku chodziło o powstrzymanie jakiegoś paskudztwa z kosmosu, prawda? W ogóle nie przypomina to schematu "potwór tygodnia". No i nigdy za największymi inwazjami nie stoją na zmianę Dalekowie i Cybermani, co to to nie. Doktor nie zmienia się średnio co trzy lata, a za każdym razem kiedy zginie, w ogóle nie spodziewamy się jego powrotu. Z drżeniem serca obawiamy się, że oto ostatni odcinek. Serial taki nieprzewidywalny, wow.

Tak, bo serial na tyle szalony, że nigdy nie wiadomo co się stanie. Poza tym odcinki są tak różnorodne tematycznie i gatunkowo, że po prostu tego nie widać.
'Doktor nie zmienia się średnio co trzy lata"
Nie zmienia się co trzy lata. 9 doktor był jeden sezon, 10 przez 4 sezony (przy czym ten ostatni był złożony z samych odcinków specjalnych)

Serial jest nieprzewidywalny bo może się w nim stać praktycznie wszystko (zwłaszcza w sezonach 1-4, bo później jest trochę mniej dziwacznie).

"Średnio" to słowo-klucz.

Właśnie przez to, że może się w nim stać praktycznie wszystko, jest tak przewidywalny. Serio, ile razy było już ratowanie wszechświata? Dlaczego jestem w stanie przewidzieć zakończenie praktycznie każdego odcinka, może z wyjątkiem kilku z tych, które napisał Moffat?

Swoją drogą, zabawne że o tym wspomniałeś, bo w Supernaturalu też dzieje się praktycznie wszystko. Były podróże w czasie, była podróż w zaświaty, była podróż do naszego, prawdziwego świata bez potworów, do świata seriali, była wielka logiczna intryga, kończąca pięć sezonów epickim finałem z ratowaniem świata. Gdzie tu różnica?

Tym, że w DW jest to bardziej nie przewidywalne, bardziej różnorodne i są kobiety wśród głównych postaci. No i jest romans miedzy głównymi postaciami w 2 pierwszych sezonach.

No dobra, jeśli dla ciebie miarą jakości serialu jest ilość kobiet i romansu na ekranie, to nie pozostaje mi nic innego jak się poddać i odesłać cię do Czarodziejki z Księżyca i ekranizacji książek Jane Austen.

Czarodziejki z ksieżyca to pozycje dla dziewczynek, a nie dla dorosłych facetów. A książki Jane Austen to romansidła, a nie fantastyka. Nie ma żadnego filmu/serialu/komiksu fantastycznego w którym głównymi bohaterami byłyby tylko kobiety. A takich gdzie są sami faceci jest od groma.

Proszę bardzo, chciałeś kobiet to pooglądaj sobie Charmed i przestań smęcić.

Ale badziewie dla nastoaltek, a nie prawdziwy serial.

Brimstone - tylko jeden sezon, a wielka szkoda.

Torchwood, Penny Dreadful, Sleepy Hollow (trochę kicz ale daje radę), Warehouse 13, Sanktuarium no i Doctor Who oczywiście ale to jest inny klimat jednak, Fringe może.

Ludzie jeszcze zdają się lubić Haven :)

Zdecydowanie The Originals