PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10062063}

Nie wracaj do domu

Ya Klap Ban
2024
6,7 1,7 tys. ocen
6,7 10 1 1660
Nie wracaj do domu
powrót do forum serialu Nie wracaj do domu

Zagwostka

ocenił(a) serial na 10

Fascynujące, obejrzałam ciągiem.
Ciekawi mnie kwestia biologicznej matki (sądziłam, że policjantka się nią okaże),
no i kto jest jej ojcem, skoro nie mąż xD

ocenił(a) serial na 10
Klatier

*Przepraszam za brak ostrzeżenia przed spoilerem :/ To mój pierwszy wpis i niedopatrzenie +mam problem z jego edycją, która mi się nie chce zapisać.

ocenił(a) serial na 10
Klatier

*Przepraszam za brak ostrzeżenia przed spoilerem. To mój pierwszy wpis i niedopatrzenie +mam problem z jego edycją, która mi się nie chce zapisać :/

ocenił(a) serial na 10
Klatier

*Przepraszam za brak ostrzeżenia przed spoilerem. To mój pierwszy wpis i niedopatrzenie +mam problem z jego edycją, która mi się nie chce zapisać :/

ocenił(a) serial na 10
Klatier

*Przepraszam za brak ostrzeżenia przed spoilerem. To mój pierwszy wpis i niedopatrzenie +mam problem z jego edycją, która mi się nie zapisuje.

ocenił(a) serial na 8
Klatier

W sumie to nie było wyjaśnione. Mąż mógł tylko tak gadać, że to nie jego, bo ogółem był kawałem ch*ja bijącym żonę, więc się nie poczuwał do dziecka (zresztą tak jak ten nadinspektor policji z policjantką).

Klatier

Mąż mówił, że nie był ojcem, bo dziewczynka miała identyczny kod genetyczny jak matka, więc z badań DNA wynikło,m że nie było tam DNA męża.
A dziewczynka miała identyczny kod jak matka, bo to ona po przeniesieniu stała sie matką.

ocenił(a) serial na 6
oooo_3

Z jakich znowu badań wynikło, że nie miała DNA męża? Było tylko powiedziane że z badań wyszło, że wszystkie 3 próbki - zwłok sprzed 30 lat, kobiety i jej córki, należą do tej samej osoby. Poza tym ktoś przecież musiał być ojcem, małe szanse, żeby maltretowana kobieta odważyła się na romans, zgadzam się z Zapiekanką, że pewnie po prostu powiedział, że dziewczynka nie była jego, żeby wydawać się mniej podejrzanym (zresztą nie wyglądało na to, żeby był szczególnie przywiązany do dziecka).